Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 282 takie demotywatory

 – We wtorek po godz. 16 do PKO Banku Polskiego w Przemyślu weszła młoda kobieta, która następnie przyłożyła nóż do gardła jednej z pracownic i zażądała pieniędzy. Bohaterką w tej sytuacji okazała się 91-letnia klientka, która z laską wkroczyła do akcji. Dopiero po geście staruszki inni uczestnicy zdarzenia nabrali odwagi i ruszyli na napastniczkę. Tą zaś okazała się być 25-letnia obywatelka Ukrainy, która posiada także paszport rosyjski i polski PESEL. Kobieta miała przy sobie leki świadczące o tym, że leczy się psychiatrycznie. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał, a zatrzymana trafiła do policyjnego aresztu. Obecnie trwa ustalanie wszystkich okoliczności i na razie policja nie podaje więcej szczegółów zdarzenia
Gazeta uznała go za "ucieleśnienie odwagi i odporności narodu ukraińskiego" –
 –

Pielęgniarka Bonnie Brown przez wiele lat sprawowała opiekę nad osobami w ostatnich tygodniach swojego życia. Okazuje się, że w obliczu śmierci ludzie stają się tacy sami. Bez względu na swoje życie, status materialny, rodzinę, bez względu na wszystko w ostatnich chwilach życia dominuje 5 rzeczy:

Pielęgniarka Bonnie Brown przez wiele lat sprawowała opiekę nad osobami w ostatnich tygodniach swojego życia. Okazuje się, że w obliczu śmierci ludzie stają się tacy sami. Bez względu na swoje życie, status materialny, rodzinę, bez względu na wszystko w ostatnich chwilach życia dominuje 5 rzeczy: – 1. Żałuję, że nie miałem więcej odwagi, by żyć zgodnie ze sobą, a nie z oczekiwaniami innych ludzi.To wyznanie powtarzało się zdecydowanie najczęściej. „Niektórzy z nas, uświadamiając sobie, że nasze życie naprawdę wkrótce się skończy, próbują patrzeć na nie z dystansu i dostrzegają, z jak wielu marzeń i planów zrezygnowali” – mówiła Ware. I okazuje się, że większość osób nie spełniła choćby połowy swoich marzeń. Ze strachu przed zmianą, przed innymi, z własnej niemocy.2. Żałuję, że tak ciężko pracowałem.„To zdanie wypowiedział prawie każdy mężczyzna, którym się opiekowałam” – przyznała Australijka. Przegapiali dzieciństwo swoich dzieci, nie dostrzegali obecności swoich żon. Kobiety, którymi opiekowała się Ware, pochodziły ze starszego pokolenia, które pracowało głównie w domu, będąc blisko rodziny i dzieci. I być może uważały takie wyznanie za nieodpowiednie.3. Żałuję, że szczerze nie wyznawałem swoich uczuć.Tłumimy uczucia: ze wstydu, strachu, żeby nie nadwerężać dobrych relacji z innymi. A frustracje czy gniew, zwłaszcza jeśli są tłumione i przeżywane wielokrotnie, mogą być źródłem chorób psychosomatycznych. Czasami nawet śmiertelnych.4. Żałuję, że nie utrzymałem kontaktów ze swoimi przyjaciółmi.„Moi pacjenci dopiero na łożu śmierci docenili wartość przyjaźni. Wielu z nich było tak pochłoniętymi własnym życiem, że pozwoliło innym ludziom odejść. Zarówno tym, którzy odeszli, bo chcieli, jak i tym, których nie zatrzymali. Ale pamiętali o nich do końca” – mówiła Ware.5. Żałuję, że nie pozwoliłem sobie być szczęśliwszym człowiekiem.Wiele osób, z którymi rozmawiała Australijka, przyznało, że dopiero na łożu śmierci uświadomiło sobie, że szczęście jest wyborem. „Utknęli w starych wzorcach i nawykach” – mówiła Ware. Pozostali w swojej strefie komfortu.Warto zwrócić uwagę na to, czego w tych zestawieniach nie było w ogóle. Bronnie Ware nie usłyszała na przykład tego:1. Żałuję, że nie miałem więcej pieniędzy.2. Żałuję, że nie miałem więcej partnerów.3. Żałuję, że nie zrobiłem większej kariery.
Jak mam odpowiedzieć szefowi,który zwolnił mnie mailem, żebywiedział że jestem bardzo zawiedziony, że nie miał odwagi powiedzieć mi tego w twarz (pracujemy zdalnie, ale zawsze komunikowaliśmy się przez wideorozmowy) – Drogi Szefie,Chciałbym poinformować, że ktoś najwyraźniej włamał się na Pana emaila. Haker właśnie mnie zwolnił i bóg wie jakie jeszcze psikusy robi. Oczywiście nie nabrałem się na tę kiepską próbę przedstawienia Pana jako bezjajecznego, tchórzliwego palanta wbijającego swoim pracownikom nóż w plecy. Jestem pewien, że będziemy się z tego śmiać jak sytuacja się wyjaśni.Z poważaniem
Te obrazki przeszły do historii sportu jako przykład niesamowitej determinacji, odwagi i rodzicielskiej miłości. I pewnie większość naszych ojców by zachowało się podobnie. Pamiętajmy o tym w Dniu Ojca –
 –  Wyrok sądu w Kaliszu nakazujący diecezji kaliskiej wypłacenie 300 tysięcy odszkodowania to dobra decyzja. Dobra dla skrzywdzonego, dla innych, którzy będą dochodzić swoich praw i dobry dla Kościoła. To także nagroda dla braci Sekielscy, dzięki którym ta sprawa ujrzała światło dzienne i nie mogła już zostać zakopana. Skrzywdzonemu przyznaje on zadośćuczynienie za krzywdę, jaką poniósł także na skutek zaniedbań instytucji kościelnej, za lata lekceważenia prawdy i unikania odpowiedzialności, wreszcie za skandaliczne wypowiedzi prawnika, a także części ludzi diecezji kaliskiej.Innym pokrzywdzonym uświadamia, że warto się procesować, że warto dochodzić swoich praw, że czas, gdy sąd zawsze był po stronie sprawcy i instytucji powoli mija. To dobry znak, i warto, żeby kolejni skrzywdzeni występowali do sądów.Kościołowi zaś ten wyrok uświadamia, że nawet najbardziej bezczelny, chamski, stygmatyzujący skrzywdzonych prawnik nie uchroni go od wypłaty odszkodowania, pokazuje, że innej drogi niż zadośćuczynienie za własne błędy nie ma, i wreszcie, że gdyby od samego początku przystąpiono do rozmów, to i tak trzeba by zapłacić, ale instytucji Kościoła oszczędzono by wiele wstydu.To ważna lekcja dla Kościoła, bo tam, gdzie brakuje rozumienia Ewangelii wchodzi prawo i uświadamia, że nie ma zmiłuj, że za zbrodnie lekceważenie pedofilii trzeba zapłacić. I to nie tylko wstydem, ale i w języku, jaki niektórzy rozumieją najlepiej, czyli w kasie.To wreszcie ważny moment dla ludzi, którzy byli zaangażowani w wyjaśnienie tej sprawy, jej ujawnienie, czyli dla Braci Sekielskich. Gdyby nie oni ta sprawa mogłaby wyglądać zupełnie inaczej. Dzięki ich pracy, ale także dzięki późniejszemu zaangażowaniu mediów udało się nie tylko pozbawić urzędu biskupa Edwarda Janiaka, ale także doprowadzić do tego wyroku.Jeśli czegoś się obawiam to tylko tego, że diecezja zdecyduje się dalej brnąć w żenujący spektakl braku odwagi zmierzenia się ze swoimi zaniedbaniami i postanowi odwoływać się od tego, i tak bardzo łagodnego, wyroku.
Ma także nazistowskie tatuaże i jest jednym z zaufanych ludzi Putina –
Oznacza to, że w pierwszym tygodniu wojny zabito co najmniej 4794 Rosjan –
Wychodzi na to, że faceci są lepsi od kobiet nawet w byciu kobietą –  Transpłciowa zastępczyni sekretarza zdrowia USA uhonorowana tytułem Kobiety RokuRachel Levine, pierwsza transpłciowa urzędniczka federalna, została uznana Kobietą Roku w Stanach Zjednoczonych. „Moja definicja odwagi: bądź wierna sobie, bądź wierna temu, kim jesteś, a potem spłacaj to, wykonując pracę dla wspólnego dobra” – napisała na swoim profilu na Twitterze.

"Muszę wam powiedzieć prawdę o wojnie w Ukrainie". Arnold Schwarzenegger wygłosił przemowę do narodu rosyjskiego. Padły mocne słowa. Nagranie w ciągu jednego dnia obejrzało 20 milionów osób

"Muszę wam powiedzieć prawdę o wojnie w Ukrainie". Arnold Schwarzenegger wygłosił przemowę do narodu rosyjskiego. Padły mocne słowa. Nagranie w ciągu jednego dnia obejrzało 20 milionów osób – Arnold Schwarzenegger postanowił podzielić się na Twitterze nagraniem, które w momencie przykuło uwagę internautów. Znalazł się tam apel do Putina i próba uświadomienia Rosjanom, co tak naprawdę dzieje się teraz w Ukrainie.„Kocham Rosjan. Dlatego muszę wam powiedzieć prawdę” – wyjaśnił.Słynny aktor i były gubernator Kalifornii uznał, że najwyższa pora wypowiedzieć się na temat obecnej sytuacji.„Wysyłam tę wiadomość za pośrednictwem różnych mediów, by dotrzeć do moich drogich rosyjskich przyjaciół i rosyjskich żołnierzy w Ukrainie. Zwracam się dzisiaj do was, ponieważ na świecie dzieją się rzeczy, które są przed wami ukrywane. Potworne rzeczy, o których powinniście wiedzieć” – zaczął w swoim dziewięciominutowym nagraniu.Apel do PutinaSzwarzenegger zdradził, że już mając 14 lat zakochał się w Rosji, przede wszystkim dzięki sztangiście Juriju Własowie, którego szczerze podziwiał. W swoim życiu poznał mnóstwo wspaniałych Rosjan.„Mówię wam to, ponieważ od kiedy skończyłem 14 lat, czułem wyłącznie sympatię i szacunek wobec Rosjan. Siła i hart ducha Rosjan zawsze mnie inspirowały. Dlatego mam nadzieję, że pozwolicie powiedzieć mi prawdę o wojnie w Ukrainie”Aktor postanowił zwrócić się do Rosjan i uświadomić ich, że wcale nie jest tak, jak im się to wmawia.„Wiem, że wasz rząd powiedział wam, że wojna ma na celu denazyfikację Ukrainy. To nieprawda. Ukraina to kraj z prezydentem żydowskiego pochodzenia, którego ojca trzech braci zostało zamordowanych przez nazistów. To nie Ukraina zaczęła tę wojnę, nie zrobili tego też nacjonaliści ani naziści. Wojnę rozpoczęły władze na Kremlu” – mówi.Podkreślił jednocześnie, że mamy do czynienia z nielegalną wojną.„To nie jest wojna, która ma na celu obronę Rosji, w jakiej walczyli wasi dziadkowie i pradziadkowie. To nielegalna wojna. Wasze życia, wasze ciała, wasza przyszłość zostały poświęcone bezsensownej wojnie, potępionej przez cały świat. Władze na Kremlu, wytłumaczcie mi, czemu poświęcacie młodych ludzi dla swoich własnych ambicji?” – pyta aktor.Schwarzenegger stwierdził, że podziwia Rosjan, którzy sprzeciwiają się tej wojnie.„Świat widział waszą odwagę. Wiemy, że ponieśliście konsekwencje swojej odwagi. Zostaliście aresztowani. Zostaliście uwięzieni. I zostaliście pobici. Jesteście moimi nowymi bohaterami”.Pod koniec nagrania pojawił się apel skierowany do Putina:„Prezydentowi Putinowi mówię: Ty zacząłeś tę wojnę. Prowadzisz tę wojnę. Ty możesz zatrzymać tę wojnę”
Sean Penn kręci film w Ukrainie. Chce pokazać, jak wygląda napaść Rosji na niepodległą Ukrainę! Aktor zmierzał wczoraj na piechotę do polskiej granicy – W oświadczeniu ukraińskiego rzadu czytamy: ''Reżyser specjalnie przyjechał do Kijowa, aby utrwalić wszystkie wydarzenia, które obecnie dzieją się w Ukrainie i powiedzieć światu prawdę o inwazji Rosji na nasz kraj. Sean Penn należy do tych, którzy dziś wspierają Ukrainę w samej Ukrainie. Nasz kraj jest mu wdzięczny za taki przejaw odwagi i uczciwości. Sean Penn demonstruje odwagę, której brakowało wielu innym, w szczególności niektórym zachodnim politykom. Im więcej takich ludzi – prawdziwych przyjaciół Ukrainy, którzy wspierają walkę o wolność – tym szybciej możemy powstrzymać tę haniebną inwazję Rosji'' W oświadczeniu ukraińskiego rzadu czytamy: Reżyser specjalnie przyjechał do Kijowa, aby utrwalić wszystkie wydarzenia, które obecnie dzieją się w Ukrainie i powiedzieć światu prawdę o inwazji Rosji na nasz kraj. Sean Penn należy do tych, którzy dziś wspierają Ukrainę w samej Ukrainie. Nasz kraj jest mu wdzięczny za taki przejaw odwagi i uczciwości. Sean Penn demonstruje odwagę, której brakowało wielu innym, w szczególności niektórym zachodnim politykom. Im więcej takich ludzi – prawdziwych przyjaciół Ukrainy, którzy wspierają walkę o wolność – tym szybciej możemy powstrzymać tę haniebną inwazję Rosji
 – Na profilu @shelbysmall1 w Walentynki opublikowano nagranie z małym chłopcem w roli głównej. Ubrany w garnitur, z bukietem kwiatów i maskotką zjawił się pod domem swojej sympatii, by zrobić jej w tym dniu wyjątkową niespodziankę. Zdarzenie dokładnie relacyjnowała jego mama. Nagle drzwi otworzył tata dziewczynki i zawołał córkę. Chłopczyk życzył jej "szczęśliwych Walentynek" i wręczył prezenty. Zaskoczona dziewczynka poprosiła mamę, by potrzymała podarunki, po czym mocno uścisnęła kolegę.
 – - Skoro tak rządzicie to zapłaćcie ten rachunek. I wpadnijcie powiedzieć naszym dzieciom dlaczego zaraz będą miały mróz w domach. Bo my nie mamy odwagi im tego przekazać - apeluje prezes Fundacji Aleksander Kartasiński- Czuję ogromną złość i bezsilność. Bezsilność, która powoduje, że człowiek zaczyna wątpić w to co robi. Wydawałoby się, że są rzeczy, które dla wszystkich powinny być oczywiste, ale okazuje się, że chyba jednak nie są. Ktoś w pogoni za władzą, nagle zapomina, że gdzieś na dole są ludzie - dodał prezes Fundacji Happy Kids
Skok o tyczce wymaga wiele odwagi –
Mężczyzna uwolnił krokodyla,który od 6 lat żył z oponą na szyi – Do niedawna w miejscowości Palu w Indonezji można było spotkać krokodyla z oponą motocyklową na szyi. Okoliczni mieszkańcy przywykli do tego widoku, gdyż zwierze żyło w ten sposób od sześciu lat.W pewnym momencie zaczęli jednak obawiać się o jego życie, ponieważ gad znacząco urósł i mógł się udusić. Nie mieli jednak odwagi, by go uwolnić. Ostatecznie znalazł się śmiałek, który postanowił pomóc zwierzęciu.Był nieuchwytny35-letni Tili to samouk, który ratuje różne gady. Krokodyla złapał samodzielnie, późnym wieczorem w poniedziałek.''Prosiłem o pomoc tutejszych, ale byli zbyt przerażeni. Krokodyl wpadł w pułapkę, którą sam zastawiłem'' powiedział.Po schwytaniu i unieruchomieniu gada, mężczyzna użył małej piły do przecięcia opony Do niedawna w miejscowości Palu w Indonezji można było spotkać krokodyla z oponą motocyklową na szyi. Okoliczni mieszkańcy przywykli do tego widoku, gdyż zwierze żyło w ten sposób od sześciu lat.W pewnym momencie zaczęli jednak obawiać się o jego życie, ponieważ gad znacząco urósł i mógł się udusić. Nie mieli jednak odwagi, by go uwolnić. Ostatecznie znalazł się śmiałek, który postanowił pomóc zwierzęciu.Był nieuchwytny35-letni Tili to samouk, który ratuje różne gady. Krokodyla złapał samodzielnie, późnym wieczorem w poniedziałek.''Prosiłem o pomoc tutejszych, ale byli zbyt przerażeni. Krokodyl wpadł w pułapkę, którą sam zastawiłem'' powiedział.Po schwytaniu i unieruchomieniu gada, mężczyzna użył małej piły do przecięcia opony
Nic tak nie dodaje odwagi, jak przekonanie o pełnej bezkarności –
Na 2022 rok życzę wam siły takiej, jaką ma ten stołek oraz odwagi takiej, jaką ma ten pies –
 –  Konfederacja, miłość do bliźniegoPiotr Cezary Lisiecki@PiotrCezary1Wydamy na mur na granicy 1,5mld, bo nikt nie ma odwagi wydaćna granicy 1,5 zł na nabój 7,62.Taka jest miara upadku Europy.Signum temporis ...22:56 • 27 paź 21 • Twitter for Android
Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego opublikował w 2020 roku dane, które wskazują, iż liczba święceń księży diecezjalnych w Polsce spada, a zjawisko porzucania kapłaństwa staje się coraz popularniejsze. – Kryzys powołań zaczyna być coraz bardziej widoczny i dotyczy to nawet tych diecezji, które wyświęcały najwięcej kapłanów. Jak księża komentują ten fakt? "Wybór drogi kapłańskiej to już teraz akt odwagi", "To wymierny efekt rządów arcybiskupa Jędraszewskiego" – wymownie oceniają duchowni z diecezji w Tarnowie i Krakowie.