Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 277 takich demotywatorów

 –  Tymon Tymański1taSlpfond8sso reneSgoddz.mg  · Morawiecki, spryciarzu. Ale to wszystko genialnie wymyśliłeś! Właśnie odwolałeś mi ostatni koncert w listopadzie - w teatrze. We wrześniu i październiku odwołałeś mi zresztą wszystko. Ale najważniejsze, że Twoje pierdolone wybory się odbyły i jesteś dalej u reżimowej władzy razem z bandą nieudaczników, którzy właśnie topią  nas wszystkich razem z okrętem, zwanym Polską. Oczywiście Wy macie szalupy i kapoki - my nie... Pozamykaleś szkoły, w związku z czym teraz mogę zostać już tylko darmową niańką, której nikt nie zapłaci za siedzenie w domu z dziećmi - bo Twój system mnie nie dostrzega.Nie widzi i od początku nie widział tu miejsca dla wielu z nas... Albowiem Twoje faszystowskie państwo beztrosko położyłolachę na mnie i na kilkuset tysiącach artystów, ludziach rozrywki oraz gastronomii... Milionach dziewczyn i matek, rolników, sprzedawców kwiatów, prywatnych nauczycieli i wszelkiej maści przedsiębiorców.... Na co Ty proponujesz nam grzeczny protest w sieci, żebyśmy nie dokładali do tego, co sam spierdoliłeś. Mówisz - masz! Przez ostatnie miesiące dawaliście dupy i teraz partaczycie wszystkie rzeczy po kolei -  niczym skończeni amatorzy. Pamiętaj -  nie zapomnimy Ci tego, co mówiłeś o pandemii i jak przygotowałeś kraj na najgorsze... W szczególności dlatego, że zadbaleś tylko o swoich ludzi, swoją partię i swoją władzę. W demokratycznym kraju uczciwy premier podaje się do dymisji. Ty się nie poddasz, tylko będziesz dalej iść w zaparte. Tak czy owak, kiedyś będziesz siedział... I żeby Ci nie bylo smutno, znajdziemy Ci odpowiednie towarzystwo

Kilka słów o Ministrze Edukacji:

 –  Paweł Lęcki1ti6 nSgoaponsfsocdrizendh.S  · Szanowny Panie Dariuszu Piontkowski. Ja w sprawie tęsknoty. Wszystko wskazuje na to, że Pan odchodzi ze stanowiska. Nie był Pan dobrym Ministrem Edukacji, ale to w sumie nic nowego, gdyż generalnie w Polsce nie było dobrych ministrów edukacji. W zasadzie nie do końca wiadomo, dlaczego tak się działo. Być może dlatego, że mało kto interesuje się tak naprawdę edukacją, choć jednocześnie jest ona najważniejsza na świecie. Taki mamy klimat. Będę za Panem tęsknił, gdyż nie spodziewałem się, że na Pana miejsce można powołać kogoś o wiele gorszego. Niby Anna Zalewska nauczyła nas wszystkich, że gorzej już być nie może, to Pana prawdopodobny następca przebija wszystko. Patrząc z dystansu, to muszę przyznać, że był Pan lepszym ministrem od Anny Zalewskiej, co w sumie nie jest wielką sztuką, ale Pan nigdy nie wzbił się na właściwe dla niej rewiry arogancji. Pan po prostu był i trwał. Od dłuższego czasu widać było Pana zmęczenie sytuacją. Ciągle Pan mówił, że ściany nie zarażają, powtarzał to jak mantrę, mówił o płynach do dezynfekcji, wspominał, że strajk nauczycieli przełożył się na niższe wyniki tegorocznej matury, co mnie szczególnie bawiło, bo nie dość, że strajkowałem, to w czasie pandemii moi uczniowie osiągnęli rekordowo wysokie wyniki. Cóż, być może również dlatego, że z nimi pracowałem nawet wtedy, gdy już skończyli rok szkolny. Jest Pan wybitnym plakacistą. Malował Pan plakaty o pandemii, dawał rady, które nie dają rady w starciu z rzeczywistością, ale po zniszczeniu edukacji w Polsce, którego ostatecznie dokonała Anna Zalewska, sam od sobie w zasadzie Pan niewiele zniszczył. To już jakiś sukces. Próbowałem sobie wyobrazić, że Pana następca, Przemysław Czarnek, czyta bajkę Sroczka kaszkę warzyła, a ciągle wychodzi mi coś w rodzaju Mein Kampf, ewentualnie Króla Edypa. Pan nawet jak coś mówił o LGBT, to trochę tak, jakby Pan nie do końca był przekonany, że w ogóle wie, o czym mówi. W tej sytuacji Pana wieczne nie wiem, okazuje się być czymś wyjątkowym i cennym. Przemysław Czarnek wie i nie zawaha się swojej wiedzy użyć. Pan nigdy nie wpadłby na pomysł, że główną powinnością kobiety jest rodzenie dzieci. Mam wrażenie, że Pan nawet by o tym nie pomyślał. Przemysław Czarnek nie dość, że pomyślał, to jeszcze to powiedział. Pan nigdy nie przyznał, że metodą wychowawczą może być bicie dzieci. Przemysław Czarnek uważa, że niekiedy istnieje konieczność zastosowania przymusu fizycznego, w tym kary cielesnej.Pan nie miał obsesji na punkcie LGBT, robił Pan te swoje konkursy o Żołnierzach Wyklętych, a Przemysław Czarnek oznajmił, że skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją.Co prawda niewiele Pan zrobił, a w zasadzie nic, dla obrony rodziny przed przemocą, alkoholizmem, kryzysem psychiatrii dziecięcej, ale za to Przemysław Czarnek uznał, że rodzinę niszczy Szatan. Pan chodził na mszę święte w czasie pracy, ale nigdy nie wpadł na to, że wrogiem rodziny jest Belzebub. Przemysław Czarnek jako poseł wniósł niewiele od siebie w ramach interpelacji. Pan przynajmniej rysował plakaty i raz w czasie pandemii powiedział do uczniów słowo kochani. Wiem, to musiało być trudne, ale jakoś dał Pan radę. Przemysław Czarnek zgłosił za to interpelację w sprawie lokalizacji krematoriów (spalarni ciał) w bliskim, bezpośrednim sąsiedztwie osiedli mieszkaniowych. Przynajmniej wiemy, że nie będzie krematoriów w pobliżu szkoły. Przemysław Czarnek głęboko interesował się również sprawami duchowymi. Pan tak w sumie niczego nikomu nie narzucał, był dość nienachalny nie tylko w zakresie inteligencji, ale też tak po prostu. Przemysław Czarnek wniósł za to interpelację w sprawie limitu wiernych podczas mszy świętych i innych nabożeństw religijnych. Jak Pan myśli, będą msze święte w każdej szkole codziennie rano? Najbliżej edukacji Przemysław Czarnek był wtedy, gdy wniósł interpelację w sprawie poddziałania: Pomoc w rozpoczęciu działalności gospodarczej na rzecz młodych rolników. W końcu pojawia się słowo młodzi. To może nie będzie tak źle? Przynajmniej wie coś o rolnikach. Nauczyciele oczywiście nic nie zrobią w tej sprawie. Gdyby rolnicy dostali takiego ministra, wyruszyliby kombajnami na Warszawę. Górnicy zeszliby pod ziemię, ewentualnie spalili parę opon i uzyskaliby szybką zmianę na stanowisku. Co ciekawe, Przemysław Czarnek ma być również Ministrem Nauki. Środowisko akademickie przeszło w większości na nauczanie zdalne, więc jeszcze bardziej oderwało się od rzeczywistości. A Pana kolega ma dla nich plany rozwoju zawodowego: zawsze będę przeciwnikiem promocji zboczeń, dewiacji i wynaturzeń. I żaden rektor, i żadna Konferencja Rektorów Szkół Wyższych mi tego nie zabroni. Śmiesznie, nie sądzi Pan? Gdyby na Pana miejsce wszedł choć ktoś w stylu Pana kolegi, Marka Suskiego, byłoby przynajmniej śmiesznie. Poza tym, przecież otarł się o teatr, a szkoła jest czymś w rodzaju teatru. Albo Jacek Sasin. Świetna kandydatura. Zwłaszcza w czasach edukacji zdalnej. Mógłby ją po mistrzowsku przekształcić na korespondencyjną. Łukasz Szumowski znakomicie rozwinąłby lekcje przedsiębiorczości. No i ma wiedzę, jak ekspresowo wyzdrowieć z koronawirusa, bo już poszedł na zakupy. Jakoś tak wyszło, że kończymy naszą znajomość na potencjalnych kandydatach na Pana miejsce. Przemysław Czarnek jest profesorem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Ksiądz Alfred Wierzbicki również. Różnica jest taka, że Przemysław Czarnek nie ponosi żadnych konsekwencji za swoje wywody, a Ksiądz Wierzbicki za to, że wspiera LGBT, nie dzieli ludzi na lepszych i gorszych, nawet wspomina o sensowności związków partnerskich, ma sporo problemów. Szanowny Panie Dariuszu Piontkowski. Powiem Panu zupełnie szczerze. Choć jestem bezwzględnie niewierzący, to na stanowisku Ministra Edukacji z marszu zaakceptowałbym Księdza Wierzbickiego. Uważam, że ma o wiele większe kompetencje w dziedzinie ludzi, niż Przemysław Czarnek. To nie jest wielka sztuka być Ministrem Edukacji. I tak to w zasadzie społecznie jest mało ważne, niestety. Ale gdy Ministrem Edukacji może zostać ktoś, kto zupełnie nie zna się na ludziach, to ja myślę, że nawet w Panu budzi to niepokój. Ani nam witać się, Panie Dariuszu Piontkowski, ani żegnać, żyjemy na archipelagach, a ta woda, te słowa, cóż mogą, cóż mogą Panie Ministrze. Pozdrawiam serdecznie,Paweł.
Polski lek na COVID - historia prawdziwa – - Mamy pierwszy lek na C0VID-19!- Wow! Tak szybko dostaliście pozwolenia?- No jeszcze nie dostaliśmy...- Ale można go już kupić w aptekach?- No jeszcze nie...- A w szpitalach?- No jeszcze nie...- Ale przynajmniej przeszedł testy na ludziach!- No jeszcze nie przeszedł...- Czyli macie pomysł i liczycie, że wypali?- No i mamy jeszcze taką małą fioleczkę. O taką mamy!
 –  Magda Gessler OWczoraj o 12:22· OApel środowy!!!!! WAŻMY!! DLAWSZYSTKICH!!!! HEJT!!!!!!! Wczoraj namoim fb doświadczyłam czegoś czego niebyło tu od dawna... zalała mnie fala hejtu...zła... parszywości... Smutno...Kąsacie aby bolało. Po co????? Jaki w tymcel?Dla jednym zbyt kolorowa... dla innych zablada.. za duże usta (choć moje)... za małe... za dużo loków... zbyt uśmiechnięta... zbytszczęśliwa... za mało skromna, za bardzowycofana.... JA waszymi oczami!Coś co tu buduję od lat nazywa się miłość!Dobro!! Spokój! Wsparcie! Przyjaźń!Oddanie! Lojalność! Te słowa przychodzą mina myśl myśląc o ludziach. O świecie. Ożyciu.Jeśli do tej pory nie zrozumieliście mojejfilozofii, mojego pokarmu którym się w wamidzielę... do widzenia! Kochani, nic na siłę. Natym Facebooku nie ma hejtu!!! To miejscewolne od negatywnej energii.. to źródło zktórego możecie napoić się dobrocią, siłą,nadzieja:)))))Staję w jednym rzędzie z innymi, solidaryzujęsię w walce z hejtem! Ze złem! Z obłudą! Niema na to zgody! Nie ma to mojej zgody!!!Wokół siebie mam dobrych ludzi, przyjaciół..otulam się nimi jak ciepłym kocem zimną:)))Jeśli coś mnie drapie, rani to uciekam odtego.. uciekam od zła. Do świata piękna!Kochani... uśmiechnijcie się !! wysyłamwam samo dobro... szczęście... harmonię...kolory.. optymizm... wiarę... !!!!!Zastanówcie się czy w życiu najpiękniejszechwile przeżyliście w samotności czy dzielącje z innymi ludźmi??? Odpowiedz nasuwa sięsama... jesteśmy stworzeni do bycia ze sobą.A nie przeciwnko sobie. Tylko miłośc uratujeświat! Nie odrzucajcie jej. Nie walczcie z nią.Dajcie jej rosnąć. Podlewajcie ją jak kwiata.Niech nigdy nie umiera. Miłoscią w hejt. Ktotego nie rozumie i nie podziela... mowie DOWIDZENIA!!!!!! MagdaKto jest ze mną!!!! Gdzie sa moi ukochani,dobrzy ludzie???? Są tu ??
 –  Wśród różnych opinii na temat ostatnichwydarzeń wokół LGBT szczególnie triggeruje mnie taki ton na zimnego skurwysyna, "a co się spodziewali? Pobicie? Niszczenie mienia? Prawo to prawo". Kurwa, co ci biedni ludzie maja robić? Po Warszawie legalnie jeżdżą ciężarówki mówiące, że Ty i tobie podobni to gwałciciele dzieci. Zgłaszanie tego na policję nie odnosi skutku. Jesteś osobą, która pamięta pobicia, rozsypane książki w szkole, nastoletniość plucia w ryj dosłownie i w przenośni. Naprawdę tak was to dziwi, ze jeden gej z drugim skacze po radiowozie bo juz ma po prostu kurwa dość? Przestańmy traktować LGBT jako tego jednego wystraszonego chłopca z boku, któremu każdy może dać w mordę bo was jest dziesięciu a on jeden. Jak nie masz w sobie empatii do tego, jakie emocje może wywoływać w ludziach cale życie upokorzeń i walki o bycie sobą, to weź się w łeb palnij. A jeśli więcej empatii masz do pociętych opon jakiegoś patusa niż do tego wszystkiego, to nie wiem, wyspowiadaj się z tego czy coś. Ze szczególną dedykacja do katolików, którzy kochają sobie wycierać mordy hasłami o miłości.
Ktoś mu musi powiedzieć,że wódka to nie szczepionka –  Władimir Putin ogłasza pierwszą na świecie szczepionkę na koronawirusa. "Moja córka już zaszczepiona!" - Rosyjskie Ministerstwo Zdrowia wydało pozytywną opinię dotyczącą pierwszej na świecie szczepionki przeciwko koronawirusowi - powiedział Władimir Putin. Decyzja resortu wydana została po dwóch miesiącach testów prowadzonych na ludziach. Prezydent Rosji poinformował, że ze szczepionki skorzystała już jego córka. - Jedna z moich córek się zaszczepiła. W tym sensie ona brała udział w eksperymencie. Po przyjęciu szczepionki, miała 38 stopni temperatury. Na następny dzień już 37 i trochę, to wszystko. Po drugim wkłuciu, drugim szczepieniu, temperatura nieznacznie się podniosła, a później spadła. Teraz czuje się dobrze - mówił agencji Ria Novosti Władimir Putin.
"Otwierające oczy doświadczenie, które daje nam możliwość podróży psychologicznej wewnątrz własnego ja, pozwala widzieć piękno na innym poziomie, pozwala dostrzegać w ludziach to coś" –

Przed drugą turą wyborów kluczowe było pytanie, co zrobią wyborcy Konfederacji... PiS odrzucał wszystkie poprawki i projekty Konfederacji, którą w dodatku nazywał "ruską" agenturą. Oszczerstwami i propagandą PiS robił wszystko, żeby zniszczyć Konfederację. Tymczasem okazało się, że dla części wyborców Konfederacji narodowo-katolicki fundamentalizm jest ważniejszy niż wolność, rozsądek i honor

PiS odrzucał wszystkie poprawki i projekty Konfederacji, którą w dodatku nazywał "ruską" agenturą. Oszczerstwami i propagandą PiS robił wszystko, żeby zniszczyć Konfederację. Tymczasem okazało się, że dla części wyborców Konfederacji narodowo-katolicki fundamentalizm jest ważniejszy niż wolność, rozsądek i honor –  Korwin-Mikke o tym, na kogo zagłosuje	elektorat Konfederacji. "Nie pójdą na wybory	albo poprą Trzaskowskiego"	Nigdy bym nie chciał namawiać ludzi do zostania	w domu lub oddawania nieważnego głosu - przyznał	były już kandydat Konfederacji na prezydenta	Krzysztof Bosak.	- Nigdy bym nie chciał namawiać ludzi do zostania w domu	lub oddawania nieważnego głosu (...) nawet jeśli musimy	wybrać mniejsze zło idźmy i zagłosujmy. Ja to zrobię i oddam	głos na mniejsze zło - zapowiedział polityk Konfederacji.	A to wiele mówiąca o działaniach PiS	wypowiedź Sławomira Mentzena, która	już była przytoczona na demotach	Chyba można już to śmiało	powiedzieć: Nie ma kłamstwa tak	bezczelnego ani rzeczy tak	nieudolnej jakiej nie zrobiłby	członek PiSu:	Sławomir Mentzen	lg•O	Poseł PiS w TVP stwierdził, że Sławomir Mentzen	"niejednokrotnie chwalił PiS za to co robimy,	chwalił wprowadzane przez PiS rozwiązania	podatkowe". Bezczelni są panowie z PiS i	zuchwali.	Być może przez ostatnie 4 lata wyrażałem się	nieprecyzyjnie i politycy PiS do końca nie	zrozumieli co mówię. Dlatego teraz powtórzę	wyraźniej.	Rząd PiS jest prawdziwą tragedią dla polskiej	gospodarki. Doprowadziliście najpierw do	zatrzymania, a następnie od odwrócenia	transformacji polskiej gospodarki. Przestaliśmy	iść w kierunku wolnego rynku, zaczęliśmy wracać	do PRL. Wprowadziliście nas na drogę grecką,	prowadzącą do olbrzymich wydatków socjalnych	i wysokich podatków. Zabijacie w ludziach	przedsiębiorczość i zaradność, wmawiacie im, że	powinni liczyć na zasiłek zamiast na siebie.	Podnosicie podatki i ciągle komplikujecie prawo	podatkowe. Dobijacie podatkami i coraz to	nowymi obowiązkami sprawozdawczymi	uczciwych przedsiębiorców, a ludziom	wmawiacie, że pieniądze zabieracie złodziejom.	Mamy najbardziej skomplikowany w całej UE	podatek VAT, którego rozliczenie zajmuję trzy razy	więcej czasu niż średnia unijna. W całym OECD	tylko Francja ma gorszy system podatkowy od	Polski.
Źródło: sondaż exit poll ipsos
Tom Hanks o ludziach, którzy nie przestrzegają zasad i nie noszą maseczek: – "Nie łapię tego. Po prostu tego nie rozumiem. To dosłownie wymagane minimum. Jeśli ktoś chce się spierać o to, czy zasadne są nawet minimalnie obostrzenia, to nie zaufałbym takiej osobie na drodze. Prowadząc samochód, musisz przestrzegać ograniczeń prędkości; musisz użyć kierunkowskazu; musisz unikać kolizji z pieszymi. Jeśli nie możesz zrobić tych trzech rzeczy, to rozumiem. Nie powinieneś prowadzić samochodu. Jeśli nie możesz nosić maski, myć rąk i zachowywać dystansu społecznego, to nie rozumiem. Nie mam dla ciebie szacunku, stary. Nie kupuję twojego argumentu"
"Ci ludzie, którzy chodzą do kościoła, a potem żyją w nienawiści do innych i źle mówią o ludziach, lepiej niech nie chodzą do kościoła" – - Papież Franciszek

Chyba można już to śmiało powiedzieć: Nie ma kłamstwa tak bezczelnego ani rzeczy tak nieudolnej jakiej nie zrobiłby członek PiSu:

 –  Sławomir Mentzen1 godz. · Poseł PiS w TVP stwierdził, że Sławomir Mentzen "niejednokrotnie chwalił PiS za to co robimy, chwalił wprowadzane przez PiS rozwiązania podatkowe". Bezczelni są panowie z PiS i zuchwali.Być może przez ostatnie 4 lata wyrażałem się nieprecyzyjnie i politycy PiS do końca nie zrozumieli co mówię. Dlatego teraz powtórzę wyraźniej.Rząd PiS jest prawdziwą tragedią dla polskiej gospodarki. Doprowadziliście najpierw do zatrzymania, a następnie od odwrócenia transformacji polskiej gospodarki. Przestaliśmy iść w kierunku wolnego rynku, zaczęliśmy wracać do PRL. Wprowadziliście nas na drogę grecką, prowadzącą do olbrzymich wydatków socjalnych i wysokich podatków. Zabijacie w ludziach przedsiębiorczość i zaradność, wmawiacie im, że powinni liczyć na zasiłek zamiast na siebie.Podnosicie podatki i ciągle komplikujecie prawo podatkowe. Dobijacie podatkami i coraz to nowymi obowiązkami sprawozdawczymi uczciwych przedsiębiorców, a ludziom wmawiacie, że pieniądze zabieracie złodziejom. Mamy najbardziej skomplikowany w całej UE podatek VAT, którego rozliczenie zajmuję trzy razy więcej czasu niż średnia unijna. W całym OECD tylko Francja ma gorszy system podatkowy od Polski.Chwaliłem CIT estoński? Tak, ale w Estonii! W Polsce zamierzacie wprowadzić karykaturę podatku estońskiego. Skomplikowaną i zbiurokratyzowaną mutację tego dobrego podatku, którą krytykowałem w trakcie kampanii wyborczej. Potraficie zepsuć nawet tak proste i oczywiste rozwiązanie podatkowe.Chwaliłem pomysł IP BoX? Tak, ale utrudniliście skorzystanie z tej ulgi do granic możliwości, a wasi urzędnicy przy wydawaniu interpretacji indywidualnych stają na głowie by znaleźć powód do odmowy. Poza tym do teraz uważam, że tak szerokie stosowanie ulg IP BOX i B+R wynika z waszej niekompetencji, po prostu nie rozumieliście jakie będą konsekwencje tak sformułowanych przepisów. Dopiero teraz to odkrywacie, gdy musicie wydawać firmom pozytywne interpretacje podatkowe.Pękam ze śmiechu słysząc jak premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że Andrzej Duda jest gwarantem braku podwyżek podatków. Przez te 4 lata podnieśliście lub wprowadziliście ponad 30 nowych podatków. Co więcej dzisiaj, czyli 1 lipca wchodzą dwa nowe podatki - podatek cukrowy i podatek od VOD. Jeżeli Andrzej Duda jest czegoś gwarancją, to tego, że dalej nie będzie wetował kolejnych podwyżek podatków. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że w następnych latach będziecie dalej podnosić podatki, wprowadzać podatki progresywne dla przedsiębiorców i dalej komplikować nam życie.Idziecie pełną parą w kierunku państwa etatystycznego, rządzonego przez urzędników, zdominowanego przez wielkie spółki państwowe zarządzane przez polityków. Promujecie socjalizm zupełnie wprost. Premier Morawiecki mówił nawet, że "robotnicza myśl socjalistyczna jest głęboko obecna w filozofii PiS". Chcecie przekupić Polaków ich własnymi pieniędzmi, demoralizować ich rozdawnictwem i obrócić przeciw przedsiębiorcom i pracodawcom. Gardzicie klasą średnią i ludźmi którzy chcą brać życie we własne ręce, chcą się bogacić i budować silną prywatną gospodarkę.Spoko. Róbcie to sobie dalej, skoro ludzie właśnie tego chcą. To wasi wyborcy na takiej polityce w długim terminie najbardziej stracą. Ale do jasnej cholery, nie kłamcie, że ja te patologiczne i zdegenerowane pomysły chwalę lub popieram.
Wysypisko jest tam, gdzie chcesz, żeby było - tak wciąż myśli wielu Polaków – Dobrze wiedzą o tym m.in. pracownicy lasów, którzy muszą zbierać śmieci po ludziach, którzy nie ogarniają do czego są śmietniki.Czasem bywa niebezpiecznie. Pracownik Nadleśnictwa Mińsk próbował pozbyć się odpadów z leśnych parkingów. Nagle poczuł ukłucie.Okazało się, że w worku znajdowały się odpady medyczne, w tym zużyte strzykawki. HIV? Zapalenie wątroby? A może tężec? Nigdy nie wiadomo, czy małe ukłucie może nie skończyć się poważną chorobą i śmiercią.Jeżeli zauważycie kogoś, kto wyrzuca worki w lesie, zawsze reagujcie. Dzwońcie do straży leśnej, albo na policję Dobrze wiedzą o tym m.in. pracownicy lasów, którzy muszą zbierać śmieci po ludziach, którzy nie ogarniają do czego są śmietniki.Czasem bywa niebezpiecznie. Pracownik Nadleśnictwa Mińsk próbował pozbyć się odpadów z leśnych parkingów. Nagle poczuł ukłucie.Okazało się, że w worku znajdowały się odpady medyczne, w tym zużyte strzykawki. HIV? Zapalenie wątroby? A może tężec? Nigdy nie wiadomo, czy małe ukłucie może nie skończyć się poważną chorobą i śmiercią.Jeżeli zauważycie kogoś, kto wyrzuca worki w lesie, zawsze reagujcie. Dzwońcie do straży leśnej, albo na policję

List osoby homoseksualnej skierowany do prezydenta Andrzeja Dudy:

 –  Daniel Lis13 godz. · Napisałem list do Prezydenta RP Andrzeja Dudy.Udostępniajcie, proszę. Może go przeczyta.Szanowny Panie Prezydencie,nie było mi łatwo napisać ten list. Nie jestem osobą publiczną, nie jestem aktywistą, w życiu nie byłem na żadnym marszu równości, nie jestem wyznawcą żadnej ideologii. Tak naprawdę, gdy widzę w jednym miejscu dużo tęczowych flag, czuję się trochę nieswojo. Nie mam też w zwyczaju dzielić się ze światem swoim życiem prywatnym. Ale Pan najwyraźniej nie wie, co to znaczy być gejem w naszym kraju, więc zrobię dla Pana wyjątek.Wychowałem się w małym miasteczku w województwie zachodniopomorskim. Dwadzieścia tysięcy mieszkańców, jedno duże gimnazjum, wszyscy się znają. Byłem radosnym dzieckiem, takim – wie Pan – wygadanym, niczego się nie bałem, inne dzieci w klasie mnie lubiły. Bardzo dobrze się uczyłem. Gdy po latach rozmawiałem o tym z rodzicami, mama stwierdziła, że moja wesołość zniknęła bardzo nagle. Rzeczywiście, to widać nawet na różnych rodzinnych nagraniach wideo. Byłem radosnym dzieckiem. A potem przestałem.Pierwsze myśli samobójcze miałem w wieku mniej więcej trzynastu lat. To był czas, kiedy zrozumiałem, że nie jestem taki, jak większość kolegów z klasy. Pięknie byłoby powiedzieć, że pomogli mi przyjaciele albo najbliższa rodzina, ale to nie byłaby prawda. Nie dałem im nawet szansy. Byłem zbyt przerażony, żeby z kimkolwiek o tym porozmawiać czy prosić o pomoc. Przez wiele lat nie powiedziałem na ten temat rodzicom ani słowa. Gdy jesteśmy dziećmi, boimy się różnych rzeczy, a potem z tego lęku wyrastamy. Tutaj mamy sytuację odwrotną: do tego lęku się dorasta. Proszę sobie wyobrazić, że pewnego dnia wszyscy przyjaciele się od Pana odwracają, że rodzina wyrzuca Pana z domu, że ksiądz w kościele, do którego chodzi pan od zawsze, zaczyna straszyć swoich wiernych takimi jak Pan. Ten lęk każdego dnia towarzyszy tysiącom młodych ludzi w naszym kraju. Nie mija po dniu, tygodniu czy miesiącu. Trwa latami. Nigdy do końca nie znika.Gdy miałem siedemnaście lat, byłem już pewny, że samobójstwo to jedyne rozwiązanie. Byłem wtedy uczniem szczecińskiego liceum. O tym, że wszystko ze mną w porządku i że tak naprawdę niczym szczególnym nie różnię się od wszystkich innych ludzi, dowiedziałem się z amerykańskich filmów i książek. To dzięki nim odkładałem to nieuniknione, aż okazało się możliwe do uniknięcia. Na myślach się skończyło, nie miałem prób samobójczych. Na studia wyjechałem do Krakowa. Dojście ze sobą do ładu, otworzenie się przed przyjaciółmi i rodzicami, zajęło mi około dziesięciu lat, a i tak uważam się za szczęściarza.Pan się pewnie dziwi, co to za przyjaciele, rodzice i nauczyciele, jeśli niczego się nie domyślają przez tyle lat? Powiem Panu: najlepsi na świecie, o jakich każdy młody człowiek może marzyć. Nastolatkowie są jednak mistrzami kamuflażu. My – geje, lesbijki, osoby biseksualne i transseksualne – bardzo wcześnie uczymy się ukrywać nasze lęki i problemy przed światem, obudowywać się pancerzami, w każdych warunkach udawać, że nic nas nie dotyka, reagować śmiechem lub kpiną. Jeśli ktoś słyszy o samobójstwie czy jakichkolwiek innych problemach młodego człowieka, zamiast zastanawiać się, gdzie byli jego najbliżsi, powinien dokładnie przyjrzeć się swojemu otoczeniu. Bo uczymy się też unikać ludzi, którzy nam zagrażają. Nieustannie zachowujemy czujność, badamy grunt, po którym stąpamy. Słuchamy uważnie komentarzy, żartów, uwag kolegów, koleżanek, cioci czy dziadka przy wielkanocnym stole, nauczycieli, księży. Jeden komentarz potrafi zepsuć najlepszą rodzinną imprezę. To nie muszą być radykalne wypowiedzi. Wystarczy, że któraś matka powie: „O, ten Duda ma rację, to ideologia” i świat jej syna czy córki właśnie rozpada się na kawałki.Większość z nas, gdy przychodzimy do pierwszej pracy, jest już obudowana solidnym pancerzem. Głupawe żarty i odzywki kolegów i przełożonych, rzucone na zebraniu czy przy ekspresie do kawy, nie robią na nas specjalnego wrażenia. Wiemy, że nie robią tego celowo, bo gdyby wiedzieli, że żartują z nas, nigdy by sobie na to nie pozwolili. Bo nas lubią. Ale my ich już wtedy nie lubimy tak bardzo, bo przypominają nam o najgorszych chwilach w życiu.Ostatni rok pokazał mi, że te nasze pancerze nie są bardzo wytrzymałe. Wystarczyło obejrzeć relację telewizyjną z marszu równości w Białymstoku, usłyszeć porównanie nas przez hierarchę kościelnego do „czerwonej zarazy” i latami budowany pancerz kruszy się w oczach. Ideologia nie cierpi ze strachu na bezsenność, my – tak. Dla tych z nas, którzy uważają się za patriotów i patriotki i jeszcze z tego kraju nie wyjechali, Pańskie słowa o „ideologii LGBT”, o „nie ludziach”, o „neobolszewizmie” to seria kopnięć w brzuch.O mnie niech się Pan nie martwi, poradzę sobie. Mam kochających rodziców, partnera, wspaniałych przyjaciół i współpracowników. My wszyscy – dorośli geje, lesbijki, osoby biseksualne i transseksualne – sobie poradzimy. Jesteśmy silni, musieliśmy wypracować sobie poczucie godności i własnej wartości. Bez nich nie moglibyśmy przetrwać w naszym kraju. Proszę jednak pamiętać, że nastolatków nie chroni jeszcze żaden pancerz. Są przerażeni. Uważnie nasłuchują, w panice przyglądają się wszystkim wokół, szukają pomocy i wsparcia. Ich życie zależy teraz tylko od tego, czy znajdą przy sobie kogoś, kto im powie: „Nie martw się, kocham Cię bez względu na wszystko. Jakoś się ułoży. Nie jesteś sam / nie jesteś sama. Wytrzymaj jeszcze trochę. Będzie lepiej”. Jeśli nie znajdą nikogo, kto chciałby albo umiałby udzielić im wsparcia lub pomocy, będą chwytali się ostatniej nadziei: że ludzie im najbliżsi będą przynajmniej uważali na słowa, że nie przyklasną Panu, że nie powtórzą kolejnego głupiego żartu. To naprawdę może ocalić komuś życie.Nie przywróci Pan życia ani zdrowia młodych ludzi i ich bliskich oświadczeniem, że Pana wypowiedź wyjęto z kontekstu. Te rany się nie goją. Zrozumiałby to Pan, gdyby choć przez chwilę, tak po ludzku, spojrzał na Polskę z naszego punktu widzenia.Z wyrazami szacunku,Daniel Lis
Nie bez powodu się mówi, że psy znają się na ludziach –
0:11
Czego się spodziewać po ludziach, którzy tylko szukają pretekstu żeby „bezkarnie” zrobić rozpi***ol –  2016, 1,5 miliona osób protestujew Korei Południowej. Porządku pilnuje25 tysięcy policjantów. Żadnych przypadkówprzemocy.2019, mieszkańcy Hongkongu prowadząregularną wojnę z siłami CHRL. Prawieżadnego plądrowania sklepów.2020, USA - protestujący biją sieze sklepami sportowymi i wynoszą trampki.MINNER

Jak niewiele wiemy o nas samych - zbiór ciekawych i szokujących faktów o ludziach (20 obrazków)

Sławomir Mentzen pięknie i zwięźle podsumowuje cały ten cyrk związany z wyborami

 –  Sławomir Mentzen7 godz. · Wprowadzanie wyborów korespondencyjnych zaczęło się groteskowo, od wolty Jarosława Gowina, który głosował przeciwko nim w Sejmie, namawiając jednocześnie swoich posłów do ich poparcia. Dzięki temu prostemu trickowi Gowin odwrócił sytuację o 360 stopni i pozwolił trafić ustawie do Senatu. Od razu było wiadomo, że przez miesiąc Senat ustawy nie wypuści, więc będzie ona głosowana ponownie w Sejmie na trzy dni przed wyborami. Normalny człowiek stwierdziłby wtedy, że nie da się w trzy dni zorganizować wyborów, ale nasi rządzący wyrastają ponad przeciętność ludzi normalnych i wiedzą lepiej.Jacek Sasin zarzekał się, że wybory będą zorganizowane 10 maja na tip-top. Każdy szczegół zostanie dopięty, wszystko zostanie przeprowadzone perfekcyjnie i nie widać na horyzoncie żadnych zagrożeń. Jego zastępca, wiceminister Artur Soboń tłumaczył nam, że zabezpieczenia kart do głosowania będą dalej idące niż w tradycyjnych wyborach. Wszystko miało być gotowe na 10 maja.Przygotowania ruszyły z kopyta. Najpierw zmieniono prezesa Poczty Polskiej i zastąpiono go wiceministrem obrony. Jak powszechnie wiadomo, jeżeli organizacja nie działa, to trzeba jej na stanowisko kierownicze dać wojskowego. Działało za Sanacji, działało za Jaruzelskiego, teraz też musi zadziałać. Nowy prezes ruszył z ofensywą mocno i zdecydowanie. Poczta Polska wysłała w nocy maila do samorządów z poleceniem wydania spisu wyborców. Mail podpisany był "Poczta Polska" i nie różnił się wiele od wiadomości od nigeryjskiego księcia proponującego interes życia. Samorządowcy, ku zdumieniu naszej władzy, wyrzucili maila do spamu i gromadnie odmówili wzięcia udziału w tym interesie.Równolegle zaczęło się szukanie frajera, który przyjmie zlecenie druku kart wyborczych na wybory, które dopiero mają otrzymać wątpliwą podstawę prawną. Gdy PWPW wykręciła się problemami technicznymi, trzeba było szukać na rynku. No i oczywiście polscy przedsiębiorcy wiedzący doskonale czym kończy się dogadywanie się z politykami PiS i urzędnikami na gębę zlecenia się nie podjęli. Odważyła się dopiero niemiecka firma, mająca poczucie bezpieczeństwa z powodu ochronnego parasolu rozłożonego nad niemieckimi firmami przez poważne państwo niemieckie.Druk szedł aż furczało, PKB rosło. Glapiński drukował pieniądze, Sasin świetnie zabezpieczone karty wyborcze. Poszło tak rewelacyjnie, że najpierw wyciekły wydrukowane karty wyborcze a następnie w świetnej jakości ich wersja cyfrowa gotowa do druku i edycji. Każdy mógł teraz wydrukować sobie swój zestaw kandydatów i rozrzucić po ulicy lub wrzucić sąsiadom do skrzynki pocztowej, co zresztą w wielu miejscach się wydarzyło.W międzyczasie cały PiS rzucił się do korumpowania posłów opozycji. Czego to im nie obiecywano. Posady wiceministrów, etaty w spółkach Skarbu Państwa, dla posłów, ich rodzin i współpracowników. Roztaczano miraże wspaniałej kariery w stylu Adama Andruszkiewicza. Z drugiej strony grożono posłom Gowina utratą pracy przez ich rodziny i współpracowników. Swoją drogą, jak mi jeszcze raz ktoś powie, że spółki Skarbu Państwa mają przede wszystkim zapewniać Polsce strategiczne bezpieczeństwo, a nie miejsca pracy dla tej hydry nienasyconej ich dzieci, żon i matek, to zabiję go śmiechem.W tak wesołych nastrojach skończył się nam długi weekend. Do wyborów zostały jakieś cztery dni, gdy dalej nie było ustawy na podstawie której można by je przeprowadzić, gdy nie było też przepisów na podstawie których można by przeprowadzić wybory tradycyjne. Wtedy to, w tych nieoczekiwanych przez nikogo okolicznościach, Jacek Sasin przyznał wreszcie, że przeprowadzenie wyborów 10 maja może być trudne. Aby się upewnić, czy Sasin nie ściemnia, Marszałek Sejmu Elżbieta Witek wysłała wczoraj oficjalne zapytanie do PKW, czy zorganizowanie przez PKW wyborów w dniu 10 maja jest możliwe. Tak. PiS najpierw przepchnął ustawę pozbawiającą PKW możliwości przeprowadzenia wyborów, a następnie się zapytał, czy ta da radę zrobić jakieś wybory.PKW oczywiście odpowiedziała, że na cztery dni przed terminem, nie mając podstawy prawnej - ustawy i rozporządzeń, kart do głosowania, komisji wyborczych i wielu innych elementów nie da się przeprowadzić wyborów.Nie wiem jak was, ale w ogóle mnie nie dziwi, że zupełnie oczywiste sytuacje ciągle zaskakują naszych rządzących. Mówimy przecież o ludziach, których zaskoczyły obchody 100 lecia odzyskania niepodległości przez Polskę i na ostatnią chwilę próbowali na rympał przejąć Marsz Niepodległości. Mówimy o ludziach których zaskoczyło 100 lecie Bitwy Warszawskiej i przez 5 lat rządów nie byli w stanie zbudować nic co by tę kluczową dla polskiej historii bitwę upamiętniało. Żyjemy w kraju, gdzie co roku w grudniu telewizja tłumaczyła widzom, że zima ponownie zaskoczyła drogowców.Żyjemy w kraju, który w środku największego od dekad kryzysu gospodarczego, postanawia sobie urządzać cyrk z wyborami prezydenckimi i dorzucić do nich jeszcze wybory parlamentarne. Bo nic tak nie pomaga w kryzysie gospodarczym jak kryzys polityczny i konstytucyjny. Powinienem w sumie już dawno do tego przywyknąć, ale jakoś i tak mnie to boli.Do wyborów zostały trzy dni i jedenaście godzin. Nie ma ustawy, nie ma komisji, nie ma kart wyborczych. A co jest? Cyrk jest.
W Indiach urodził się "Środek do dezynfekcji". To wkład rodzicóww walkę z koronawirusem. – Młodzi rodzice nadali swemu nowo narodzonemu dziecku imię "Sanitizer", czyli "środek do dezynfekcji". Jak twierdzą, w ten sposób chcą upamiętnić przedmiot, który pozwala ludziom walczyć z epidemią."Ilekroć ludzie będą wspominać koronawirusa, będą pamiętać, że to właśnie środki odkażające ich uratowały - mówił ojciec dziecka. Wszyscy z nim walczą, od zwykłych ludzi do premiera kraju. To jest nasz wkład".Baranowirus opanował świat Młodzi rodzice nadali swemu nowo narodzonemu dziecku imię "Sanitizer", czyli "środek do dezynfekcji". Jak twierdzą, w ten sposób chcą upamiętnić przedmiot, który pozwala ludziom walczyć z epidemią."Ilekroć ludzie będą wspominać koronawirusa, będą pamiętać, że to właśnie środki odkażające ich uratowały - mówił ojciec dziecka. Wszyscy z nim walczą, od zwykłych ludzi do premiera kraju. To jest nasz wkład".Baranowirus opanował świat
Podczas kwarantanny w ludziach budzi się kreatywność. Warto się dostosować do tego przekazu –
Kiedy myślisz, że masz w życiu pecha, pomyśl o ludziach, którzy kupili planer na 2020 –