Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 139 takich demotywatorów

Wzdłuż wąskiej bramyna Sielcach na warszawskim Mokotowie stanął paczkomat InPostu – Mieszkańcy osiedla dziwią się, jak można było postawić paczkomat w takim miejscu.Do budynków mieszkalnych przy ul. Gagarina 6 na Mokotowie można dostać się przez dwie bramy o szerokości ok. 2 metrów każda. W jednej z nich dwa dni temu postawiono paczkomat InPost, który zajmuje połowę przejścia."Już dzisiaj zdarzyła mi się kolizja, musiałam iść naokoło, żeby się z kimś nie zderzyć. Zapędziłam się, ale patrzę: tłum ludzi, więc zawróciłam"''Niech pani sobie wyobrazi, że ze trzy osoby otwierają skrytki, inne stoją w kolejce – jak tu przejść?'', komentują mieszkanki osiedla
Nie wiem dlaczego nie chce ruszyć, przecież tylko lekko uderzyłem w słupek –
0:36
Mistrz parkowania w akcji –
0:49
Kolizja jachtu pod polską banderą z lotniskowcem Charles de Gaulle koło Tulonu – W piątek 12 listopada 2021 r. około godziny 07:30, w odległości około 40 mil morskich (70 km) na południowy wschód od wysp Hyères doszło do zderzenia nieokreślonego z nazwy 10-metrowego jachtu pod polską banderą z lotniskowcem Charles de Gaulle. Skutki kolizji są jedynie natury materialnej - uszkodzona została żaglówka, natomiast nie odnotowano żadnych obrażeń osób na jednostkach biorących udział w całym zdarzeniu.Nawigatorzy na 260-metrowej długości Charles de Gaulle, podczas rejsu szkoleniowego lotniskowca w rejonie Tulonu, z opóźnieniem (w ostatniej chwili - w bardzo małej odległości) zauważyli, krótko przed godziną 07:30, dziesięciometrowy jacht (pływający pod polską banderą).Pomimo manewru awaryjnego lotniskowca mającego na celu ominięcie żaglówki i w wyniku braku jakiejkolwiek reakcji ze strony małej jednostki żaglowej, około godziny 07:30 doszło do jej zderzenia z kadłubem okrętu Charles de Gaulle.
Dosłownie przeleciał nad rondem w Pile. I to nie był koniec – Groźna kolizja w Pile. Internet obiegło nagranie, na którym widać, jak samochód taranuje znaki drogowe, przelatuje przez rondo, po czym taranuje wjazd na posesję i zderza się z zaparkowanymi nowymi samochodami. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu, był już wcześniej karany za jazdę po pijanemu.Kierowcy nic się nie stało.Teraz odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości, będzie też musiał naprawić szkody
"Uderzyłeś mnie w przód samochodu" – Dziewczyna wjeżdża w tył stojącego auta kolesia i ma do niego pretensje, że uszkodził przód jej samochodu...
0:36
Kiedy miałeś stłuczkę, ale Thor wyklepał ci auto –
0:10
Mocne zdjęcie pokazujące z bliska moment kolizji Maxa Verstappena z Lewisem Hamiltonem, na którym widać, jak bardzo użyteczny jest System Halo –
 –
0:16
Na pochyłe drzewo –
Były mistrz Polski w zapasach ukradł paliwo, uciekając spowodował kolizję, a na koniec chciał wrzucić policjanta pod jadące samochody – Jak donosi portal poscigi.pl, we wtorek 24 sierpnia Erwin I. zatankował paliwo na jednej z zielonogórskich stacji i uciekł bez płacenia. Kawałek dalej uszkodził swoim autem szlaban i odjechał. Niedługo później alfa romeo 147 prowadzona przez byłego zapaśnika zderzyła się z osobowym renault scenic. Na miejsce wezwani zostali funkcjonariusze oraz karetka pogotowia ratunkowego. Były zapaśnik został zabrany do karetki, gdzie ratownicy chcieli go przebadać. Gdy tylko opuścił pojazd, wpadł w szał, odmówił podania swoich danych i rzucił się na próbującego wylegitymować go policjanta. Agresywny 25-latek próbował wepchnąć funkcjonariusza pod jadące samochody. Na pomoc mundurowemu przybyli ratownicy medyczni. Dzięki ich interwencji udało się obezwładnić byłego sportowca i skuć go kajdankami. Mężczyzna trafił do radiowozu.To nie pierwszy podobny incydent z udziałem 25-letniego byłego mistrza w zapasach. Wcześniej, w 2017 r. Erwin I. podczas interwencji pobił kilku policjantów. Jednemu złamał nos, a drugiego uderzył tak mocno, że ten wypadł z mieszkania wraz z futryną i drzwiami. Wówczas do zatrzymania mężczyzny potrzeba było niemal dziesięciu policjantów
Kolizja na "zakręcie mistrzów" na DTŚ w Rudzie Śląskiej – Najpierw kobieta jadąca toyotą straciła kontrolę nad pojazdem i uderzyła w barierki, a chwilę później w pojazd ten wjechał opel astra, którego kierowca próbował wyprzedzać inny samochód. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale prawy pas jezdni w kierunku Katowic został zablokowany
Natychmiastowa sprawiedliwość –
0:27
Kiedy gracz utracił połączenie i postać stała się NPCem –
0:32
Zapadł wyrok w sprawie Kamila Durczoka, który będąc pod wpływem alkoholu spowodował kolizję w 2019 r. – Dziennikarz został skazany na 1 rok pozbawieniawolności w zawieszeniu na 2 lata. Otrzymał również zakaz prowadzenia pojazdów przez 5 lat i musi wpłacić 30 tys. złna Fundusz SprawiedliwościCzy tylko ja uważam, że ten wyrok jest zbyt łagodny?
Ten gracz jest prawdziwym profesjonalistą –
0:12
 –  Pan Dworczyk?Boja się chciałam' zapytać czy możnaprzesunąć terminszczepienia?Bo 20 marca 2032mam juz umówionąwizytę u endokrynologa
Spotkanie dwóch błyskawic –
0:06
Korwin Mikke prowadził bez ważnego prawa jazdy i miał stłuczkę z ciężarówką – Jak donosi donald.pl, w poniedziałek przed świętami media informowały o zderzeniu osobowego fiata z ciężarową scanią na ulicy Kraszewskiego w Otwocku. RMF24 informowało wówczas, że za kierownicą fiata siedział poseł Janusz Korwin-Mikke. Już wtedy pojawiła się informacja, że policja ma zweryfikować, czy poseł ma ważne prawo jazdy, ponieważ nie miał przy sobie dokumentu.Dziś rzeczniczka otwockiej komendy Paulina Harabin przekazała, że "kierujący fiatem punto nie miał uprawnień"Informację tę w rozmowie z TVN24 potwierdził sam polityk:- Kolizja to zbyt wielkie słowo jak na to zdarzenie. Po prostu zawadziłem o ciężarówkę. Wielkość tego zdarzenia jest średnia. Ten drugi kierowca musiał jednak wezwać policję, bo miał auto w leasingu Jadącemu nie dzieje się krzywda dlatego właśnie chcę ustanawiać prawo bo go nie przestrzegam
W tym kraju nic mnie już nie zdziwi… –  onet WIADOMOŚCI Policjant spowodował kolizję. Okazało się, że nigdy nie miał prawa jazdy dzisiaj 13:50 Ten tekst przeczytasz w 1 minutę Funkcjonariusz spowodował kolizję, gdy wracał do domu. Policjantom, którzy chcieli go wylegitymować, powiedział, że nie ma przy sobie prawa jazdy. Okazało się, że nigdy nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów, a jeździł radiowozem od lat. Policjant spowodował kolizję. Okazało się, że nigdy nie miał prawa jazdy Do zdarzenia doszło we wrześniu. Do kolizji wezwano policję, która chciała wylegitymować obu uczestników wypadku. Policjant powiedział, że nie ma przy sobie dokumentu. Po sprawdzeniu danych w systemie okazało się, że policjant nigdy nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdów. - Oczywiście niezwłocznie o tym fakcie zostali powiadomieni przełożeni funkcjonariusza, jak również wszczęto czynności wyjaśniające - powiedział w rozmowie z tvn24.pl Krzysztof Pawlik z Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie. Minister zdrowia: będę rekomendował przedłużenie obostrzeń do 17 stycznia Funkcjonariusz przez lata sam prowadził radiowóz, w dodatku wystawiał mandaty za wykroczenia drogowe. Jak to się stało, że nikt nie zauważył, że policjant nie ma prawa jazdy?