Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 10 takich demotywatorów

 –  P20
Tajemnica namiotu nr 8 – 2 dni temu minęły dokładnie 43 lata od tragicznej nocy, kiedy doszło do jednej z najbardziej zagadkowych zbrodni, o której prawdopodobnie nigdy wcześniej nie słyszałeś. 12 czerwca 1977 r. na obozie harcerskim Camp Scott w Oklahomie. Między 2 a 4 rano niezidentyfikowany sprawca brutalnie zabił i zgwałcił trzy małe dziewczynki. Zbrodni dokonano na ośmioletniej Lori Lee Farmer, rok starszej Michelle Heather Guse oraz dziesięcioletniej Doris Denise Milner. Dziewczynki straciły życie w najdalej wysuniętym od wszystkich namiocie nr 8. Nikt nic nie widział, nikt nie słyszał. Ich ciała jako pierwsza odnalazła ok. 6 rano opiekunka grupy niedaleko ścieżki prowadzącej do pryszniców. Znajdowały się 140 metrów od namiotu. Sprawa szokuje nie tylko z uwagi na fakt, że zbrodni dokonano na małych dzieciach. Wiąże się z nią dużo więcej zagadek i dziwnych zbiegów okoliczności. Sprawcy zbrodni do dziś nie udało się jednoznacznie ustalić. Obóz z blisko 50-letnią tradycją zamknięto na zawsze
 –  W taki sposób opiekunka chciała matce przekazać wiadomość No więc. Potrzebuję waszej opinii. Czy mam prawo być zła? Czy przesadzam? Naprawdę potrzebuję waszej opinii, bo jutro rano zamierzam wpaść do żłobka i sobie porozmawiać. Każdego dnia, kiedy odbieram Fina i Milo ze przedszkola/żłobka, do pudełka na lunch Milo wkładają mi sprawozdania. Piszą w nich o tym, w jakim był nastroju tego dnia, ile razy zmieniali mu pieluchę i czy potrzebuje nowych pieluch i chusteczek. Jestem samotną matką, pracuję na pełen etat i mam dwójkę małych dzieci. WYBACZCIE, ŻE NIE KAŻDEGO DNIA MAM CZAS, BY CZYTAĆ TEN RAPORT. Wygląda na to, że wczoraj napisali w nim, że potrzebuje zapasu pieluch, a ja tego nie zauważyłam. Zwróćcie uwagę, że mijam kilku opiekunów, kiedy zostawiam Milo i kilku, kiedy go odbieram, więc w razie, gdybym miała nie zauważyć tego raportu, wystarczyłoby proste "Hej Heather, twój syn potrzebuje nowych pieluch". Od któregokolwiek z opiekunów, którego widuję w żłobku każdego dnia. Ale zamiast tego, kiedy po powrocie do domu zmieniałam mu pieluchę, zauważyłam, że MÓJ SYN MA TO NAPISANE MARKEREM NA BRZUCHU. Napisane "Mamo, skończyły mi się pieluchy, proszę przeczytaj mój raport". Próbowałam to zetrzeć kilkoma chusteczkami dla dzieci, ale nie chciało zejść. Miałam plan zabrać dzieci po południu na plażę, ale teraz nie mogę, bo mój syn ma popisany brzuch. Nie rozumiem, czemu zwykłe "potrzebuję pieluch" nie wystarczyło. Po co pisać długą wiadomość do mnie na brzuchu mojego syna? MOŻE TRZEBA BYŁO NAPISAĆ TO NA PIELUSZE? ALBO, NO NIE WIEM, POWIEDZIEĆ MI?!? A wiecie, co jest najlepsze? To nie pierwszy raz. Coś podobnego zdarzyło się już kilka miesięcy temu. Czy ja przesadzam? Powiedzcie.
2015, Stany Zjednoczone, stan Illinois, były żołnierz Marines, Chris Dempsey, przypadkiem słyszy jak znany mu jedynie z widzenia współpracownik opowiada o swojej 27-letniej kuzynce Heather Krueger, z ciężkim zapaleniem wątroby – Bez przeszczepu lekarze dają jej zaledwie kilka miesięcy życia, a na liście oczekujących jest 120.000 osób. Dempsey próbuje wyobrazić sobie co by było gdyby zachorował ktoś z jego rodziny i w żołnierskim odruchu zgłasza się na ochotnika. Okazuje się, że może być dawcą i dopiero wtedy pierwszy raz spotyka się z Krueger. Jeszcze przed operacją umawiają się na kilka randek, ale Dempsey cały czas wyraźnie podkreśla: „Nie jesteś mi absolutnie nic winna. W każdym momencie możesz iść w swoją stronę”. Po operacjach wspólnie dochodzą do siebie w szpitalu. Osiem miesięcy później Dempsey oświadczy się, a półtora roku po przeszczepie wezmą ślub
Heather i Dave poznali się w 2015 r. Niespełna rok później, Dave oświadczył się swojej dziewczynie, bo wiedział, że to właśnie ona jest tą jedną jedyną, na całe życie. W dniu oświadczyn, oprócz "tak" usłyszał też inną wiadomość...  – U Heather lekarze zdiagnozowali raka piersi w zaawansowanym stadium i bardzo rzadkiej odmianie. Mimo tak wielkiego nieszczęścia, para nie chciała rezygnować ze swoich planów i rozpoczęła przygotowania. Ślub miał odbyć się pod koniec 2017 r. Jednak rak niespodziewanie zaatakował również mózg Heather. Miała przed sobą tylko parę miesięcy życia.W swoich ostatnich dniach Heather nie mogła już samodzielnie oddychać i została podłączona do respiratora.Dave jednak nie poddał się i zrobił wszystko, żeby spełnić ich marzenie. 22 grudnia udało się i para w końcu powiedziała sobie "tak".Dzień przed Wigilią, 18 godzin po ślubie, kobieta zmarła. Jej kochający mąż powiedział: "Ona jest moją wielką miłością. Straciłem ją, ale wiem, że nie na zawsze. Chcę dalej walczyć, tak jak ona walczyła"
W strzelaninie w Las Vegas zginął m.in. 29-letni Sonny Melton, pielęgniarz z Jackson-Madison County General Hospital. Był na festiwalu country, gdzie doszło do masakry, z żoną, Heather Gulish Melton, której ocalił życie – "Nie wierzę w to co się, stało. Nie wiem co powiedzieć. Uratował mi życie. Złapał mnie i zaczął biec, kiedy poczułam, że został postrzelony w plecy" - wyznała kobieta
Mężczyzna oddał połowę wątroby nieznajomej kobiecie, a onaw zamian oddała muswoje serce – Christopher Dempsey zaoferował, ze odda połowę swojej wątroby kompletnie obcej osobie, nie wiedział że to doświadczenie będzie miało tak duży wpływ na jego życie.Pewnego dnia usłyszał w biurze, że kuzynka jego współpracownika pilnie potrzebuje przeszczepu wątroby, inaczej umrze.38-letni były żołnierz marines długo się nie zastanawiał nad tym, co zrobić. Zdecydował się przebadać, by sprawdzić, czy może zostać dawcą.Kiedy okazało się, że Christopher Dempsey może zostać dawcą, zadzwonił do dziewczyny, żeby jej o tym powiedzieć. To było w lutym 2015 roku. Później dowiedział się, że ona i jej matka płakały z radości po jego telefonie.”Pomyślałem, że chciałbym, żeby w podobnej sytuacji mi, albo mojej rodzinie, też ktoś pomógł”– powiedział BBC Christopher. Nie podejrzewał wtedy, że swoją decyzją ocalił życie swojej przyszłej żony.27-letnia Heather Krueger była wtedy w 4. stadium choroby wątroby na którą cierpiała od dwóch lat. Lekarze dawali jej tylko 50% szans na przeżycie następnych 2 miesięcy. A na liście oczekujących na przeszczep było 119 tysięcy ludzi.Christopher niedługo potem zaprosił Heather na obiad i od tego momentu spędzali ze sobą coraz więcej czasu. Kiedy 16 marca 2015 roku doszło do przeszczepu w szpitalu Uniwersytetu Illinois, byli już po kilku randkach.Christopher ani razu nie pożałował swojej decyzji, choć trochę się bał, że w trakcie operacji coś może pójść nie tak.8 miesięcy po operacji zabrał swoją ukochana na przejażdżkę dorożką po Chicago. Wtedy też się oświadczył. Niecałe dwa lata po operacji, Heather i Christopher zostali małżeństwem.
Heather Golczynski i jej 8-letni syn Christian trzymali się dzielnie na pogrzebie żołnierza U.S Marines, Sierżanta sztabowego Marca Golczynskiego – 27 marca, na kilka tygodni przed powrotem do domu z drugiej tury w Iraku, Marc Golczynski został zastrzelony w czasie patrolu w prowincji al-Aanbar. W trakcie pogrzebu, Christian wyszedł odebrać flagę ojca. Wyraz żalu na twarzy chłopca, został uchwycony przez fotografa i stał się symbolem żołnierzy i ich rodzin
Drodzy geje, krzywdzicie te dzieci! Wychowana przez lesbijki Australijka napisała list krytukujący homoseksualne adopcje – Heather Barwick,  bohaterka wydanej przed 25 laty książki dla dzieci „Heather Has Two Mommies”, przypomina o tym, że prawo posiadania dwojga rodziców różnej płci jest podstawowym prawem dziecka. Kiedyś popierała małżeństwa gejów, teraz walczy o prawa dzieci."- Małżeństwo homoseksualne wstrzymuje dostęp do jednego z rodziców i przekonuje, że nie jest on ważny. Że to wszystko jedno. Ale tak nie jest - wielu z nas, wiele z Waszych dzieci jest okropnie poranionych. Nieobecność ojca stworzyła we mnie wielką pustkę. Dorastałam otoczona przez kobiety twierdzące, że nie chcą lub nie potrzebują mężczyzn.- A jednak jako mała dziewczyna każdego dnia pragnęłam taty. To dziwne i kłopotliwe mieć tak głębokie pragnienie posiadania taty, gdy żyje się w świecie przesyconym negacją podobnych potrzeb. Czasem nienawidziłam ojca, że go nie ma, a czasem nienawidziłam siebie, że go pragnę. Nawet dziś część mnie płacze na wspomnienie o odejściu taty.Dzieci rozwiedzionych rodziców mają prawo powiedzieć: "Mamo, tato, kocham Was, ale Wasz rozwód mnie rozdarł. Zrujnował moją ufność. Wciąż żyję w przekonaniu, że to moja wina. Tak trudno jest żyć w dwóch domach".Dzieci adoptowane mają prawo powiedzieć: "Mamo, tato, kocham Was. Ale jest mi trudno. Cierpię  na myśl, że nie poznałem moich rodziców. Czuję się zagubiony i tęsknię."Ale my nie dostaliśmy prawa do takiego głosu. To nie tylko ja, jest nas mnóstwo. Wielu z nas boi się powiedzieć o swoim bólu, ponieważ z jakiegoś powodu nie chcecie słuchać. Gdy mówimy o ranach zadanych nam przez wychowanie homoseksualne, albo nas ignorujecie, albo oskarżacie o nienawiść."Heather jest obecnie szczęśliwą matką czworga dzieci.

1