Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 13 takich demotywatorów

W Brazylii więzień spędził całe 5 lat potajemnie kopiąc tunel, aby uciec, by ostatecznie dokopać się do pokoju strażników –
Kiedy życie chce ci dokopać,nie przebiera w środkach –  ustęp w likwidacji

Długie, ale warto przeczytać:

 –  Wieści z Rosji IIINie wiem ile w tym prawdy ale wrzucam - tłumaczony translatorem więc nieco zgrzytający przy czytaniu - wywiad z rosyjskim anonimowym analitykiem z FSB, który gdzieś tam w Rosji wyciekł."Będę szczery: przez te wszystkie dni prawie nie spałem, prawie cały czas w pracy, w głowie mi się kręci, jak we mgle. A że jestem przepracowany, czasem już łapię stany, jakby to nie było realne.Szczerze mówiąc, puszka Pandory jest otwarta - do lata rozpocznie się prawdziwy horror na skalę światową - nieunikniona jest globalna klęska głodu (Rosja i Ukraina były głównymi dostawcami zboża na świat, tegoroczne zbiory będą mniejsze, a problemy logistyczne doprowadzą katastrofę do szczytu).Nie potrafię powiedzieć, co kierowało decyzją o operacji, ale teraz wszystkie psy są metodycznie sprowadzane na nas (Służbę).  (...Ostatnio jesteśmy pod coraz większą presją, aby dostosowywać raporty do wymagań kierownictwa - już kiedyś poruszyłem ten temat. Wszyscy ci konsultanci polityczni, politycy i ich otoczenie, zespoły wpływu - to wszystko tworzyło chaos. Bardzo dużo.Najważniejsze jest to, że nikt nie wiedział, że będzie taka wojna, ukrywano to przed wszystkimi.  (...)Dlatego mamy totalną pizdę - nawet nie chce mi się dobierać innego słowa. Z tego samego powodu nie ma ochrony przed sankcjami: Nabiullina  [szefoa Banku Rosji] może zostać uznana za winną zaniedbań (raczej strzelcy jej zespołu), ale jaka jest ich wina? Nikt nie wiedział, że będzie taka wojna, więc nikt nie przygotował się na takie sankcje. To druga strona tajemnicy: skoro nikomu o niej nie powiedziano, kto mógł obliczyć to, o czym nikt nie powiedział?Kadyrow traci zmysły. Nieomal doszło do konfliktu z nami: Ukraińcy być może nawet podłożyli kłamstwo, że w pierwszych dniach operacji podesłaliśmy im trasę jednostek specjalnych Kadyrowa. Zostały one w najstraszliwszy sposób pobite w marszu, nie zaczęły jeszcze walczyć, a w niektórych miejscach zostały po prostu rozerwane na strzępy.  (...)Blitz nie powiódł się. Wykonanie tego zadania jest teraz po prostu niemożliwe: gdyby w ciągu pierwszych 1-3 dni schwytano Zelenskiego i urzędników państwowych, zajęto wszystkie najważniejsze budynki w Kijowie i odczytano im rozkaz poddania się - tak, opór zmalałby do minimum. Teoretycznie. Ale co dalej? Nawet w przypadku tej idealnej opcji istniał nierozwiązywalny problem: z kim negocjować? Jeśli zabijemy  Zelensky'ego, to z kim podpiszemy umowy? Jeśli z Zelenskim, to po tym, jak go zdemolujemy, te papiery będą bezwartościowe. OPZJ odmówił współpracy: Medwedczuk jest tchórzem, uciekł. Jest tam drugi przywódca - Bojko, ale on odmawia współpracy z nami - nawet jego ludzie go nie rozumieją. Chcieli przywrócić Tsareva, ale nawet nasi prorosyjscy zwolennicy zwrócili się przeciwko nam. Czy powinniśmy przywrócić Janukowycza? Jak możemy to zrobić?  Jego rząd zostanie zabity w ciągu 10 minut po naszym wyjściu. Okupacja? Skąd weźmiemy tylu ludzi? Komendantura, żandarmeria wojskowa, kontrwywiad, straż - nawet przy minimalnym oporze miejscowych potrzebujemy 500 tys. lub więcej ludzi. Nie licząc łańcucha dostaw. A jest taka zasada, że przekraczając ilość można tylko wszystko zepsuć. A to, powtarzam, byłoby w idealnym scenariuszu, który nie istnieje.(Prodovzhennya) Co teraz? Nie możemy ogłosić mobilizacji z dwóch powodów:1) Mobilizacja na dużą skalę podważyłaby sytuację w kraju: polityczną, ekonomiczną, społeczną.2) Nasza logistyka już dziś jest przeciążona. Sprowadzimy wielokrotnie większy kontyngent, a co dostaniemy? Ukraina to ogromny kraj pod względem terytorium. A teraz poziom nienawiści do nas jest nie do opisania. Nasze drogi po prostu nie są w stanie przyjąć takich karawan dostawczych - wszystko się zatrzyma. I nie będziemy w stanie nad tym zapanować, ponieważ panuje chaos.I te dwie przyczyny wypadają jednocześnie, choć wystarczy jedna, by wszystko się nie powiodło.Jeśli chodzi o straty: nie wiem, ile wynoszą. Nikt tego nie wie. Przez pierwsze dwa dni była jeszcze kontrola, teraz nikt nie wie, co się dzieje. Można stracić duże jednostki z łączności. Można je znaleźć lub rozproszyć, atakując je. Nawet dowódcy mogą nie wiedzieć, ilu z nich biega po okolicy, ilu zginęło, ilu dostało się do niewoli. Z pewnością liczba ofiar śmiertelnych jest liczona w tysiącach. Może 10 tysięcy, może 5, może tylko 2. Nawet centrala nie zna dokładnych danych. Ale powinna być bliższa 10. Nawet jeśli zabijemy Zelenskiego i weźmiemy go do niewoli, nic się nie zmieni. Nienawiść do nas jest na poziomie Czeczenii. A teraz nawet ci, którzy byli lojalni wobec nas, są przeciwni.  (...)Ponadto liczba ofiar wśród ludności cywilnej będzie rosła w postępie geometrycznym, a opór wobec nas będzie się tylko nasilał. Próbowaliśmy już wejść do miast z piechotą - z dwudziestu grup desantowych tylko jedna odniosła nieduży sukces. Wystarczy przypomnieć sobie szturm na Mosul - to reguła, tak było we wszystkich krajach, nic nowego.Warunkowy termin zakończenia wojny upływa w czerwcu. Warunkowo - bo w czerwcu nie mamy gospodarki, nic nam nie zostało. Ogólnie rzecz biorąc, już w przyszłym tygodniu nastąpi punkt zwrotny po jednej ze stron, po prostu dlatego, że sytuacja nie może być aż tak napięta jak teraz. Ogólnie rzecz biorąc, kraj nie ma wyjścia. Po prostu nie ma wariantu ewentualnego zwycięstwa, a jeśli przegramy - to już po nas, mamy przechlapane. W 100% powtarzamy to, co działo się w ubiegłym stuleciu, kiedy to postanowiliśmy dokopać słabej Japonii i odnieść szybkie zwycięstwo, a potem okazało się, że armia ma kłopoty (...) A wróg jest zmotywowany, zmotywowany w potworny sposób. Wiedzą, jak walczyć, mają wystarczającą liczbę dowódców średniego szczebla. Mają broń. Mają wsparcie. (...)Nie wiem, kto wymyślił "ukraiński blitz". Gdybyśmy my (analitycy) mieli rzeczywisty wkład, wskazalibyśmy przynajmniej, że pierwotny plan jest nieaktualny, że jest wiele rzeczy do sprawdzenia. Wiele rzeczy. Teraz jesteśmy po szyję w gównie. I nie wiadomo, co robić. "Denazyfikacja" i "demilitaryzacja" nie są kategoriami analitycznymi, ponieważ nie mają jasno określonych parametrów, na podstawie których można by określić stopień realizacji lub braku realizacji celu.Teraz musimy tylko czekać, aż jakiś pojebany doradca przekona najwyższe władze do rozpoczęcia konfliktu z Europą, żądając obniżenia sankcji. Albo obniżą sankcje, albo przystąpią do wojny. A jeśli odmówią? Nie wykluczam, że wtedy dojdzie do prawdziwego konfliktu międzynarodowego, jak to zrobił Hitler w 1939 roku. Czy istnieje możliwość przeprowadzenia lokalnego uderzenia jądrowego? Tak. Nie w celach militarnych (to nic nie da - to broń wyłomowa w obronie), ale po to, by zastraszyć innych. Czy wiesz, co zacznie się za tydzień? Cóż, nawet za dwa tygodnie. Będziemy tak zdeterminowani, że ominie nas głód lat 90. Po zamknięciu aukcji Nabiullina wydaje się podejmować normalne kroki - ale to tak, jakby palcem zatkać dziurę w tamie. Nadal będzie pękać, i to jeszcze mocniej. Niczego nie da się rozwiązać w ciągu trzech, pięciu czy dziesięciu dni.Kadyrow nie bez powodu  szaleje (...)  Stworzył sobie obraz siebie jako najpotężniejszego i niezwyciężonego. A jeśli raz upadnie, obali go jego własny naród. Wszystko to dzieje się w tym samym czasie, a my nie mamy nawet czasu, aby wszystko połączyć w całość. Znajdujemy się w takiej samej sytuacji jak Niemcy w latach 43-44. Od razu na starcie. Czasami jestem już zagubiony w tym przepracowaniu, czasami wydaje mi się, że wszystko było snem, że wszystko jest tak, jak było przedtem.(...) jesteśmy już w stanie całkowitej mobilizacji. Nie możemy jednak pozostać w takim trybie na długo, a czas, w którym się znajdujemy, jest niejasny i na razie będzie tylko gorzej. Mobilizacja zawsze sprawia, że kierownictwo traci orientację. Wyobraźcie sobie: możecie przebiec sto metrów sprintem, ale start w maratonie i sprint z największą możliwą siłą jest zły. Tak więc ja i pytanie Ukraińca pędziliśmy jak na sto metrów, ale weszliśmy w maraton biegowy.I to jest bardzo, bardzo krótkie podsumowanie tego, co się dzieje.Z cynicznej strony dodam tylko, że nie wierzę, aby W. Putin nacisnął czerwony guzik, aby zniszczyć cały świat.Przede wszystkim nie ma jednej osoby podejmującej decyzję, a przynajmniej ktoś z niej wyskoczy. (...)A co jest najbardziej obrzydliwe i smutne, osobiście nie wierzę w chęć poświęcenia człowieka, który nie dopuszcza w pobliże siebie swoich najbliższych przedstawicieli i ministrów, ani członków Rady Federacji. W obawie przed koronawirusem lub atakiem nie ma to znaczenia. Jeśli boisz się dopuścić do siebie najbardziej zaufanych, to jak odważysz się zniszczyć siebie i swoich bliskich włącznie?
Metal to nie tylko szatan i darcie ryja jak się powszechnie uważa – Na zdjęciu Jim Grey - frontman i wokalista zespołu Caligula's Horse wykonującego muzykę progresywno-metalową. Poszatkowane riffy, dojrzałe teksty, świetna kompozycja, niesamowita melodyjność i pełen emocji wysoki głos Jima tworzą wspaniałą mieszankę która poruszy nawet najtwardsze serca. Pewnie nawet o nich nie słyszałeś. Nic dziwnego skoro w dzisiejszych czasach na siłę propagowana jest durna muzyka pop i disco polo z prostą jak patyk melodią, bez większej głębi i z tekstami o niczym, a do dobrej muzyki trzeba się samemu dokopać
Dobry plan i ciężka pracazawsze się opłacają –
Maria Andrejczyk po finale rzutu oszczepem o Barbarze Spotakovej - rekordzistce świata, z którą przegrała brąz: – "Ona już nie jest moją idolką, ona jest moją rywalką i chcę jej dokopać"Lubię tę dziewczynę!
Kiedy jedziesz dokopać pewnemu gościowi, ale mama prosiła, żebyś najpierw zrobił zakupy –

Szkolny "kolega" dręczył go i wyżywał się na nim bez opamiętania. 20 lat później ten sam człowiek przeprosił go, bo zrozumiał, że robił źle

Szkolny "kolega" dręczył go i wyżywał się na nim bez opamiętania. 20 lat później ten sam człowiek przeprosił go, bo zrozumiał, że robił źle –  ChadMichael Morisette, konsultant ds marki i projektant w West Hollywood opowiada o tym, jak został wybrany na kozła ofiarnego w małym miasteczku na Alasce, gdzie dorastał.„Uwzięła się na mnie cała miejscowa drużyna futbolową. Nie chodzi tu o jednego gościa - 6 czy 7 kolesi tropiło mnie po szkolnych korytarzach jak zwierzynę, obrażając, nękając i zamieniając moje życie w koszmar.” - ChadMichael MorisetteChadMichael skończył szkołę w wieku 15 lat i przeniósł się do Californi w poszukiwaniu pracy, zostawiając swoje demony za sobą, aż do czasu gdy 5 maja otrzymał na Facebooku następującą wiadomość:Louie AmundsonCześć Chad,Ostatnio rozmawiałem z moją 10-letnią córeczką o szkolnych tyranach. Zapytała mnie, czy kiedykolwiek kogoś nękałem w ten sposób i musiałem przyznać, że owszem. Wtedy dotarło do mnie jakim podłym dupkiem byłem dla Ciebie w tamtych czasach. Chcę Cię przeprosić. Gdybyśmy mieszkali w tym samym stanie, powiedziałbym Ci to w twarz. Nie wiem nawet, czy wiesz o co chodzi, ale ja pamiętam i jest mi bardzo przykro.Udzielając wywiadu Yahoo Parenting, Morisette powiedział, że nie może jednoznacznie skojarzyć Amundsona (na zdjęciu poniżej), bo „w szkole było tylu brutalnych dupków, że ciężko wszystkich wymienić po imieniu”.„Znęcano się nade mną z powodu mojej orientacji seksualnej. Jestem gejem. Byłem dręczony za małe rzeczy, właściwie każdy powód był dobry, żeby mi dokopać. To było okropne. Nie mogłem nawet iść na zajęcia bez eskorty dorosłego lub przyjaciela.”Morisette powiedział, że uznał wiadomość Amundsena za tak wzruszającą, że uronił kilka łez po jej przeczytaniu. Do odpowiedzi podszedł z dużą pokorą:Louie,Wzruszyło mnie to, co napisałeś. Dziękuję i przyjmuję przeprosiny. W ciągu ostatnich 20 lat jesteś jedyną osobą, której przyszło do głowy przeprosić za dręczenie mnie w latach młodości. Mam nadzieję, że z dumą powiesz córeczce, że przeprosiłeś za swoje zachowanie i tym samym zrobiłeś coś naprawdę wielkiego. To niesamowite, jak taki kawał czasu i pytanie niewinnego dziecka mogą na nas wpłynąć, prawda? Dziękuję jeszcze raz i mam nadzieję, że w przyszłości sprzeciwisz się jakimkolwiek oznakom dręczenia, które zauważysz. Życzę Ci miłego dnia! ChadMichael
Dokopać się do gliny – To było coś..
Źródło: Net
"Długo i szczęśliwie"temu kto wymyślił ten zwrot,powinno się nieźle dokopać! –
Marzenie dzieciństwa – Dokopać się w piaskownicy do wody
Jeśli życie nie dokopało Ci dziś – nie przejmuj się - na pewno zrobi to jutro
Największe wyzwanie dzieciństwa – dokopać się do wody w piaskownicy

1