Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 88 takich demotywatorów

Władze miasta informowały, że z basenu będzie można korzystać do końca sierpnia za darmo i podczas oficjalnego otwarcia basenu burmistrz w ubraniu skoczył do wody. Nie spodobało się to sanepidowi, który uznał, że woda została zanieczyszczona –
O nienawiści sąsiadów i walcez niepełnosprawnym weteranem – Weteran Igor Żulew, który mieszka w 5-piętrowym bloku w Kostromie (Rosja), porusza się na wózku inwalidzkim. Został poważnie ranny podczas wojny w Afganistanie i od tamtego czasu nie może samodzielnie chodzić. Przez wiele lat był uwięziony we własnym mieszkaniu, ponieważ w budynku nie ma windy.Igor nie chciał już dłużej tak żyć i wystąpił z wnioskiem o zainstalowanie specjalnej rampy na klatce schodowej. Udało się i z polecenia burmistrza miasta, zarząd budynku zamontował rampę dla wózków inwalidzkich. Wtedy rozpętało się prawdziwe piekło. Mieszkańcy bloku znienawidzili weterana i zaczęli go pozywać do sądu. Uzasadniali swoją złość po pierwsze tym, że względu na rampę na klatce schodowej, niemożliwe stało się wnoszenie do mieszkań rowerów, a mieszkańcy zostali zmuszeni do umieszczenia ich w swoich garażach i piwnicach. Po drugie, sporo osób z oburzeniem pytało dlaczego oni mają stać i czekać ze swoim dzieckiem lub torbami z zakupami, aż weteran zjedzie sobie na dół? Po trzecie, koszt czynszu (doliczono obsługę rampy), wzrósł dla wszystkich mieszkańców o 16 rubli (czyli o niecałą 1 zł).Dziwi mnie fakt, że ludzie w taki sposób traktują człowieka niepełnosprawnego, który dodatkowo walczył dla kraju. Masz zdrowe nogi, dzięki którym chodzisz lub pedałujesz na rowerze, ale jesteś zbyt leniwy, aby przejść się parę kroków do garażu. I oczywiście też nie możesz poczekać i postać przez minutę lub dwie dopóki osoba niepełnosprawna nie przemieści się za pomocą rampy.Moim zdaniem obwinianie osoby, która nie może chodzić jest niesprawiedliwe, a mieć pretensje o te dodatkowe 16 rubli (niecała złotówka) to też lekkie przegięcie.Ta sytuacja pokazuje jaki stosunek mają czasem obywatele do weteranów. Każdemu łatwo przychodzi pisanie na facebooku czy instagramie słów: „pamiętamy i jesteśmy dumni”, albo ozdabianie samochodów patriotycznymi naklejkami i flagami, tylko po to, by ludzie wokół podziwiali jak bardzo szanujesz i kochasz.Tylko co robią tacy ludzie gdy chodzi o zwykłą pomoc prawdziwemu weteranowi? Kłócą się o te 16 rubli, bo to jest ważniejsze niż żyjąca osoba, która próbuje normalnie żyć i która pewnie oddałaby wszystko, aby móc znów wyjść z mieszkania na własnych nogach
Niepełnosprawni powinni się zebrać, zaprosić burmistrza i zastępcę oraz zarządzającego poradnią i kazać się po kolei wnosić po tych schodach –
"Zdecydowałem się to zrobić, ponieważ nie wiedziałem komu wierzyć, obywatelom czy moim współpracownikom" – Kiedy przybył do urzędu na wózku inwalidzkim, by poprosić o świadczenie, został zignorowany i źle potraktowany przez pracowników. Urzędasy w okienku nie tylko nie chcieli go obsłużyć, ale nawet chamsko wygonili go z terenu urzędu.Trafił również do swojego miejsca pracy, powiedział że chce zobaczyć burmistrza aby złożyć zażalenie. Usłyszał odpowiedź, zgodną z prawdą -"burmistrza nie ma w gabinecie". Poprosił więc o spotkanie z pracownikiem, którego głównym zadaniem jest przyjmowanie interesantów. Facetowi na wózku kazali czekać aż półtorej godziny.I tu miarka się przebrała. Wstał z wózka i ujawnił swoją prawdziwą tożsamość.Nikogo nie wylał z roboty. Po takim numerze wszystkie urzędasy zaczęły pracować profesjonalnie.Ze świecą takich szukać...

Kilka dni temu obchodziliśmy 15. rocznicę śmierci Marvina Heemeyera, człowieka nękanego przez bezduszną biurokrację, który w odwecie zrównał z ziemią pół miasta

Kilka dni temu obchodziliśmy 15. rocznicę śmierci Marvina Heemeyera, człowieka nękanego przez bezduszną biurokrację, który w odwecie zrównał z ziemią pół miasta – Marvin był mechanikiem samochodowym w miasteczku Granby w Kolorado. W 2001 roku wdał się z ratuszem w spór dotyczący planów zagospodarowania przestrzeni miejskiej. Zmienione chwilę wcześniej plany zakładały budowę fabryki cementu w miejscu, w którym odcięłaby jedyną drogę dojazdową do zakładu Heemeyera, co uniemożliwiłoby mu prowadzenie interesów i uczyniłoby posiadany przez niego grunt praktycznie bezwartościowym. Heemeyer bezskutecznie zabiegał o pozostawienie drogi dojazdowej i składał liczne apelacje od decyzji, jednak ratusz niezmiennie sprzyjał budowie fabryki, a także jawnie krytykował postawę Marvina za pośrednictwem lokalnych mediów.Następnie miejscowa administracja nakazała mu przyłączenie się do miejskiej kanalizacji. Aby to zrobić, Marvin musiałby przekopać się przez trzy metry działki sąsiada, z którym z powodu budowy cementowni był w sporze, i który nie wyrażał na to zgody. Dla władz miasta nie miało to znaczenia i regularnie karały Marvina za brak podłączenia do kanalizacji.Ostatecznie Marvin postanowił wybudować drogę na własny koszt i kupił buldożer Komatsu D335A, równocześnie składając wniosek o niezbędne pozwolenie na budowę drogi, jednak i ten wniosek został odrzucony przez urzędników miejskich. Kiedy kolejne petycje do władz, mediów i lokalnej społeczności nie dały żadnych skutków, Heemeyer poddał się, dzierżawiąc grunt firmie wywożącej śmieci. Umowa zakładała, że miałby on sześć miesięcy na wyprowadzenie się z posesji.Jak się później okazało, okres ten wykorzystał na ulepszenie swojego buldożera, osłaniając go miejscami ponad 30 centymetrami stali i betonu, instalując kamery zapewniające widoczność otoczenia w każdym kierunku, dwa karabiny i jeden pistolet maszynowy pozwalające na prowadzenie ostrzału z wnętrza pojazdu, 900 kilogramowy właz, a w końcu konstruując klimatyzację. 4 czerwca 2004 roku konstruktor zasiadł za sterami buldożera, wyjeżdżając przez ścianę swego dawnego warsztatu, a następnie zrównując z ziemią fabrykę cementu i dom sąsiada. W ciągu kilkugodzinnej wyprawy Heemeyer zniszczył doszczętnie budynek ratusza, siedzibę lokalnej gazety, dom burmistrza i wiele innych budynków publicznych powiązanych z osobami, które były zaangażowane w spór.  Łącznie w gruzach legło 13 budynków.To, że nikt nie został ranny, niektórzy świadkowie przypisywali precyzyjnej kalkulacji działań Heemeyera. Policja i oddziały SWAT próbowały powstrzymać maszynę, ale zarówno ogień z broni długiej, jak i granaty nie miały żadnego wpływu na pojazd, i ostatecznie, po oddaniu ponad 200 strzałów (w tym amunicji przeciwpancernej), siły porządkowe musiały po prostu bezsilnie obserwować wydarzenia. Gdy po pewnym czasie w pojeździe zawiodła chłodnica, a jedna z gąsienic zapadła się w piwnicy sklepu Gambles, operator buldożera sięgnął po pistolet i popełnił samobójstwo. Zarówno pozostawione przez niego nagrania, jak i sposób budowy włazu, wskazują, że nigdy nie zamierzał opuścić buldożera — właz został skonstruowany tak, by jego ponowne otwarcie graniczyło z niemożliwością. Straty spowodowane przez Heemeyera oszacowano na ponad 7 milionów dolarów. Mimo potępienia ze strony lokalnych władz i mediów, dla wielu osób stał się ludowym bohaterem i symbolem sprzeciwu wobec władzy. Buldożer został rozebrany na części, które rozesłano do różnych złomowisk i zniszczono tak, aby nie pozostał po nim żaden ślad

W algierskim miasteczku Sharar ludzie wku*wili się na burmistrza i zamurowali go w jego biurze I to jest demokracja

I to jest demokracja –
List otwarty Grzegorza Pietruczuka, burmistrza warszawskich Bielan do Jerzego Owsiaka. "Nie zgadzam się" – "Jurku, przepraszam, że zwracam się tak bezpośrednio chociaż nasza zdawkowa znajomość mnie do tego pewnie nie predysponuje. Ledwie kilka razy wymieniliśmy po kilka zdań w przelocie. Jednakże towarzyszysz mi od 27 lat. Prawie całe moje dorosłe życie.Dorastałem razem z WOŚP-em. Razem z nią dorastał też mój syn. Dlatego uzurpuję sobie do tej poufałości pewne prawo. Jurku, ja się nie zgadzam, żeby to wszystko tak się skończyło. Słyszysz? Absolutnie nie ma na to zgody.Tak sobie myślę, że ten 1 miliard zebrany do tej pory przez WOŚP to rzecz niezwykle ważna. Tysiące uratowanych dzieci. Tysiące wdzięcznych rodziców. Ale mi się wydaje, że Ty dokonałeś czegoś jeszcze ważniejszego. Dałeś nam, Polakom, taką lekcję edukacji obywatelskiej i ludzkiej solidarności, jakiej nigdy nie dali i nie dadzą nam żadni politycy ani partie. Chociaż to oni mają do tego wszystkie narzędzia i to jest ich obowiązek.To Ty pokazałeś, że warto działać wspólnie. Że warto razem robić dobre rzeczy. Pokazałeś, że dobro wraca. To Ty powiedziałeś młodym ludziom, że są fajni. Że są super. Że są wspaniali i mają wielkie serca. Że mogą robić rzeczy wielkie. Że Polska jest wspaniała. Wcześniej słyszeli tylko, że są do niczego i nic z nich nie będzie. I oni Ci uwierzyli. I od 27 lat wychodzą z Tobą. Dziś często już z własnymi dziećmi. Chcą razem robić dobro.I mi się wydaje, że część ludzi cię znienawidziła, bo oni też by tak chcieli, ale nie potrafią. Im młodzi ludzie nie chcą zaufać. Widzą, że to co oni im proponują to lipa i blaga. I dlatego, ja się nie zgadzam, żeby to się tak skończyło. Jurku, my tych lekcji potrzebujemy nadal.Od kilkunastu lat chodzę na każdy finał WOŚP razem z synem. I marzę o tym, że kiedyś pójdę z wnukiem. Pokażę mu starszego Pana, Prezesa Fundacji WOŚP i powiem: wnuczku, ten Pan to Jurek. To on to wszystko wymyślił i wytrwał. Mimo że nie było łatwo. I dzięki niemu możemy chociaż ten jeden dzień w roku być razem. I możemy być lepsi. I nigdy z tego nie zrezygnowaliśmy, nie daliśmy się zastraszyć. Jurku, sam widzisz, że to nie może się tak skończyć! To nieprawda, że nie ma ludzi niezastąpionych. Przemyśl to proszę."Grzesiek
Włoska neonazistka Selene Ticchi, kandydatka na burmistrza Budrio koło Bolonii, przedstawicielka neofaszystowskiej partii Forza Nuova w koszulce porównującą obóz Auschwitz do Disneylandu – Partia ta została zaproszona do udziału w Marszu Niepodległości w Warszawie. Polscy narodowcy nie pierwszy raz zapraszają włoskich neofaszystów z tej partii
Rząd chce wybudować most, który połączy puste pola. Ma to być prezent dla siostry premiera – Nowy most, który ma połączyć gminy Oborniki Śląskie i Miękinia, został zaplanowany kilka kilometrów od zbudowanego zaledwie 5 lat temu mostu w Brzegu Dolnym. Na dodatek w miejscu, gdzie rzeka jest najszersza w swoim biegu, co podroży budowę.Po co więc most, którego nikt właściwie nie chce? Zdaniem burmistrza Obornik Śląskich Arkadiusza Poprawy, może to być prezent premiera Mateusza Morawieckiego dla siostry Anny, która najprawdopodobniej będzie kandydatką PiS na burmistrza Obornik Śląskich
Moim zdaniem to świetny pomysł – Zamachowcy na rowerach są mniej niebezpieczniod tych w ciężarówkach. Co za absurd! Londyński urzędnik uważa, że wśródrowerzystów jest zbyt wielu... białych mężczyzrnpiocabay.Pełnomocnik burmistrza Londynu ds. turystyki pieszej i rowerowej WillNorman twierdzi, że po londyńskich ulicach jeździ zbyt wielu biatychmężczyzn. Nie jest to, niestety, żart. Urzędnik zapowiedział, żepodejmie kroki, by zachęcić kobiety oraz osoby z mniejszościetnicznych do jeżdżenia na rowerach, ponieważ w Londynie stanowiąoni tylko 15 procent cyklistów.
Szczyt chamstwa. Nawet nie chciało mu się podać powodu. –  Świdwin,17.04.2018 Stowarzyszenie Społeczno Kulturalne „Carpe diem" w Swidwinie W odpowiedzi na pismo z dnia 12.04.2018 r. dotyczące organizacji imprezy pn. „Roztańczone miasto" w Parku Solidarności w dniu 2.05.2018 r. informuję, ze nie wyrażam zgody na powyższe.
W taki sposób starszy mężczyzna postanowił zemścić się na władzach miasta za wycięcie jego ukochanego drzewa: – Gdy starszy mężczyzna zorientował się, że władze miasta Redondo Beach w Kalifornii postanowiły wyciąć jego 30-letnie drzewo, wkurzył się. Dlaczego chcieli wyciąć tak piękne i zdrowe drzewo?Zaczął planować swoją zemstę i napisał list otwarty do burmistrza, w którym opisał, co ma zamiar zrobić.Oto, co staruszek napisał do burmistrza:„Witam,Jestem arborystą. Znaczy to, że profesjonalnie zajmuje się opieką nad drzewami. Kocham je. Uważam, że to najpiękniejsze, najbardziej majestatyczne, starożytne żywe stworzenia na naszej planecie.Dzisiaj chce ci opowiedzieć historię o śmierci, nowym życiu i zemście. Trzy lata temu władze miasta Redondo Beach postanowiły zabić moje 30-letnie drzewo.Jego korzenie zaczęły penetrować chodnik przed moim domem. Miasto zauważyło problem i wydało wyrok śmierci na moje drzewo. Dodatkowo obarczyło mnie kosztami naprawy chodnika oraz usunięcia drzewa.”„Kocham Clyde’a. Zaczynam się starzeć i posadzenie czegoś, co wiedziałem, że będzie żyć jeszcze długo po mnie, było czymś niezwykłym. Bardzo o niego dbałem. Zajmowałem się jego ziemią, przycinałem gałązki, gdy był jeszcze młody i obserwowałem, jak rośnie.Gdy Clyde robił się silny i zdrowy, rozpościerał korzenie i koronę, burmistrz postanowił go wyciąć.Jednak Clyde zostanie pomszczony.Burmistrzu Steve Aspel. Zabił pan moje dziecko.I za to pan zapłaci. Dwa lata i siedem miesięcy temu w tajemnicy posadziłem 45 sekwoi wiecznie zielonych i 82 mamutowców olbrzymich w różnych parkach, ogródkach i terenach należących do stanu.”„Dzisiaj każdy z systemów korzeni będzie już mniej więcej rozpostarty na około 10 metrów i mocno osadzony w ziemi. Mógł pan zauważyć drzewa rosnące przed ratuszem albo te, które zaczęły wyrastać w pana ogródku. To są mamutowce olbrzymie, a ich wzrost w następnych miesiącach będzie bardzo szybki.Zabił pan Clyde’a, ale ja na jego miejsce posadziłem ponad 100 żywych gigantów. W ciągu kilku lat przejdą granicę 30 – 90 metrów wysokości i żyć będą ponad 2500 lat.Usunięcie chociaż jednego z nich na ten moment będzie kosztowało około 1500 dolarów i obarczam pana tymi kosztami tak, jak zrobił pan to mi 3 lata temu.Miłego dnia. Niech pana miasto zostanie przejęte przez drzewa i niech Clyde spoczywa w spokoju.”
Polityka, który nie spełnił obietnic wyborczych, można nazwać "kłamcą, hipokrytą i nikczemnikiem"- orzekł włoski Sąd Najwyższy. Zajmował się sprawą byłego burmistrza z Sycylii, którego przeciwnicy polityczni rozwiesili plakaty z wyzwiskami pod jego adresem – Kto jest za tym, żeby i w Polsce tak było?
93-latek został burmistrzem, podczas kampanii zużył dwie pary butów – 93-letni Vito Perillo został burmistrzem miasteczka Tinton Falls w stanie New Jersey.Mężczyzna podejrzewał, że lokalne władze są skorumpowane i postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Kampania „od drzwi do drzwi” okazała się na tyle skuteczna, że 93-latek wygrał wyścig o fotel burmistrza.W trakcie „chodzonej” kampanii zużył dwie pary butów.„Jako burmistrz zagwarantuje wam, że wasz głos będzie słyszany w kwestii ważnych finansowych decyzji, i stworzę kulturę odpowiedzialności” – powiedział w nagraniu.Jak widać na karierę polityczną nigdy nie jest za późno!
Samochód burmistrza –
Mieszkańcy i przedsiębiorcy z gminy Radomyśl Wielki na Podkarpaciu płacą jedne z najniższych podatków lokalnych w Polsce. Mimo tego wpływy podatkowe w tym roku będą rekordowe. Zdaniem burmistrza Józefa Rybińskiego to efekt prowadzonej od lat zbilansowanej polityki niskich podatków – „Nie obciążamy zanadto naszych mieszkańców, a jednocześnie dysponujemy takimi wpływami do budżetu, aby móc dokonywać prorozwojowych inwestycji. W tym roku wszystkie nasze dochody od osób prawnych, od osób fizycznych i od innych jednostek nieposiadających osobowości prawnej przekroczą rekordowe 10 mln zł” – mówi burmistrz.Na niskich stawkach podatkowych korzystają nie tylko mieszkańcy, ale również przedsiębiorcy.Zdaniem wiceburmistrza Radomyśla Stanisława Lonczaka, niskie podatki to sposób na pozyskanie tzw. mobilnej bazy podatkowej, czyli na przyciąganie kapitału, inwestycji, firm, a także nowych mieszkańców. „Niskie obciążenia podatkowe są jednym z czynników sprzyjających rozwojowi gospodarczemu” – dodał.W gminie działa obecnie ok. 600 firm. Jak stwierdził Lonczak, co roku powstają nowe firmy zakładane przez mieszkańców. „Inwestują też na naszym terenie osoby spoza gminy. Od kilku lat wzrasta w naszej gminie liczba wydawanych decyzji o warunkach zabudowy. W 2014 i 2015 roku wydanych zostało po ok. 110 takich decyzji, a w poprzednim blisko 160, z czego ponad 120 dotyczyło zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej. Wzrosła też liczba decyzji dotyczących zabudowy usługowej” – podał wiceburmistrz.Dzięki nowym przedsiębiorcom i nowym mieszkańcom zwiększają się wpływy do budżetu gminy. W 2016 r. dochody z tytułu podatku od nieruchomości, rolnego i leśnego, od środków transportu, których stawki zależą od decyzji samorządu gminy wyniosły 3,92 mln zł. Dla porównania w 2010 r. stanowiły kwotę 2,75 mln zł.
Duke po raz trzeci został wybrany burmistrzem miasta Cormorant w stanie Minnesota. Pies pełni tam obowiązki burmistrza już 7 lat –
Dziewietnaście lat temu, na Alasce, ktoś dopisał do listy kandydatów na burmistrza Talkeetny kota Stubbsa, który wygrał owe wybory. Po 15 latach rządów został w 2012 r. mianowany honorowym burmistrzem. –
"Kiedy ludzie mają mi powiedzieć "książę" czy "jaśnie wielmożny" pojawia się skrępowanie. Najlepiej więc po prostu Janek. Jestem normalnym księciem" – Książę Jan Żyliński mieszkający w Londynie, kandydat na burmistrza tego miasta, jest jak widać wyluzowany