Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 188 takich demotywatorów

"Moja szkocka pokojówka byłabylepsza od was!" – Zatrudnił więc swoją szkocką pokojówkę Williaminę Fleming. Kobieta prowadziła zespół przez dekady, sklasyfikowała dziesiątki tysięcy gwiazd, odkryła Białego Karła i Mgławicę Konia
W 1995 roku podczas wizyty w USA, rosyjski prezydent Borys Jelcyn upił sięi wyszedł z Białego Domu w samych majtkach, aby kupić pizze –
Ciemne wieki nadchodzą dla USA –  W Dzień Niepodległości w USA obok Białego domu zauważono grupę „protestujących", która paliła flagi USA i krzyczała aby stworzyć nowy, komunistyczny świat
Trey Parker zrezygnował z podkładania głosu Mr. Hankey – Za przyczynę tej zmiany aktor podał fakt, że jako biały mężczyzna odgrywał czarną postać, to było "przykładem wykorzystywania przez niego białego przywileju"
A dlaczego Bojack nie był grany przez konia? To była taka świetna szansa dla końskiej mniejszości, ale nie, musieli wziąć do tego kolejnego białego faceta –
Jenny Slate przeprosiła za podkładanie głosu pod czarną postać i zrezygnowała z roli Missy w Big Mouth – Za przyczynę tej zmiany aktorka podała fakt, że jako biała kobieta odgrywała czarnoskórą postać, co było "przykładem wykorzystywania przez nią białego przywileju"
Postanowił wziąć się za biznes i zaprezentował dzisiaj wódkę Misiewiczówkę – - Zamysł jest taki, żeby stworzyć produkt alkoholowy w klasie premium, ale w średniej półce cenowej, dostępnej dla każdego. Chciałbym doprowadzić do celebracji picia białego alkoholu, jakim jest wódka, tak jak mamy celebrację picia whisky czy koniaku. Ważne momenty w życiu można uczcić przy dobrej wódce i nie musi to oznaczać żadnego upijania się - tłumaczył Misiewicz.Wystartowała także strona internetowa Misiewiczówki. Dowiadujemy się z niej, że to "najdelikatniejsza wódka w Polsce", "pozycja klasy premium białego alkoholu" oraz "prawdopodobnie jedyna wódka, która smakuje nawet wtedy, gdy jest ciepła"
W związku z zamieszkami w amerykańskich miastach, w tym w Waszyngtonie, teren Białego Domu został zaciemniony, a prezydent przeniósł się do podziemnego bunkra –
Siostry Aylmer mają mamę pół-Jamajkę i białego ojca, stąd taki wynik genetycznej mieszanki –
Zostaw plusa dla Boćków, żeby im się chciało przynosić kolejne pokolenia Polaków –

Studiowałem kiedyś z Andrzejem, to było na Wydziale Prawa i Administracji w Krakowie, tylko że ja byłem najsłabszy na roku, a Andrzej był prymusem

Studiowałem kiedyś z Andrzejem, to było na Wydziale Prawa i Administracji w Krakowie, tylko że ja byłem najsłabszy na roku, a Andrzej był prymusem – Wiadomo, część grupy wolała picie do oporu, imprezki i podglądanie dziewczyn w akademiku (specjalny system luster), ale Andrzej ciągle zakuwał i prosił, żebyśmy mu nie przeszkadzali. Już wtedy chodził codziennie w garniturze i mówił, że zrobi wielką międzynarodową karierę i kiedyś nam jeszcze pokaże. Mnie na studia posłali starzy, więc nie miałem takiej motywacji. Na początku trochę Andrzejowi dokuczaliśmy, ale gdy na 2. roku zaczął mówić coś po łacinie i udawać przed loszkami, że jest już mecenasem, to już tylko pukaliśmy się w głowę. Ale ja nie o tym. Andrzej miał dostać gdzieś pod koniec 2. semestru stypendium i do tego potrzebny był mu jeszcze jeden zaliczony egzamin na 3. Tylko wiadomo, dla takiego to punkt honoru, i jeśli nie dostał piątki, to by się powiesił. Tak czy owak, dzień przed egzaminem do akademika wpadł Sasza, kolega jednego z naszych z wojska. Sasza był Rosjaninem, co tu dokładnie robił, to nie wiem, ale załatwiał nam często różne specyfiki, na poprawę nauki, wiadomo ;) Przywiózł wtedy trochę jakiegoś białego proszku, tylko powiedział, że trzeba go najpierw rozrobić ze sokiem, bo inaczej nawet najbardziej zaprawiony gracz może nigdy już nie wrócić z orbity. Sasza mówił, żeby wypić naparstek, nie więcej, bo wtedy jest faza i nie ma potem zjazdu. Do kartonu wsypaliśmy całość, wymieszaliśmy i zaniosłem to do mojego pokoju, żeby odstało. Z Andrzejem nie podbieraliśmy sobie jedzenia, zresztą on był już za dużym ważniakiem, żeby przyjąć ode mnie chociaż poczęstunek.Rano mieliśmy egzamin z prawa konstytucyjnego. Ja tam się nawet nie uczyłem, bo myślę - chuj, i tak zdam w poprawkowym - a jak nie, to niech się starzy martwią. Do pokoju profesora wchodziło się parami, Andrzej przyszedł o 8.00 bardzo wyperfumowany, usiadł dostojnie w korytarzu, ale tak dziwnie się wiercił. Zawsze chciał wchodzić na egzaminy pierwszy, żeby wrócić do akademika i dalej się uczyć, a że ja wiedziałem, że ujebię, to chciałem oblać szybko i też mieć z głowy. Tym bardziej, że w pokoju czekał ten cudowny specyfik od Saszki.Wchodzimy z Andrzejem razem do sali, a że ja nie chodziłem na wykłady, to profesor mówi do mnie:- Imię.- Nie pytają cię o imię! - warknął na niego Andrzej.Spojrzeliśmy po sobie z profesorem, a Andrzej dodał znowu, tylko głośniej:- Nie pytają cię o imię, walczą z ostrym cieniem mgły!Profesor wyraźnie zmieszany wstał i spytał:- Andrzejku, czy ty na pewno dobrze się czujesz?- Nie pytają cię o imię, walczą z ostrym cieniem mgły! Nie pytają cię o imię, walczą z ostrym cieniem mgły! - Andrzej powtarzał bez końca.W końcu profesor wyszedł gdzieś zadzwonić, a Andrzej siedział na krześle i w kółko mamrotał: Nie pytają cię o imię, walczą z ostrym cieniem mgły! Nie pytają cię o imię, walczą z ostrym cieniem mgły! Szkoda mi się go zrobiło, ale po 30 minutach Andrzeja zabrało pogotowie, a mi profesor wstawił 3, chociaż nie odpowiedziałem nawet na jedno pytanie. Poprosił tylko, żeby absolutnie nie mówić nikomu o tym, co się wydarzyło – i że Andrzej pewnie tak od stresu. Oczywiście tego samego dnia wszystkim wypaplałem. Andrzej wrócił na uczelnię gdzieś po tygodniu i przenieśli go od razu na trzeci rok. Pakując rzeczy z pokoju, patrzył się tylko na nas spode łba. Widać było, że się wstydzi i bardzo nie chce, żeby o tym mówić. Chyba też coś podejrzewał, ale głupio mu się było przyznać, że tak cisnął wtedy naukę, że podpierdolił mi sok, bo nie chciało mu się iść po własny.- Jeszcze o mnie usłyszycie - oznajmił tylko na odchodnym, i tak pierdolnął drzwiami, że aż poczułem wiatr we włosach
W wieku 102 lat odszedł Mieczysław Stachiewicz - pilot Dywizjonu 301, pułkownik Wojska Polskiego w stanie spoczynku, działacz polonijny, honorowy prezes Instytutu Piłsudskiego w Londynie, kawaler Orderu Orła Białego –

W Norwegii uchwycono na zdjęciach rzadkiego i pięknego białego renifera:

 –
Włosi mogą wychodzić z domu, żeby wyprowadzić psa. Właściciel białego pieska dba o swojego pupila –
0:38
Róża i Jan Zamoyscy uratowali podczas II wojny światowej przed zagładą ok. 400 polskich dzieci. – Przez całą wojnę, z narażeniem życia pomagali polskiej ludności na Zamojszczyźnie. Róża za swoje bezgraniczne poświęcenie i oddanie sprawie zyskała miano „Anioła Dobroci”. Małżonkowie działali w Radzie Głównej Opiekuńczej – legalnej organizacji charytatywnej. Jan równocześnie był żołnierzem AK. Zajmował się zaopatrzeniem lokalnych oddziałów partyzanckich oraz melinował w swoim ogromnym majątku zdekonspirowanych działaczy. Podczas akcji wysiedleńczej na Zamojszczyźnie oboje nieśli pomoc wysiedlanym. Róża dowoziła codziennie żywność do jednego z obozów przejściowych w Zwierzyńcu, gdzie więziono dzieci przeznaczone do zagłady lub germanizacji. Widząc ich sytuację, próbowała znaleźć sposób, aby im pomóc.W lipcu 1943 r. udało jej się namówić męża, aby pojechał do Lublina i porozmawiał z dowódcą SS Odilo Globocnikiem. To śmiertelnie niebezpieczne dla Jana spotkanie zakończyło się sukcesem. Udało mu się przekonać gestapowca do wypuszczenia najmłodszych dzieci do lat 7, podkreślając, że w obozie może wybuchnąć epidemia, która dotknie również Niemców. Wkrótce wypuszczono 400 dzieci, które otoczono staranną opieką. Wiele z nich wróciło później do swoich rodzin. Za heroiczną postawę podczas wojny nie otrzymali żadnego odznaczenia. Nowe, komunistyczne władze Polski uznały ich za „wrogów ludu” i skonfiskowały ich wielki majątek. Jan odsiedział 8 lat w komunistycznym więzieniu, a Róża, żeby związać koniec z końcem pracowała jako pielęgniarka oraz prowadziła wraz z matką niewielki kiosk warzywny.Kiedy Jan wyszedł z więzienia nie wyjechali z Polski, lecz pozostali w ojczyźnie. „Moje miejsce jest w Polsce, jakakolwiek by ona była" – mówił Jan. W latach 60. znalazł pracę w szwajcarskich liniach lotniczych Swissair, gdzie pracował blisko 20 lat. Wychowywali czwórkę dzieci. W 1976 r. spadł na ich rodzinę bolesny cios - Róża zginęła tragicznie w wypadku autobusu miejskiego. Po 1989 r. Jan zaangażował się w życie polityczne – był m.in. senatorem II kadencji. Został odznaczony Orderem Orła Białego „w uznaniu znamienitych zasług położonych dla Rzeczypospolitej Polskiej” i tytułem honorowego obywatela Zamościa. Do końca życia walczył o odzyskanie nieprawnie skonfiskowanego majątku. Zmarł w 2002 r.
110 lat temu urodziła się Irena Sendlerowa – Bohaterka, która w czasie likwidacji warszawskiego getta Irena Sendlerowa uratowała 2500 żydowskich dzieci. Została uhonorowana tytułem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata oraz Orderem Orła Białego, Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski i Nagrodą imienia Jana Karskiego "Za Odwagę i Serce". Zmarła w 2008 roku.Cześć Jej pamięci
Dziś 92. urodziny obchodzi jeden z najznakomitszych aktorów - Franciszek Pieczka. Zagrał w 130 filmach i serialach, odznaczony m.in. Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski, Orderem Orła Białego – Wszystkiego najlepszego i dużo zdrowia!
Mężczyzna chciał spotkać sięz Trumpem i poprosić, aby prezydentznalazł dla niego żonę –
Zakatowali rekina na śmierć – Grupa agresywnych mężczyzn zakatowała na śmierć żarłacza białego, który znalazł się na brzegu w Auckland w Nowej Zelandii. Oprawcy kopali i bili rekina, a na koniec zrobili sobie z nim selfie."Brawo LUDZIE!!!"
 –