Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 15 takich demotywatorów

Gify, które są jak balsam na dusze perfekcjonistów (22 obrazki)

 –  > Kupuję kosmetyk "z pompką" (np. balsam do ciała)> Po kilku dniach przestaje pompować> Rozkręcam opakowanie> Jeszcze jest dużo kosmetyku> Producent: "hahaha ale miałem sprytny plan! Terazkupisz znów mój kosmetyk, choć wcale nie musisz,bo jeszcze jest na dnie butelki!"> Wyciągam resztę kosmetyku.> Następnym razem kupuję kosmetyk innej firmy wsłoiczku.> Nikt nie będzie mnie robił w chuja.
 –  SKUPUJEMY SKÓRĘ$$$POSIADASZSKÓRĘ? TAK,POSIADASZ.KUPNO CAŁEJ SKÓRYW CENIE RYNKOWEJGWARANCJA DOPASOWANIAEKSPRESOWE OBDZIERANIECALEGO CIAŁA W GODZINĘDODATKOWY WYWOZ PŁYNÓW,BALSAM NA MIEJSCUCENYEKSKARNACJA W WARUNKACHDOMOWYCHKUPIMY TWASKÓRĘPRZESYŁKA OPŁACONASZYBKI ZBYTZAREJESTRUJ SIĘ, NA WEBUYSKIN.COM
- Jak chcesz bezpośrednio, to pocałuj mnie w dupę –
 –  Paulina Jagusińska8 hrsNadszedł ten wielki moment kiedy i ja miałam starcie z panią madka.Szybkie nakreślenie miejsca i czasu: stacja benzynowa, na której jestemekspedientka. Czas: niedawno (wiem, bardzo konkretnie).Pani madka zawitała w nasze skromne progi i wcześniej udało mi sięusłyszeć jej gówniaka niż go zobaczyć. Dziecko, na oko 7-8 lat od wejściazachowywało się jak świeżo uwolnione z klatki w której spędziło ostatnie 7lat więc wiedza o normach społecznych też go ominęła.Płacz, krzyki, trzaskanie w szklana gablote i wciskanie sobie palca w oko totylko mała część tego co nam serwował.Chciałam ewakuować się na zaplecze a na pastwę gówniaka wystawićkolegę, który miał ze mną zmianę, niestety pechowo był zajęty dostawa.Podchodzą do kasy. Dziecko z puszka coli, matka z gazetami. Jazgot takduży, że nie jestem w stanie usłyszeć własnych myśli a co dopiero tego comówi do mnie mamusia. Właściwie nie wiem o co ten dzieciak płakał bobrzmiało to jak porykiwanie rannego dzika.Starałam się być wyrozumiała ale gówniak zrzucił mi wszystkie gumy zestojaka a po chwili puszka coli wylądowała z hukiem na podłodze i pękła. Tobył moment kiedy moja cierpliwość się skończyła. Madka ogólnie niereagowała tylko mówiła coś w stylu "Henryczku nie przemęczaj się bo sięspocisz"..I tutaj przechodzimy do głównego wydarzenia. Henryczek się chyba zmęczyłtym darciem ryja więc co by zregenerować siły mamusia kazała podać muhot doga. Moja cierpliwość już dawno się skończyła i z zaciśniętymi zebamizapytałam o sos. "OBOJETNIE BYLE SZYBKO". Więcej mi nie trzeba byłoXD obojętne to obojętne. Ostre chili plus pikantna papryka i troszkę wasabi.Mina Henryczka po jednym ugryzieniu była jak balsam na moją dusze.Skończyło się na scenie dramatycznej: matka płacze, że chciałam zabić jejdziecko xD dziecko płacze bo piecze go ryj, ja płaczę w duchu ze śmiechu.Dostałam reprymendę od kierownika. Czy było warto? Oczywiście xD878129 commentsO LikeComment
- Wydajesz nasze pieniądze bez opamiętania! - Nieprawda! Wydaję pieniądze tylko na potrzeby rodziny! - Ale tu jest jakiś balsam, szpilki, perfumy i butelka wina... - Bo nasza rodzina potrzebuje pięknej i szczęśliwej kobiety! –
Balsam do ust?Ktoś tu słabo ogarnął... –
Świetny tekst mężczyzny z Senegalu podbija sieć. Bardzo prawdziwy... – "Ledwo zaczął się dzień... a już wybija osiemnasta.Ledwo był poniedziałek, a już jest piątek.... miesiąc już minął.... rok prawie się kończy.... i minęło już 40, 50 lub 60 lat naszego życia.... i zdajemy sobie sprawę, że straciliśmy naszych rodziców, przyjaciół.... i przychodzi świadomość, że jest za późno, by wszystko cofnąć, odwrócić bieg losu. Zatem... Próbujmy mimo wszystko, skorzystać jak się tylko da z czasu, który nam został…Nie przestawajmy szukać czynności, które dają nam radość…Dodajmy kolorów naszej szarej codzienności…Uśmiechajmy się do małych rzeczy, które wlewają balsam do naszych serc. I mimo wszystko, cieszmy się czasem, który nam został. Spróbujmy wyrzucić z naszego życia to wieczne "później".Powiem to później…Pomyślę o tym później…Przekładamy wszystko, jakby to "później" zależało od nas…Tymczasem to, czego nie rozumiemy, to prosta prawda, że:później – kawa będzie już zimna…później – priorytety się zmienią …później – urok zgaśnie …później – zdrowie minie …później – dzieci dorosną …później – rodzice się zestarzeją …później – obietnice zostaną zapomniane …później – dzień stanie się nocą …później – życie się skończy …"Później" to często za późno…Zatem… Nie zostawiajmy nic na później.Ponieważ czekając na to "później", możemy stracić na zawsze...najlepsze chwile,najpiękniejsze doświadczenia,najwspanialszych przyjaciół,najukochańszą rodzinę.Dziś jest odpowiedni dzień... Ta chwila jest teraz Nie jesteśmy już w wieku, w którym możemy sobie pozwolić na odłożenie na jutro tego, co należy zrobić od razu. Zobaczmy więc, czy będziesz mieć czas, aby przeczytać tę wiadomość, a następnie udostępnić ją. A może odłożysz to na... później ?
 –  ID: 515580635Kalendarz Adwentowy LOCCITANE 2018 nowy..>dzisiaj, 10:55Za 120 zl jestem dzis i kupujKUPUJEdzisiaj, 11:09Niestety kalendarz juz sprzedalam izupelnie zapomnialam oznaczyc ofertyjako zakonczonej, przepraszam zaklopot.dzisiaj, 12:11Na przyszlosc proponuje myslec bo juzpowiedzialam dziecku ze bedzie go mieca teraz musze wszystko odkrecacGratulacjedzisiaj, 14:29Szanowna Pani, po pierwsze niezgodziłabym się na kwotę 120zl. Podrugie kosmetyki zawarte w kalendarzunie nadaja się dla dziecka, jest tamm.in. masto shea do stóp, rewitalizującyszampon do włosów zniszonych i balsamantycellulitowy. Po trzecie ta sytuacjajest świetną okazją by nauczyć siebie idziecka że nie zawsze dostaję się to cosię chce.Przeczytano 18 min. temudzisiaj, 14:41Kobieto czy może powinnam powiedziecdziewczynko albo szmato. Po pierwszecene się negocjuje i kazdy tak robi:))Po drugie skąd wiesz ile moja córka malat, dzieckiem sie jest czyims cale zyciewiec moja corka moze miec cellulit ichciec te kosmetykiA po trzecie takie trollowanie jestparagrafem. Sprawę zglaszam na policjeŽegnam :))
Sztuka manipulacjiopanowana do perfekcji –  …tak mi się przypomniało. Kilka lat temu zatelefonował do mnie mój rozgorączkowany ojciec, „że właśnie wyszedł od niego akwizytor, domokrążca, w dupę kopany sprzedawca bezpośredni”, i że w związku z tym mój ojciec jak się wyraził „jest lżejszy o sto czterdzieści złotych”, ponieważ „tak go ten akwizytor zagadał, tyle mu naprawił komplementów, nawet pozwolił się poczęstować Nalewką Babuni”, tak „mnie rozumiesz synku skołował, że kupiłem od niego zestaw grzebieni i szczotek do włosów oraz balsam pielęgnujący do włosów, zdaje się, kurwa mać, kręconych”. Tyle ojciec. I może nie byłoby w tej historii nic nadzwyczajnego, ponieważ taka już rola akwizytora, że ma sprzedać, a rolą jego klienta jest kupić, może nawet cena stu czterdziestu złotych za zestaw grzebieni nie wyda się niektórym szczególnie wygórowana, wszystko w tej historii byłoby do przyjęcia, a wzburzenie ojca byłoby zupełnie nieuzasadnione, i mój ponad sześćdziesięcioletni ojciec powinien w owej chwili siedzieć z nogą na nogę w fotelu, rozczesują falujące pukle pokrywające jego mózgoczaszkę, mogłoby tak być, gdyby nie fakt, że mój ojciec, mniej więcej, od osiemnastego roku życia jest łysy. Jest łysy w stopniu wykluczającym konieczność posiadania jakiegokolwiek grzebienia, który to grzebień, w przypadku łysiny mojego ojca byłby zbędnym gadżetem, zbytkiem lub po prostu ekstrawagancją. Więc facet, który sprzedał mojemu łysemu ojcu zestaw dziesięciu grzebieni i szczotek wraz z balsamem do pielęgnacji włosów kręconych jest dla mnie kimś, o kogo powinna toczyć się zacięta wojna na rynku specjalizującym się w sprzedaży bezpośredniej, kimś kto powinien zostać sprzedawcą dziesięciolecia i polecieć na koszt pracodawcy w roczną podróż dookoła świata, ponieważ kiedy mój łysy ojciec otworzył mu drzwi, on stał przed moim ojcem z walizką pełną grzebieni i mimo to, mimo tego, że jego położenie wydawało się beznadziejne, śmieszne i groteskowe powiedział na głos do faceta łysego jak Kojak: „Mam panu do zaproponowania zestaw grzebieni i szczotek, wraz z balsamem do pielęgnacji włosów kręconych!”. Jeżeli to nie jest niezłomność, to ja już nie wiem, co to jest.

Popularne koktajle z byłego Związku Radzieckiego To musiało mieć niezłą moc...

To musiało mieć niezłą moc... –  Balsam Kanaański (zwany potocznie "srebrnym liskiem")Denaturat 100g Ciemne piwo 200g Oczyszczona politura 100g Charakterystyka:Lisi kolor, umiarkowana moc i trwały, niezwykły zapach. Wyzwala w pijącym wulgarność i ciemne siły...* * * * *Duch Genewy"Biały bez" (woda kolońska) 50 gŚrodek przeciwko poceniu się nóg 50 gPiwo żygulowskie 200 gLakier na spirytusie 150 gCharakterystyka:Doskonały bukiet smaku. Powstrzymuje złe moce wywołane przez Balsam Kanaański.* * * * *Łza komsomołkiLawenda 15 gWerbena 15 gWoda kolońska "Las" 30 gLakier do paznokci 2 gPłyn do płukania ust 150 gLemoniada 150 gSkładniki należy w ciągu 20 minut mieszać gałązką wiciokrzewu.Charakterystyka:Doskonale aromatyczny, pity w dwóch porcjach na przemian odbiera dobrą pamięć i zdrowy rozsądek.* * * * *PsiakrewPiwo żygulowskie 100 gSzampon "Bogacz Sadko" 30 gRezol, płyn do zwalczania łupieżu 70 gKlej BF 15 gPłyn hamulcowy 30 gDezynsektal, środek owadobójczy 30 gCałość powinna w ciągu tygodnia naciągać na tytoniu z cygar.Charakterystyka:Pita dużymi łykami Psiakrew szybko uduchowia człowieka lepiej niż tygodniowy post połączony z intensywnymi przemyśleniami.Staraliśmy się je robić stosując różne zamienniki, ale nic nie mogło zastąpić piwa żygulowskiego, obecnie wreszcie dostępnego w Polsce w przyzwoitej, bardzo rosyjskiej pojemności 1000 ml. Coś dla prawdziwych bohaterów!!! Czekamy niecierpliwie na szampon "Bogacz Sadko"
Źródło: "Moskwa-Pietuszki" Wieniedikt Jerofiejew
Świetny wpis internauty, który tłumaczy dlaczego nigdy nie powinno się zaglądać do kobiecej torebki: – Wiecie, panowie, jak to jest - "nigdy nie zaglądaj do torebki dziewczyny", "wciągnie cię otchłań i przepadniesz w czarnej dziurze" i tak dalej. Ja popełniłem ten błąd i zajrzałem - poprosiła mnie, żebym znalazł jej jakiś tam balsam do ust, bo jej wyschły, czy coś, a ja, idiota, zgodziłem się i wsadziłem łapę do jej przepastnego wora z zamszu (Zara, 139,90zł). Grzebię, grzebię i próbuję wymacać ten błyszczyk. Patrzenie pod światło nic nie dało - ani rusz bez latarki czołówki, nic tam, panie, nie znajdziesz. Nie ma szans. Grzebię, grzebię, natknąłem się na 5 opakowań chusteczek (suche, mokre, lekko wilgotne, do demakijażu, do higieny intymnej, do intymnego demakijażu), wyciągam to wszystko po kolei na stół. Nie ma balsamu. Grzebię dalej - wyjmuję podręcznik do nauki jazdy, 8 kołonotatników, Nowy Testament i książkę telefoniczną z 1999 roku. Szukam dalej dzielnie, bo przecież kocham tego kasztana, to ja nie znajdę? Wygrzebałem klucz francuski, rolkę papieru toaletowego i oprawione zdjęcie jej wujka z wojska. Daję słowo, że gdzieś pomiędzy mignęło mi kowadło. Po chwili czuję, że ktoś mnie ciągnie za rękę - no autentycznie wsysa mnie do środka. Próbowałem się szarpać i walczyć, ale nic z tego - jakaś koścista łapa wessała mnie i znalazłem się we wnętrzu torebki. Był to mały, zgarbiony staruszek. Spytałem go, co tu robi, a on usiadł na rozkładanym taborecie, który znalazł w jednym z kątów torebki. Zaczął snuć swoją historię, że był kiedyś szczęśliwym ojcem i mężem, że prowadził bardzo ciekawe życie. Okazało się, że to jest właśnie ten wujek mojej dziewczyny, którego zdjęcie trzymała w torbie. Powiedział mi, że moja dziewczyna - a jego bratanica - wiele lat temu poprosiła go, żeby podał jej coś z torebki, bo jej się nie chce wstawać. Że szukał tak długo, aż zdążył zdziadzieć i życie w zewnętrznym świecie wydawało mu się przerażające. Postanowił więc zostać tu na zawsze, bo w torbie faktycznie jest wszystko, co potrzebne do przeżycia. Uznałem, że w sumie ma rację i zostałem z nim. Piszę z wnętrza torebki, bo okazało się, że Asia nosi ze sobą również router. Powoli zaczynam się przyzwyczajać do takiego życia. Najbardziej mi smutno, że do tej pory nie znalazłem tego balsamu, ale wciąż wierzę, że to jeszcze nastąpi
Zastanawiasz się jeszcze dlaczego kobiety dłużej żyją? – Dlatego, że mają więcej do zrobienia Mama i tata siedzieli w salonie na kanapie i oglądali telewizję. Kobieta powiedziała: „Jestem zmęczona i robi się już późno. Myślę, że pójdę do łóżka.”Poszła do kuchni zrobić kanapki na następny dzień. Umyła też naczynia, wyjęła mięso z zamrażarki na drugi dzień, sprawdziła poziom płatków zbożowych w pudełku, dosypała cukru do pojemnika, ułożyła sztućce i przygotowała dzbanek do parzenia kawy na poranek. Następnie włożyła mokre ubrania do suszarki, przyszyła guzik, zebrała porozrzucane po domu gazety i gry oraz włożyła książkę telefoniczną z powrotem do szuflady. Podlała również rośliny, wyrzuciła śmieci, posegregowała ręczniki, napisała notatkę do nauczyciela i odliczyła pieniądze na wycieczkę dzieci. Podpisała kartkę urodzinową dla przyjaciela, zaadresowała koperty i zrobiła listę zakupów. Nalała wodę do miski psa i kota i upewniła się, że drzwi wejściowe są zamknięte. Umyła się, nałożyła na twarz krem, a na ciało balsam. Umyła na koniec zęby. Nagle usłyszała od męża: „Myślałem, że poszłaś się położyć.” „Jestem w drodze” – odpowiedziała. Spojrzała jeszcze na dzieci, wyłączyła ich lampki, powiesiła ubrania, a brudne skarpetki wrzuciła do kosza na pranie. Odbyła jeszcze rozmowę z najstarszym synem odnośnie szkoły. Będąc już w swoim pokoju, ustawiła budzik, wybrała ubrania na jutro i dodała trzy rzeczy do zrobienia na swoją listę. W tym samym czasie mąż wyłączył telewizor i oznajmił, że idzie spać… I po prostu to zrobił.
Muzyka – Jedyny ogólnodostępny balsam leczący złamane serca, smutek i depresję
Źródło: moje
...bo źle zawijał sreberka –

1