Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 194 takie demotywatory

Chcielibyście, by ŻUK był znowu produkowany?

Chcielibyście, by ŻUK byłznowu produkowany? – My też... Żuk będzie znów produkowany. I to jaki!Grupa biznesmenów z Biłgoraja kończy właśnie negocjacje handlowe z Volkswagenem. Wygląda na to, że w połowie przyszłego roku z taśm fabryki w tym niewielkim mieście będzie zjeżdżał… Żuk!Auto będzie bazowało na kończącym właśnie swój rynkowy żywot Volkswagenie T5. „Z tego modelu przejęta zostanie cała karoseria. W stosunku do VW zmieni się m.in. przód auta, który w Żuku będzie panelem z tworzywa sztucznego” – mówi prezes spółki Polski Dostawczak, Andrzej Ligerski. Nowy Żuk będzie miał też inne przednie reflektory, nawiązujący do dobrze znanego Polakom dostawczaka, a tylne światła będą wykonane w technice led. „Tak jest taniej i prościej” – mówi Ligerski. Poza tym taki był wymóg VW, by produkowany w Polsce pojazd w miarę możliwości różnił się od oryginału.Kupno wycofywanej linii produkcyjnej użytkowego auta nie oznacza jednak, że poza niewielkimi zmianami stylistycznymi będzie to VW T5. „Umowa z niemiecką stroną ma wiele zastrzeżeń i nakłada na nas szereg zobowiązań – mówi prezez PD. W nowym Żuku nie będzie na przykład montowany 2-litrowy diesel TDI, który znamy z oryginału, bo po pierwsze Niemcy nie chcą sobie psuć interesu z wchodzącym właśnie do sprzedaży T6, poza tym istniejące w Polsce zakłady nie byłyby w stanie wyprodukować takiej jednostki.Jesteśmy realistami – budowa zakładów jest poza naszymi możliwościami finansowymi”. Jakie jest więc rozwiązanie? „Zakład Andoria w Andrychowie przygotował dla nas zmodyfikowany, spełniający normy emisji spalin Euro 6 silnik 4CT90 o mocy 95 koni. Prowadzimy już próby drogowe takiego auta. Zdajemy sobię sprawę, że nie jest to jednostka porównywalna pod względem osiągów z motorami TDI, ale od czegoś trzeba zacząć. Poza tym silnik Andorii ma wiele zalet, np. prosta budowa i dobra dostępność części zamiennych. Zastanawiamy się też na silnikiem benzynowym, który fabrycznie byłby wyposażany w instalację LPG. Prowadzimy rozmowy z jedną z europejskich firm na temat dostaw takiej jednostki, ale na razie nie mogę zdradzić szczegółów”.Czego jeszcze nie znajdziemy w nowym Żuku w stosunku do T5? „Ze względów na koszty nie zdecydowaliśmy się na stosowanie elektronicznych systemów bezpieczeństwa, oczywiście poza tymi, które wymagane są przepisami dla nowych pojazdów produkowanych w Unii Europejskiej. Nie ukrywamy, że chodzi nam o uzyskanie jak najniższej ceny początkowej na nowego Żuka – mówi Ligerski. Dlatego też lista opcji będzie bardzo krótka. Oprócz centralnego zamka znajdziemy tam tylko elektrycznie sterowane szyby przednie oraz radio. Na razie nie można będzie można zamówić klimatyzacji”.Auto będzie produkowane w dwóch wersjach – tzw. pięcioosobowy Towos (z oddzieloną kratą przestrzenią ładunkową) oraz 3-osobowy furgon (z pełną ścianą grodziową). „Volkswagen nie wyraził zgody na auto 9-osobowe” – dodaje Ligerski. „W późniejszym czasie chcielibyśmy też wprowadzić wersję skrzyniową, ale na razie poczekamy na reakcję rynku na naszego nowego Żuka”.W rozmowie z nami Ligerski nie chce zdradzić, ile kosztowało wykupienie wycofywanej linii produkcyjnej wraz z prawami do produkcji zmodyfikowanego samochodu. „Nie jesteśmy spółką giełdową, więc takich informacji nie musimy podawać do publicznej wiadomości. Poza tym kontrakt zawierał klauzulę poufności”.Na koniec najważniejsze: ile będzie kosztował nowy Żuk? „Chcielibyśmy, żeby cena początkowa nie przekroczyła 69 tys. netto”. Roczna produkcja ma wynosić ok. 35 tys. sztuk. Sprzedażą nowego Żuka mają zająć się dawni dilerzy Daewoo-FSO, a serwisem gwarancyjnym sieć warsztatów szybkiej obsługi. „W tej ostatniej sprawie prowadzimy jeszcze rozmowy” – mówi Ligerski. Nowy Żuk będzie autem prostym konstrukcyjnie, więc przeszkoleni pracownicy tych serwisów na pewno poradzą sobie z obsługą Żuka. Nie ukrywamy, że liczymy też na sprzedaż poza Polską. Żuk dobrze kojarzy się np. na Węgrzech czy w krajach postsowieckich. W ZSRR był przecież używany nawet przez służby, np. milicję.Komentarz redakcji:Wszystkich tych, którzy dobrnęli do końca tekstu przepraszamy – jak wiele lat temu śpiewał Kazik Staszewski zrobiliśmy to dla „zwykłej draki, w ogóle prawdy nie ma w tym”. Nie będzie żadnego nowego Żuka, w każdym razie my nic o nim nie wiemy.Jeśli podsunęliśmy komuś pomysł, który uda się zrealizować, zwyczajowy procent za pomysł (dobry?) prosimy wpłacić na konto dobroczynnej fundacji. Andrzej Ligerski nie istnieje, podobnie jak grupa biznesmenów z Biłgoraja.Skąd więc wziął się pomysł na taki artykuł, tyle tygodni po 1 kwietnia? Po kilkudniowej przerwie media obiegła informacja o nowym polskim aucie. Niestety, znów nie dowiedzieliśmy się, jak miałaby wyglądać produkcja, ile miałoby kosztować auto, szczerze powiedziawszy niczego się nie dowiedzieliśmy. Za to trochę się zdenerwowaliśmy i odreagowaliśmy w ten sposób.
Nowe! Grubsze!Bardziej karbowane! – Teraz jest ich w paczce 17 sztuk
Amerykańska firma Mattel wydała grę po polsku, ale znów, jak to Amerykanie, zapomnieli spojrzeć do podręczników historii  – Nie sprawdzili, że katolicka to jest Polska, a nazistą był raczej Schindler. Gra nazywa się Apples to Apples i Mattel sprzedał już 3 mln sztuk na całym świecie
SIEDEM sztuk ławek zaSTO TYSIĘCY ZŁOTYCH! – Bo pieniądze podatników to źródło, które nigdy nie wysycha, a zgodę na ławki musiał dać autor projektu parku
Spokojnie, to tylko  tak strasznie wygląda, a tak naprawdę jest do jedzenia. – Piekarnia znajduje się w Tajlandii i ma wyjątkowo oryginalne podejście do pieczywa. To chyba jedyna piekarnia na świecie, w której można kupić bochenek chleba do złudzenia przypominający ludzką stopę, głowę lub inna część ciała. Wszystkie wypieki są wykonane z ciasta, rodzynek, nerkowców i czekolady. Ich twórcą jest magister sztuk pięknych, którego rodzina prowadzi piekarnię.
Molly Schuyler waży 54 kg, a mimo to nieustannie wygrywa mistrzostwa w jedzeniu na czas – Kobieta wygrała Wing Bowl XXII Eating Contest, pożerając rekordowe 363 skrzydełek kurczaka. Następnego dnia wygrała Blue Ribbon Bacon Festiwal, zjadając w 3 minuty ponad 2,2 kg bekonu. Wygrała też konkurs jedzenia naleśników (59 sztuk) i barbecue (2,3 kg)
Pendolino - gdzie tu sens?! – Choć władze z dumą głoszą, że włoskie Pendolino osiągają zawrotną prędkość nawet powyżej 250 km/h, zapomniały one jednak o pewnej drobnostce. Pociągi muszą po czymś jeździć, a polska infrastruktura wciąż nie została dostosowana do ich potrzeb. W tym wypadku to nieporozumienie. W niektórych miejscach będzie ono u nas jeździło 90 km/h, bo infrastruktura nie jest dostosowana do wyższych prędkości. Pasażerów Pendolino zacznie wozić najprawdopodobniej w 2014 r.Polski pociąg "Implus" może się rozpędzić do 200 km/h i kosztuje ok 16 mln zł. Pednolino ok. 80 mln zł. Za 20 sztuk zapłacono 2,6 miliarda złotych!GDZIE TU SENS?
Zbieraj nakrętki to nic nie kosztuje – Zysk ze sprzedaży nakrętek jest najczęściej przeznaczany na rehabilitację czy zakup np. elektrycznych wózków inwalidzkich. A taki kosztuje zazwyczaj kilkanaście tysięcy złotych. W skupie za tonę nakrętek można dostać do 700 zł. By uzbierać na wózek, trzeba więc nawet 30–40 ton plastiku, czyli aż ok. 16 mln sztuk
Mleko, płatki, piwo, chleb. – Czegoś zapomniałem? Ach tak, poproszę jeszcze AR-15 i 300 sztuk amunicji
Między 1870 a 1890 rokiem Amerykanie zabili 50 mln bizonów – Po dwudziestu latach rzezi zostało ich tylko około 5000 sztuk

Każda prawdziwa sztuka wymaga czasu i cierpliwości

Każda prawdziwa sztukawymaga czasu i cierpliwości – Jeden człowiek, 100.000 sztuk wykałaczek zebranych z różnych stron świata \ni 35 lat pracy, czyli niewiarygodna kinetyczna rzeźba z San Francisco \nautorstwa Scotta Weavera
229 764 sztuk – Tyle potrzebował Saimir Strati aby w 27 dni stworzyć największą mozaikę z korków od wina
Nauka sztuk walki – Dzięki niej twoje dziecko poradzi sobie w życiu Nauka sztuk walki – Dzięki niej twoje dziecko poradzi sobie w życiu
Siła reklamy... – Do każdych 5 sztuk mydło, które mydli! Gratis!