Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem ponad 1331 takich demotywatorów

Bohater Drugiego Planu –  ORODZINASPRAVOPiSSIEKONCZYTUZA GODZEESI5DZIEŃ PO DNIU 23:00WIĘCEJ W TVN24.PLTVN24 WROCŁAW: UTONĄŁ MĘŻCZYZNA, KTÓRY SAM WSZEDŁ DO R
"To jest Tanner, 17-letni siostrzeniec mojego przyjaciela. Wczoraj spędzał dzień w Scissortail Park z matką i młodszym rodzeństwem, kiedy zauważył osobę walczącą o życie w stawie – Mama Tannera powiedziała, że dwa razy szybko spojrzał na staw, a następnie bez słowa pobiegł w kierunku wody. Nie miała pojęcia, co się dzieje, ale Tanner wiedział, że ktoś go potrzebuje. Jego instynkt wziął górę i uratował tonącego 2-latka!!! Chłopiec doznał urazu głowy i musiał mieć zakładane szwy. Policja, straż pożarna i pogotowie pojawili się na miejscu, a matka dziecka płakała niekontrolowanie z wdzięczności. Tanner jest skromny, współczujący i naprawdę nie rozumie, ile serc uratowała jego postawa"
 –
 –  Pracuję w japońskiej restauracji.Jednym z moich zadań jest odbieranietelefonów i przyjmowanie zamówień.Kiedy odbieram telefon, zawszewsłuchuję się w ton głosu rozmówcyi w to, co dokładnie zamawia. Jeśli głosjest smutny, zmęczony, a zamówieniejest ewidentnie dla jednej osoby,zawsze dorzucam darmowy małydeser, cukierki lub mały napój. Szefowito nie przeszkadza, a i stałych klientówmamy więcej. Mam nadzieję, że ktośdzięki tym drobiazgom chociaż nachwilę się uśmiechnie.
A tak poważnie, to memy memami, ale wykorzystywanie czyjegoś wizerunku bez zgody żeby zarabiać, to już zwykłe chamstwo –  Koniec z "panie Areczku". Bohater słynnychmemów idzie do sądu. "Ktoś zarabia na moimwizerunku"Opracował Bartłomiej Pawlak03.08.2023 13:17Stanisław Derehajło zapowiedział podjęcie kroków prawnych wobec producentówmagnesów, które pojawiły się w nadmorskich kurortach. Ich autorzy mieli bezprawnieskorzystać z wizerunku polityka, okraszając obrazek słynnym "Panie Areczku...".osty du3Mordor Na Domaniewskiej27 lipca o 09:09 -Cuda. Życie to cuda.MAGNESYZIMIONAMIPANIE ARECZKU..PANIE MICHALKU,w przystyn minvec pat thPANI MILENOPANI MIRKOPANIE MIETKUwirdlestaPANIE MILOSZU,PANI MONIKOASBEXPANIE MIKOŁAJU(cuollitrey Por kா chPANI NATALIOmenina Fans saPPANI NATALI018₁-MichalMietekMikolaMilenaMiłostMireMirkaMoniki.org.pl75+Postuchaj artykułuIska jestihiBezrobocienajniższe od 26Łapsienieim
Źródło: next.gazeta.pl
 –  Krzysztof Stanowski@K_StanowskiTEKST PODSUMOWUJĄCY:Cieszę się, że finałowy odcinek o Natalii Janoszek został jużwyemitowany, bo rzygałem już tym tematem, obejrzałem tyle wywiadówz tą dziewczyną, że sam jej głos przyprawiał mnie o mdłości. Wbrew temuco niektórzy próbują mi wmówić, nie mam obsesji związanej z naszą„gwiazdą”. Po prostu wykonałem pracę, do której ona mniezmobilizowała lub wręcz zmusiła. Owszem, mogłem wykonać tę pracęgorzej, mniej się zaangażować, zrobić coś krótszego, bez podróży do Indiiitd. Ale poza wszystkim im bardziej w temacie grzebałem, tym bardziejczułem, że to jest po prostu interesujące - nie tylko dla mnie, ale dlawszystkich. I popularność filmu szybko to potwierdziła. Jestemdziennikarzem, w tym wypadku pozwanym dziennikarzem, ale też twórcąinternetowym, który ma swój nos i swoje wyczucie.Co jakiś czas natrafiam na komentarz w stylu: „Kto ją w ogóle zna? Po cotracić czas na takiego anonima?". Takiej osobie odpowiadam tutaj: to, żety jej nie znasz, nie znaczy, że nikt jej nie zna. Ale jest też odpowiedźlepsza: nikt nie znał Simona Levieva, ale cały się poznał „Oszusta zTindera". Bo czasami główny bohater jest tylko przyczynkiem do czegośszerszego.To jest historia o niej, ale także o naszych czasach.Żyjemy w kulturze fejku. Filtry zmieniające twarz nie robią na nikimwrażenia, już większe wow jest przy ,,odważnym" pokazaniu się bezmake upu - to jest dzisiaj wyczyn, pokazać jak wyglądasz naprawdę!Ludzie w internecie podkręcają swoje życie, by wyglądać napiękniejszych, szczęśliwszych, bogatszych. Kłamstewka są wpisane wcodzienność. Media społecznościowe służą do eksponowania wyłącznietych dobrych momentów w naszych życiach, nawet jeśli te momentyprzydarzają się smutnie rzadko. Tacy się staliśmy. Robimy zdjęcia wcudzych furach, przy nie naszych samolotach, na tle nie należących donas jachtów, albo chociaż przy jednej jedynej palmie w okolicy, która nieuschła i pod którą nie leżą śmieci. Jesteśmy jednak zmuszeni (takczujemy) pokazać zajebistość miejsca i chwili.Żyjemy też w kulturze sprytu. Gloryfikujemy sprytnych, a nie mądrych.Podziwiamy cwanych, a nie inteligentnych. Spryt i cwaniactwoprzekładamy ponad kompetencje. Internet zalany jest poradami osób,które niczego nie potrafią, ale chcą się swoim niczym podzielić z resztąświata. Ktoś to wejdzie na bal wejściem dla służby w przebraniukucharza jest bardziej podziwiany niż ktoś, kto grzecznie stoi w kolejcena schodach, z prawdziwym zaproszeniem w ręku. Stąd tyle głosów: ej,ona przecież nikomu krzywdy nie zrobiła! Bo my - nie wszyscy, ale wielu znas - się z nią identyfikujemy. Wiedząc, że pewne drzwi są dla naszamknięte, podziwiamy kogoś, kto potrafi to obejść. Oszukać system.Żyjemy w kulturze podziwu. Stąd cały wysyp celebrytów, influencerów...Kiedyś zajmowały nas przygody Tomka Sawyera, a dzisiaj zajmują nasprzygody Amadeusza Ferrariego. YouTube zastąpił książki, streamerzezastąpili pisarzy. Zaczęliśmy żyć życiem innych, a nie swoim. Staliśmy siępodglądaczami. Dobrze podejrzane zaczęło nas kręcić prawie tak samojak... posiadane. Dlatego chłoniemy opowieści o księżniczce z Indii.Oglądamy jej bajkowe życie.Żyjemy w kulturze szybkiej konsumpcji informacji. Nie mamy czasu sięwgryzać. Dziennikarze wiedzą, że nie mamy czasu, więc oni też nie majączasu. Temat goni temat, wszystko jest powierzchowne. Prawdy albo sięnie docieka albo schodzi ona na drugi plan, bo zawadza. Najważniejszajest dobra historia, nawet jeśli zmyślona (no, tu gorzej) albo maksymalniepodkręcona (spoko) - to niewolnictwo klików i odtworzeń. Media dzisiajnie są już informacyjne, są wyłącznie rozrywkowe. Informacja stała sięnajlepszą rozrywką. Zawód dziennikarza rozwarstwił się na hipergwiazdyi mrówki. Hipergwiazdom już się nie chce, a mrówkom jeszcze się niechce. Hipergwiazdy dziwią się, że miałyby weryfikować cokolwiek, bo jużnie pamiętają, że kiedyś to właśnie robiły. To też lekcja dla mnie: lekcja,dopóki jeszcze na grubo nie wpadłem. Zdarzyło się przecież, że doporankowego pasma w Kanale Sportowym przyszedł ktoś, o kim ja -szczerze - nic nie wiedziałem. Dowiadywałem się minutę przed wejściemna antenę. Nie chcę więc tutaj pisać, że się czymkolwiek różnię od tych,którzy wyłożyli się na Janoszek. Po prostu miałem więcej szczęścia.Natalia Janoszek z tego filmu musi wyciągnąć wnioski i znaleźć sposóbna funkcjonowanie w społeczeństwie, ale wnioski może też wyciągnąćkażdy z nas.
 – Miał 83 lata, a mimo to torturowano go przez cztery tygodnie. Miesiąc bólu, niedostatku, presji wszelkiego rodzaju. Wszystko po to, by zmusić go do ujawnienia silnie strzeżonego sekretu: gdzie ukrył rzymskie skarby Palmyry, wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w Syrii.Khaled al Asaad, archeolog, strzegł ich przez ponad pół wieku, od 1962 roku. Był jej dyrektorem, jej "strażnikiem". Palmyra była jego życiem, a kiedy w 2015 r. zdał sobie sprawę, że ISIS zbliża się do miasta, ukrył dzieła sztuki, aby chronić je przed barbarzyństwem, kradzieżą i zniszczeniem ze strony dżihadystów. Został za to porwany i torturowany.Ale Khaled nie mówił. W wieku 83 lat przetrwał miesiąc tortur, ale nic nie powiedział. Potem dżihadyści, kiedy zdali sobie sprawę, że nie wydobędą z niego ani słowa, wpadli na pomysł: zaciągnęli go do centrum Palmyry, do rzymskiego amfiteatru, gdzie wchodził tysiące razy jako dyrektor tego miejsca, kiedy nie było wojny; potem zwołali tłum i ścięli go tam, na placu publicznym, a następnie powiesili jego ciało na kolumnie.Dziś Damaszek donosi, że jego ciało, po sześciu latach, wydaje się być odnalezione: zostało pochowane na środku pustyni, gdzie ktoś przeciągnął je po egzekucji.Jeśli tak jest w istocie, w końcu będzie miał godny pochówek; godny człowieka, który uczył znaczenia słowa honor, poczucia obowiązku i poświęcenia, i którego pamięć ma być przekazywana jako przykład dla wielu
Źródło: it.quora.com
 –  Wyrzucili mnie z księgarni, bo wszystkieBiblie przeniosłem na dział „,Fantastyka"
 –  ****
Służba dobrego policjanta nigdy się nie kończy. Podczas urlopu w Turcji, sierżant Paweł Nietrzebka z Mazowsza, narażając własne życie, ocalił tonącego w morzu mężczyznę –  POLICJAICJAPILISIPOLICJAPOLIJA10041779
Natychmiast wskoczyli i wyciągnęli go, ratując mu życie. Nie wszyscy bohaterowie noszą peleryny –  MARSEAngAN
Źródło: eu.usatoday.com
 – W 1925 roku błonica dotknęła odizolowaną wioskę na Alasce. Z powodu silnego mrozu nie było możliwe przetransportowanie leków samolotem ani statkiem, więc transport leków do miasta Noma został zorganizowany przy pomocy maszerów - przewodników lub kierowców psich zaprzęgów.Około 1120 mil (1800 kilometrów) trzeba było pokonać w pięć dni. Było kilka zespołów, które na zmianę pokonywały różne odcinki. Norweg Gunnar Kasen i jego główny pies Balto jako pierwsi przywieźli surowicę do wioski. Okazało się, że Kasen nie pomylił się w wyborze głównego psa, ponieważ gdy zespół miał wypadek, Balto pomógł swojemu maszerowi, ratując go przed pewną śmiercią.Kiedy burza osiągnęła swój szczyt, a widoczność stała się słaba, przeszli 85 km. Balto jest uważany za bohatera, a w 1925 roku wzniesiono mu pomnik w Central Parku w Nowym Jorku. Był naprawdę bohaterem, podobnie jak wszystkie inne psy podczas tej misji. Jednak psem, który wykonał najtrudniejszą część pracy był Togo, który pokonał najdłuższy dystans 260 mil (418 kilometrów). Był on częścią zespołu psów Leonardo Seppala. Togo to husky widoczny na zdjęciu
Cześć czworonożnym bohaterom! –  BANJBIGIWELL
Bohater –  G
0:24
Niestety, część jego bliskich zmarła na zesłaniu, a ich prochy na zawsze pozostały na piekielnej ziemi... – Pan Edward powrócił do Ojczyzny i do końca swych dni był aktywnym działaczem społecznym i nauczał historii młode pokolenia Polaków. Spoczywaj w pokoju, Bohaterze! 23
Źródło: www.facebook.com
Max to pies rasy Pitbull z miejscowości Copoya- Meksyk, który oderwał część ramienia złodziejowi, gdy ten próbował włamać się do jego domu – Rodzina złodzieja zażądała, aby Max został poddany eutanazji, ponieważ dosłownie oderwał złodziejowi rękę. Dziś jednak Dyrektor Miejskiego Urzędu Ochrony Zdrowia poinformował, że nie ma podstaw prawnych do ukarania psa.Max obronił swój dom przed przestępcą, tak jak zrobiłby to każdy. Rzeczywiście jest bohaterem! Rodzina złodzieja zażądała, aby Max został poddany eutanazji, ponieważ dosłownie oderwał złodziejowi rękę. Dziś jednak Dyrektor Miejskiego Urzędu Ochrony Zdrowia poinformował, że nie ma podstaw prawnych do ukarania psa.Max obronił swój dom przed przestępcą, tak jak zrobiłby to każdy. Rzeczywiście jest bohaterem!
 –  BRUAMARM
0:44
 –
 –  KOkontakt@Kolizyjne PodlasieArtur Zaręba • 1 godz. .RailMoże nie kolizja ale mam nadzieję że właścicielToyoty to zauważy. Kardynała Stefana Wyszyńskiego,opuszczona szyba do końca, pomogłem jak tylkomogłem ;)X14-71A
 –  Super manHulkSpider manBatmanIronmanToilet
 
Color format