Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 76 takich demotywatorów

26-letni Chińczyk mieszkający w Wuhan w ciągu kwarantanny przytył 100 kilogramów –
 –
Swoją zbiórkę 100-letni weteran rozpoczął na początku kwietnia – Tom Moore, 100-letni weteran II wojny światowej zebrał dla służby zdrowia w Wielkiej Brytanii aż 33 miliony dolarów.Premier złożył wniosek do królowej Elżbiety II o nadanie weteranowi tytułu szlacheckiego. Królowa jest przychylna tej prośbie, a Tom Moore w środę otrzyma tytuł szlachecki. Od tego momentu 100-letni weteran będzie mógł posługiwać się przedrostkiem "Sir" przed imieniem i nazwiskiem."Dziękuję". To prawdziwy narodowy skarb" oświadczył brytyjski premier Boris Johnson Tom Moore, 100-letni weteran II wojny światowej zebrał dla służby zdrowia w Wielkiej Brytanii aż 33 miliony dolarów.Premier złożył wniosek do królowej Elżbiety II o nadanie weteranowi tytułu szlacheckiego. Królowa jest przychylna tej prośbie, a Tom Moore w środę otrzyma tytuł szlachecki. Od tego momentu 100-letni weteran będzie mógł posługiwać się przedrostkiem "Sir" przed imieniem i nazwiskiem."Dziękuję". To prawdziwy narodowy skarb" oświadczył brytyjski premier Boris Johnson
99-letni weteran II wojnyświatowej zebrał miliony dla lekarzy – Obiecał, że 100 razy okrąży swój ogródek, by pomóc służbie zdrowia. 99-letni Tom Moore, który walczył podczas II wojny światowej, zebrał 2 mln funtów dla personelu medycznego zmagającego się z koronawirusem
W czasie II wojny światowej walczył z niemieckimi nazistami, a następnie z komunistami. Po wojnie spędził 5 lat w komunistycznych więzieniach – Polska nie zapomina o swoich bohaterach
100-letni polski aktor, Witold Sadowy dokonał publicznego coming outu i oświadczył, że jest gejem – - Dla mnie najważniejsza jest prawda przeżycia. Jestem dumny z tego, że byłem uczciwym człowiekiem. Niczego nie żałuję. Nie ożeniłem się. Urodziłem się inny. Jestem gejem - wyznał
 –
8-letni Ryan Kaji znalazł się na szczycie zestawienia najlepiej zarabiających youtuberów – Amerykański Forbes opublikował zestawienie najlepiej zarabiających youtuberów.Na szczycie klasyfikacji, drugi rok z rzędu znalazł się 8-letni Ryan Kaji.Ryan swoją karierę na YouTubie zaczął w wieku 3 lat od otwierania pudełek z zabawkami przed kamerą. Oczywiście z inicjatywy rodziców.Obecnie 8-latek ma własną linię ubrań i zabawek, prowadzi również swój autorski program na kanale Nickelodeon.Kanał ma 22 mln subskrybentów, a zarobki Ryana w ciągu roku sięgnęły 26 milionów dolarów, czyli prawie 100 milionów złotych!
Księgarnia każdego roku przyjmuje ponad milion odwiedzających, a w 2008 roku została uznana przez The Guardian za drugą najpiękniejszą księgarnię na świecie –
2008 rok - 13-letni Joseph Schooling poznaje swojego idola, Michaela Phelpsa. – 2016 rok - 21-letni Joseph Schooling pokonuje swojego idola w finale 100 metrów motylkiem na igrzyskach w Rio. Nigdy nie przestawaj marzyć
34-letni Paweł szuka dziewczyny. Ale stawia jeden warunek, który sprawia, że każda rezygnuje – "Kilka dni temu moja siostra urodziła drugie dziecko. Jest szczęśliwa, spełnia się w macierzyństwie i ja to szanuję. Nie wmawiam jej, że gdyby nie była matką to wiodłaby lepsze życie. Uważam, że każdy powinien żyć tak, jak mu pasuje i każdy ma swoją osobistą receptę na szczęście. Niestety moja siostra nie jest już względem mnie tak tolerancyjna jak ja względem niej. Ciągle mi wypomina, że jeszcze się nie ustatkowałem i nie spłodziłem przysłowiowego syna. Powtarza mi, że jako stary człowiek obudzę się pewnego dnia w łóżku sam i nikt mi nie poda szklanki wody.Zapomina o jednym. Że przez większość swojego życia, dopóki zdrowie mi na to pozwoli, będę panem dla siebie samego. Mogę sobie jechać na wakacje kiedy chcę. Mogę wydawać na siebie tyle pieniędzy, ile chcę. Mogę spać do południa. Mogę imprezować do rana. I nie czeka na mnie w domu dziecko, którym musiałbym się zajmować i podporządkować cały swój plan dnia i nocy.Jestem na 100% pewien, że nie sprawdziłbym się w roli ojca. Nie chodzi o to, że jestem bezpłodny. Z moją płodnością wszystko w porządku i gdybym tylko chciał, mógłbym od razu założyć rodzinę. Ale dla mnie ideałem szczęśliwej rodziny jest 2+0, a nie 2+1, czy 2+2. Zresztą mam wrażenie, że większość Polaków chce mieć dzieci ze względu na 500+. Mnie taka kasa nie jest potrzebna, bo dobrze zarabiam. Natomiast spokój psychiczny i brak odpowiedzialności za potomstwo są dla mnie bezcenne.Facet, który w ogóle nie chce mieć dzieci to rzadkość, dlatego tak trudno znaleźć mi kobietę na całe życie. Byłem już w kilku poważniejszych związkach i na początku partnerki twierdziły, że oczywiście nie przeszkadza im to, że nie chcę potomstwa, ale z czasem zaczynały mnie przekonywać do zmiany zdania. Prędzej czy później odzywał się w nich instynkt macierzyński i zaczynały się kłótnie.Wypominały mi, że wpędzam je w lata i że skazuję je na jałowe życie we dwoje. Byłem kiedyś nawet w związku z kobietą, która jest bezpłodna, ale ona z kolei namawiała mnie po pewnym czasie na adopcję.Szczerze mówiąc to już trochę straciłem nadzieję na to, że spotkam na swojej drodze kobietę, która podziela moje zdanie. Chciałbym trafić na kogoś takiego jak ja. Wzięlibyśmy ślub, podróżowalibyśmy, spędzalibyśmy czas w kinie, teatrze i restauracjach. Czy to brzmi jak jałowe życie? Dla mnie to kwintesencja szczęścia.Ciekawi mnie, jakie Wy macie podejście do tego, co napisałem? Podzielacie moje zdanie? Są tu może jakieś dziewczyny, które nie chcą i nigdy nie będą chciały zostać matkami?"
95-letni Papcio Chmiel prezentuje najnowszą część przygód Tytusa, Romka i A'Tomka – Tytus, Romek i A'Tomek obchodzą 100-lecieodzyskania niepodległości Polski.Wspaniały człowiek. Dużo zdrowia dla Papcia!
Niezwykły wyczyn 68-letniego jeleniogórzanina, który przebiegł setny maraton! – Prawie 1,5 tysiąca zgłoszonych zawodników z całej Polski, jak również z Niemiec, Czech, Wielkiej Brytanii, Francji, Ukrainy i Irlandii, piękne trasy, wiele atrakcji dla rodzin, koncert – w sobotę i niedzielę na Polanie Jakuszyckiej w Szklarskiej Porębie odbył się 6. Letni Bieg Piastów. Trasy biegów prowadziły w znacznej części leśnymi ścieżkami oraz malowniczymi drogami Gór Izerskich, gdzie zimą prowadzi szlak narciarskiego Biegu Piastów.W ramach Jakuszyckiego Ultramaratonu, swój 100. maraton przebiegł 66-letni jeleniogórzanin Wiesław Dul, który startuje w Jakuszycach od 1979 roku. Zaprosił do udziału i kibicowania wielu znajomych i przyjaciół z biegowych szlaków, którzy otrzymali od niego specjalne medale. Z kolei Dul został przez nich uhonorowany figurką, która upamiętnia jego biegowy jubileusz
Genialny gimnazjalista wydrukował protezę ręki dla nauczycielki – Chłopak stworzył implant w domowych warunkach. Korzystał z dostępnych bezpłatnie źródeł.To miał być zwykły gimnazjalny projekt. 16-letni Michał Raczkowski z Milanówka stworzył protezę ręki z myślą o nauczycielce hiszpańskiego. Wystarczyła drukarka 3D, mikrokomputer Arduino za około 100 złotych, otwartoźródłowe projekty i dużo zapałuPierwsza wersja protezy pozwalała już na chwyt szklanki i programowanie innych codziennych czynności. Była wyposażona w 9 podukładów sterujących i 5 cyberścięgien. Choć ograniczała się do ruchomego przedramienia i dłoni, to okazała się przełomem dla młodego twórcy i nauczycielkiGratuluję pomysłu i samozaparcia! Dzieciak z hobby już wie więcej niż studenci. Wystarczyło w necie poszukać
Tajlandia. Akcja ratunkowa w jaskini Tham Luang. Kolejni chłopcy uratowani – We wtorek rano do zalanej części korytarzy jaskini Tham Luang weszło 19 płetwonurków. Przed południem poinformowano o wydobyciu z niej kolejnych osób.Uwięzionych pozostaje jeszcze dwóch chłopców i ich 25-letni trener.Szef akcji ratunkowej powiedział, że być może jeszcze dziś uda się wydobyć ich na powierzchnię.Już tak blisko... z zapartym tchem śledzę niezwykle wyczyny nurków. Czekam na dobrą wiadomość, że dwaj chłopcy i trener wyjdą z tego piekła jaskini.Niech ci ratownicy żyją 100 lat!To się nazywa człowieczeństwem, co człowiek robi dla drugiego, żeby ratować jego życie
15-letni transseksualny chłopiec, uważający się za kobietę, wygrywa lokalne mistrzostwa w sprincie na 100 i 200 metrów dziewcząt w amerykańskim stanie Connecticut. Rodzice rywalek protestują –
Pewna staruszka miała nieco niemiłą pobudkę, gdy do jej domu wszedł mężczyzna i wziął ją jako zakładnika – Doris Rucker Wasden z West Valley City słodko spała, gdy ktoś wszedł do jej domu, wcześniej strzelając w szklane drzwi. Napastnikiem był 18-letni Freddy Velasquez, który wcześniej napotkał na wnuczkę kobiety, CJ Montoya oraz jej narzeczonego Jima Gabbarda. Krzyknął, aby mężczyzna oddawał mu kluczyki od auta, bo inaczej go zabije.Para zdołała uciec przed Velazquezem około 1:45 w nocy, ale Doris była uwięziona w swoim domu wraz z uzbrojonym napastnikiem. Jak mówi kobieta, Velazquez wyciągnął ją z łóżka i gdzieś poszedł. Gdy wrócił Doris leżała z powrotem pod kołdrą.– „Próbował do mnie mówić, ale ja cały czas powtarzałam ‚Nie słyszę cię. Nie słyszę cię.’ Wtedy zorientował się, że jestem bardzo starą kobietą i starał się być dla mnie miły” – opowiada Wasden.Nastolatek godzinami negocjował z policją, ale do odpuszczenia skłoniło go dopiero zbesztanie przez staruszkę za zrobiony bałagan. Wtedy ją wypuścił.– „Przeszukiwał wszystkie szuflady, robiąc bałagan i rozwalał wszystko dookoła. Babcia miała mieć przyjęcie z okazji 100 urodzin za tydzień. Powiedziała mu: ‚Dopiero co posprzątałam przed imprezą, a ty robisz bałagan. Lepiej przestań!’” – opowiada Gabbard.Napastnik został ujęty o 5:20, gdy próbował uciec samochodem zaparkowanym w garażu. Funkcjonariusze jednak zablokowali wyjazd i mężczyzna został zatrzymany. Postawiono mu sześć zarzutów, a wśród nich napad z bronią w ręku, napaść, włamanie, porwanie i kradzież samochodu.Pomimo tego zdarzenia rodzina nie chowa urazy wobec Velazqueza. Planują też normalnie świętować urodziny Doris.– „Podejście babci to coś czego uczyła nas przez całe życie: aby nie chować urazy, ani nie denerwować się na młodego człowieka. Popełnił błąd, ale nie czujemy do niego animozji. Mamy nadzieję, że otrzyma odpowiednią pomoc i że z jego rodziną jest wszystko OK” – powiedział Gabbard
Bezprawne działanie parafii i gminy – W podkrakowskiej wsi, ponad 100-letni zabytek miał być sprzedany parafii za bezcen w celu wyburzenia go i zbudowania na jego miejscu kolejnego parkingu. Po interwencji konserwatora zabytków rozbiórka została wstrzymana. Prawdopodobnie budynek będzie musiał być wyremontowany i odbudowany z pieniędzy podatników, a parafia tłumaczy, że na miejscu owego budynku miał powstać nowy kościół, który jest niezbędny dla miejscowej ludności... (obecny kościół znajduje się 45m od miejsca rozbiórki)
72-letni Jan Jarema z Wisły wygrał w Lotto, a dziś sam jak palec mieszka w spalonym zajeździe. Ta historia pokazuje, że pieniądze to nie wszystko – Jan Jarema z Wisły wygrał fortunę w Lotto, ale pieniądze zniszczyły mu życie. Dziś sam jak palec mieszka w spalonym zajeździe, który kiedyś prowadził z żoną. Kłócą się o wszystko. Pan Jan był zawodowym kierowcą, ponad 40 lat temu przyjechał do Wisły.- Poznałem żonę, która był kucharką w domu wczasowym. Wzięliśmy ślub. Chałupę postawiłem, tartak wybudowałem, harowałem jak wół. Pod koniec lat 90. wybudowałem "Zajazd na Zielonym" w Wiśle Malince - opowiada starszy pan.Niczego jego rodzinie nie brakowało, ale traf chciał, że w 2010 r. wygrał 1,5 mln zł! - Dzieciom dałem kasę na budowę domów. Jednej córce - 215 tys. zł, drugiej - 200 tys. zł. Kupiłem też pole za 130 tys. zł i koparkę za 100 tys. zł, do tego kawałek lasu i mercedesa. Wszystkich urządziłem, a dzisiaj tylko jedna córka Beata mnie odwiedza - twierdzi pan Jan.Jego żona uważa, że sam jest sobie winien. - Pieniądze mu do głowy uderzyły, w zajeździe kolegów za darmo gościł, awantury urządzał - mówi żona pana Janka.Na domiar złego rok temu w czerwcu spalił mu się zajazd. - Nie mogę stamtąd żony wymeldować. Dawno tu już nie mieszka, ale się nie zgadza. Sprzedałbym to i poszedł na mniejsze, by resztę życia w spokoju spędzić - mówi Jarema.- To mój tato jest ofiarą, wszystko przez pieniądze się stało - uważa córka Beata, która wspiera ojca.- Ten człowiek ma bardzo trudny charakter, dzieciom dał pieniądze, ale niedużo, wszystko przepierzył, a teraz w nas szuka winnych - dodaje żona pana Jana. Oboje niecierpliwie czekają na rozwód

Niezwykła historia miłości, o dwóch osobach oddalonych od siebie o tysiące kilometrów, których połączyło... pudełko po butach

Niezwykła historia miłości, o dwóch osobach oddalonych od siebie o tysiące kilometrów, których połączyło... pudełko po butach – Któż by się spodziewał, że akt życzliwości może doprowadzić do miłości życia? Właśnie taka historia przydarzyła się Tyrelowi Wolfe’owi, który wziął udział w pewnym bożonarodzeniowym projekcie. Chodziło o to, by wypełnić pudełko po butach zabawkami i przesłać je potrzebującemu dziecku. W 2000 roku, 7-letni wówczas Tyrel, przesłał upominki Joanie Marchan z Filipin. Dziewczynka miała wtedy 8 lat i oprócz zabawek dostała także zdjęcie przystojnego Tyrela w kowbojskim kostiumie. Co prawda przesłała mu potem kartkę z podziękowaniem, ale ta nigdy nie dotarła do skrzynki pocztowej chłopca.14 lat później Joana wciąż pamiętała o Amerykaninie ze zdjęcia. Postanowiła sprawdzić, co się z nim stało, więc wpisała jego nazwisko na Facebooku. W 2009 roku wysłała mu zaproszenie do grona znajomych, ale on – nie wiedząc kim jest ta dziewczyna – zignorował je. 2 lata później Joana spróbowała ponownie. Tym razem chłopak zaakceptował zaproszenie i przesłał jej wiadomość z pytaniem, kiedy mieli okazję się spotkać. Dopiero kiedy mama opowiedziała mu o bożonarodzeniowym projekcie, chłopak przypomniał sobie przesłane pudełko po butach. Wymieniając kolejne wiadomości, Joana i Tyrel zorientowali się, że oboje są pasjonatami wiary i kochają muzykę chrześcijańską.Pisali ze sobą przez rok. W końcu Tyrel stwierdził, że musi zobaczyć kobietę, z którą ma tyle wspólnego. I choć bał się podróży do obcego kraju, przeznaczył swoje oszczędności na lot do Manili. Gdy w 2013 r.  zobaczył Joanę po raz pierwszy, wiedział, że to spotkanie było warte każdego centa. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Dwoje ludzi z różnych krańców świata zostało połączonych przez pudełko po butach.Joana wspomina pierwsze spotkanie: „Kiedy zobaczyłam jego twarz, przeszło mnie niesamowite uczucie”. Tyrel miał podobnie. „Zostałem natychmiast do niej przyciągnięty – opowiada. – Kiedy w końcu tam pojechałem i ją zobaczyłem, musiałem uszczypnąć się kilka razy, bo myślałem, że to sen”.Para pobrała się 5 października 2014 roku. Aby uczcić to, w jaki sposób się poznali, poprosili ślubnych gości o przyniesienie świątecznych pudełek, które trafiły do dzieci za granicą. Oboje mieszkają teraz w Midvale w stanie Idaho, w pobliżu rodziców Tyrela i niedawno powitali na świecie swojego pierwszego syna.Organizacja, która ich połączyła, nosi nazwę „Samaritan’s Purse” i zapewnia duchowe i fizyczne wsparcie potrzebującym z całego świata. Od 1970 r. służy ofiarom wojen, biedy, chorób i klęsk żywiołowych, dzieląc się jednocześnie miłością Jezusa Chrystusa. Jedną z form pomocy tej organizacji jest bożonarodzeniowy projekt, w który przed laty zaangażował się Tyrel. Od 1993 roku udało się wysłać ponad 100 milionów pudełek do dzieci w 130 krajach