Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Z nami od: 8 października 2013 o 18:22
Ostatnio: 13 maja 2022 o 7:05
Płeć: mężczyzna
Exp: 8853
Jest obserwowany przez: 239 osób
  • Demotywatorów na głównej: 6721 z 8050 (1273 w archiwum)
  • Punktów za demoty: 2127647
  • Komentarzy: 32
  • Punktów za komentarze: 95
  • Obserwuje: 0 osób
 

Ściana

31 memów o Polakach, czyli zachowania i teksty, z którymi spotkał się pewnie każdy z nas (32 obrazki)

Żaby już od pierwszych chwil życia potrafią doskonale pływać żabką – Natomiast motylki mają wyraźny problem z opanowaniem stylu motylkowego
Takich ludzi trzeba nam więcej. Dr Radosław Hofman, wykładowca informatyki na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu za własne pieniądze kupił autobus miejski z Niemiec i zamienił go w lokal dla bezdomnych – Wykładowca z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu od wielu lat pomaga osobom bezdomnym i samotnym. Teraz za własne pieniądze kupił i sprowadził z Niemiec używany miejski autobus, który przystosował do ich potrzeb. Między listopadem a marcem będzie on jeździł po mieście i udzielał pomocy osobom bezdomnym i samotnym.– Jezus nakarmił 5 tysięcy ludzi. Ja bym chciał nakarmić tyle. My tu mamy w porywach 50, ale to jest coś co mnie motywuje – mówi Hofman.Jak dodaje, nie robi niczego niezwykłego. -Myślę, że w każdej osobie jest chęć czynienia dobra, tylko my bardzo często przedkładamy własne cele nad tą chęć – tłumaczy.Bezdomni znajdą w jego autobusie gorącą zupę, kawę, herbatę i punkt opatrunkowy. A wolontariusze informują potrzebujących, gdzie mogą udać się do schroniska. Pomaga miasto W akcję dr Radosława Hofmana zaangażowały się dwa stowarzyszenia i miasto Poznań. autobus będzie kursował po mieście do 15 marca cztery razy w tygodniu po cztery godziny
Śrubka z koła wypadła – Wszyscy szukają. Jacy mili muzułmanie
Yellowknife, Kanada, temperatura nagle spadła do -30 –
Całkiem logiczne –  wybuch gazu prawdopodobną przyczyną wybuchu gazu
Amerykańska studentka pozwała uczelnię, na której studiowała, o to, że jej studia są bezwartościowe i niczego praktycznego się na nich nie nauczy. Sąd przyznał jej odszkodowanie w wysokości 72 tys. złotych – Polskie uczelnie już drżą ze strachu
Kiedy blaza na dobre wyszła z piłki i wiedziałeś, że już pograne –
Nietypowa konkurencja, w której Polacy zapewne by dominowali – Bieg na 1600 metrów podczas którego przed każdym kolejnym okrążeniem należy wypić piwo. Kanadyjczykowi, mistrzowi tej konkurencji udało się pobić własny rekord o 2 sekundy
 –
Mają kształt trumien. Ma to uczniom przypominać jak kruche i wartościowe jest życie – To, że akurat w Korei można takie spotkać nie jest przypadkiem. Korea Południowa to kraj z ogromnym odsetkiem samobójstw, a państwo nie bardzo wie jak sobie z tym radzić
Kobieta zrobiła profesjonalny makijaż swojej 70-letniej babci. Tak wygląda efekt –
Reklama na TVN i zapowiedź filmu ze Spacey'm. Ocenzurowali mu twarz czarnym paskiem i wypikali nazwisko – Co tu się dzieje?
W Głogowie odsłonięto popiersi Żołnierzy Niezłomnych –
Czasami prosty gest może wiele zmienić, a jeden kubek kawy może uratować życie – Czy kiedykolwiek poczułeś, że powinieneś coś zrobić, sam nie wiedząc, dlaczego? Taka sytuacja przydarzyła się studentce Casey Fisher, która zobaczyła bezdomnego zbierającego drobne na kawę. W pewnej chwili zdała sobie sprawę, że natrętnie mu się narzuca, próbując zdobyć jego uwagę."Poszłam dziś od Dunkin’ Donuts i zobaczyłam bezdomnego chłopaka siedzącego na poboczu, który zbierał drobne. Koniec końców spotkałam go przechadzającego się po Dunkinie. Kiedy liczył swoje drobne, żeby coś kupić, stałam się strasznie irytująca. Mówiłam do niego bez końca, mimo że on wcale nie miał ochoty rozmawiać. Miał może jednego dolara, więc kupiłam mu kawę i bajgla, i poprosiłam, żeby ze mną usiadł. Opowiedział mi, jak często ludzie bywają dla niego złośliwi, ponieważ jest bezdomny, i o tym, jak narkotyki zmieniły go w osobę, której nienawidził. Jego mama zmarła na raka, nigdy nie poznał swojego ojca i chciałby po prostu być kimś, z kogo mama byłaby dumna…Casey zapytała go o imię – to tak mała rzecz, ale niezwykle ważna. Kiedy poprosisz kogoś o podanie imienia sprawiasz, że czuje się mile widziany. A to jest podstawą do tego, by poczuł się kochany. Jak pisze s. Theresa Aleteia Noble, każdy po prostu chce być kochany."Czytaj także: „Była bezdomna, bała się”. O wyjątkowej matce, która stanęła po stronie życiaFisher opowiedziała o swoim spotkaniu na Facebooku. Podzieliła się też ważnym zdjęciem. „Ten kochany człowiek ma na imię Chris i jest jednym z najbardziej uczciwych i szczerych ludzi, jakich kiedykolwiek poznałam. Kiedy zdałam sobie sprawę, że muszę wracać na zajęcia, Chris poprosił mnie, żebym poczekała, bo chciał coś dla mnie zapisać. Wręczając mi zmięty paragon, przeprosił, że jego ręka drżała podczas pisania, uśmiechnął się i wyszedł. Otworzyłam notatkę”.„Chciałem się dziś zabić. Dzięki tobie już nie chcę. Dziękuję ci, piękny człowieku”
 –
Odkąd na tylnej szybie auta mam naklejkę:"Masz małego penisa - zatrąb", mogę na światłach stać jak długo chcę –
Pies zobaczył swojego właściciela po 3 latach. Tak zareagował –
Gdy w zoo ze starości umiera goryl, zdarzają się genialne pomysły! – W pewnym zoo ze starości zmarł jedyny goryl... tuż przed otwarciem. Dodajmy, że tamtejsze zoo nie należało do zbyt dochodowych. Na dodatek goryl był jedną z ich najpopularniejszych atrakcji i nie było ich stać na to, aby pewnego dnia po prostu go zabrakło. Właściciel zoo poprosił jednego ze swoich pracowników, żeby wyciągnął z magazynu nieużywany kostium goryla i za dodatkowe 100 dolarów dziennie wchodził do pustej klatki, udając nieżyjącego już osobnika. Miał to robić tak długo, dopóki zoo nie znajdzie środków na zakup nowego goryla. Dosyć szybko żywiołowy „goryl" stał sią najpopularniejszą atrakcją całego interesu. Ludzie z całej okolicy przyjeżdżali, żeby zobaczyć małpą, która „gestykuluje i zachowuje sią zupełnie jak człowiek". Po upływie miesiąca popularność znów zaczęła spadać. Przedsiębiorczy pracownik, żeby na nowo wzbudzić zainteresowanie potencjalnych klientów, postanowił wydostać się ze swojej klatki i zawisnąć bez ruchu nad sąsiadującym z nią wybiegiem dla lwów. Szybko zebrał się cały tłum przerażonych gapiów, którzy zauważyli akcje „goryla". Nagle facet puścił się drutów i spadł wprost miedzy lwy. Ku zdziwieniu obserwujących, wielka małpa zaczęła krzyczeć „POMOCY" ludzkim głosem! W jej kierunku szybko rzucił się lew, mocno pacnął ją w plecy, nachylił się i cicho wyszeptał: „Natychmiast zamknij mordą albo zaraz obaj wylecimy z roboty!"
 –  OGŁOSZENIE!Zatrudnimypracowników z dużympoczuciem humorudo pracy zaśmieszne pieniądze.Poczta Polska