Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Melotte

Z nami od: 1 stycznia 2017 o 21:57
Ostatnio: 25 kwietnia 2024 o 22:32
Płeć: kobieta
Exp: 966
Jest obserwowana przez: 10 osób
  • Demotywatorów na głównej: 684 z 1170 (485 w archiwum)
  • Punktów za demoty: 190498
  • Komentarzy: 2329
  • Punktów za komentarze: 6321
  • Obserwuje: 0 osób
 

Ściana

Nie ma to jak dobrze wyhuśtane jaja –
0:24
A czy Ty pamiętasz jeszcze jak cieszyć się życiem? –
0:03
Zawsze się taki jeden trafi –
0:15
Oderwijmy się na chwilkę od poważnych rozważań oraz ciężkich tematów i pozwólmy sobie na odrobinę relaksu –
0:23
Podstępny uśmiech Matki Natury –
Gdy miliony lat ewolucji przegrywają z wygodnictwem i ciężkim tyłkiem –
0:05
Bo bywalcem kurortówtrzeba się urodzić –
0:12
Pierwszy poranek czasu letniego –
0:03
Aranżacja paryskich ogródków w sezonie wiosna/lato 2019 –
Gazda z gaździną jadą furmanką obok trasy.Nagle koło nich przemknął motocyklista... ale bez głowy.- Noo - rzekł gazda.Za chwilę przemknął drugi motocyklista... ale bez głowy.- Noo - rzekł gazda. – I znowu za chwilę przemknął kolejny motocyklista... ale bez głowy.- Weźze Hanuś rzuć te kose inacej na wozie - rzekł gazda.
Gdy uwierzysz mądrościomz internetów –
Podczas zwiedzania szpitala psychiatrycznego wizytator zapytał dyrektora na jakiej podstawie decyduje czy ktoś powinien być tutaj leczony.- Mamy taki test. Napełniamy wannę wodą, dajemy łyżkę, filiżankę i wiaderko pacjentowi i każemy mu opróżnić wannę – - Ach tak, rozumiem. Zdrowy człowiek powinien oczywiście użyć wiaderka, bo jest większe niż filiżanka czy łyżeczka.- Nie. Normalny człowiek wyciągnąłby korek. Chce pan z pokój z widokiem czy bez?
Prosty sposób na hejterów –
0:04
Gdy matka stanowczo kończy zabawę –
0:06
Apartament –
Ten stres gdy się zagapiszna wycieczce –
0:14
Zakaz przekazywania tego, co myślimy jest zaledwie początkiem problemu.Prawdziwy problem pojawia się wtedy gdy nakazują nam co mamy zaznaczać. –
Wszystko można obrzydzić, jeśli się zacznie robić bezduszne analizy według schematu –  Wielu z nas lubi flaki. Gorące flaczki z chlebkiem po 	powrocie z zimnego spaceru albo na drugi dzień po 	imprezie. Marzenie... 	I teraz wyobraźcie sobie przyjęcie, gdzie na stół wjeżdża 	waza pełna owych smakowitych pachnących flaków. Pani 	domu nalewa na każdy talerz porcję, którą goście 	zaczynają zajadać z apetytem. A potem... 	A potem staje przy stole i zaczyna mówić surowym 	głosem: "A teraz omówimy sobie po kolei szczegółowy 	sposób przyrządzania flaków. Zaczniemy od krowy, która 	stoi na polu. Oczywiście więcej czasu poświęcimy zasadom 	dokładnego czyszczenia flaków i przyprawiania. Potem 	kolejne etapy. Na koniec każdy z gości napisze na 	serwetce dlaczego lubi flaki” 	I nagle okazuje się, że odsuwamy talerz z niedokończoną 	potrawą, na którą tak bardzo czekaliśmy i która nam tak 	bardzo zawsze smakowała. 	I tak samo właśnie jest z lekturami. 	Książka, którą przeczytaliśmy sami z siebie i nas 	zachwyciła po rozłożeniu na czynniki pierwsze i omawianiu 	w sztampowy sposób jej treści traci to, co jest 	najważniejsze, to co chwyciło nas przy samodzielnym 	czytaniu za serce i czym nie chcemy się często dzielić z 	innymi, bo to jest takie bardzo nasze.
A jak Ty przygotowywałeś samochód do przeglądu? –
0:06
Gdy masz nerwy hartowane mrozami Syberii –
0:08