Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem ponad 1344 takie demotywatory

Piękna inicjatywa, niech inni biorą przykład –
0:43
 – Jestem głęboko przekonana, że ten, kto krzywdzi zwierzę, skrzywdzi człowieka. Zabije matkę, pobije niemowlę, uderzy żonę, poturbuje obcego, bo się nie spodoba na ulicy. W takim człowieku mieszka Bestia. BESTIA zakopała żywcem psa, bestia zamknęła psa w rozgrzanym samochodzie i poszło na lody (...) Bestia głodzi zwierzęta na śmierć. Nie poi ich i nie karmi. Zabija je dla przyjemności zabijania. Stosunek do zwierząt mówi nam bardzo dużo o człowieku. Dlaczego w Kościele tak mało mówi się o dobroci dla zwierząt? Parę pięknych i mądrych kazań można skierować do wiernych, szczególnie na polskiej wsi. Lepiej mówić o tym niż o polityce. Dlaczego w szkole więcej uwagi poświęcamy pantofelkom niż rozmowom o naszym stosunku do braci mniejszych?"- Dorota Wellman SCCOKPM
 – "Opuszczę ten świat bez poczucia smutku. Nie czuję już życia. Widziałem i doświadczyłem wszystkiego. Nienawidzę dzisiejszej epoki, jestem nią zmęczony! Ciągle widzę naprawdę okropne kreatury. Wszystko jest nie tak, wszystko zostaje zastąpione. Wszyscy śmieją się jeden z drugiego, nie patrząc na siebie! Nie ma nawet szacunku dla danego słowa. Ważne są tylko pieniądze. Całymi dniami słyszymy o przestępstwach. Wiem, że bez zamartwiania się o to opuszczę ten świat, i nie będzie mi smutno!"Alain Delon - słynny aktor lat 70', wówczas uważany za najpiękniejszego aktora. Dziś mieszka z 15 kociętami i 5 psami i utrzymuje 4 schroniska dla zwierząt w Paryżu B
Zgodnie z obowiązującymi przepisami władze nie mogą tego cofnąć, ponieważ budki dla nietoperzy są chronione przepisami o ochronie zwierząt –  Very well played BritainULEZ protesters covering cameras with bat boxes.Authorities not allowed to remove under their own lawSTOP!This is a BAT BOXBats and the La3.O
Fryzura przyjaciela zwierząt –  Thoughts on this haircutCocoFun
Skandal w programie "Nasz nowy dom" wzbudził wiele emocji w społeczeństwie i wywołał poważne kontrowersje – Wykorzystanie zdjęcia chorego kota do promocji odcinka programu spotkało się z ostrą krytyką, zwłaszcza gdy okazało się, że produkcja nie udzieliła zwierzęciu właściwej pomocy. Rodzina, która dostała nową chałupę, podobno miała leczyć zwierzę. Fundacja Serce dla Zwierząt publicznie zabrała głos, ujawniając prawdziwe kulisy sytuacji i potępiając postawę produkcji. Ich oskarżenia dotyczyły braku troski o zwierzęta oraz wykorzystania kota Karolka do celów marketingowych, mimo że potrzebował on natychmiastowej pomocy weterynaryjnej. "Serio? Rodzina leczy kota? Kot trafił do nas w agonalnym stanie, jeszcze w trakcie nagrywania programu. Jesteśmy zdruzgotani, zniesmaczeni tym, jak traktujecie zwierzęta. Radosne nagrywanie materiału w roli głównej z kotem, któremu leci krwista wydzielina z nosa i ledwo oddycha. Fajna zabawa, prawda? Ile kosztowałby weterynarz, ile zajęłoby czasu znalezienie pomocy dla niego? Polsat, tak duża stacja, i nawet nie umiecie zachować pozorów. Nawalił zapewne dział marketingu/PR-u, wrzucając post z kotem, ale dzięki temu wyszła na jaw obłuda, z jaką działacie. A "ten kot" miał imię... Nazywa się Karolek. U nas w końcu dowiedział się, czym jest społeczeństwo. Karolek jest nadal w trakcie leczenia, pomimo że był już blisko przejścia za Tęczowy Most" - napisała Fundacja Serce Dla Zwierząt. Produkcja próbowała się bronić, jednak fundacja wyraziła swoje oburzenie nad hipokryzją i brakiem empatii ze strony stacji telewizyjnej. Dodatkowo, fundacja podjęła starania w celu zebrania funduszy na dalsze leczenie Karolka. Telewizja Polsat nie odniosła się publicznie do zarzutów, co dodatkowo pogłębiło kontrowersje wokół tej sprawy. Całe zajście ujawniło nie tylko problemy związane z postawą produkcji programu, ale również wywołało dyskusję na temat traktowania zwierząt w mediach i potrzeby zaostrzenia przepisów dotyczących ich ochrony.
We Wrocławiu powstał pierwszy w Polsce i jeden z nielicznych na świecie Dom dla skrzywdzonych zwierząt – Jak możemy przeczytać we wpisie stowarzyszenia, będzie to socjalny dom dla zwierząt, w którym każdy z nas może zostać opiekunem tymczasowym uratowanych psiaków. Naszą rolą będzie prowadzenie normalnego trybu życia (praca, nauka, odpoczywanie). Oprócz tego, pod naszą opiekę zostanie też przydzielony pupil, a naszym zadaniem będzie wprowadzenie go w świat ludzi, czyli socjalizacja. Jest to zatem idealny pomysł dla osób, które kochają zwierzęta i chcą pomagać im oraz dawać równe szanse bez względu na przeszłość. Jak to będzie wyglądać? Jak informuje "Grupa Ratuj" na Facebooku, opiekunowie tymczasowi zamieszkają w świeżo wyremontowanym pokoju w domu na Maślicach. Będą mieli dostęp do pełnej infrastruktury niezbędnej do codziennego życia (komfortowe łazienki, wyposażona kuchnia oraz duży jasny pokój z meblami). Stowarzyszenie chce, aby była to przemyślana decyzja, dlatego minimalnym okresem zamieszkania jest rok

Ważny apel:

 –  Nadleśnictwo Lidzbark, LasyPaństwowe20 maj 2022Dzisiaj bardzo ważny post! O takiej porzeroku, jaką mamy obecnie, w lesie można spotkaćmałe, świeżo urodzone zwierzętaApelujemy do wszystkich i przypominamy - niezabierajcie ich do domu, nie przywoźcie donadleśnictwa, siedzib parków krajobrazowych,lekarzy weterynarii. Dlaczego? Już o tympisaliśmy, ale pewną wiedzę chyba trzeba sobieco jakiś czas odświeżyć ✪ ✪Samice saren i jeleni oraz innych zwierząt pourodzeniu zostawiają dzieci bez opieki, gdyż takienowo narodzone maluchy są zbyt słabe, bypodążać za matką. Samica powraca do ukrytegomalca w porze karmienia. Jedyną obroną malcajest pozostanie - bez względu na sytuację - wbezruchu. W połączeniu z brakiem zapachu(natura uczyniła maluszka niemal bezwonnym),ryzyko znalezienia go przez drapieżnika jestbaaaaaardzo niewielkie.Niestety, malca może znaleźć nieświadomysytuacji człowiek. Nie widząc w pobliżu matki,nabiera od razu przekonania, że maluch jestsierotą, a bezruch jest oznaką osłabienia. Wtedypostanawia go ratować A. Maluchy sązabierane do domów, a tam dopiero zaczyna sięich prawdziwy dramat. Większość z nich naskutek niewłaściwego pokarmu (bo przecieżpotrzebuje mleka swojej matki, a nie krowiego czymodyfikowanego z supermarketu) umiera zpowodu biegunki. Dramat takiego ratowanegomalucha może też mieć inny scenariusz, niektórzybowiem chcą zawieźć młode z powrotem do lasu,lecz niestety raz dotknięte przez człowieka, nawetmuśnięte, nabywa ludzkiego zapachu.Powracająca matka nie zbliży się do dziecka,ponieważ będzie czuła zapach człowieka. Młodeumiera więc z głodu w lesie. W tak nieszczęśliwysposób kończą się często nieprzemyślanedecyzje człowieka.Zdjęcie wykonane przez naszego podleśniczego zLeśnictwa Kostkowo - Pana TomaszaWeręgowskiego - przedstawia zauważone,zupełnie przez przypadek, urodzone sarniedziecko. Leśnik sfotografował je z odległości inatychmiast się z tego miejsca oddalił przedewszystkim nie dotykając malucha. W ten sposóbmała sarenka pozostała bezpieczna i spokojnieczekała sobie na swoją mamę! Pamiętajmy zatem, że leżące nieruchomoleśne dziecko to sytuacja całkowicie naturalna.Nie dotykajmy maluchów, nie zabierajmy ich, nieprzenośmy.! Pamiętajmy również o tym, aby w lesie psy byłprowadzone na smyczy. Często, nawet wkanapowcach, w lesie odzywa się pierwotnyinstynkt i mogą zagryźć bezbronnego, nowonarodzonego malucha.fot. T. Weręgowski
 –  157 850 ZŁ46 500 ZŁPiotr Grzyb152 000 ZŁ170 000 ZŁ136 400 ZŁ20.47POLSKI ŚWIAT 21.00CO DALEJ Z ROLNICZYMI PROTESTAN2100CZARNOOBIALYMKRAJ AND PODKOMISJE DO ROZPATRZENIA RZĄDOWEGO PROJEKTU USTAWY O ZAPEWNIANIU SPEŁN49 500 ZŁ88 000 ZŁ88 000 ZŁDWA LATA OBRONY PRZED HYBRYDOWYMATAKIEM MINSKA I MOSKWY93 500 ZŁROLNICZA DWUNASTKA" KONTRA WYBORY DLA ZWIERZĄT48 100 ZŁ
Nie żyje Somnang, niedźwiedź malajski z łódzkiego zoo. Został poddany eutanazji. Postępująca choroba stawów sprawiała, że jego życie naznaczone było cierpieniem – Historia życia tego niedźwiedzia jest przykładem okrucieństwa ludzi wobec zwierząt. On i jego brat urodzili się na wolności w 2002 roku. Jako młode osobniki zostały złapane i sprzedane, oczywiście nielegalnie, właścicielowi fermy żółci w Kambodży. W takich miejscach w skrajnie nieludzkich warunkach przetrzymuje się niedźwiedzie himalajskie i malajskie. Zamyka się je w ciasnych klatkach, a do ich ciał wprowadzane są rurki, które odprowadzają żółć (według tradycyjnej medycyny dalekowschodniej ma ona dodawać siły).Obydwa niedźwiadki również były trzymane w ciasnych klatkach. To zapoczątkowało u nich chorobę stawów.Dwa lata później niedźwiedzie, którym nadano imiona Somnang i Rotana, zostały odebrane przez fundację Free the Bears Fund i umieszczone w centrum dla dzikich zwierząt Phnom Tamao Wildlife Rescue Centre w Kambodży. Następnie w 2010 roku wyjechały do zoo w Edynburgu. Stamtąd Somnang został przeniesiony do ogrodu w Arnhem w Holandii, w którym zamieszkał z partnerką. Ostatecznie osiadł w łódzkim Orientarium, a wybieg w jego części Wyspy Sundajskie dzielił z samicą Batu
 –  9NR1WYBIERZ MĄDRZERYSIASchronisko dla Zwierząt w GnieźnieKANDYDAT NA TWOJEGO PRZYJACIELA61 424 58 65 ADOPTUJ PSA ZE SCHRONISKANR1WYBIERZ MĄDRZEGRINCHSchronisko dla Zwierząt w GnieźnieKANDYDAT NA TWOJEGO PRZYJACIELA61 424 58 65 ADOPTUJ KOTA ZE SCHRONISKA
Do przestępstwa doszło 1 stycznia na jednym z osiedli, gdzie w pobliżu windy brutalnie pobito ulicznego kota, którym opiekowali się okoliczni mieszkańcy – Kiedy ludzie znaleźli zwłoki zwierzęcia, zobaczyli zapis kamery monitoringu i ustalili, kto jest zabójcą - okazało się, że był to ich sąsiad Ibrahim Keloglan. Zabił Erosa w ciągu pięciu minut, pomimo prób ucieczki zwierzęcia.Początkowo Keloglan został skazany na rok i 3 miesiące więzienia, jednak decyzja ta wywołała w Turcji wielkie oburzenie. Pod petycją żądającą ukarania sprawcy podpisało się ponad 250 tys. osób. O rewizję wyroku wzywała prokuratura, minister sprawiedliwości, a nawet sam prezydent Erdogan.W rezultacie Keloglan otrzymał 2,5 roku - rekordowy wyrok za okrucieństwo wobec zwierząt w Turcji. Sam mężczyzna powiedział, że zabił kota w wyniku nagłego ataku agresji i że ten błąd zrujnował mu życie MAVI

Krótko o kotach

 –  Zwierzęta są głupie i rośliny też2 dniMamy marzec, a w marcu pewne jest tylko to, żepogoda wydyma nas we wszystkich pozycjachKamasutry i że koty zaczną odprawiać swojeporąbane rytuały godowe, które z jakiegośpowodu muszą obejmować darcie mordy podmoim balkonem. Pod tym względem puchatedranie przypominają studentów. Podobnie jak oni,koty przesypiają również dwie trzecie doby.Rzadziej na kacu, ale równie często na trawnikachpod blokiem. W tym miejscu podobieństwa siękończą, bo z pozostałego czasu koty aż jednątrzecią poświęcają na inne czynności higieniczne,czyli głównie lizanie sobie tyłka, w miaręmożliwości na stole obok rosołu.Co jak co, ale koci tyłek musi błyszczeć. To przyjego pomocy koty okazują ludziom sympatię,podstawiając go im przed twarz i czasamizawijając ogonem po nosie dla lepszego efektu.To w niego również możemy kota pocałowaćjeżeli czegoś od niego chcemy. Dranie doskonalerozumieją, co się do nich mówi, ale zwykle mają tow wylizanym do czysta poważaniu.Co innego ludzie, którzy bardzo chcielibyzrozumieć, o co do diabła chodzi temusierściuchowi. Niestety nie za bardzo idzie namczytanie z pozycji kociej dupy. Dlatego specjalniedla ludzi koty nauczyły się miauczeć. Co prawdamiauczenia również ni w ząb nie kumamy, aleprzynajmniej nas denerwuje.O nieporozumienie z kotem jest niestety bardzołatwo. Np. kiedy zwierzak przewraca się na plecy inadstawia brzuszek do głaskania. Kot pokazujew ten sposób, że jest zrelaksowany, ufa nam i żetylko jeden nieostrożny ruch dzieli nas odamputacji dłoni.Tak, koty potrafią być przerażające. Szczególniekiedy gapią się na człowieka, jakby chciały muwyssać duszę przez oczy i to nie żeby ją zjeść,tylko pobawić się nią trochę, a potem zostawićkrwawiącą gdzieś w kącie za meblościanką.Czasami jednak kot wpatruje się w człowieka imruga powoli. W ten sposób okazuje uczucie orazzaufanie. Albo ubliża nam, w alfabecie Morse'a. Zkotami nigdy nic nie wiadomo.Mamy za sobą część szkalującą, pora naodrobinę nachalnej edukacji. Po pierwsze kotalepiej jest nie wypuszczać z domu. Wypuszczonekoty żyją znacznie krócej od trzymanych w domu.To samo dotyczy drobnych zwierząt wnajbliższym otoczeniu kota. Im bardziej kot jestwypuszczany, tym bardziej one nie żyją.Kolejna sprawa dotyczy kastracji. Internet niekłamie. Wasza najbliższa okolica faktycznie pełnajest samotnych mamusiek. Tak się jednak składa,że mają one cztery łapy i wąsa pod nosem.Jakbyśmy się nie spinali to nie dla wszystkichkocich półsierot starczy rodzin zastępczych.Lepiej jest więc zapobiegać.W dodatku kastracja przedłuża średnią wiekukota. Szacuje się, że kastrowane kotki żyją o 39%dłużej, a w przypadku kocurów różnica wynosi aż62%. Zabieg w przypadku kotek pomaga równieżzapobiegać różnym nowotworom.Na razie to tyle o kocich dziwactwach, ale jeszczekiedyś do nich wrócę. W końcu nie wspomniałemjeszcze o kociarzach, których grupy w świeciemiłośników zwierząt są odpowiednikami bojówekpiłkarskich. Wiem, o czym mówię, bo sam dojednej z nich należę. Dowody znajdziecie wkomentarzu.Dzisiejszy odcinek jest sponsorowany przezzdrowy rozsądek, godność człowieka oraz literkęA, jak,,Akcja Sterylizacja". To ogólnopolska akcjawalki z nadpopulacją zwierząt domowychorganizowana każdego roku w lutym, marcu orazkwietniu. Więcej o akcji przeczytacie np. nafanpage'u kotkowo:https://www.facebook.com/kotkowo/posts/5249454818432708Puszek rozpruwacz(kot domowy)Jedyna toksyczna relacja,w której warto trwać.Facebook: zwierzęta są głupie i rośliny też
Japońskie władze ostrzegają przed kotem, który wpadł do rakotwórczych chemikaliów – Incydent w zakładzie galwanizacyjnym Nomura Plating w Fukuyamie wywołał niepokój w poniedziałek, gdy pracownik zauważył ślady kocich łap prowadzące do zbiornika chromu-6, substancji rakotwórczej. Nagrania z monitoringu ujawniły, że kot mógł wejść do zbiornika, pozostawiając ślady. O zdarzeniu natychmiast poinformowano władze i policję. Kierownik fabryki, Akihiro Kobayashi, wyjaśnił, że zbiornik był zabezpieczony, ale po weekendzie pracownicy zauważyli jego uszkodzenie. Ze względu na niebezpieczeństwo, pracownicy zawsze noszą ochronne ubrania i maski. Władze Fukuyamy wydały ostrzeżenie dla mieszkańców, radząc unikać kontaktu z ewentualnie "nietypowo zachowującym się kotem" i zgłosić sytuację policji. Nie wiadomo, czy kot przeżył, ale incydent skłonił do przemyślenia konieczności zabezpieczenia zakładu przed dostępem zwierząt
Co roku pomoc i schronienie znajduje w nim ponad 100 zwierząt, które mają imiona, własny plan żywienia, a także... kochają się przytulać –
Zakochał się i od razu go adoptował –  09
Policjanci z Katowic zostali oddelegowani do patrolowania ulic w Żorach, gdy otrzymali zgłoszenie o zbłąkanym psie przy ruchliwej ulicy. Po dotarciu na miejsce zauważyli wystraszony i zdezorientowany zwierzak, który nie reagował na wezwania – Działając szybko, jeden z policjantów jechał radiowozem z sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi, podczas gdy drugi próbował przyciągnąć psa z dala od ruchu drogowego. Mimo prób przekupienia go jedzeniem, pies utrzymywał dystans. Po ponad półkilometrowej eskorcie zwierzę skierowało się w kierunku ogrodów działkowych, gdzie zostało złapane przez policję. Zziębnięte i nieufne wobec ludzi, zwierzę zostało zawiezione do przychodni weterynaryjnej w celu badania. Brak chipa uniemożliwił ustalenie właściciela, więc piesek trafił do żorskiego Punktu zatrzymań dla bezdomnych zwierząt POLICJAPOLICA100POLICJAŚląska.POLICJA.pl
 –
 – W odpowiedzi na tę "pozbawioną szacunku" i "mizoginiczną" praktykę, Dublin rozważa podjęcie działań w celu ochrony pomnika Molly Malone, który stał się celem turystycznych rąk. Turyści 'na szczęście' dotykają popiersia z brązu tego kultowego posągu, co doprowadziło do odbarwienia tego elementu.Oby obrońcy praw zwierząt nie dowiedzieli się o święcących się jądrach rzeźby byka z Wall Street