Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 269 takich demotywatorów

1 lutego 1944 roku żołnierze AK przeprowadzili udany zamachna Franza Kutscherę – kata Warszawy – Uczestniczyło w niej 12 osób: Bronisław Pietraszewicz "Lot" - dowódca akcji, Stanisław Huskowski "Ali", Zdzisław Poradzki "Kruszynka", Michał Issajewicz "Miś", Marian Senger "Cichy", Henryk Humięcki "Olbrzym", Zbigniew Gęsicki "Juno", Bronisław Hellwig "Bruno", Kazimierz Sott "Sokół", Maria Stypułkowska-Chojecka "Kama", Elżbieta Dziębowska "Dewajtis", Anna Szarzyńska-Rewska "Hanka"W wyniku akcji na Kutscherę śmierć poniosło czterech jej uczestników. Gęsicki "Juno" i Sott "Sokół", otoczeni przez Niemców na Moście Kierbedzia, w czasie odprowadzania samochodu do garażu, skoczyli do Wisły, ginąc w jej nurtach. Ciężko ranni Pietraszewicz "Lot" i Senger "Cichy" zmarli kilka dni po zamachu
Kuba Błaszczykowski został uhonorowany Orderem Uśmiechu przyznawanym na wniosek dzieci. Wyróżnienie wręczono podczas imprezy charytatywnej pod egidą założonej przez piłkarza fundacji – Wśród kawalerów Orderu Uśmiechu są m.in. papież Jan Paweł II, Matka Teresa z Kalkuty, król Arabii Saudyjskiej Abdullah bin Abdulaziz Al Saud czy prof. Zbigniew Religa. Wielkie gratulacje!

Zbigniew Boniek został prezesem PZPN na drugą kadencję - memy po wyborach prezesa PZPN (13 obrazków)

Zbigniew Boniek został prezesem PZPN na lata 2016-2020 – Zbigniew Boniek - 99 głosów, Józef Wojciechowski - 16 głosów. Gratulujemy!
Zbigniew Herbert – Nagroda Nobla na niego nie zasługiwała
Polscy inżynierowie zaprojektują nowy, najszybszy śmigłowiec na świecie! – Polscy inżynierowie zatrudnieni w Biurze Projektowym Airbus Helicopters w Łodzi, we współpracy z uczelniami technicznymi w innych polskich miastach, rozpoczęli badania i prace projektowe nad nowym śmigłowcem. Opracowany w ramach programu europejskiego Clean Sky 2 śmigłowiec ma być najszybszym wiropłatem na świecie.Podzespoły i systemy nad którymi pracują polscy inżynierowie to kluczowe elementy śmigłowca. Nowy projekt zostaje ogłoszony rok po uruchomieniu Biura Projektowego Airbus Helicopters w Łodzi. W ciągu ostatnich 12 miesięcy współpraca z uczelniami technicznymi w Łodzi i innych polskich miastach weszła w nowy etap. Chodzi głównie o prace rozwojowe w dziedzinie systemów istniejących i przyszłych śmigłowców, testowania komponentów i certyfikacji. Pracuje przy tym blisko 100 inżynierów w całej Polsce. - Tym razem zakres współpracy z firmą Airbus Helicopters jest znacznie szerszy niż obliczenia teoretyczne. Zakłada on projektowanie całych elementów od fazy koncepcji aż do certyfikacji, a cały system napędowy do śmigłowca jest jednym z przykładów - stwierdził profesor Zbigniew Kozanecki z Wydziału Mechanicznego Instytutu Maszyn Przepływowych Politechniki Łódzkiej
Mjr Zbigniew Matysiak "Cowboy" – Niektórym ludziom z góry należy się szacunek

W końcu ktoś napisał całą prawdę o walce KODu i rządach PiSu

W końcu ktoś napisał całą prawdę o walce KODu i rządach PiSu –  Mój ruch oporuSzóstego września prezydent Gdańska Paweł Adamowicz umieścił na twitterze dość bezradny wpis: „Stało się #MKIDN łączy od 1grudnia muzeum IIWś i Muzeum Westerplatte, to nie jest #dobrazmiana :(”. Odpowiedziało mu kilka kwęknięć w rodzaju „To niech zapłacą za działkę w takim razie” i to wszystko. Protest. Nikt nie napisał (sorki, ja w końcu napisałem) „Nie ma co biadolić tylko zapowiedzieć ponowne rozdzielenie, gdy stracą władzę. Połączenie nazwać chwilowym.” Kropka.PIS okłada Polskę bejzbolem propagandy, Kukiz tańczy mu w rytm jak pajacyk na sznurkach, a opozycja bezradnie rozkłada ręce. Za chwilę Macierewicz każe odczytać apel „poległych w Smoleńsku” u wrót krematorium w Auschwitz – i nie będzie żadnej mocnej reakcji, poza wyrażonym niesmakiem na ekranach telewizji. Wkurza mnie to od wielu tygodni. Chyba od chwili nocnego gwałtu na sejmie w wykonaniu komunisty Piotrowicza, który nie obcyndalając się zbytnio rechotał, olewał głosy opozycji, rozdawał klapsy, manipulował pracami, odmawiał prawa wygłaszania zastrzeżeń, a gdy padały pytania o wyjaśnienie, mówił „Koniec dyskusji, przechodzimy do głosowania”. Tyle. Gdy raz głosowanie wyśliznęło mu się z rąk, uznał je za sfałszowane i wbrew prawu je powtórzył, a posłowie opozycji karnie wzięli w nim udział. Jak te biedne owce w „Milczeniu owiec”, które nie kwękając szły na rzeź. Nikt nie powiedział: „To, co robicie, jest nielegalne” i nie odmówił wzięcia udziału w farsie. Odwrotnie – wszyscy obecni ją przyklepali.Opozycja kwili. Nie walczy. Nie ma programu. Nie szturmuje. Ba, nawet nie ma odpowiedzi, ani utalentowanych mówców-specjalistów od ripost, ani wspaniałych nośnych argumentów, które popłynęłyby samodzielnie w stronę społeczeństwa i stanowiły zasiew pod ruch oporu. Opozycja jest obijanym workiem bokserskim, w który wali byle kto, w rękawicach lub bez, a ona tylko dynda na sznurze i czasem się bujnie z wgniecionym nosem. Obita wydusza z siebie niczym wągra żałosne hasło „Zasługujecie na więcej”, po czym wyśmiana chowa je pod fartuszkiem (i słusznie, bo denne).Walka to jest walka, a nie pokorne przyjmowanie wszystkich ciosów i akceptowanie fauli. To, że pisiści chcą strącić sędziów z boiska i zmienić przepisy gry, wymaga twardego odporu, a tu okazuje się, że tylko Nadzwyczajny Kongres Sędziów i niezmordowani prezesi – Pani Gersdorf, Panowie Stępień, Zoll, Safjan i Rzepliński – go okazali. Bezwzględny, mądry, taktowny, nie do obalenia. A teraz, gdy zaczyna się ich kompromitowanie – opozycja milczy. Żadna partia nie podjęła uchwały stającej naprzeciw szkalowaniu sędziów. Tak, jakby losy Trybunału były zadaniem tych paru sędziów, a nie członków opozycji i jakby nie chodziło o obronę demokracji w Polsce. Nikt nie wydał komunikatu: „Gdy dojdziemy do władzy, odwrócimy wszystkie nielegalnie podjęte przez PIS uchwały i ustawy, przywrócimy godność sponiewieranym ludziom. Unieważnimy podejmowane dziś decyzje, ich autorów postawimy przed sądem, przywrócimy prawdę i szacunek.” W uroczystościach rocznicy Sierpnia Szydło nie wspomina ani słowem nazwiska Lecha Wałęsy. Dlaczego opozycja nie zorganizowała masowych pokazów filmu „Robotnicy ‘80”, gdzie z ekranu bije prawda o przebiegu strajku w 1980? Tam widać rolę Wałęsy, znakomite wystąpienia Andrzeja Gwiazdy i Anny Walentynowicz, Bogdana Lisa – i nie widać Kaczyńskich, bo ich tam nie było. Nie macie sal w miastach? Gdy zalinkowałem ten film w internecie, obejrzało go półtora tysiąca ludzi w dwa dni, z czego większość była zszokowana – są tak młodzi, że o jego istnieniu nie wiedzieli. A przecież to dokument historyczny! Dlaczego opozycja nie zawalczyła o prawdę przy pomocy tak bezdyskusyjnego i ośmieszającego pisowskich propagandystów dowodu? Po premierze filmu „Smoleńsk” ministerka, która nie wie gdzie leży Jedwabne, zapowiada, że film powinna obejrzeć młodzież szkolna. Czytaj „należy jej wbić do głów, że był zamach i że Tusk maczał w tym palce”. Dlaczego opozycja nie zorganizuje w całej Polsce otwartych pokazów filmu „National Geographic” o katastrofie smoleńskiej, gdzie są pokazane dowody na jej przebieg? Dlaczego nie ustanowi Dnia Filmów Prawdy? Dyskusji nad nimi?Przygotowywany jest program reformy edukacji, który nie ma nóg i rąk, chwilami zahacza o szaleństwo indoktrynacyjne, jego zapowiedzi demolują intelektualną siłę nowego pokolenia, wszczepia się jakieś nieokreślone idee patriotyczne, za którymi kryje się kłamstwo; tysiące nauczycieli wylecą na bruk, ci co zostaną, nie wiedzą czego będą uczyć i pod jaką polityczną presją. Co będzie teraz lekturą obowiązkową w szkołach? Książki Wildsteina? Czym będzie Okrągły Stół? Stołem zdrady? Dlaczego opozycja miauczy i biernie się przygląda skutkom tej mentalnej dintojry? Dlaczego jedynie odwarkuje, że "to jest nieprzygotowane"? Dlaczego nie podejmuje uchwały i deklaracji w brzmieniu: „Gdy dojdziemy do władzy przywrócimy z powrotem właściwy system edukacyjny, a ten narzucany dziś siłą chory eksperyment zlikwidujemy na pewno. Damy szansę młodzieży, by dołączyła szybko do reszty świata”KOD był nadzieją wielu ludzi. Wędruje ulicami coraz mniejszymi grupami, niekiedy w niejasnym celu, dla samego protestu bez tytułu, ktoś przemawia na placach o konieczności obrony demokracji, chwilami wydaje się, że ruch KOD jest coraz bardziej wątły, a na pewno nie ma żadnej projekcji na przyszłość. Obrona demokracji to dość ogólne hasło. Dla niektórych aktywność w tym względzie sprowadza się do klikania lajków w internecie, dla innych zaledwie do czytania tam treści, śmielsi coś wystukają na twitterze. Tyle. Kiedy ma miejsce protest w Teatrze Polskim we Wrocławiu, gdzie zachodzi podejrzenie poważnego naruszenia zasad demokracji – nie słychać, żeby zjawił się tam obserwator KOD, który by przyjrzał się protestowi, zbadał atmosferę, przekazywał obiektywne raporty reszcie społeczeństwa i ewentualnie zaapelował do centrali KOD o wsparcie. Żeby aktorzy wiedzieli, że mają to wsparcie, żeby społeczeństwo wiedziało, że KOD wykonuje pracę na jego rzecz. Że w ramach obrony demokracji broni praw pracowniczych i twórczych innych ludzi, a nie jedynie zaprasza ich na kolejne manifestacje. Kiedy powstał praojciec KOD-u, KOR (Komitet Obrony Robotników), jego wysłannicy jeździli na procesy protestujących robotników Radomia i Ursusa, obserwowali je, zdawali stamtąd relacje (ryzykując aresztowania), na tej podstawie wysyłano znakomitych adwokatów-społeczników, zbierano fundusze na zapomogi dla rodzin ludzi osadzonych w więzieniach. Tak zaczynał Ludwik Dorn, świeżo upieczony długowłosy maturzysta czy 25-letni instruktor harcerstwa Andrzej Celiński. Wydawano biuletyny o prześladowaniach, ludzie je sobie przekazywali z rąk do rąk. Nawet dziś chętnie bym dostał zadrukowaną kartkę papieru z opisami tego, co się w Polsce złego dzieje i co KOD dobrego robi, internet jest zbyt rozproszony, a na dodatek natychmiast jest kontrowany zniewagami, zarzutami o kłamstwo. Papier to papier. Dziś jedynie frunie komunikat „Spotykamy się pod siedzibą Trybunału w niedzielę” - to wszystko. To nie jest praca u podstaw. Nie tak ją sobie wyobrażałem. Nie chodzę na marsze KOD. Podczas spotkania z młodymi ludźmi KOD zachęcałem ich do stworzenia występu parateatralnego, który by całą Polskę rzucił na kolana. Jak kiedyś Kaczmarski czy Kleyff czy dzisiejszy ruch „Black Live Matters” (Czarne Życie Ma Znaczenie). Jęknęli z podziwu (pokazałem im jak protestuje młodzież w USA) i… wymiękli. Nie oddzwonili, woleli stanąć obok Mateusza na manifestacji i pomachać chorągiewką. Tak wygląda ich praca od postaw. Włożyć nieco trudu, stworzyć wiersz, pieśń, pantomimę, zgrabne hasło, wybębnić je i zaśpiewać je tak, by wzbudzić podziw milionów innych młodych Polaków - to wszystsko okazało się za trudne. Instruktorów w ich otoczeniu zabrakło. A to jest właśnie praca u podstaw. A wyzwanie dla młodych - postawienie nowej sceny na manifie i pokazanie jak walczy Generacja Y.KOR i jego otoczenie stworzyło tzw. Latający Uniwersytet, a potem Towarzystwo Kursów Naukowych, przenoszone z mieszkania do mieszkania wykłady z rożnych dziedzin, spotkania z autorytetami na tematy merytoryczne; coś, co w jakimś sensie i ogromnej skali powtórzyłem jako Akademia Sztuk Przepięknych na Przystanku Woodstock. Na wykłady ASP przybywają tysiące – tak są spragnieni prawdy i wymiany myśli. Swoje niby „ASP” miał PIS w postaci Klubu Ronina, gdzie brednie i jad gromadziły tysiące ludzi – i tak tworzyły się kręgi aktywistów tej partii. Gdzie mają się spotkać dzisiejsi zagubieni? Nikt się nimi nie interesuje. Kto ich poprowadzi? Tych, co się nie godzą na PISowską ideologię kłamstwa, poszukiwaczy prawdy i sprzeczności? Przywódców stada nie ma. Ani wykładowców, ani miejsca, choć tyle kawiarni powstało… Mógłbym tak klepać bez końca, ale nie chodzi o to, bym tu wrzucił katalog bezczynności – chodzi o to, by partie polityczne i ruchy protestu skumały, że klepanie treści w internecie to nie jest ruch oporu. Polityka i służba narodowi to nie jest udzielanie wywiadów. Udział w programie Olejnik czy Lisa to nie jest aktywność polityczna i działalność społeczna. Aktywność polityczna Kuronia zgodna była z jego hasłem „stawiajmy własne komitety”, wraz z przyjaciółmi tworzył świetnie zorganizowaną siatkę pomocy wszelkiej (był harcerzem, może tu tkwi przyczyna?), prawnej, informacyjnej, finansowej, organizacyjnej. Z tą wiedzą wspierali ludzi doraźnie, edukowali młodych robotników, którzy potem stanęli na czele strajków, a kiedy trzeba było zjechali do Stoczni Gdańskiej doradcy z kręgu KOR i świata nauki, tytani wiedzy – to oni uczynili protest robotników jednym najbardziej efektownych i efektywnych wydarzeń w historii ruchów oporu XX wieku. Dziś w Polsce indoktrynacja ruszyła pełną parą. Żadna z grup opozycyjnych nie ma swoich oddziałów szybkiego reagowania. Od kilku miesięcy jesteśmy pojeni nową historią Polski. To takie zjawisko, jak przy oraniu ciężkimi pługami płytkiej gleby, gdzie pozostałości upraw, korzenie, resztki łodyg i rżyska po wywróceniu znajdują się pół metra pod ziemią, zmieszane z gliną i przestają być naturalnym nawozem. Tak powstaje ugór. Jeśli się go nie obsieje choćby łubinem, nic z tej ziemi nie zostanie i nic na niej nie urośnie. A chętnych do orki i siania nie ma. Kreacji - zero. Trwa ślizganie się od studia do studia. Opozycja jest chętna do zebrania plonów, ale nie do pracy od podstaw.Zbigniew Hołdys
 –
Wielcy ludzie zawsze mająswoich naśladowców – Oto Zbigniew Religa naszych czasów Zdjęcie zostało zrobione chwilę po tym, jak pierwszy raz w życiu zamontowałem ekran z zepsutego laptopa w laptopie, który jeszcze śmiga, ale miał rozlaną matrycę. Z prawej strony widać moją wyczerpaną asystentkę.
Ta bestia wielokrotnie zgwałciła kilkumiesięczne niemowlę.Dostał 9 lat więzienia. – Tymczasem Zbigniew Ziobro chce wprowadzić karę do 25 lat więzienia za wyłudzanie podatku VAT
Zbigniew Boniek mówi jak jest –
Źródło: Twitter
Zbigniew Hołdys w ostatnich latach wydał 0 albumów, 0 singli i 1 pracownika Toyoty –
No i co się chwalą. W Polsce 30 lat temu Zbigniew Religa nawiązał współpracę z lotnikami wojskowymi, która umożliwiła rozwój polskiej transplantologii. Przez trzy dekady w tzw. „Akcji Serce” – żołnierze Sił Powietrznych i Marynarki Wojennej wykonali na rzecz klinik specjalizujących się w przeszczepach organów loty trwające łącznie 7625 godzin, ratując życie kilkuset ciężko chorym pacjentom.
Oto dzieło jednego z sześciu ekspertów Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w komisji, która będzie decydowała o zakupach dzieł sztuki współczesnej do państwowych kolekcji –
W Peru beatyfikowano polskich męczenników:Zbigniewa Strzałkowskiego i Michała Tomaszka, zamordowanych przez terrorystów z lewicowego ugrupowania Świetlisty Szlak w 1991 roku – Miejscowy Kościół zapowiadział to wydarzenie jako bezprecedensowe – są to pierwsi męczennicy w historii Peru oraz pierwsi błogosławieni polscy misjonarze męczennicy. Beatyfikacja odbyła się 05.12.2015r.
Słuchajcie internauci. Bardzo Was proszę pomóżcie znaleźć Grzesia. 9-letni Grześ niedawno dowiedział się, że wraz z mamą dostaną mieszkanie socjalne. "Mam już wszystko". Napisał w liście do Mikołaja – Teraz Zbigniew Boniek ma dla niego niespodziankę.Razem już nie raz daliśmy radę. Dziękuję!
Gen. Zbigniew Ścibor-Rylski – Kilka lat minęło jak staliśmy przed generałem, wyprostowani na maksa, z klatą wypchnięta do przodu, w galowym mundurze z bagnetem odbijającym każdy promień słońca i słuchaliśmy jego słów, opowieści np: z powstania warszawskiego.Dziś widząc go na zdjęciach, słuchając jego wypowiedzi przypomina mi się służba i duma jaką wtedy odczuwałem stojąc na rozgrzanym od słońca betonowym placu na środku Mokotowa, patriotyzm jaki wlał w me serce pozostanie już wiecznie, jestem szczęściarzem że tacy ludzie nas młodych kształtowali, że w moro a nie rurki nas ubierali.Ojciec zawsze mówił wojsko zmienia faceta, wtedy tego tak nie odczuwałem ale po latach widzę że to co robię, myślę dziś zawdzięczam temu co rodziło się właśnie w tamtych pięknych, szalonych latach... Dziękuje losowi że mogłem kiedyś spotykać tak zacnego człowieka ...Cześć i Chwała Bohaterom !!!
Myślisz, że wygrałeś?Nigdy nie możesz być pewien – Kiedy znany aktor Zbigniew Cybulski dowiedział się, że dostał angaż w USA w "Tramwaju zwanym pożądaniem" za co ma dostać 100 tysięcy, postanowił pilnie pojechać do Warszawy. Tak się spieszył, że próbował wbiec do ruszającego pociągu, ale ześlizgnął się ze stopnia i wpadł pod pociąg
Zbigniew Cybulski był tak popularny,że miał szacunek także i u złodziei – Kiedy ktoś ukradł mu motor to aktor dał ogłoszenie w prasie z dopiskiem "Chłopaki oddajcie mi motor". Dzień później maszyna stanęła pod jego mieszkaniem z kartką "Zbyszek,nie wiedzieliśmy, że to twój"