Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 43 takie demotywatory

Widok starego jelcza zabiera mnie w zmysłową podróż do lat 90-tych – Czuję gryzący dym spalin, zaduch i ścisk z każdej strony. Ale i tak nie zamieniłbym go na podróż autobusami w obecnych czasach
Kot mechanik –  SPALINY 3.5 MG/S RAFAŁ KAT WYCIĘTY PROGI Z PIANKI TO NIE PRZEJDZIE BRAK DPF PRZEGLĄDU SONDA WISI
Katalizator, dpf... a co to?! –
Darwin lubi to! –
Diesel Macht Frei –
To nie byli Niemcy, to byli Volkswageniści –  Szokujące kulisy afery niemieckich koncernów motoryzacyjnych: Volkswagen przeprasza za gazowanie małp, a nawet... testowanie ludzi przy spalinach!
 –  Jeśli będziesz ciężko pracował, to na pewno zostawisz po sobie swój ślad na tej planecie Lata później naukowcy alarmują spalanie paliw kopalnych zostawia straszny ślad na ziemskim ekosystemie
Tematem zainteresowanych jest sporo miast z południa Polski, gdzie problem smogu jest najdotkliwszy - mówi wynalazca – I oby na zainteresowaniu się nie skończyło... Spalanie węgla bez dymu. O patencie wynalazcy zKwidzyna coraz głośniej w PolsceMówi się - nie ma dymu bez ognia, a czy może być ogień bez dymu? Kwidzynianin MarianStrzelczyk udowadnia że tak. Wynalazca i właściciel firmy EKO-WERY opatentowałbezdvmowv piec węglowy. To urządzenie nie tylko spala paliwo stałe ale też spalaPomysł jest genialny w swojej prostocie. Powietrze dospalania węgla jest podawane do pieca od góry.Jednocześnie miejsce spalania jest osłonięte tak. by dym nieszedł do góry. Nie ucieka do komina tylko wraca do paleniska.Skumulowane spaliny, z niewielką domieszką tlenu, trafiają dorozżarzonego węgla i tam następuje ich ostateczne dopalenie.Lotne produkty spalania przechodzą przez palenisko iopuszczają komorę spalania węgla dołem.
I za 95 lat wyjdzie za dobre sprawowanie, taka to sprawiedliwość –  169 lat więzienia dla członka zarządu Volkswagena!Oliver Schmidt, odpowiedzialny za wyniki emisji spalin w samochodach Volkswagena, znajduje się w olbrzymich tarapatach. Jest jedną z osób powiązanych z „dieselgate”, a obecnie grozi mu 169 lat więzienia!Schmidt został zatrzymany na początku roku na Florydzie, gdy wracał do Niemiec z... wakacji. Na chwilę obecną pozostaje za kratkami w USA z racji wysokiego ryzyka unikania odpowiedzialności. Jest jednym z siedmiu członków zarządu zamieszanych w Dieselgate, aferę zaniżania emisji szkodliwych tlenków azotu w samochodach grupy VAG. Pozostałe osoby znajdują się na terenie Niemiec, poza jurysdykcją Stanów Zjednoczonych.
Nie z kominka smog ten macie.To są śladypo Passacie! –
Wcale nie bierze olejunawet nie puści dymka –
Euro6? A co to ku*wa jest? –
Europejski standard emisjispalin - Euro 6 – Euro 6 - auto już gotowe!
Źródło: internet, bajka
Nowe rozwiązanie VW – W związku z aferą spalinową Volkswagen wprowadza prototyp samochodu z niższą produkcją spalin
Źródło: kwejk.pl
VW Software – W salonie VW- Proszę pana, a ile on pali na setkę?- A ile pani chciałaby żeby palił?
Uroki posiadania cabrio –
Gdyby dwutlenek węgla w powietrzu był widoczny... –

Zanim zdecydujesz się na dziecko przeczytaj do czego jest zdolna kobieta w ciąży

Zanim zdecydujesz się na dziecko przeczytaj do czego jest zdolna kobieta w ciąży –  #1.Budzę się rankiem, a żona stoi obok łóżka z jeżem i mówi: „Powąchaj jeża, tak fajnie pachnie!”. Nie wiem, skąd wzięła tego jeża o 6 rano.#2.Mąż był na urlopie, bawiliśmy się u znajomych i do domu wróciliśmy dość późno. Nie mogłam zasnąć, więc wstałam i nagle sama zaczęłam się nakręcać – to był jego ostatni wolny dzień, nie chciałam, by rano szedł do pracy. Rozpłakałam się, złapałam nożyczki i… pocięłam jego ubranie. Tak, to w którym miał iść do pracy. Z amoku ocknęłam się, gdy wszystko było pocięte na szmaty. Drugie pół nocy nie spałam bojąc się reakcji męża. Ale jego reakcja była zupełnie nieprzewidywalna – bez słowa założył to, co zostało z jego ubrania i poszedł pieszo do pracy. W firmie raz tylko odpowiedział, że ma żonę w ciąży. Żadnych innych pytań już mu nie zadano. Do dziś pracuje w tym miejscu.#3.O 4 w nocy obudziłam męża i zażądałam arbuza. Małżonek kategorycznie odmówił wyjścia do sklepu o tak nieludzkiej porze, a ja na to wybuchłam płaczem, powiedziałam, że mnie nie kocha, a rano… napisałam i skierowałam pozew rozwodowy. Po kilku godzinach dotarło do mnie, co zrobiłam, wyrwałam męża z pracy i razem pojechaliśmy wycofać ten świstek. Nasze dziecko ma już 8 lat, a ja do dziś nie wiem, co wtedy we mnie wstąpiło.#4.Skakałam po mieszkaniu i zabijałam komary. Chciałam własnoręcznie je zabijać, a nie za pomocą jakiegoś ustrojstwa w kontakcie. Brzuch miałam wielki jak przy trojaczkach, ale wydawało mi się, że podskakuję jak balerina. O świecie wyłaziłam na podwórko przed blokiem, by czytać książkę na ławce. Godzina 6 rano, ludzie pędzą do pracy, a ja siedzę i czytam książkę. Mąż dosypiał na tej ławce, bo nie chciał zostawić mnie tam samej.#5.Oprócz tego, że jem tynk ze ścian, to jeszcze mam ochotę na… suche grudki ziemi. Czasem aż mnie nosi, by spróbować, ale tłumaczę sobie, że przecież pełno tam brudu. Obok nas trwa budowa. Raz nie wytrzymałam, wzięłam trochę ziemi i już miałam jeść, gdy zobaczyłam jak jeden z robotników załatwia się za barakiem. Zepsuł mi apetyt.#6.Moja znajoma wychodziła na drogę, by wdychać spaliny. Ponoć była gotowa wsadzić nos do rury wydechowej… Siostra miała słabość do zapachu… skóry między palcami u nóg. Wyobraźcie sobie ciężarną, która robi jakieś akrobacje, by tylko powąchać swoje nogi. Ciężarnej koleżance z pracy raz zachciało się kiełbasy. Poszła do sklepu, przyniosła ją i… schowała za grzejnikiem. Po paru dniach zabrała i jadła. Ponoć była to najsmaczniejsze danie w jej życiu. Moja koleżanka jadła papier toaletowy. Jadła i płakała, nic nie mogła na to poradzić. A kobieta, z którą leżałam na oddziale uwielbiała stęchłe ryby. Kupowała je, wystawiała na słońce, a potem smażyła.  #7.Z opowieści mamy: Związek Radziecki, koniec lat 70., noc. Na sali leżała pewna kobieta, u której zaczęły się skurcze. Zbiegają się pielęgniarki, a ta krzyczy, że nie zamierza urodzić, dopóki nie napije się szampana. Zadzwonili do męża, przyjechał pod szpital z butelką. Wtedy ojców nie wpuszczano nawet do budynku, więc trunek wciągnięto przez okno za pomocą sznurka. Nalali kobiecie do szklanki, a ta tylko powąchała, skrzywiła się i wyraziła zdziwienie, że w ogóle można pić takie świństwo. #8.Będąc w pierwszej ciąży raz zobaczyłam „zaparkowany” zaprzęg konny z saniami. Nagle zachciało mi się nim przejechać. Z początku koń szedł normalnie, a potem coś go poniosło i w żaden sposób nie mogłam go zatrzymać. Ciągnął mnie po całej wsi, po zaspach, ludzie rzucali się na boki, by nie zostać stratowanymi. Swój rajd zakończyłam wjeżdżając do sklepu. Wyskoczyłam z sań, ludzie w szoku, a ja uciekłam do domu. Wieczorem przyszedł teść. Cała wieś zdążyła mu opowiedzieć o tym, co nawywijałam