Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 11 takich demotywatorów

Budynek, który widzicie, to (niedokończona) katedra pw. Matki Boskiej na Kolumnie (Nuestra Señora del Pilar). Co w niej takiego ciekawego, zapytacie? – Otóż to, że powstała pracą jednej osoby bez wykształcenia architektonicznego.Justo Gallego Martínez, bo tak nazywał się projektant i budowniczy katedry nie miał nawet formalnego wykształcenia podstawowego, gdyż było przerwane przez hiszpańską wojnę domową, a szkoła w której uczył się do ukończenia dziesięciu lat została przejęta przez komunistów i przekształcona na wojskowe kwatery.Justo nigdy nie uzyskał żadnej edukacji - matematyki, fizyki i architektoniki uczył się z książek kupowanych dla niego przez przeora klasztoru, w którym pracował, a później był nowicjuszem. Nie złożył jednak ślubów zakonnych, gdyż zapadł na gruźlicę - bez dostępu do leków ani nawet stałej opieki medycznej (ograniczonej w wyniszczonej wojną Hiszpanii), jak sam twierdzi, obiecał Bogu, że postawi mu katedrę na obrzeżach Madrytu jeśli wyzdrowieje.No i wyzdrowiał. Miesiąc od opuszczenia łoża choroby, w roku 1961 rozpoczął pracę nad budynkiem. Na odziedziczonych po rodzicach nieużytkach rozpoczął pracę. Nie mogąc pozwolić sobie na kupno dużych ilości cegieł, przyjmował 'datki' z gruzu i takiego budulca, jakie lokalsi byli w stanie zaoferować (dopiero po kilkunastu latach budowy otrzymał pierwsze cegły od firmy budowlanej). Poza instalacją krokwi i budową jednej z wieżyczek katedry, pracował sam - regularnie od poniedziałku do soboty od 6 do 16.Justo Gallego Martinez zmarł prawie 60 lat od rozpoczęcia budowy katedry w 2021 roku w wieku 96 lat, pozostawiając budynek niedokończony. Zapisał go w spadku organizacji non-profit 'Mensajeros de la Paz', która planuje jego dokończenie. Jego ostatnim życzeniem było złożenie jego ciała w katedrze - na razie pozostaje ono niespełnione, gdyż krypta czeka na przebudowę by spełniła wymogi sanitarne urzędu miasta, na chwilę obecną spoczywa na cmentarzu Mejorada del Campo. Katedra doczekała się też nieformalnej nazwy 'Pequena Sagrada' (Mała Sagrada), nawiązując do słynnej katedry Sagrada Familia, która także pozostaje niedokończona.
Spotkanie Huberta Hurkacza z Novakiem Djokoviciem zostało przerwane przy stanie 6:7 (6-8), 6:7 (6-8) z powodu ciszy nocnej. Mecz zostanie dokończony w poniedziałek –
 –
Wznowiono je w 1945 roku, zaczynając od tego samego miejsca, w którym zostały przerwane, czyli podczas kreskówki o Myszce Miki –
Usterkę naprawił jeden z zawodników gości, który z zawodu jest elektrykiem – To jest właśnie magia niższych lig
Do niecodziennego zdarzenia doszło w Lidze Mistrzów pomiędzy PSG a Basaksehirem. Piłkarze zeszli do szatni w ramach protestu, ponieważ sędzia techniczny miał obrazić na tle rasistowskim napastnika gości – W 15. minucie spotkanie pomiędzy PSG a Basaksehirem zostało przerwane. Wszystko przez zachowanie sędziego technicznego spotkania, który w rozmowie z arbitrem głównym miał określić Dembę Ba słowem "negru". Te słowa wzburzyły jednego z napastników, który za swoje zachowanie obejrzał czerwony kartonik.W Rumunii, skąd pochodzi skład sędziowski, słowo "negru" nie oznacza nic obraźliwego, jednak mocno wzburzyło ono zespół gości, który w ramach protestu zszedł do szatni. W całej dyskusji brali udział również zawodnicy PSG, którzy w ramach solidarności z przeciwnikiem również opuścili boisko
Warszawa. Dzieci Powstania Warszawskiego. Dzieciństwo bez dzieciństwa – Trzy dziewczynki na samodzielnie zbudowanej huśtawce. Beztroska, dziecięca radość, zabawa, ale poważne twarze - nieczęsto wtedy patrzyło się w obiektyw aparatu fotograficznego. Szczęśliwa chwila. Może jedna z ostatnich takich?Ich życie, zanim zaczęło się na dobre, dramatycznie zostało przerwane. Trzynastoletnia Marysia, dziesięcioletnia Jadzia i siedmiolatka Jola. Siostry Buchowskie zginęły pod gruzami w ostatnich dniach Powstania Warszawskiego w zbombardowanej kamienicy na Żoliborzu, przy ulicy Hauke-Bosaka 15. Nie dożyły końca koszmaru, nie dorosły, nie przeżyły życia
 –  Sławomir Mentzen2 godz. · Dziś w nocy amerykański FED odpalił finansową broń atomową. Obniżyli stopy procentowe do zera, zlikwidowali rezerwę obowiązkową oraz obiecali wydrukować 700 mld dolarów. Zmieściłem to w jednym zdaniu, ale każdy student I roku ekonomii powinien rozumieć jak wielka to jest interwencja i w jakiej desperacji jest FED. Oni więcej nie mogą już zrobić, na samym początku wystrzelali się z całej amunicji. Giełdy od razu zareagowały wyprzedażą. Sytuacja gospodarcza jest dramatyczna, łańcuchy dostaw zostały przerwane, całe gałęzie gospodarki zostały unieruchomione. Nikt jeszcze nie wie jakie to będzie miało konsekwencje. Nikt nie wie komu skończą się zapasy, kto zbankrutuje, które państwo będzie w jak wielkim kryzysie a które państwo stanie się niewypłacalne. Nikt. Tymczasem analitycy bankowi prześcigają się z rewizjami swoich prognoz sprzed tygodnia. PKB wzrośnie o 0,9% oznajmia jeden, drugi z poważną miną ogłasza, że jednak z excela mu wyszło, że będzie to 1,2%.Jeżeli ktoś wam pisze, że rewiduje prognozę wzrostu PKB do powiedzmy 0,8% to znaczy, że czytacie idiotę. Nie da się w obecnej sytuacji stawiać żadnych prognoz. To jest bardziej niemożliwe niż próba przewidzenia czy równo za cztery lata będzie padał deszcz i ile będzie stopni. To jest astrologia a nie nauka, to nie jest prognozowanie. Jeżeli za kilka tygodni epidemia się cudownie skończy, to straty będą umiarkowane. Ale jeżeli obrazki z Lombardii rozleją się na całą Europę, to mamy największy problem od II wojny światowej. Jeżeli ktoś podaje prognozę wzrostu PKB z dokładnością do jednej dziesiątej procenta, to jest idiotą. To nawet nie jest astrologia, to jest w pełnym tego słowa znaczeniu rumpologia.Musimy się przygotować na najgorsze. To jest właśnie jeden z tych nielicznych momentów, gdy państwo musi zainterweniować. Zaraz naprawdę wielu przedsiębiorców nie będzie miało pieniędzy, zaraz zaczną się zwolnienia, firmy będą upadać. Potrzebne są zdecydowane działania. Mnóstwo ludzi wykonuje teraz zbędną pracę, która nie jest potrzebna ludziom tylko państwu. Czemu nikt nie przełożył terminów wysyłania deklaracji ZUS, VAT, JPK? Do końca marca trzeba zrobić sprawozdania finansowe, na co to komu teraz? Czemu nie zawiesić RODO, CRBR, JPK i innych pomysłów? Trzeba natychmiast zwolnić pieniądze na kontach split payment. Chcecie żeby ludzie siedzieli w domach? To nie każcie im robić zbędnych zadań. Potrzebujemy teraz nieskrępowanej i szybko reagującej na wydarzenia przedsiębiorczości. Przedsiębiorcy aby przeżyć muszą błyskawicznie dostosowywać się do warunków, do pracy zdalnej, do sprzedaży na wynos jedzenia, do wszystkich ograniczeń związanych z epidemią. Te tony zbędnych przepisów i regulacji można było wytrzymać w czasach zdrowia i pokoju. Teraz nie mają one żadnego sensu.Władza musi działać szybko i zdecydowanie. Ratować trzeba nie tylko nasze zdrowie ale i nasza gospodarkę. Tymczasem słyszę, o jakichś gwarancjach do kredytów na kwotę kilku miliardów złotych, zniesieniu opłaty prolongacyjnej, czy wydłużeniu odliczania straty z tego roku. Czy to jest jakiś żart? Czy naprawdę ktoś uważa, że brak opłaty prolongacyjnej cokolwiek pomoże? To jest kosmetyka, to jest zupełne niedocenienie sytuacji. Ja rozumiem, że rząd ma prezentowane od lat podejście, że przedsiębiorcy to złodzieje i należy nimi gardzić. Ale ci przedsiębiorcy są równocześnie pracodawcami. I jeżeli zaczną zwalniać, to zwyczajni ludzie stracą jakiekolwiek źródło dochodu. Ratując przedsiębiorców ratuje się pracowników, w ten sposób o tym myślcie. Bo gdy za miesiąc ludzie nie dostaną wypłaty, to pretensje będą mieli do noszonego teraz na rękach rządu.Mam nadzieję, że to tylko pierwsze wyjściowe propozycje, a w tajemnicy szykują tam prawdziwy program pomocowy. W przeciwnym wypadku będzie dramat.
W 1945 samolot rozbił się o Empire State Building. Liny jednej windy zostały przerwane i spadła razem z kobietą 70 pięter. Kobieta przeżyła, ustanawiając rekord najwyższego nieśmiertelnego upadku w windzie –
Ten staruszek z Chorwacji postanowił przekazać młodym kilka na temat specyfiki i sensu życia: – 1.  Życie to nie tylko same radości.Staruszek przypomina młodym, by nie oczekiwali od życia samych przyjemności. Smutek jest również w życiu potrzebny, ponieważ bez niego nie umielibyśmy cieszyć się szczęściem. Trudne momenty są jak burze, jeśli uda się je przetrwać, to na niebie pojawi się słońce i tęcza.2. Życie to prezent, za który należy się wdzięczność.Relacje miedzy rodzicami a dziećmi uległy dużym przeobrażeniom w ostatnich dziesięcioleciach. Jak zauważa Chorwat, kiedyś dzieci szanowały swoim rodziców, były im bardziej posłuszne, a przede wszystkim wdzięczne za dar życia i opieki nad nimi. W obecnej młodzieży mężczyzna często widzi postawę roszczeniową, dlatego przypomina, by nigdy nie zapominać o trudzie, jaki wkładają rodzice w wychowanie dziecka.3. Życie jest ograniczone w czasie.Pochłonięci codziennymi sprawami zapominamy o swojej śmiertelności. W każdej chwili nasze życie może zostać przerwane i już nic nie będziemy mogli zmienić, dlatego ważnych spraw nie należy odkładać na później. Najważniejsze w życiu są relacje z naszymi bliskimi, wiec staruszek przypomina, by nie zapominać o spędzaniu czasu z tymi, których kochamy, zwłaszcza z osobami starszymi, które zawsze z utęsknieniem wyczekują wizyt swoich dzieci, wnuków czy prawnuków.4.  Życie jest zmienne.W życiu nigdy nie otrzymujemy nic raz na zawsze. Zawsze możemy stracić to, co już osiągnęliśmy albo zabierze Nam to upływający czas. Dziś jesteśmy młodzi i silni, zaś jutro będziemy starzy i słabi. Trzeba się pogodzić ze zmiennością życia i starzeniem.5. Życie kołem się toczy.Senior przypomina także, że życie biegnie swoim rytmem od tysięcy lat i pewne rzeczy się nie zmieniają. Wspomina czasy, gdy sam był młody i odkrywał świat, a kontakty z rodzicami zeszły na drugi plan. Dziś to jego dzieci są ciekawe świata, a on czeka na ich odwiedziny, jak niegdyś czekali na niego jego rodziciele. Wszyscy ludzie przechodzą przez takie same etapy i przeżywają podobne bolączki, zanim nabiorą życiowej mądrości.  Losy wszystkich wpisane są w jedno wielkie koło życia, ponieważ wszyscy podążamy tą samą drogą
Te krzesła stoją sobie tutaj od 1939 roku – wówczas odbywało się tutaj przyjęcie weselne, przerwane przez wybuch wojny. Co roku mieszkańcy malują krzesła na kolor czerwony - na pamiątkę tamtych wydarzeń

1