Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 342 takie demotywatory

 –  Tweet • Obserwują Krzysztof Stanowski i Mateusz Borek ą Leszek Miller 44-* @LeszekMiller Kierowca autobusu z Katowic ma zarzuty zabójstwa 1 osoby i usiłowania zabójstwa 2 osób. Oficer ABW wjechał w tłum na strajku kobiet- prokuratura Ziobry nie widzi w tym znamion przestępstwa. 15:57 • 02 sie 21 • Twitter for iPhone 237 Tweety podane dalej 13 Cytatów z Tweeta
Nie będą ścigani, bo Prokuratura Ziobry twierdzi, że nie dopuścili się czynu zabronionego –
W sobotę rano 19-letnia kobieta została śmiertelnie potrącona przez autobus w centrum Katowic. Okoliczności wypadku wyjaśniają policja i prokuratura. Kierowca był trzeźwy – Jak dodała policjantka, 31-latek odjechał z miejsca zdarzenia. Został zatrzymany dopiero kilkaset metrów dalej, w rejonie zajezdni. Miał tłumaczyć funkcjonariuszom, że nie zauważył potrącenia kobiety
Ważne "interesy" oskarżonych, powinny zostać im obcięte... –  WIELKOPOLSKIE: ZGWAŁCILI 21-LATKĘ. STANĘLI PRZED SĄDEM WIADOMOŚCI LOKALNE I Dzisiaj, 20 lipca (11:01) f UDOSTĘPNIJ KOMENTUJ (210) We wtorek w Poznaniu rozpoczął się proces dwóch mężczyzn oskarżonych o zgwałcenie 21- latki. Mężczyźni podali kobiecie napój z pigułką gwałtu. Do zdarzenia doszło w 2020 roku we Wrześni. Oskarżony Filip J. w drodze na salę rozpraw Sądu Okręgowego w Poznaniu /pap/Jakub Kaczmarczyk /PAP Proces Filipa J. i Radosława Cz. będzie się toczył za zamkniętymi drzwiami. Wniosek o wyłączenie jawności złożyła zarówno prokuratura, jak i obrońcy oskarżonych. Strony uzasadniały wniosek m.in. charakterem sprawy oraz ochroną ważnych interesów prywatnych pokrzywdzonej i oskarżonych. Oskarżeni na salę rozpraw zostali doprowadzeni z aresztu. Ani ich obrońcy, ani obecny w sądzie prokurator nie chcieli przed rozprawą rozmawiać z mediami. Z ustaleń śledczych wynika, że w czerwcu 2020 roku pokrzywdzona była w towarzystwie obu mężczyzn w jednym z mieszkań na terenie Wrześni. Mężczyźni podali jej napój zawierający tzw. pigułkę gwałtu. Następnie, stosując przemoc, doprowadzili ją do obcowania płciowego i poddania się innej czynności seksualnej.
W środę w parafii we Włoszczowej odbyła się msza w intencji ks. Kamila N., oskarżonego o gwałcenie nastoletniej parafianki. "Za tych, którzy dokonali aborcji, też się modlimy, a to gorszy grzech" - powiedział proboszcz parafii partnerowi kobiety – O ks. Kamilu N. zrobiło się głośno już kilka lat temu, kiedy 12-letnia dziewczynka wyznała, że była przez niego molestowana. Sprawą zajęła się prokuratura, ale śledztwo zostało umorzone.W marcu tego roku o sprawie przypomniał TVN w reportażu o dramacie 12-letniej wówczas Marianny. Dziś 20-letnia już kobieta nadal z wielkim bólem wspomina swoje traumatyczne doświadczenia. Mówiła, że była gwałcona na plebanii przez 1,5 roku. Wszystko miało zacząć się w 2013 r.Po emisji materiału w TVN w sprawie pojawiły się nowe okoliczności. Do prokuratury zgłosiła się kolejna dziewczyna, która oskarżyła księdza o molestowanie. Śledztwo ruszyło na nowo
Sadysta widoczny na zdjęciach znęcał  się podczas relacji online nad kilkunastodniowym szczenięciem. Rzucał nim, ściskał, szarpał i śmiał się, gdy psie dziecko skomlało z bólu i przerażenia. – Fundacja LPM namierzyła go, ustaliła jego dane i zawiadomiła w trybie pilnym prokuraturę i policję. Fundacja właśnie otrzymała pismo z którego wynika, że prokuratura zdecydowała się na przesłanie aktu oskarżenia do sądu.
Wybiegł wtedy z mieszkania, dokonał zatrzymania obywatelskiego i przytrzymał napastnika do przyjazdu policji. W maju złodziej został skazany na 16 miesięcy aresztu. Historia z "happy endem"? No niekoniecznie... – Prokuratura właśnie wszczęła śledztwo przeciwko piłkarzowi na wniosek złodzieja, który twierdzi, że doznał znaczącego uszczerbku na zdrowiu, gdy skrzydłowy AS Romy silnie przytrzymywał go wykręcając mu ręce. Żyjemy w świecie, w którym nawet własnego samochodu nie możemy obronić
Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie zakupu respiratorów od handlarza bronią – Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła śledztwo w sprawie zakupu za 200 mln zł 1,2 tys. respiratorów od spółki E&K z Lublina, należącej do handlarza bronią Andrzeja Izdebskiego. Jej zdaniem działania ministra i wiceministra zdrowia nie nosiły znamion czynu zabronionego
Prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci oskarżanego o wykorzystywanie seksualne nieletnich księdza Andrzeja Dymera oraz zaginięcia akt w jego sprawie - przekazała Prokuratura Okręgowa w Szczecinie – I pozamiatane...
Można te wnioski odłożyć na tę samą półeczkę co wnioski w sprawie przewalenia 70 mln zł na wybory kopertowe –
W PiS to same kryształy ! – Według śledczych Bartłomiej M. przekroczył swoje uprawnienia przez działanie na szkodę PGZ. Chodzi o zawieranie umów niekorzystnych dla spółki, dotyczące m.in. organizacji koncertu, fikcyjnych usług szkoleniowych czy targów obronnych. Jak ustalono, Bartłomiej M., działając wspólnie z urzędniczką w MON Agnieszką M., naraził PGZ na szkody w wysokości około 1,2 mln zł. Bartłomiej M. miał się też powoływać na wpływy w MON. Jak twierdzi prokuratura, za łapówki obiecywał załatwianie różnych spraw, m.in. "organizacji wystawy w komercyjnym centrum wystawienniczym". Uzyskał w ten sposób 55 tys. zł, natomiast działający z nim były poseł Mariusz K. - 35 tys. zł. Oprócz Bartłomieja M., Mariusza K. i Agnieszki M., wśród oskarżonych znalazł się też były członek zarządu PGZ Radosław O. oraz byli pracownicy spółki Robert S. i Robert K. Oskarżeni w związku z zawarciem niekorzystnych kontraktów, wyrządzili spółce szkodę majątkową w wielkich rozmiarach, w łącznej wysokości ponad 3,3 mln zł.
23 czerwca 2021 roku odebrał sobie życie John McAfee - twórca jednego z pierwszych na świecie antywirusów – Amerykański programista został znaleziony martwy w swej celi w więzieniu w Barcelonie. Tego dnia hiszpański sąd zgodził się na jego ekstradycję do USA. Amerykańska prokuratura federalna zarzucała McAfee unikanie płacenia podatków, nieskładanie deklaracji podatkowych i ukrywanie majątku. Dodatkowo Komisja Papierów Wartościowych (SEC) oskarżała mężczyznę o zarobienie ponad 23 mln dolarów na wprowadzających w błąd rekomendacjach dotyczących handlu kryptowalutami. Groziło mu 30 lat więzienia
Prokuratura umorzyła śledztwo pomimo wskazania księdza, jako sprawcy gwałtu na 12-latce – Sprawę gwałconej na plebanii jednej z małopolskich parafii 12-letniej Marianny w połowie marca ujawnił TVN. Jak dowiedzieliśmy się wtedy z materiału, dramat dziewczynki miał zacząć się w 2013 r. – Miałam wtedy 12 lat, gdy po raz pierwszy poszłam na kółko biblijne i kiedy to się stało – tak swoją historię rozpoczynała Marianna, ofiara księdza pedofila. Ksiądz wikary miał w końcu poprosić, by dziewczynka zostawała u niego dłużej i przepisywała mu kazania. Te spotkania szybko miały przerodzić się w regularne gwałty, fizyczne i psychiczne znęcanie się osoby dorosłej nad dzieckiem. – Raz po prostu mnie podniósł i posadził jakby na sobie – opowiada Marianna. I tak co piątek, przez półtora roku. Mówił, że tylko do tego się nadaje, i groził, że ją zabije.W maju 2015 r. matka 14-latki po znalezieniu zakrwawionej bielizny córki zgłosiła gwałt na nieletniej policjantom w Krakowie. W lipcu tego samego roku przesłuchano ofiarę, pytając np., jak chodziła w tamtym czasie ubrana i stwierdzając, że powinna uważać, bo jest ładna. Krakowscy eksperci potwierdzili na bieliźnie dziewczynki obecność męskiego DNA, ale nie udało się go do nikogo dopasować. Dziewczyna wskazała księdza Kamila N. Dla prokuratury to nie był wystarczający dowód, po roku umorzyła śledztwo. Do matki dziewczyny zadzwoniono z kurii z pytaniem, czy potrzebuje pomocy psychologa, chociaż matka nigdy nie informowała kurii o gwałcie.Ksiądz, decyzją biskupa Piotrowskiego, został przeniesiony do oddalonej o 60 km innej parafii, gdzie dalej angażował się w pracę z dziećmi i młodzieżą. – Za zamkniętymi drzwiami, gdy zostawaliśmy sami, on się w niczym nie ograniczał, robił, co chciał... Nikomu o tym wtedy nie mówiłam, bo po prostu nie miałam odwagi. Może to absurd, ale ja, mając 12–13 lat, naprawdę się go bałam. Ten człowiek mnie zmanipulował, groził mi, że zrobi krzywdę mi lub komuś z rodziny. Wmawiał, że i tak nikt mi nie uwierzy, bo jestem tylko dzieckiem, a on księdzem, więc to niemożliwe, by się tego dopuszczał – mówi dziś 20-letnia Marianna.Dziewczyna w 2020, już jako dorosła, jeszcze raz zgłosiła gwałt. Okazuje się, że kolejna osoba oskarżyła ks. Kamila N. o molestowanie.Gdzie pan był przez te 5 lat, panie Ziobro???
 –
Nie da się ukryć, że 10-letni Kacper przeszedł w swoim krótkim życiu przez prawdziwe piekło. Koszmar chłopca trwał aż dwa lata. Z tego co wyznał policjantom, jego ojczym wydzielał mu jedzenie oraz picie, przez co chodził cały czas głodny i spragniony. – Dodatkowo mężczyzna wprowadził w domu zasady, których łamanie było surowo karane. Kacper był wielokrotnie bity przy pomocy pięści i pasa, a nawet kopany. Kiedy za karę miał stać w koncie, to Robert H. wiązał mu nogi pasem, aby stał równo.Również w dniu swojej ucieczki Kacper doświadczył przemocy. 10-latek został przyłapany na graniu podczas lekcji online, przez co miał spędzić noc na gołej podłodze bez żadnej pościeli i poduszki. Kiedy Robert H. odkrył, że chłopiec sięgnął po poduszkę, kopnął go. Niestety chłopiec nie mógł liczyć na pomoc mamy, która również doświadczała przemocy ze strony mężczyzny. Teraz prosi syna o przebaczenie.Prokuratura postawiła ojczymowi oraz matce zarzuty popełnienia przestępstwa psychicznego i fizycznego znęcania się na osobą nieporadną ze względu na wiek. Grozi za to do 8 lat więzienia. O tym, czy dzieci będą mogły w przyszłości wrócić do matki zadecyduje sąd rodzinny. Na razie kobieta ma zakaz zbliżania się do chłopców
Właśnie w tym budynku za chwilę na wniosek prokuratury Ziobry aresztowany zostanie papież, który swoimi nieprzemyślanymi słowami obraził święte uczucia religijne Polaków –
 –  ZAPRASZAM NA PIELGRZYMKĘ DO POLSKIKONKRETNIE DO PROKURATURYREJONOWEJ WARSZAWA-ŚRÓDMIEŚCIE
Źródło: facebook.com
Jeżeli kobieta chce, by uznano ojcostwo jej dziecka, sprawa jest prosta. Idzie do sądu, wykonuje się testy DNA, jeżeli mężczyzna jest ojcem, to płaci alimenty i tyle. Co jednak, jeżeli mężczyzna chce zaprzeczyć ojcostwu? – Tu sprawa nie jest taka łatwa. Jeżeli dziecko urodzi się w małżeństwie albo w ciągu 300 dni od rozwodu, uznaje się, że małżonek jest ojcem. Podważenie tego nie jest już takie proste. Przekonał się o tym pan Zbigniew mieszkający pod Piotrkowem Trybunalskim. Od 20 lat stara się udowodnić, że osoba, która oficjalnie jest jego córką, w rzeczywistości jego córką nie jest. Nie pomaga w tym sama zainteresowana, jej matka, ani prokuratura. Dziewczyna wraz z byłą żoną Pana Zbigniewa nie zgadzają się na testy genetyczne. Nie, bo nie. Nie wykona ich także prokuratura. - Prokuratorzy niezbyt chętnie podchodzą do tego typu spraw, bo kierują się dobrem dziecka. Uważają, że lepszy nawet nie ojciec, ale będzie płacił alimenty, niż ojciec, który zostawi dziecko bez środków do życia - mówi dla "Interwencji" adwokat Katarzyna Łukasiewicz. Założenie jest takie: ktoś na dziecko musi łożyć. Jeżeli ojciec jest nieznany, to kobiecie nie przysługują nawet środki z Funduszu Alimentacyjnego. Sąd nakazał Panu Zbigniewowi płacenie 600 zł miesięcznie. Nie robił tego. Na jego konto właśnie wszedł komornik
 –
Prezydent - PiS Rząd - PiS Trybunał Konstytucyjny - PiS Prokuratura - PiSRzecznik Praw Dziecka - PiSPolicja - PiSMedia publiczne - PiSRPO - można przewidzieć – Ale przynajmniej na dzieci dajo...