Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 47 takich demotywatorów

Doczekała się –  POVARNICALDo domu wrócimy,w piecu napalimy...
To cudowne, że ci młodzi ludzie nie wstydzą się Boga i wywiesili sobie w domu koco-Jezusa. To piękne – Jeszcze piękniejsze by było, gdyby z religii chrześcijańskiej wyciągnęli coś więcej niż koco-Jezusa i nie połamali swojemu dziecku wszystkich kości, nie przypalali go papierosem, nie oblewali wrzątkiem i nie sadzali na rozgrzanym piecu. Tak, to by było nawet lepsze od koco-Jezusa.
Chłopiec jest już po pierwszej operacji, obecnie przebywa na intensywnej terapii podłączony pod respirator – Dziecko miało być bite, oblewane żrącą substancją i podpalane. Było polewane wrzątkiem i umieszczane na rozgrzanym piecu węglowym. Ma połamane kończyny i ślady gaszenia na nim papierosów. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa 8-letniego chłopca i spowodowania u niego ciężkich obrażeń ciała w postaci głowy, klatki piersiowej i kończyn. Śledztwo dotyczy również znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad chłopcem, a także narażenia go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. 35-letnia matka chłopca Magdalena B. i jej konkubent 27-letni Dawid B. przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów 43PLAUGHweakMENTFeeee55
Bartosz Blecha z Krotoszyna to utalentowany fotograf, ale jak się okazuje, także konstruktor. Właśnie stworzył piec, dzięki któremu rachunki za ogrzewanie mogą stopnieć o połowę – oszty względem tradycyjnego ogrzewania obniżyły się o około 50% względem tradycyjnego pieca. W ciągu godziny piec jest w stanie ogrzać ponad 1 m3 wody - mówi konstruktor. - W tradycyjnym piecu ogień idzie od dołu do góry. U nas w piecu jest odwrotnie. Powoduje to, że minimalna ilość gazów nie przechodzi od razu do komina, tylko przechodzi przez warstwę żaru, co powoduje iż gazy, które wydzielają się podczas spalania się, dopalają się. W związku z tym, dochodzi do efektywniejszego spalania - wyjaśnia.
Zapomnieli dodać, że chyba do palenia w piecu –  Więcej pieniędzy dla Polaków
 – 34-latek palił w piecu wiórowymi płytami meblowymi. Za spalanie odpadów mężczyźnie zaproponowano mandat karny w kwocie 500 zł. Ten jednak odmówił jego przyjęcia i chce iść do sądu. Na pytanie, dlaczego pali w piecu odpadami, 34-latek odpowiedział, że "prezes PiS pozwolił wszystkim palić". Funkcjonariusze odpowiedzieli mężczyźnie, że słowa Jarosława póki co nie mają jeszcze mocy prawnej. I jak tu ufać prezesowi?
 –
Gdyby nie można było nimi palićw piecu, to by się nie nazywały "OPONY ZIMOWE" –
 –
- Na wulkan. –
Źródło: boredpanda.com
Jaka jest teraz cena rubla za tonę – i czy dobrze palą się w piecu?
 –  Romek Cz @romekcz Kmioty z Wiejskiej dostały wyrównanie po stracie przez Polski Ład - do 1400 zł. Ja mam kurwa pretensje do samotnego emeryta, opiekującego się niepełnosprawnym synem, że płyty meblowe w piecu pali. Przepraszam pana emeryta. niech pali. Żyjemy w państwie z kartonu. Gówna i kartonu.
Właściciele policzyli nowe koszty. Powiedzieli: nie da się! Nie mogli dopłacać. Zamknęli lokal z końcem roku. –
Kiedy wracasz do domu, a w piecu napalone, nakarmiony pies –
Pieniądze tak bardzo utraciły na wartości, że taniej było ugotować na nich obiad, niż kupić drewno na opał –
Trochę informacji o najstarszej Polce, która ostatnio świętowała swoje 115. urodziny: – Miała 12 lat, gdy Polska odzyskała niepodległość. Przeżyła dwie wojny światowe. Pamięta świat, który już nie istnieje. Jest najstarszą Polką, trzecią najstarszą osobą w Europie i ósmą na świecie.Tekla Juniewicz (115) urodziła się 10 czerwca 1906 r. w Krupsku, na terenie ówczesnych Austro-Węgier, obecnej Ukrainy, 40 km od Lwowa.Jej matka Katarzyna zmarła w wieku zaledwie 30 lat, podczas I wojny światowej. Ojciec Jan Dadak najął się u hrabiego Lanckorońskiego do pracy przy stawach. Wychowaniem małej Tekli zajęły się siostry szarytki, które prowadziły szkołę w Przeworsku, jedną z ochronek, którym patronowała księżna Lanckorońska.Tekla, pieszczotliwie nazywana przez swe opiekunki „Kluską”, pilnie uczyła się szycia i haftu, pracowała też w kuchni, zajmowała się osobami starszymi z pobliskiego domu opieki i z ciekawością chłonęła świat. Miała 8 lat, gdy wybuchła I wojna światowa, 12, gdy Polska odzyskała niepodległość, 21, gdy wyszła za mąż za starszego o 22 lata Jana Juniewicza, i 33 lata, gdy rozpoczęła się II wojna światowa.Po ślubie państwo Juniewiczowie przeprowadzili się do Borysławia, gdzie pan domu zatrudnił się w kopalni wosku ziemnego. Na świat przyszły ich dwie córki: Janina (1928–2016) i Urszula (urodzona w 1929 r.). Pani Tekla przeżyła najstarszą córkę i swoich zięciów. W 1945 r., podczas repatriacji, rodzina jeszcze w komplecie opuściła teren Związku Radzieckiego i po dwutygodniowej podróży pociągiem dotarła do Gliwic, gdzie mąż pani Tekli zatrudnił się w kopalni Sośnica.Po jego śmierci, do 103. roku życia pani Tekla mieszkała sama. Radziła sobie z codziennymi sprawami, paliła w piecu. Później zaopiekowali się nią wnuk i wnuczka. W wieku 111 i 113 lat za poradą śląskiego konsultanta geriatrii dr. Jarosława Derejczyka szczęśliwie przeszła dwie ratujące życie operacje dróg żółciowych, przeprowadzone nowatorską metodą na Oddziale Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej w Zagłębiowskim Centrum Onkologii Szpitala Specjalistycznego im. Sz. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej, zostając najstarszą pacjentką, która przeszła ten zabieg
Kolejna świetna rada! Tylko, ku*wa, jak uszyć maseczkę w piecu do pizzy? –
Pomożecie? –  Mychajło Pryćkow z Borek Janowskichogłasza za naszem pośrednictwem:Uciekła mi tamtego tygodnia żona,blondynka, pyskata, z wybitym u dołu zę-bem i mówiąca ciagle : a bodaj cię ! Opu-ściła mnie, wdowca z dziećmi i z nieza-opatrzoną krowa, i poszła w świat albodo Lwowa, gdzie ma trzy kumy i jednegoumizgacza. Jest to kobieta niczego, pocisię mocno i chrapie na lewym boku, gdywątrobę dusi. Zgubić się nie zgubiła, bodrogę zna, tylko sama poszła, jakom jąwiadrem spral, że zamiast soli nasypałasody do ziemniaków, a najmłodszegoJedrka przetrąciła w brzuchu i sklęła cielnąkrowę, od czego może być urok na jejpotomstwo, ai grzech także jest. Ktobyco o niej wiedział, niech ja namówi dopowrotu, bo sam się w chatupie nie ogar-ne, a Hanka bucy za nią jak komin, gdyw niego wiater dmucha. Gdyby niechciaławrócić, to niech odda pieścionek Baścynyi niech powi, gdzie klucz od strychu, boAntek po siano dachem włazi i poszycierwie. Lat ma 29, i nosi, gdy poszła, czer-woną spódnicę. Panu Bogu i dobrym lu-dziom ją polecam, coby jej nieukrzywdzili.A trzeba o tiej dać wiadomość do mnie,to wózkiem przyjadę, ino orczyk stelmachzrobi, bo w piecu nim grzebała i zetlitago na węgiel, co sobie jeszcze zostawuję,choć prać ją zato niebędę.
- Jak ci idzie?- Świetnie, pizza już jest w piecu! –
0:07