Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 332 takie demotywatory

Nie miałem w planachbyć dzisiaj na lotnisku –
Romantyczne spotkanie na lotnisku –
Tymczasem na lotnisku w San Escobar... –
Dzięki swojemu synowi ten facet utknął na lotnisku w Korei Południowej –
8 grudnia 2005 roku lot 1248Southwest Airlines wyleciał z pasana lotnisku w Chicago – Czarna skrzynka nagrywająca głos w kabinie zarejestrowała, że przed lądowaniem w zamieci śnieżnej drugi pilot powiedział: "Wybrałem zły dzień na rzucenie wciągania kleju". Był to żart odnoszący się do filmu "Czy leci z nami pilot"

Arrinera Hussarya historia projektu

Arrinera Hussarya historia projektu –  Jeden ze szkiców Pablo od nichwszystko się zaczęło.Czerwiec 2011 pierwszy konceptarrinery mający na celu ustalićkierunek, w którym podąży firmaWrzesień 2013 rama pierwszegoprototypu i jej testy na motor parkuUłęż.Październik 2014 testy pierwszegoprototypu (Już z nadwoziem) nalotnisku w Białej Podlaskiej.Kwiecień 2015 publiczny pokazprototypu na Motor Show w Poznaniu.Zmiana koncepcji. Aaronem najpierwchcę wprowadzić na rynek wersjętorową swojego samochodu a dopierow drugiej kolejności skupie się na wersjicywilnej Styczeń 2016 prezentacja naĄutosport International - The RaangCar Show prototypu ĄrrineraCT.Lipiec 2016 prototyp Ąmnera HussaryaCT wystartował w Michelin SupercarRun Goodwood.Listopad 2016 dwa egzemplarzewyścigowej Arrinery CT nahistorycznym torze w Brooklands.

Ta historia pokazuje, jak nie NIE traktować ludzi, żeby samemu nie czuć się najgorszym człowiekiem na świecie

Ta historia pokazuje, jak nie NIE traktować ludzi, żeby samemu nie czuć się najgorszym człowiekiem na świecie – Nikt nie lubi czekać, a życie nie szczędzi nam straconych na czekaniu godzin: u lekarza, na lotnisku, w korku... Szczególnie młodym zawsze gdzieś bardzo się spieszy i przez to nie zauważają tego, co ważne. Boleśnie przekonała się o tym pewna studentka, która była tak bardzo zapatrzona w samą siebie, że zrobiła wielką przykrość nieznajomej staruszce, a przy okazji bardzo ośmieszyła samą siebie.Antypatyczna dziewczyna czekała na lotnisku na swój lot. Miała jeszcze dobrą godzinę do odprawy, więc postanowiła kupić książkę. Przy okazji zobaczyła, że mają w sprzedaży ciastka i nie mogła się powstrzymać, kupiła paczkę. Wściekła na cały świat zaczęła przeciskać się przez tłum, żeby móc usiąść gdzieś spokojnie w kącie i poczytać. Wolne miejsce było tylko koło starszej pani, która też czytała.Młoda kobieta uznała, że staruszka będzie "bezpiecznym" towarzyszem - skoro czyta, to nie będzie jej przeszkadzać. Nie miała ochoty z nikim rozmawiać. Wyjęła swoją książkę i zaczęła czytać. Po przeczytaniu kilku stron przypomniała sobie, że przecież kupiła ciastka. Rzeczywiście, leżały na krześle obok. Sięgnęła po paczkę i otworzyła ją zwracając tym na siebie uwagę starszej pani, która na nią spojrzała. Dziewczyna arogancko wzruszyła ramionami, wzięła ciastko i wróciła do lektury, ale to, co zrobiła starsza pani sprawiło, że o mało nie udławiła się ostatnim kawałkiem. Nieznajoma, jakby nigdy nic, sięgnęła po JEJ ciastka! Dziewczyna spojrzała na nią z osłupieniem, ale nic nie powiedziała. Za to swoje pomyślała... "Bezczelna starucha! Co ona sobie myśli?!" Czując narastającą falę złości, dziewczyna spróbowała skupić się na książce, ale irytacja narastała w niej za każdym razem, gdy brała ciastko, bo... starsza pani też wtedy brała kolejne. Dziewczyna była wściekła na siebie, że nie wie, co powiedzieć tej bezczelnej kobiecie. Nie wytrzymała, gdy zostało ostatnie ciastko, które starsza pani... podzieliła na pół i podała jej z miłym uśmiechem. Wyrwała jej ciastko z ręki i z furią powiedziała, że jest bezczelną naciągaczką, która mogłaby sobie kupić własne ciastka zamiast bez pytania częstować się tym, co ona sobie kupiła. Starsza kobieta spojrzała na nią zdziwiona, ale potem tylko spuściła głowę, zabrała swoje rzeczy i poszła sobie. A ona tam stała, czerwona ze złości, czując, że patrzą na nią ludzie. Zabrała swoją torbę i oddaliła się nie chcąc się rozpłakać ze złości przy tamtych ludziach. W samolocie kompletnie nie mogła skupić się na czytaniu, wciąż analizując tamtą sytuację i czując coraz większą złość na nieznajomą. Stwierdziła, że nie ma sensu dalej czytać, bo i tak nie może się skupić. Wściekła, otworzyła torebkę i... z poczucia wstydu aż zabrakło jej powietrza. W środku leżała jej paczka ciastek. W ogóle nie wyjęła ich z torebki, a pech chciał, że starsza pani wybrała to samo, co ona. To ona bezczelnie jadła ciastka tamtej pani, to tamta miała prawo oburzać się i robić aferę. A co zrobiła zamiast tego? Z uśmiechem podała jej połowę ostatniego ciastka, które ona ze złością odrzuciła. Nawet nie miała jak przeprosić, leciały różnymi samolotami w dwóch różnych kierunkach. A ile razy my wyciągamy pochopne wnioski, bo nie przeanalizujemy dobrze sytuacji? Ile razy najpierw coś zrobimy, a potem pomyślimy? Zanim powiemy coś głupiego, co sprawi innym przykrość, warto upewnić się, czy wyjęliśmy własną paczkę ciastek z torebki  Nikt nie lubi czekać, a życie nie szczędzi nam straconych na czekaniu godzin: u lekarza, na lotnisku, w korku... Szczególnie młodym zawsze gdzieś bardzo się spieszy i przez to nie zauważają tego, co ważne. Boleśnie przekonała się o tym pewna studentka, która była tak bardzo zapatrzona w samą siebie, że zrobiła wielką przykrość nieznajomej staruszce, a przy okazji bardzo ośmieszyła samą siebie.Antypatyczna dziewczyna czekała na lotnisku na swój lot. Miała jeszcze dobrą godzinę do odprawy, więc postanowiła kupić książkę. Przy okazji zobaczyła, że mają w sprzedaży ciastka i nie mogła się powstrzymać, kupiła paczkę. Wściekła na cały świat zaczęła przeciskać się przez tłum, żeby móc usiąść gdzieś spokojnie w kącie i poczytać. Wolne miejsce było tylko koło starszej pani, która też czytała.Młoda kobieta uznała, że staruszka będzie "bezpiecznym" towarzyszem - skoro czyta, to nie będzie jej przeszkadzać. Nie miała ochoty z nikim rozmawiać. Wyjęła swoją książkę i zaczęła czytać. Po przeczytaniu kilku stron przypomniała sobie, że przecież kupiła ciastka. Rzeczywiście, leżały na krześle obok. Sięgnęła po paczkę i otworzyła ją zwracając tym na siebie uwagę starszej pani, która na nią spojrzała. Dziewczyna arogancko wzruszyła ramionami, wzięła ciastko i wróciła do lektury, ale to, co zrobiła starsza pani sprawiło, że o mało nie udławiła się ostatnim kawałkiem. Nieznajoma, jakby nigdy nic, sięgnęła po JEJ ciastka! Dziewczyna spojrzała na nią z osłupieniem, ale nic nie powiedziała. Za to swoje pomyślała... "Bezczelna starucha! Co ona sobie myśli?!" Czując narastającą falę złości, dziewczyna spróbowała skupić się na książce, ale irytacja narastała w niej za każdym razem, gdy brała ciastko, bo... starsza pani też wtedy brała kolejne. Dziewczyna była wściekła na siebie, że nie wie, co powiedzieć tej bezczelnej kobiecie. Nie wytrzymała, gdy zostało ostatnie ciastko, które starsza pani... podzieliła na pół i podała jej z miłym uśmiechem. Wyrwała jej ciastko z ręki i z furią powiedziała, że jest bezczelną naciągaczką, która mogłaby sobie kupić własne ciastka zamiast bez pytania częstować się tym, co ona sobie kupiła. Starsza kobieta spojrzała na nią zdziwiona, ale potem tylko spuściła głowę, zabrała swoje rzeczy i poszła sobie. A ona tam stała, czerwona ze złości, czując, że patrzą na nią ludzie. Zabrała swoją torbę i oddaliła się nie chcąc się rozpłakać ze złości przy tamtych ludziach. W samolocie kompletnie nie mogła skupić się na czytaniu, wciąż analizując tamtą sytuację i czując coraz większą złość na nieznajomą. Stwierdziła, że nie ma sensu dalej czytać, bo i tak nie może się skupić. Wściekła, otworzyła torebkę i... z poczucia wstydu aż zabrakło jej powietrza. W środku leżała jej paczka ciastek. W ogóle nie wyjęła ich z torebki, a pech chciał, że starsza pani wybrała to samo, co ona. To ona bezczelnie jadła ciastka tamtej pani, to tamta miała prawo oburzać się i robić aferę. A co zrobiła zamiast tego? Z uśmiechem podała jej połowę ostatniego ciastka, które ona ze złością odrzuciła. Nawet nie miała jak przeprosić, leciały różnymi samolotami w dwóch różnych kierunkach. A ile razy my wyciągamy pochopne wnioski, bo nie przeanalizujemy dobrze sytuacji? Ile razy najpierw coś zrobimy, a potem pomyślimy? Zanim powiemy coś głupiego, co sprawi innym przykrość, warto upewnić się, czy wyjęliśmy własną paczkę ciastek z torebki
Na lotnisku przeszukali moją torbę.Nie wiem czemu, przez cały lot obsługa intensywnie mi się przypatrywała –
Był tam pierwszą latającą rzeczą od lat –
Podobno Milik nie wrócił z Kazachstanu – Został w Astanie, bo nie mógł trafić do bramki na lotnisku.
Źródło: eurosport.pl
Świetnie się zaczyna ten wyjazd.Muszę teraz kupić ubrania iszczoteczkę do zębów –
Grupa młodych turystów podróżujących po niemieckiej autostradzie czuła się bezkarna jadąc samochodem z wypożyczalni – Świetnie się bawili jadąc 200 km/h na ograniczeniu do 100 km/h. Sądzili, że oddadzą samochód na lotnisku, wsiądą do samolotu i o wszystkim zapomną. Okazało się, że w wypożyczalni czekał już na nich wystawiony przez policję mandat w wysokości 1260€
Gdy wracasz z kolegami z igrzysk olimpijskich i próbujesz znaleźć swój bagaż na lotnisku –
Człowiek, który przeżył katastrofę samolotu może mówić o sobie, że jest największym szczęśliwcem na świecie – Ocalał z katastrofy samolotu, a kilka dni później wygrał na loterii milion dolarów.62-letni Hindus był jednym z pasażerów samolotu, który kilka dni temu eksplodował podczas awaryjnego lądowania na lotnisku w Dubaju. Po wypadku wybrał się z rodziną na wakacje do rodzinnej miejscowości w Indiach. Zgodnie ze swoim zwyczajem, przed podróżą kupił los na loterii - na tym samym lotnisku w Dubaju, na którym miała miejsce katastrofa boeinga.I na ten właśnie los padła wygrana w wysokości... miliona dolarów, czyli ponad 3,8 miliona złotych!Nie chcę przekazać tych pieniędzy na jakiś cel charytatywny  ani rozkręcać biznesu. Chcę znaleźć ludzi, którzy naprawdę potrzebują pomocy i dać im pieniądze. Byłem biednym człowiekiem i wiem, co to znaczy żyć w takich warunkach Ocalał z katastrofy samolotu, a kilka dni później wygrał na loterii milion dolarów.62-letni Hindus był jednym z pasażerów samolotu, który kilka dni temu eksplodował podczas awaryjnego lądowania na lotnisku w Dubaju. Na co dzień pracuje w Dubaju, w firmie sprzedającej samochody. Po wypadku wybrał się z rodziną na wakacje do rodzinnej miejscowości w Indiach. Zgodnie ze swoim zwyczajem, przed podróżą kupił los na loterii - na tym samym lotnisku w Dubaju, na którym miała miejsce katastrofa boeinga.I na ten właśnie los padła wygrana w wysokości... miliona dolarów, czyli ponad 3,8 miliona złotych!Nie chcę przekazać tych pieniędzy na jakiś cel charytatywny  ani rozkręcać biznesu. Chcę znaleźć ludzi, którzy naprawdę potrzebują pomocy i dać im pieniądze. Byłem biednym człowiekiem i wiem, co to znaczy żyć w takich

Zastanów się, zanim kogoś zranisz i zniweczysz to, co was łączyło

Zastanów się, zanim kogoś zranisz i zniweczysz to, co was łączyło – Większego szczęścia możesz już nie spotkać Chłopak zaskoczył swoja dziewczynę, oświadczając się jej.Uklęknął przed nią na jednym kolanie i wyciągnąłpierścionek zaręczynowy. Wzruszona dziewczyna spytała:- Powiedz, kogo kochasz najbardziej na świecieP- Ciebie, oczywiście - odpowiedział.- Czym dla Ciebie jestemPChłopak pomyślał przez chwilę, a następnie spojrzał jejgłęboko w oczy:- Jesteś brakującym odłamkiem mojego serca.Dziewczyna uśmiechnęła się i przyjęła oświadczyny.Po ślubie para przez jakiś czas żyła sielankowo. Z czasemjednak napięty grafik i inne obowiązki oddalały ich od siebie.Poddali się rutynie codziennego życia, zaczęli zamartwiać sięwieloma sprawami a ich wzajemna miłość do siebie powoliwygasała. Zaczęli się kłócić, a każda kłótnia źle wpływała naich uczucie.Pewnego dnia. po jednej z kłótni dziewczyna wybiegła zdomu. Gdy znalazła się po drogiej stronie ulicy, krzyknęła domęża:-NIE KOCHASZ MNIE!Chłopak, działając pod wpływem impulsu, powiedział:- Może to błąd, że jesteśmy razem. Tak naprawdę nigdy niebyłaś brakującym odłamkiem mojego...Dziewczyna zamarła w bezruchu, a na jej twarzy pojawiło sięrozczarowanie, jakiego chłopak jeszcze nie doświadczył wswoim życiu. Momentalnie pożałował wypowiedzianych słów,ale nie można cofnąć tego. co się powiedziało.Dziewczyna ze łzami w oczach wróciła do domu. Nimwyprowadziła się, zabierając swoje rzeczy, zostawiła na stoleJeśli naprawdę nie jestem brakującym odłamkiem twojegoserca, pozwól mi odejść i znajdź kogoś, kto nim jest. Takbędzie mniej boleśnie dla nas obojga. Pozwól mi iść własnądrogą i znaleźć odpowiedniego partnera.Minęło pięć lat.Chłopak nigdy ponownie się nie ożenił. Zamiast tegopróbował w sekrecie dowiedzieć się. co robi jego byta żona.Odkrył, że wyjechała z kraju i spełniała swoje marzenia.Chłopak każdego dnia żałował tego. co powiedział ale niepróbował sprowadzić jej do domu. Wiedział że to by byłonieuczciwe wobec niej.Zimną, ciemną nocą siadaf na krześle przy oknie, zapalałpapierosa i czuł przeszywający ból w klatce piersiowej. Niepotrafił przyznać przed samym sobą. że potwornie za niątęsknił. Miłość i tęsknota do niej wypalały go od środka.Pewnego dnia wreszcie ją spotkał. Na lotnisku. Akurat czekatna odprawę, leciał do innego miasta w sprawachsłużbowych. Przyglądał jej się. Stała sama. zamyślona.Oddzielały ich jedynie przeźroczyste drzwi bezpieczeństwa.Gdy go zobaczyła, uśmiechnęła się serdecznie.- Co u Ciebie? - spytał chłopak.- Wszystko dobrze. A Ty? Czy znalazłeś wreszcie brakującyodłamek swojego serca?- Nie - odpowiedział cichym głosem.- Za chwilę lecę io Nowego Jorku - powiedziała dziewczyna.- Daj mi znać, gdy wrócisz. Masz mój numer. Za dwa tygodniebędę z powrotem w domu. Nic się nie zmieniło.Dziewczyna pożegnała byłego męża uśmiechem, po czymodwróciła się i udała na odprawę.Tego samego dnia chłopak dowiedział się o tragicznejkatastrofie samolotu, który leciał do Nowego Jorku.Dziewczyna zginęła. Dokładnie o północy usiadł na krześleprzy oknie i zapalił papierosa. Był w amoku. Tak jakprzedtem, odczuł przerażający ból w sercu. Teraz już miałpewność, że to ona była tym brakującym odłamkiem.Zawsze to wiedział ale bał się powiedzieć tego na głos.Czasem ludzie mówią rzeczy, których nie mają na myśli.Dajemy się ponieść emocjom, gniewowi. Często jest już zapóźno, by coś odkręcić.Przenosimy 99% swoich frustracji na ludzi których kochamy.I mimo. że wiemy, iż trzeba pomyśleć dwa razy. nim się cośpowie, rzadko to robimy.Różne rzeczy dzieją się każdego dnia. Często takie, nadktórymi nie mamy kontroli.Postaraj się nie krzywdzić ludzi na których Ci zależy, bowiemmoment złości może być dla Ciebie karą na całe życie.Udostępnij ten post na tablicy kogoś kogo kochasz i kto jestdla Ciebie ważny.
Tymczasem na lotnisku w Indiach – Spożywanie dywanów, surowo zakazane.
Tymczasem na lotnisku Chopina... – Nasi pokazują Niemcom z jakiej gościnności słyniemy
W 2012 roku, pewien mężczyzna z Chicago kupił używany samochód za 600 dolarów, który zarejestrował na nazwisko swojej byłej dziewczyny, po czym zaparkował go przy lotnisku – Łącznie uzbierał 678 mandatów o wartości 105, 761 dolarów.
"Jestem terrorystą" - głupi żart pijanego Polaka doprowadził do ewakuacji lotniska w Amsterdamie – 25-letni Polak będący pod wpływem alkoholu podszedł do jednego z policjantów na lotnisku Schiphol i powiedział mu, że "jest terrorystą". Ochrona zareagowała błyskawicznie i zarządziła ewakuację. Mężczyzna został aresztowany, a jego bagaże przeszukane. Okazało się, że to "tylko" żart
Unia Europejska skontroluje, czy nie wędzisz wędliny, nie używasz termometru rtęciowego i nie świecisz żarówką 100-Wattową – Ale nie skontroluje terrorysty na lotnisku, uchodźcy czy nie wnosi karabinu ze sobą i szajek Al-Kaidy i ISIS w Europie czy nie planują zamachów terrorystycznych
Źródło: Paranoja unii europejskiej