Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 256 takich demotywatorów

Do udziału w programie zgłosił się mężczyzna o nazwisku Krzysztof Krawczyk. Spostrzegawczy internauta wyłapał ten fakt i wrzucił na Twittera pytanie, jakie mężczyzna dostał od prowadzącego – Otóż spytano go o autora piosenek, podając tytuły, a prawidłową odpowiedzią był... Krzysztof Krawczyk! Niesamowity zbieg okoliczności

24 internautów opowiada swoje śmieszne i kontrowersyjne historie, które naprawdę ich spotkały (25 obrazków)

Zwrócili sprzątaczce uwagę. Takiej odpowiedzi się nie spodziewali – W jednym z bloków na warszawskim Mokotowie pojawiło się nietypowe ogłoszenie. Mieszkańcy zwrócili uwagę pani, która sprząta budynek, aby do swoich obowiązków dodała mycie okien. "Niech umyje je zarząd" - odpowiedziała gospodyni. "Mieszkańcy uprzejmie proszą o umycie wszystkich okien w bloku" - brzmi treść ogłoszenia przyczepionego w bloku.Na kartce dopisano długopisem kilka zdań. Ich autorką jest gospodyni budynku. "Jestem osobą, która rozumie, więc do mnie się mówi, nie pisze po ścianach jak menele. Za 600 zł miesięcznie robię budynek i, czynem społecznym, teren, więc okna niech umyje zarząd - społecznie" - napisała.Pod wpisem pojawiło się wiele komentarzy. Internauci gratulują gospodyni odwagi."Mistrzyni ciętej riposty!" - skomentowała pani Anna. Inny internauta napisał: "Brawo pani gospodyni". "Pani sprzątająca ma w kontrakcie sprzątanie klatki, a jak pan burak chce mieć czyste okna to niech płaci od sztuki" - dodał kolejny.Szacun dla Pani sprzątającej! Niech sami sobie myją! Mokotów, Warszawa. wrzucone za zgodą robiącego zdjęcie, a dla pani największe brawa na świecie
 –
Mężczyzna zakupił na przestrzeni kilku miesięcy dwa opakowania kapsułek do prania. Jak zauważył, w ciągu dwóch miesięcy waga kapsułek spadła o 10 proc. Mimo to dalej są one sprzedawane w tej samej cenie –

24 internautów opowiada swoje śmieszne i kontrowersyjne historie, które naprawdę ich spotkały (25 obrazków)

24 internautów opowiada swoje śmieszne i kontrowersyjne historie, które naprawdę ich spotkały (25 obrazków)

Pewien internauta opowiedział historię, która pozwala zachować wiarę, że są jeszcze na Ziemi ludzie honoru, którzy wiedzą, kiedy ktoś potrzebuje pomocy i potrafią jej udzielić:

Pewien internauta opowiedział historię, która pozwala zachować wiarę, że są jeszcze na Ziemi ludzie honoru, którzy wiedzą, kiedy ktoś potrzebuje pomocy i potrafią jej udzielić: – "To chyba była najfajniejsza sytuacja, jaką widziałem. Rozumiecie, jak o starych filmach mówią "kobiety go chcą, faceci chcą być tacy jak on". Ja jestem facetem i zaklinam na wszystko, że chciałbym być nim.A było to tak.Byłem z dziewczyną na kolacji i za nami siedziała para na randce. Nie szło im dobrze. Facet był raczej obleśny, rzucał komentarze mocno nie na miejscu, dziewczyna wyglądała na zniesmaczoną.Dziewczyna szybko zakończyła przekąskę, pewnie chciała jak najszybciej mieć to spotkanie za sobą. Koleś nie odmówił sobie komentarza: "Przynajmniej wiem, że umiesz połykać". Głośno.Dziewczyna zrobiła się purpurowa i mówi mu, że to było niewłaściwe, on dosłownie machnął ręką, jakby odganiał natrętną muchę, i mówi "oj, spokojnie, i tak za parę godzin bym się o tym dowiedział".Nie wiem co dokładnie powiedziała, bo przeszła na szept, ale oczywistym było, że to było coś w stylu "odpi*ol się". On na to "Skarbie, przyjechałem po ciebie, wiem gdzie mieszkasz". Pobladła i nic nie powiedziała.Nie jestem typem mieszającym się w cudze sprawy, ale w takiej sytuacji nie byłem w stanie usiedzieć w miejscu. Wstaję. Nie wiem co zrobię, ale mam 23 lata, jestem sprawny fizycznie i mam ochotę wyje*ać tego sku*wiela przez ścianę.Byłem w połowie podnoszenia się, kiedy dobrze zbudowany facet koło pięćdziesiątki spokojnie położył dłoń na moim ramieniu i powiedział "Wyluzuj, zajmę się tym". Z absolutną, totalną pewnością siebie...Podszedł do ich stolika, przysunął sobie krzesło ze stolika obok i usiadł. Następnie... wyjął legitymację policyjną i położył na stole. Teraz pobladł koleś.- Siedzę sobie z rodziną przy stoliku ciesząc się z urodzin córki i słyszę, że grozisz tej młodej damie, masz jakąś wymówkę? - powiedział gliniarz.- Ja, eeee... no... bo wie pan...- Tak właśnie myślałem. Widzisz, takie zachowanie jest bardzo źle widziane, teraz zastanawiam się, czy chce mi się dzwonić po kolegów, żeby ciebie zabrali.- No nie, ale... - próbuje kombinować koleś.- Ale to zepsułoby posiłek wszystkim obecnym, więc może po prostu podasz mi swój dowód, bo nie chciałbym, żebyś mi uciekł, następnie podejdź do kelnera i ureguluj rachunek... Cały, oczywiście, ta młoda dama nie powinna wychodzić głodna z powodu twojego braku manier. Albo możemy wrócić do pierwszej opcji, twój wybór.- Nie, nie! To rozwiązanie mi pasuje. - Podał policjantowi dowód tożsamości, wstał i szybko udał się w kierunku lady.- Przepraszam za tę sytuację, panienko - powiedział policjant spisując sobie dane typa. - Mam nadzieję, że się nie wtrącałem niepotrzebnie, ale sprawiała pani wrażenie, że przyda się pani pomoc. Proszę się nie martwić, jeśli chce pani pociągnąć sprawę dalej, mogę poprosić kolegów, żeby zgarnęli go w drodze do domu i zdecydowanie możemy pchnąć sprawę dalej.- Nie, bardzo dziękuję - odpowiedziała dziewczyna. - Chciałam wyjść już 30 minut temu, ale on mnie tu przywiózł.Policjant nagle się zmienia z twardego gliniarza w typ czułego ojca.- Jestem tu z córką, która jest mniej więcej w twoim wieku, może zechciałabyś skończyć posiłek z nami? Jeśli chcesz, odwieziemy cię później do domu, chyba że wolisz po kogoś zadzwonić?- To miło z pana strony, dziękuje bardzo!Wraca typek, wraca również twardy glina.- Już zapłaciłem rachunek, mógłbym dostać z powrotem dowód?- Proszę bardzo... Mam tu wszystko zapisane, więc szczerze sugeruję nigdy więcej nie zbliżać się ani nie kontaktować się z tą młodą damą.- Oczywiście, jeszcze raz przepraszam.Ogólnie rzecz biorąc, koleś niemal uciekł z restauracji, a dziewczyna przysiadła się do stolika policjanta i jego rodziny. Kiedy wychodziliśmy z dziewczyną, nadal siedzieli razem, rozmawiali i się śmiali.To był najlepszy sposób poradzenia sobie z jakąkolwiek sytuacją, jaki kiedykolwiek widziałem.Ten gliniarz jest moim bohaterem!"
Wpadka norweskich narodowców. Pomylili puste siedzenia w autobusie z kobietami w burkach – Jeden z internautów należący do zamkniętej grupy "Najpierw ojczyzna" ("Fedrelandet viktigst") zamieścił to zdjęcie z podpisem "co myślicie?". Na facebookowym forum, do którego należy niemal 13 tys. osób natychmiast pojawiły się dziesiątki negatywnych komentarzy. Ludzie pisali, że autobus pełny wyimaginowanych muzułmanek to "tragedia", inni dodawali, że kobiety "na pewno miały przy sobie ładunki wybuchowe i broń".- To wygląda naprawdę strasznie. Powinno się tego zabronić. Nigdy nie wiesz, kto ukrywa się pod burką. Te kobiety mogły mieć przy sobie bomby i broń - cytuje jeden z wpisów zamieszczonych pod zdjęciem serwis "The Local".- Myślałem, że to wydarzy się dopiero w 2050 roku, ale to dzieje się JUŻ - napisał inny internauta.Zdjęcie skomentowano setki razy i udostępniono 1300 razy

24 internautów opowiada swoje śmieszne i kontrowersyjne historie, które naprawdę ich spotkały (25 obrazków)

24 internautów opowiada swoje śmieszne i kontrowersyjnie historie, które naprawdę ich spotkały (25 obrazków)

24 internautów opowiada swoje śmieszne i kontrowersyjne historie, które naprawdę ich spotkały (25 obrazków)

24 internautów opowiada swoje śmieszne i kontrowersyjne historie, które naprawdę ich spotkały (25 obrazków)

Pewien internauta odnalazł na strychu pewne tajemnicze pudełko. Kiedy je otworzył, ujrzał całąmasę starych listów – Okazało się, że należą do jego rodziców, którzy pisali ze sobą od 15 roku życia
Na takie pytanie sam nie znałbym odpowiedzi –  Internauta który śledzi forum dyskusyjne, ale nie udziela się na nim aktywnie, to tak zwany:A: flamer, B: lurker, C: hejter, D: bloger
Pewien internauta opublikował zdjęcie swojego uroczego pieska Meyer'a, który podczas każdej przejażdżki samochodem musi mieć zapięty pas i trzymać kogoś za rękę –
Pewien internauta podzielił się wzruszającą historią o tym, jak menadżer sklepu w którym pracuje, potraktował biedną kobietę: – "Najpierw chciałem wytłumaczyć jak wygląda manager sklepu w którym pracuję. Ma 190 cm wzrostu i wygląda na twardziela, jednak tak naprawdę jest naprawdę bardzo miłym facetem, a oto jak przekonałem się o tym jaki jest naprawdę.Pracowałem w sklepie od 7 miesięcy, gdy weszła kobieta z dwójką dzieci. Jedno miało 2 latka a drugie 5 lat. Matka wyglądała na wystraszoną, jej włosy były potargane i widać było, że od dawna nie spała. Podeszła do mnie i zapytała się czy może rozmawiać z managerem sklepu i czy mogę go poprosić.Pracowałem tego dnia na kasie, a ruch był mały, więc pomiędzy kolejnymi klientami miałem chwile oddechu. Usłyszałem jak kobieta rozmawia z managerem sklepu. Powiedziała, że uciekła od męża, który ją bił, a teraz mieszka w okolicy, gdzie znalazła mieszkanie z pomocą przyjaciół, jednak nie ma nic do jedzenie. Spytała go czy nie może jej pomóc.Manager sklepu powiedział jej, żeby wzięła wózek i wypełniła go jedzeniem, a następnie żeby podeszła do mojej kasy gdy skończy. Powiedział też, żeby skorzystała ze sklepowej restauracji i wzięła sobie i dzieciom coś do jedzenia. Poszła tak jak jej powiedział i po pół godziny wróciła do mojej kasy, a ja go wezwałem. Gdy się pojawił powiedział, żebym skasował wszystko tak jak zwykle, a potem wyjął portfel i zapłacił za wszystko. Potem powiedział mi żebym przyszedł do jego biura i tam na niego zaczekał. Powiedział mi, że chciał abym pomógł jej zapakować wszystko do jej samochodu, a następnie dał jej kartkę papieru na której coś właśnie pisał. Dał mi tę kartkę, a ja odprowadziłem kobietę do samochodu. Tam dałem jej kartkę, którą miałem przekazać. Ona zaczęła płakać, a ja zapytałem czy mogę zobaczyć co jest na kartce. Było tam napisane, że jest mu bardzo przykro że znalazła się w takiej sytuacji i że jeśli potrzebuje pracy by jakoś przetrwać to może wrócić za kilka dni do sklepu, a gdyby potrzebowała opieki nad dziećmi, to może do niego zadzwonić i on wszystko załatwi. Nie muszę dodawać, że kobieta pojawiła się w sklepie i jest bardzo miłą osobą, która do tej pory pracuje w naszym sklepie. To jest jeden z wielu powodów dla których naprawdę lubię tu pracować i wydaje mi się że mam najlepszego managera na świecie."

24 internautów opowiada swoje śmieszne i kontrowersyjne historie, które naprawdę ich spotkały (25 obrazków)

Piękna tenisistka przegrała zakład i poszła na randkę z internautą – Podczas meczu Super Bowl, gdy Atlanta Falcons prowadziła 28:3 z New England Patriots, internauta John Goehrke na Twitterze zadał pytanie tenisistce Eugenie Bouchard. - Jeśli "Patrioci" zdołają wygrać, pójdziesz ze na mną randkę?Kanadyjka była pewna zwycięstwa ekipy z Atlanty i przyjęła propozycję. Patriots ostatecznie sprawili sensację, wygrywając 34:28 i Bouchard musiała zrealizować daną obietnicęBouchard i Goehrke pojawili się na meczu ligi NBA pomiędzy Brooklyn Nets, a Milwaukee Bucks. Razem chętnie pozowali przed fotoreporterami. - Martwiłam się, bo nawet nie wiedziałam, jak on wygląda. Było bardzo fajnie. On jest świetny, bo jest normalny - podsumowała Eugenie

24 internautów opowiada swoje śmieszne i kontrowersyjne historie, które naprawdę ich spotkały (25 obrazków)