Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 99 takich demotywatorów

19 lat temu (15 sierpnia 2000 r.) uruchomiono pierwszy polski komunikator internetowy Gadu-Gadu – Ktoś jeszcze z niego korzysta?
Ach, te czasy gg i ciągłe wiadomości od przypadkowych kolesi –  17 lip, 09:26PSiema ! Dzien dobry ! Mam naimie Patryk A Ty Slicznotkoprzepiekna emam napisane, trudnoprzeczytac?PNo A moze tak teraz grzeczniejbym cie o to poprosil co2Jakbys mogla eOk ?wiecej tych emotek nawalPA ty dziwko pizdo kurwo sukozajebana pierdolona tyInternetowa ePatryk
Kultowe Gadu Gadu powraca wraz z nowym spotem. Czyste mistrzostwo sztuki filmowej... –

20 lat temu Britney Spears zadebiutowała z hitem "Baby one more time", które chcąc nie chcąc, zmieniło świat popkultury. Jak dalej wyglądała kariera Britney i życie Polaków?

20 lat temu Britney Spears zadebiutowała z hitem "Baby one more time", które chcąc nie chcąc, zmieniło świat popkultury. Jak dalej wyglądała kariera Britney i życie Polaków? – Równo 20 lat temu premierę miał kawałek "Baby one more time". Nieważne, czy za dzieciaka słuchaliście Paktofoniki, Bayer Full czy nosiliście glany. To Britney jest muzą tego pokolenia, chociaż o Polsce pewnie ma blade pojęcie.Najpierw wdarła się do naszej rzeczywistości w 1998 śpiewając, że "oł bajden bajden, skąd miała wiedzieć, moja loneliness is killing mnie, uderz mnie dziecko jeszcze raz" (nie znaliśmy wtedy za bardzo angielskiego*). Ale wszyscy zrozumieliśmy, że oto mamy nową przyjaciółkę. Taką z problemami, jakimś smutkiem, ale też odnoszącą sukcesy, roztańczoną blondynkę z Ameryki, niewinną ale w jakiś sposób pociągającą. Chłopcy byli zaintrygowani, bo to kleiło się też z tą dziewczyną co grała w "Buffy, postrach wampirów". Dziewczyny odkrywały pewien typ bycia, decydowały czy to lubią, czy nie. To Britney też wbiła na lata modę na białe kozaczki, fatalne połączenia i ogólne faszyn from raszyn.Taka gwiazda, a z wadami, taka jak my.Kiedy już osłodziła nam słodycz pierwszych pocałunków na dyskotekach i domówkach, powiadomiła nas, że Oooops, zrobiła to znowu, ona played with your hart. Jednak nie jest taka czysta, ale kto z nas jest? W Polsce tymczasem miejscowość Czchów uzyskuje prawa miejskie, rodzi się Filmweb, śmiejemy się w kinach na "Chłopaki nie płaczą", do dziś to ukrywamy. Britney jest niekwestionowaną gwiazdą. Wszyscy wierzymy, że też będziemy, jeżeli zechcemy. O marzeniach rozmawiamy na świeżo zainstalowanym Gadu-Gadu.Britney niesiona falą sukcesu zdobi okładki Bravo, sprzedaje kolejny album, prezesem NBP jest Balcerowicz. Britney śpiewa, że "nie jest już dziewczyną, ale jeszcze nie kobietą". Mamy 2001, SLD wygrywa mając 41% poparcia.Do 2004 Britney zdąży zaznać goryczy życia i kolejnych sukcesów. Była z Justinem Timberlejkiem, ale wzięli i się rozstali. Briney całuje się z Madonną na gali MTV, nagrywa balladę "Everytime", na wideoklipie popełnia samobójstwo, przez kontrowersje trzeba było przemontować końcówkę. Generalnie dzieje się jakiś dramat. Justin śpiewa "Cry my a river"(wypłacz mi tako rzeke). Britney żeni się z takim jednym Kevinem.W Polsce 2004 oznacza wejście do Unii Europejskiej, dogasającą aferę Rywina, pierwszy lot Wizz Air z Przyrzowic do Londynu. Generalnie kto ma sprawne kończyny i nic go nie trzyma, wypierdala z Polski. Przez następne lata emigracja stanie się dla nas doświadczeniem pokoleniowym.2008. Britney naćpana i rozbita psychicznie traci opiekę nad dziećmi, sąd orzeka o ubezwłasnowolnieniu. Od tej pory decyduje o niej jej ojciec i prawnik. Britney malowniczo ma wyjebane na wszystko, niedługo potem goli głowę na łyso i chyba coś postanawia.W Polsce 2008 połowa z nas tyra i czuje, że jest inaczej niż miało być.Wciąż wyjeżdżamy. Przychodzi światowy kryzys, wciąż wyjeżdżamy. SLD w rozscypce, ulice, szkoły i place są nazywane imieniem Jana Pawła II.W 2011 Britney wykopuje się spod gruzów i wraca na szczyt. W Polsce jakoś mniej o niej słychać. U nas właśnie powstaje Ruch Palikota, PO wygrywa wybory po raz drugi. Gdzieś daleko od nas formuje się nowy porządek, który kiedyś przyniesie falę migracyjną.W 2013 Britney śpiewa nam "Work Bitch", gdzie wyjaśnia, że imprezowanie w Paryżu czy Lamborghini są w zasięgu ręki, ale trzeba na to zapracować. Wszyscy jeszcze w to wierzymy, ale tylko Britney imprezuje w Paryżu i jeździ Lambo.W Polsce hitami są piosenki Enej, a ci bardziej miastowi puszczają "Blurred Lines".Idą zmiany. Po drodze staje się jasne, że jako pokolenie nie bardzo chcemy mieć dzieci i coraz częściej się się rozwodzimy.2018: Britney ma 36 lat i po prostu pracuje.Trzyma się. Wciąż ubezwłasnowolniona. Niespecjalnie udziela się społeczenie, nie angażuje się politycznie, nie udziela głębokich wywiadów. Pracuje, pracuje, pracuje.* Szwedzi, którzy napisali ten kawałek też nie bardzo czaili angielski. "Hit me one more time" miało znaczyć tyle co "zadzwoń do mnie jeszcze raz" czy coś, a nie, że przemoc w związku
Ktoś jeszcze? –
Ktoś jeszcze z niego korzysta? –
Dokładnie 17 lat temu oficjalnie uruchomiono pierwszy polski komunikator internetowy Gadu-Gadu – Kto korzysta jeszcze?
My tu gadu gadu, a rząd myśli o kolejnej podwyżce cen energii 6-7 złotych do rachunku, z jakże wdzięczną nazwą:"opłata mocowa" –  Tymczasem w Sejmie, po cichu, kolejna ustawa. Wprowadzająca opłatę mocową do rachunku za prąd 1mld rocznie od gospodarstw domowych
My tu gadu gadu, a w internetach robią filmy, o przytulaniu wybuchowych panów, żeby już nie wybuchali – Taka sytuacja
Wyłącz Gadu-Gadu, usuń naszą-klasę, Facebooka i inne pierdoły, wyłącz telefon i zobacz kto pierwszy zapuka do twych drzwi –
Wnuczek pyta dziadka:W: Kiedyś, to mieliście bardzo źle. Nie było internetu, komórek, czatu ani Gadu-Gadu... Jak ty w ogóle babcię poznałeś? – D: No jak to nie było? wszystko to było - odpowiada dziadek.W: Ale jak to?D: No przecież, babcia mieszkała w internacie, jak wracała ze szkoły to stałem na czacie, wychodziłem z babcią na gadu-gadu, a jakby nie komórka to i Ciebie i Twojego ojca by nie było
My tu gadu gadu o aborcji... – A tymczasem więzienia są pełne zwyrodnialców żyjących na NASZ koszt, których nie można "abortować" bo to przecież nieetyczne...
Ktoś jeszcze? –
Tymczasem na GG... – Jest tu ktoś, kto jeszcze korzysta z tego komunikatora?
My tu gadu gadu o aborcji, a sejm przyjął ustawę o obrocie ziemią – Zmniejsza się wolność i prawa gospodarcze Polaków, tyko związki wyznaniowe uprzywilejowane
A co jeśli moje życie jest takie marne, bo lata temu nie przesłałem dalej łańcuszka na Gadu-Gadu? –
Gadu Gadu na naszych oczach odchodzi do historii... – Kiedy ostatnio z niego korzystaliście?
Śląskie GG –
Nasi rodzice pisali do siebie listy, potrafili się spotkać, umówić, porozmawiać... A nam ciężko napisać na głupim fejsie czy gadu do kogoś, na kim nam zależy – "Bo nie chcemy się narzucać"
My tu gadu gadu... – a w sejmie jest ustawa o 6 dniowym tygodniu pracy...