Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 17 takich demotywatorów

W Seulu powstanie pierwszy na świecie bezszprychowy diabelski młyn – Konstrukcja stanie na brzegu rzeki Han, obok stadionu Pucharu Świata. Młyn składać się będzie z 40-metrowej podstawy oraz dwóch nachodzących na siebie obręczy. Średnica koła wyniesie 180 m, więc razem z podstawą będzie mieć aż 220 metrów wysokości THEEF
 –
Prawdziwie diabelski prank –
0:11

Poruszający wpis Mateusza Morawieckiego dotyczący ks. Jerzego Popiełuszki i jego rodziny:

 –  Mateusz Morawiecki19 października o 21:59 · Kochani, po zdjęciach z naszej dzisiejszej wizyty przy grobie ks. Jerzego Popiełuszki, pora na bardzo osobisty wpis i kilka zdjęć z naszych rodzinnych archiwów, których jeszcze nigdy publicznie nie pokazywaliśmy.Minęło 35 lat od zabójstwa ks. Jerzego Popiełuszki, ale do dziś jego postać pozostaje żywa w mojej pamięci. Choć nigdy go osobiście nie poznałem, to zawsze był dla mnie jednym z wielkich patronów „Solidarności”. Echo jego kazań docierało również do Wrocławia, gdzie jeszcze jako młody chłopak uczestniczyłem niemal w każdej mszy za ojczyznę, które od czasu stanu wojennego były organizowane 13. dnia każdego miesiąca. Nie tylko dla mnie, ale również dla moich kolegów i przyjaciół z dolnośląskiej Solidarności i Solidarności Walczącej słowa i postawa księdza Jerzego były wzorem patriotyzmu i dodawały otuchy w trudnych latach 80. Pisaliśmy o nim w podziemnej prasie, drukowaliśmy jego kazania na taśmach magnetofonowych Grundiga słuchaliśmy jego słów.Pamiętam, że sam należąc do grupy młodzieży o gorących głowach, nie we wszystkim zgadzałem się z pełną pokory postawą księdza Popiełuszki. Kiedy on powtarzał za św. Pawłem, by zło dobrem zwyciężać, nie tylko ja, ale wielu moich kolegów z Solidarności Walczącej chcieliśmy zło po prostu zwyciężyć.Zło walką zwyciężaj, takie było nasze hasło.Lekcje moralności i patriotyzmu ks. Jerzego odcisnęły niezatarty ślad w mojej duszy, a jestem przekonany, że ufundowały myślenie o Polsce całego pokolenia ludzi, którzy dojrzewali w tamtych czasach. Mieliśmy wielkie szczęście do nauczycieli, bo przecież nie tylko ks. Popiełuszko, ale także i ks. Stanisław Orzechowski, ojciec Ludwik Wiśniewski, ks. Stefan Niedzielak, ks. Stanisław Małkowski, ks. Sylwester Zych, ks. Stanisław Suchowolec i wielu innych - wszyscy oni byli dla nas promykami światła pośród mroków PRL-u.Śmierć księdza Jerzego była dla mnie ogromnym wstrząsem. Po pogrzebie, który przerodził się w wielką manifestację patriotyzmu, pozostał ogromny żal po stracie, ale i pragnienie by w jakiś sposób okazać wdzięczność i oddać hołd bohaterskiemu kapłanowi. Razem z narzeczoną, moją przyszłą żoną, zdecydowaliśmy się, że nie ma lepszej formy uczczenia pamięci ks. Jerzego niż wsparcie jego rodziny. W drugiej połowie lat 80. kilkukrotnie wybieraliśmy się do Okopów, małej wioski na Podlasiu, niedaleko Suchowoli, w której urodził się ks. Popiełuszko, by pomagać w żniwach jego rodzicom, pani Mariannie i panu Władysławowi.Mimo że minęło ponad 30 lat, każda z tych podróży do dziś tkwi w mojej pamięci…Z Wrocławia dojechać mogliśmy tylko do Suchowoli odległej od Okopów o 4 km. Resztę drogi trzeba było pokonać pieszo, autobusy raczej nie kursowały, o ile dobrze pamiętam. Region nie należał do urodzajnych. Piaszczyste ziemie nie dawały szans na bogate plony. Rodzina Popiełuszków żyła więc bardzo skromnie, a w domu Państwa Popiełuszków i wielu ich sąsiadów, za podłogę w niektórych izbach nadal służyło klepisko. Pamiętam, że spaliśmy z Iwoną w jednym z pokojów na karimatach. Wokół, na krzesłach, rozłożone były sutanny, stuły, pamiątki po zamordowanym ks. Jerzym. Nigdy nie zapomnę przejmującego wrażenia, że ta skromna chata z kraja to prawdziwa ostoja polskości.Okopy, które pamiętam, ten wiejski świat, który dziś dzięki cywilizacyjnemu postępowi zanika, były ojczyzną wartości, które trzeba ocalić. Wspominam więc ogromny trud pracy na wsi, który pani Marianna i pan Władysław podejmowali każdego dnia z uśmiechem i wdzięcznością wobec najskromniejszych nawet darów natury. Przypominam sobie dzień, w którym wyrywając razem chwasty natrafiliśmy na osty. Zarówno ja i moja narzeczona niemało się namęczyliśmy wyrywając te kłujące rośliny, tak by nie poranić sobie rąk. W tym samy czasie pan Władysław wyrywał je spokojnie, zupełnie nie zważając na kolce. Po ściernisku chodzili na boso, nie zważając na ostre końce ścierni. Wieczorem przyglądałem się jego dłoniom, spracowanym i twardym, i jego stopom. Nie było na nich ani jednej rysy, ani jeden kolec nie przebił skóry. Do dziś myślę, że kto nigdy nie widział takich dłoni, nigdy też nie zrozumie czym jest trud ciężkiej pracy fizycznej.Zżyliśmy się z rodziną Popiełuszków na tyle, że pani Marianna odwiedzała nas również we Wrocławiu i zaprzyjaźniła się z moją mamą, Jadwigą. Po odzyskaniu niepodległości odwiedzaliśmy Okopy nie tylko z żoną, ale również z naszymi dziećmi, Olą i Jeremiaszem. Pan Władysław zmarł w 2002 roku a pani Marianna 11 lat później, ale do dziś zachowujemy kontakt osobami z rodziny ks. Jerzego.Kiedy pierwszy raz usłyszałem o ks. Popiełuszce nie podejrzewałem nawet jak bardzo życie tego polskiego bohatera wpłynie na życie moje i mojej Ojczyzny.Do dziś dziękuję za dobro, które dawał ludziom. Dziękuję za Jego solidarność. Za Jego troskę o każdego człowieka. Za Jego miłość do Polski. Polski wolnej i sprawiedliwej.PS.W rocznicę śmierci ks. Jerzego Popiełuszki media obiegły materiały, w których widzimy ludzi skandujących nazwisko Jerzego Urbana i samego Urbana, nieodmiennie w dobrym humorze. Urban, kanalia stanu wojennego, człowiek, który rozpoczął kampanię nienawiści przeciwko księdzu Jerzemu, i który ordynarnie kłamał, broniąc jego morderców; człowiek, który jak nikt utożsamia diabelski nihilizm znowu znajduje poklask. Poklask dla Urbana w latach 90-tych jest miarą miałkości III RP i miarą akceptacji dla podłości w wolnej już Polsce. Wy, którzy – mam nadzieję – nieświadomie mu klaskacie, pomyślcie o zbrodniach komunistów, o naszych straconych szansach, o tragedii milionów ludzi. Wtedy może wasze ręce zastygną w bezruchu.
Ktoś jeszcze pamiętaDiabelski Młyn? –
Minęło kilka tygodni, a moi znajomi dalej nie wiedzą co to za diabelski wynalazek –
Diabelski młyn bez użycia elektryczności –
Polacy są zdolni do naprawdę wielu rzeczy, a to, co zrobili teraz, tylko to potwierdza. W sieci ukazało się bowiem wideo, na którym diabelski młyn z Czarnobyla odzyskał życie i zaczął się poruszać. Wszystko dzięki naszym rodakom – Polacy samodzielnie rozłączyli napęd mechaniczny a następnie ręcznie rozkręcili młyn. Ukraińscy aktywiści chcą zgłosić zdarzenie do państwowej agencji Ukrainy ds. zarządzania strefą izolacji, bo w końcu nie wiadomo, czy niespodziewany ruch nie był zbyt dużym obciążeniem dla zardzewiałej konstrukcji i nieużywanych od przeszło 30 lat mechanizmów młyna, i czy w przyszłości nie będzie on stanowił zagrożenia dla, jakkolwiek dziwnie brzmi to w przypadku Prypeci, ludzi
Największy na świecie diabelski młyn pod dachem znajduje się w Aszchabadzie w Turkmenistanie – Robi wrażenie!
To właśnie w Lublinie wedługlegendy miał miejsce proces pomiędzy magnatem i ubogą wdową. Sędzia był przekupiony i wydał wyrok korzystny dla magnata – Pod osłoną nocy zebrał się sąd diabelski i wydał wyrok korzystny dla wdowy, a przewodniczący tych sędziów przypieczętował tę decyzję odciskiem łapy na sędziowskim stole. Stół można zobaczyć na Zamku w Lublinie
Jak rozkłada się diabelski młyn –
Nie bez powodu jest zakaz paleniana diabelskim młynie – Takie są tego efekty
Pozostaje nadzieja – Że nikogo nie było w środku

Idiotka czy po po prostu spełnia marzenia?

Idiotka czy po po prostu spełnia marzenia? – Australijska artystka Jodi Rose jest zagorzałą miłośniczką mostów i wiaduktów. 600-letni Diabelski Most przypadł jej do gustu tak bardzo, że postanowiła wyjść za niego za mąż. Jak podkreśla będzie lojalna wobec niego, bo to idealny mąż - silny i cichy. Nie wiem jak wy ale ja jestem ciekaw jak wyglądała noc poślubna z tym kamiennym dżentelmenem
Nowy diabelski plan sadystów z Lego –

Są takie zabawy

Są takie zabawy – które są przeznaczone tylko dla ludzi o mocnych nerwach
"Diabelski Basen" – 110 metrów nad czeluścią - najniebezpieczniejsze kąpielisko świata
Źródło: YouTube

1