Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 17 takich demotywatorów

 –  34 KUB72
0:28
 –
 –  niech zstąpi MÓZG Twój
Do posiadającego takie cackona "oglądanie" schodziła sięcała kamienica –

Jurek Owsiak dostał niespodziewany list od kogoś, kto ukradł puszkę z pieniędzmi WOŚP:

 –  Jurek Owsiak7 lutego o 07:54 ·Tekturowa puszkaTekturowa puszka działa od drugiego Finału. Była 13 procent mniejsza, była tylko w dwóch kolorach, niebieskim i czerwonym, z mega skromną grafiką na białym tle. Tektura nie była najwyższej jakości, ale konstrukcja puszki nie zmieniła się po dzień dzisiejszy. Teraz jest to piękne, mega kolorowe pudełko, cacko powlekane specjalnymi lakierami, aby wytrzymały wichury, deszcze i śniegi. W rękach wolontariuszy widoczne z daleka, a im mniejszy wolontariusz tym puszka piękniej się prezentuje.W puszcze czasem znajduje się kilkadziesiąt tysięcy złotych. W tym roku raper w Krakowie wrzucił 50 000 zł do puszki wolontariusza z uśmiechem na ustach. W zeszłym roku było podobnie. Puszki stoją w sklepach, na stacjach benzynowych, w klubach. Puszki nie chroni łańcuch, kłódka, a papierowa banderola. Samą puszkę można otworzyć palcem i okazuje się, że od kilku lat odnotowujemy pojedyncze sytuacje, kiedy ktoś puszkę sobie przywłaszcza. Dosłownie!Rok temu puszka zabrana ze sklepu znalazła się wraz z osobą, która ją zabrała, na filmie. Odnalezienie jej było tylko kwestią czasu. Przy takiej jednostkowej skali to niesamowity obciach i niesamowity wstyd. W tym roku w Internecie zobaczyłem wiadomość z policyjnych kronik. Jak do tej pory jedną jedyną – znowu kradzież puszki w sklepie. Sprawca zatrzymany. Wcześniej zdarzało się to częściej, ale niezmiennie, co roku mówiłem głośno, że nie zmienimy żadnych zasad. Właśnie tak zbieramy pieniądze na Orkiestrę! Żadnej dodatkowej ochrony, po prostu wszystko opiera się na zaufaniu. I tego się nauczyliśmy. I to jest największą wartością organizowanych przez nas Finałów. Ten wzajemny szacunek dla nas organizujących Finał, a później wydających zebrane pieniądze na sprzęt medyczny. I tych, którzy przekazują swoją energię i czas na to, aby do puszki zbierać pieniądze.Taki list otrzymałem dosłownie przed chwilą. Dane adresata zasłaniam, ale czytając go już będziecie wiedzieli – przyszedł z zakładu karnego. Coś się musiało stać, może rozmowa z wychowawcą, może rozmowa z kimś innym, ale na pewno stało się coś dobrego. Z naszej strony wysłaliśmy list, w który po prostu zapytaliśmy, jak autor tego listu zrekompensuje ten swój czyn. Może to zrobić w każdej chwili, bo najbardziej liczy się to, że sami do takiego momentu dochodzimy. A cały czas chodzi o tekturową puszkę, tekturowe pudełko, w którym jest zawarta ogromna wartość słowa zaufanie.I tylko dodam, że na naszych aukcjach prezentujemy bardzo dużo tzw. sztuki więziennej. Ludzi, którzy po drugiej stronie muru, bez obwiniania całego świata za swoje występki, po prostu, po ludzku, po przyjacielsku, wysyłają nam swoje prace przeznaczone na licytacje. Wycinanki, szkatułki, biżuterię z chleba, rysunki, pastele, drewniane kompozycje. No jest tego sporo. A my to chętnie wystawiamy.Myślę, że list, który przeczytacie, ma w sobie tę próbę powrotu do dobrej rzeczywistości, której autorowi życzymy z całego serca. I mamy nadzieję, że to, co skroił, odda w całości.
"Nie mogę być częścią świata,gdzie mężczyźni ubierają swoje żony jak prostytutki, pokazując wszystko, co powinno zostać ukryte, gdzie nie ma pojęcia honoru i godności, gdzie rzadko można polegać na kimś, kto mówi, że coś obiecuje – Gdzie kobiety nie chcą mieć dzieci, a mężczyźni nie chcą zakładać rodzin.Gdzie frajerzy wierzą, że odnieśli sukces, siedząc rozparci za kierownicami limuzyn ich ojców, gdzie ojcowie mający iluzję władzy, próbują udowadniać ci, że jesteś nikim.Gdzie ludzie fałszywie deklarują wiarę w Boga z kieliszkiem w ręku i brakiem zrozumienia podstaw, tego w co wierzą.Gdzie pojęcie zazdrości jest uważane ze słabość, a skromność jest wadą.Gdzie ludzie zapominają o miłości, szukając najlepszej opcji dla siebie, a nie człowieka w człowieku.Gdzie ludzie wydają ostatnie pieniądze na swój samochód, nie szczędząc środków ani czasu, a sami są tak słabi, że sądzą iż to drogie cacko ukryje ich słabość.Gdzie chłopcy tracą ciężko zarobione przez rodziców pieniądze w klubach, a dziewczyny kochają ich za to.Gdzie nie można odróżnić kobiet od mężczyzn, a nazywane jest to „wolnością wyboru”, zaś idących tradycyjną ścieżką nazywa się upośledzonymi despotami.Ja wybieram swoją drogę, jest mi tylko przykro, że nie znalazłem zrozumienia, wśród ludzi, na których naprawdę mi zależało."
 –
Tymczasem student Wiesiek, dorabiający jako kurier, właściciel dwudziestoletniej corsy w gazie, przechodzi koło 10-letniego passerati i mruczy:- Skąd ludzie mają na to kasę? Stypendium, umowa na 5zł/h + napiwki, a ledwo na tę corsę uzbierałem... – Tymczasem budowlaniec Janusz, właściciel 10-letniego passerati w kredycie, przechodzi obok 5-letniej insignii i mruczy pod nosem:- Skąd ludzie mają na to kasę? Tyram cały dzień i noc, biorę 500+, a ledwo się udało dostać kredyt na to moje cacko, jeszcze nie ma za co na gaz przerobić…Tymczasem Sergiusz, biznesmen na dorobku i kierowca 5-letniej insignii w leasingu, jest mijany przez mercedesa z przyciemnianymi szybami w asyście policyjnej i mruczy pod nosem:- Skąd oni biorą na to pieniądze? Przecież od dwóch lat nie mam żadnych zysków, zamówienia siadają, ludzi połowę musiałem zwolnić, strach inwestować…Tymczasem minister Morawiecki, jadąc w mercedesie z przyciemnianymi szybami w asyście policyjnej, mijając insignie, passerati, corsy i inne stojące w korkach samochody mruczy pod nosem:- Skąd oni biorą na to pieniądze, i do tego na paliwo? Przecież już im tak podatkami dowaliłem, że dawno powinni chodzić pieszo…

Z pozoru zwykły autobus, a w środku luksusowe mieszkanie z garażem: To cacko warte jest $1,7 mln

To cacko warte jest $1,7 mln –
To cacko wykonano ze zwykłych, plastikowych butelek –
Historia lubi się powtarzać –  niebrzydkie cacko, ale żeby jakoś szczególnie oryginalne, to niecesarz rzymski hadrian już 2 tysiące lat temu bił monety na cześć swojego pięknego chłopaka antinos mu było
Pan Bogdan z Łodzi sprzedaje swojego ukochanego, 32-letniego mercedesa.To ogłoszenie chwyta za serce – Gdybyście zastanawiali się, jak napisać ogłoszenie o sprzedaży swojego auta, to pan Bogdan może tu uchodzić za wzór.''Przyszedł czas, aby go sprzedać miłośnikowi mercedesów, a więc wystawiam to ogłoszenie'' - pisze pan Bogdan. "Mam na imię Bogdan, a to jest mój wymarzony samochód, który zamówiłem i osobiście odebrałem w fabryce SINDELFINGEN w RFN w 1985 roku. Auto jest jeszcze na czarnych tablicach, a jego stan można określić jako "sprawny, jeżdżący, zadbany".Przez ostatnie 32 lata pan Bogdan zrobił samochodem 425 tys. km. Mercedesa można obejrzeć w Łodzi, a cena za to cacko to niewygórowane 11 tys. bez złotówki
Myślałeś, że nie ma sposobu na to, aby sprawić, że Multipla mogłaby się podobać? To zobacz tę wersję –
To mi najbardziej odpowiada, bo kanapę mam w domu a kanapowców w samochodach nie lubię. To auto gra, ma duszę, ma serce, a inne samochody mnie nie rajcują. A i kopyto ma dobre! - podsumowuje swoje 300-konne cacko pani Michalina – 81-letnia Babcia w Subaru
Czasem jedyne co zostaje z dziecięcych marzeń – to jeden wielki niesmak i rozczarowanie
Przyznawać się! – Kto miał takie cacko, kto zazdrościł, a kto miał sikora z siedmioma malodyjkami
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
Pilot – Na co komu pilot jak ma takie cacko.

1