Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 327 takich demotywatorów

Kim Dzong Un po raz pierwszy od 20 dni pojawił się publicznie – Po blisko trzech tygodniach spekulacji dotyczących złego stanu zdrowia lub nawet śmierci Kim Dzong Una przywódca Korei Północnej po raz pierwszy pojawił się publicznie. Północnokoreańskie media państwowe opublikowały zdjęcia, które mają przedstawiać dyktatora biorącego udział w otwarciu fabryki nawozów
Odnaleziono przywódcęKorei Północnej! –
Naród polski chętnie ofiaruje Kaczyńskiego –
Przywódczyni protestów przeciwko ograniczeniom wolności w związku z pandemią prowadzonym w Północnej Karolinie, Audrey Whitlock, została zdiagnozowana pozytywnie na COVID-19 –
 –
To zdjęcie zalewa cały internet. Najprawdopodobniej Kim Dzong Un - dyktator Korei Północnej nie żyje. Tak podają chińskie źródła informacji – Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un miał umrzeć 22 kwietnia po chirurgicznej operacji. Nie wiadomo czy miało to związek z epidemią koronawirusa, ponieważ w kraju brakuje danych o tym, ile osób choruje
Kwarantanna po irlandzku! – W Północnej Irlandii, w Belfaście można zamówić kufelek Guinnessa z dowozem pod sam dom. Zamówienie jest realizowane po przybyciu na wskazany adres, gdzie klient otrzymuje świeżo lane piwo prosto z kija
W Korei Północnej do tej pory nie ma ani jednego przypadku zakażenia koronawirusem – Jak podaje rmf24.pl - "Od 2 kwietnia przebadanych zostało 709 osób - 11 obcokrajowców i 698 obywateli Korei Płn. Nie ma potwierdzonych przypadków zakażenia. Na kwarantannie przebywa 509 osób - dwóch cudzoziemców i 507 Koreańczyków. W sumie od 31 grudnia kwarantanną objęte były 24 842 osoby, w tym 308 cudzoziemców - oświadczył Edwin Salvador, przedstawiciel WHO w KRLD."Niestety ten znany już tekst, może mieć sporo wspólnego z prawdą:8.02: 1 przypadek8.05: 0 przypadków9.35: 1 przypadek9.42: 0 przypadków11.32: 1 przypadek11.35: 0 przypadków...
Policjant z Północnej Karoliny, Michael Rivers nie mógł przejść obojętnie obok bezdomnej kobiety. Kupił jej pizzę i usiadł razem z nią. "Bóg zasiał w moim sercu dobro, aby pomagać takim ludziom" –
Republika Macedonii Północnej jest od 27 marca 2020 członkiem NATO –
 –
Tak od wielu miesięcy wygląda droga S5 w północnej Polsce: rozgrzebana budowa, wykonawca zszedł z placu budowy z powodu braku kasy na budowę – Gdyby ktoś się zastanawiał skąd biorą się pieniądze na 500+ to mówię: właśnie z odwołanych inwestycji albo z cięć w ich wykonywaniu. W 2018 mieliśmy najniższy wskaźnik inwestycji w latach 1998-2018, bo rząd przeżera pieniądze na socjal
Oba ptaki można znaleźćw Ameryce Północnej –
Hardcorowi fani Tolkiena postanowili zbudować w północnej Anglii Minas Tirith 1:1, a sponsorom umożliwić posiadanie domu w Mieście Królów – Koszt Minas Tirith miał zostać zebrany crowdfundingowo i wynosić 1.85 miliarda funtów czyli 9 mld złotych
8:15 - 18:16 - 09:21 - 19:22 - 09:36 - 19:37 - 010:09 - 110:10 - 0 –

Polka po kwarantannie opisuje, jak wygląda przygotowanie Polski do walki z koronawirusem:

 –  Gosia Kołder19 godz. · Właśnie kończy się moja kwarantanna domowa z powodu podejrzenia zakażenia wirusem SARS-CoV-2 i chorobą COVID-19. Jeśli ktoś zastanawia się jak wygląda poziom przygotowania naszego kraju do epidemii to serdecznie polecam przeczytać moją historię.Wróciłam do Polski, po 3 tygodniach pobytu w północnych Włoszech, 24.02 i dokładnie tydzień później zaczęłam mieć objawy choroby: początkowo kaszel, ból głowy itp. Po 2 dniach zaczęłam mocno gorączkować, więc chcąc być osobą odpowiedzialną zadzwoniłam na podawaną wszędzie infolinię NFZ z pytaniem co mam zrobić? Jak mam skorzystać z pomocy lekarskiej nie stwarzając zagrożenia dla innych?Bardzo miła Pani na infolinii powiedziała mi, że zasadniczo to mam się obserwować (pomimo powrotu 9 dni wcześniej z rejonu zagrożenia), a jeśli poczuję się gorzej to wezwać karetkę...Próbowałam zadzwonić także do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, ale niestety wieczorem nikt nie odbierał. Zadzwoniłam także na Izbę Przyjęć Szpitala Zakaźnego, gdzie Pani poleciła mi... leżeć w łóżku, a gdybym chciała się zgłosić to żebym przyjechała do szpitala. Zostałam także poinformowana, że testy na koronawirusa są wykonywane JEDYNIE osobom na kwarantannie w szpitalu i gdybym chciała mieć taki test to nie ma takiej możliwości. Po moim pytaniu w jaki sposób mam się tam dostac otrzymałam odpowiedź: taksówką, albo czymkowiek. Dodatkowa rada polegała na tym, abym zakryła sobie twarz szalikiem jadąc tą taksówką... Myslę, że to nie wymaga komentarza.Przeczekałam jeszcze jedną noc, ale z powodu coraz gorszego samopoczucia (edit: między innymi kaszlu prowadzącego do wymiotów) i utrzymującej się gorączki (edit ponad 38°) podjęłam ponowne próby.Udało mi się dodzwonić do WSSE, gdzie po dłuższych konsultacjach między osobami tam pracującymi dostałam informację aby zadzwonić do Inspekcji Sanitarnej, a następnie na pogotowie i oni zawiozą mnie do szpitala. Próbowałam przez około 20 minut dodzwonić się do IS na dwa różne numery, ale niestety albo były zajęte, albo nikt nie odbierał.Z braku innych możliwości zadzwoniłam na pogotowie. Kolejny miły Pan był zaszokowany tymi wszystkim poradami, ale też powiedział mi, że przyjedzie po mnie Zespół Ratownictwa Medycznego ubrany w specjalne kombinezony i zabiorą mnie do szpitala. Spakowałam się na ewentualny pobyt na oddziale, ale niestety w miedzyczasie zadzwonił do mnie inny Pan z pogotowia i poinformował mnie, że z racji tego, że nie ma bezpośredniego zagrożenia życia, bo jeszcze nie zaczęłam mieć niewydolności oddechowej i nie pluję krwią to niestety oni nie mogą po mnie przyjechać i mam dotrzeć do szpitala na własną rękę. Po moim pytaniu w jaki sposób mam to zrobić nie stwarzając zagrożenia dla innych powtórzyła się rada z założeniem szalika na usta i nos.. Dostałam informację, że mogę próbować zgłosić sie do przychodni w miejscu zameldowania (na drugim końcu miasta) i oni MOŻE będą mogli mi pomóc zorganizować transport, ale w sumie to nie wiadomo.Po tym wszystkim udało mi się zbić nieco gorączkę i zdecydowałam SAMODZIELNIE zawieźć się do szpitala zakaźnego.Na miejscu wszystko poszło dość szybko, od razu trafiłam do izolatki, następnie na oddział dzienny, gdzie po około godzinie leżenia na kozetce w gabinecie lekarskim zostałam dokładnie zbadana, został wykonany test na grypę, który na szczęście wyszedł pozytywnie i z receptą oraz zaleceniem zostania w domu do czasu minięcia 14 dni od powrotu do Polski zostałam wypuszczona. Dodam tylko, że nie zostałam poddana testowi na koronawirusa.Następnego dnia miałam jeden telefon z Sanepidu z powtórzeniem zalecenia pozostania w domu i monitorownia temperatury do czasu minięcia 14 dni od powrotu z Włoch.Wszystko skończyło się dobrze, ale co gdybym faktycznie miała koronawirusa? Gdzie są te wszystkie skuteczne procedury stworzone przez nasze państwo? Co gdybym z tym wirusem wsiadła do tej taksówki albo z braku fuduszy do metra/autobusu?Nie mam żadych zarzutów wobec ratowników, lekarzy i pielęgniarek w szpitalu, na prawdę widać, że robią co mogą, ale brak im środków i możliwości, jest za mało karetek.W szpitalu obsługa mówiła mi też o tym, że generalnie robią za infolinię, bo nikt nie jest w stanie uzyskać nigdzie sensownych informacji.Długo zastanawiałam się czy to opisać, ale widząc jak sytuacja epidemiologiczna szybko postepuje stwierdziłam, że ludzie powinni wiedzieć jak realnie wygląda przygotowanie instytucji państwowych i sposób reakcji na zagrożenie epidemią.Niestety jestem mocno pesymistycznie nastawiona do tego co się wydarzy w naszym kraju w najbliższych dniach i tygodniach.Dbajcie o siebie: myjcie ręce, unikajcie miejsc publicznych i zgromadzeń ludzi, nie dotykajcie klamek i innych miejsc gdzie mogą się gromadzić patogeny, nie dotykajcie twarzy i oczu będąc poza domem, nadal można się zaszczepić na grypę i wspomagać swoją odporność. Zadbajcie też w miarę możliwości o starszych czy chorujących sąsiadów, bo oni są najbardziej zagrożeni (można przynieść im zakupy i zapytać co jakiś czas czy wszystko jest ok).Edit: pojawia się dużo zarzutów wobec mnie, że jadąc do Włoch i wracając stwarzam zagrożenie. W momencie naszego wyjazdu do Włoch zagrożenia tam nie było, a pierwsze przypadki pojawiły się na jakieś 48h przed naszym wyjazdem do Polski w innym regionie niż ten, w którym przebywaliśmy. Zalecenia o nie wyjeżdżaniu do Włoch i zgłoszeniu się w razie pobytu w północnej części i w przypadku choroby pojawiły się dopiero po naszym powrocie.
Właściciele przeprowadzili się do nowego domu i zostawili go specjalnie, bo chcieli się go pozbyć. Kiedy zobaczyli kota pod nowym domem, postanowili oddać go do uśpienia –
Rewolucja w Irlandii Północnej. Odbył się tam pierwszy ślub pary homoseksualnej – Małżeństwa homoseksualne w Irlandii Północnej stały się faktem, kiedy we wtorek w hotelu w Carrickfergus w hrabstwie Antrim na ślubnym kobiercu stanęły Robyn Peoples i Sharni Edwards. 26 i 27-latka musiały odczekać na zmianę prawa, która weszła w życie 13 stycznia tego roku.Nowe prawo stanowi też, że od teraz pary heteroseksualne mogą zawierać związki partnerskie, które do tej pory w Irlandii Północnej były zarezerwowane tylko dla par jednopłciowych."Nie spodziewałyśmy się, że będziemy pierwszą parą, to przypadek. Dzisiaj jest nasza szósta rocznica, więc chciałyśmy wejść w związek partnerski, ale kiedy projekt ustawy został uchwalony, był to idealny moment na ślub. Był to kompletny zbieg okoliczności, szczęśliwy zbieg okoliczności. Nie mogłybyśmy być bardziej wdzięczne" - dziękowała podczas ceremonii Sharni Edwards
W 2014 roku grupa chrześcijan z Korei Południowej postanowiła postawić choinkę tak, by była ona widoczna z Korei Północnej – Rząd Korei Północnej uznał, że to forma wojny psychologicznej i zagrozili, że ją zbombardują
W Polsce ludzie robią to z własnej woli –  W Korei Północnej ludzie są zmuszani do słuchania propagandy