Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 9 takich demotywatorów

 –  TRPSmartwatersmartwillersmarmartwater tersmartwaterdweiserweis
0:17
 –  clideo.com
0:40
 –
 –
 –  Tę historię opowiedziano nam kiedyś na położnictwie za czasów studiów.Pewnego razu na badania ginekologiczne przyjechała 29-letnia kobieta w towarzystwie swojej mamy. Tak na oko, po wielkości brzucha ginekolog stwierdził, że kobieta może być w 9 miesiącu ciąży. Usiadła przed nim i zaczęła mu opowiadać, że w trakcie trwania ciąży nie była ani razu u lekarza (to jej pierwszy raz), żadnych podstawowych badań nie przeszła, żadnego USG... kompletnie nic!Przez to, że jest bardzo wierzącą osobą, unikała wszelkich dobrodziejstw cywilizacji, bo przecież Bóg czuwa nad nią i jej dzieciątkiem.Do tej wizyty skłonił ją fakt, że według niej powinna już urodzić, a ona ciągle nie mogła.Lekarz wyjaśnił jej na spokojnie, że najpierw trzeba założyć kartę ciąży, zrobić badanie krwi i chociażby pójść na USG, żeby dowiedzieć się czy dziecko samo przyjdzie na świat, czy będzie potrzebowało pomocy osób trzecich.Później rozpoczął typowy wywiad z pacjentką -pytał o wiek, czy na coś choruje, jak się czuje i w jakim wieku rozpoczęła współżycie seksualne.Pacjentka zdumiona i z wyrzutem w oczach odpowiedziała: „Panie doktorze, ja TEGO nie robiłam. Jestem dziewicą!"Ginekolog starając się ukryć zaskoczenie dalej drążył temat. Okazało się, że pacjentka nie ma męża i mieszka ze swoją matką, a kiedy zaczął jej rosnąć brzuch obie stwierdziły, że to cud -niepokalane poczęcie po raz drugi w historii ludzkości.I tak oczekiwały tego cudu, który miał przyjść na świat po 9 miesiącach, ale nigdy nie przyszedł. Po zrobieniu USG okazało się, że pani ma mięśniaka macicy wielkości dziewięciomiesięcznego płodu i faktycznie potrzebna jest pomoc osób trzecich w wyciągnięciu go z brzucha.
Po wyciągnięciu zawleczki –  granat przestaje być twoim przyjacielem –
W ZOO mężczyzna wpadł do wybiegu dla niedźwiedzi. Chciał zrobić sobie selfie, ale był pijany – Do dramatycznych scen doszło w warszawskim ogrodzie zoologicznym. Mężczyzna, który ledwo trzymał się na nogach, próbował sobie zrobić zdjęcie przy wybiegu dla niedźwiedzi. W pewnym momencie wpadł do wody, która znajduje się obok wybiegu.Po tym, jak mężczyzna wpadł do wybiegu, postanowił sobie popływać. Po wyciągnięciu z wody został przebadany przez lekarzy i przewieziono go na izbę wytrzeźwień.Jak widać "głupi to ma zawsze szczęście"...
Strażacy próbują ocalić psa z płonącego domu. Kiedy go znajdują, ciężko im ukryć wzruszenie – Pewnego dnia, strażacy przyjechali do pożaru w Melbourne, w Australii. Rodzina, której dom płonął, znajdowała się na szczęście poza nim. Chcieli wyprowadzić swojego psa Leo, ale utknął on w płonącej pułapce.Czekali w nadziei, że zobaczą, jak wychodzi, ale spodziewali się najgorszego. Strażacy weszli do domu chcąc uratować zwierzę, ale nie mogli go znaleźć. Sprawdzając wszystkie pokoje w domu, wreszcie zobaczyli kupkę sierści w kącie.Podeszli i zrozumieli, że to Leo. Szybko zabrali się za ratowanie go i jednocześnie zobaczyli coś, czego nigdy nie zapomną.Pod psem znajdowały się bowiem cztery kocięta, Leo położył się na nich, aby je uratować. Chciał zapewnić im bezpieczeństwo, a sam stracił przytomność ze względu na brak tlenu.Po wyciągnięciu zwierząt z domu, przeprowadzono resuscytację, a pies po chwili otworzył oczy. Kilka minut więcej i byłby martwy, zabrałby też ze sobą kocięta.Jego altruizm uratował życie czterech kociąt, to naprawdę niesamowite.Rodzina była przeszczęśliwa, że wszyscy przeżyli. Nigdy nie spodziewaliby się takiego zachowania ze strony psa
Ciepło jest, słonko świeci, zwłoki leżą, zabawa trwa – Taki obrazek można było podziwiać we Włoszech gdzie 78-letnia kobieta zmarła przebywając w wodzie. Po wyciągnięciu przykryto ją workiem i wrócono do swych zajęć

1