Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 108 takich demotywatorów

To jest ten ułamek sekundy, gdy dociera do ciebie jak bardzo, ale to bardzo spie*doliłeś –
Rambo walczy z upałem –
0:12
Idealny na upały –  x wiatraczek zapierdalaczek cena 4,50 zł
Ciężkie lata nauki na studiach inżynierskich nie poszły na marne –
0:45
Na Śląsku uruchomiono pierwszy wiatrak napędzany węglem –
Idealny hotel dla studentów –  5/5 Bardzo polecam ten hotel w szczególności jeżeli jesteś biednym studentem lubiącym alkohol. To miejsce jest wręcz stworzone pod ordynalne chlanie. Sprzątaczki nie przeszkadzają w trwającej libacji bo nie przychodzą. Inni goście też się nie skarżą bo po pierwsze jest ich raczej nie wiele a poza tym jak już są to też są to raczej biedne alkusy. Pokoje są duże (serio duże aż się zdziwiłem) co prawda wszystko w nich jest stare brudne i brzydkie ale przynajmniej nie musisz się martwić że coś rozwalisz i będziesz bulił gruby hajs. Okolica jest bardzo rozrywkowa dużo jest tu klubów że striptizem co prawda trzeba mieć dużo pieniążków żeby tam pójść więc tam nie byłem ale po ulicy też chodzą fajne świnki czyli biedniejsi też będą zadowoleni. Z negatywnych stron mogę zaliczyć to że nie wiadomo dlaczego w pokoju jest grzejnik a nie ma klimatyzacji ale w sumie całkiem śmieszne to jest a jest też wiatrak który może nie chłodzi wybitnie ale jak jest się pijanym to wystarcza. W windzie też trochę śmierdzi i muchy latają ale przynajmniej nie czuć jak się spierdzi więc dla osób które lubią puścić śmierdziacza to jest to nawet plus bo wstydu nie ma. Podsumowując możesz tu chlać w opór i zachowywać się jak prostak i nikt nie będzie się czepiał ani nie będzie ci głupio. Jak dla mnie najlepsze miejsce na całej Malcie nigdzie indziej się tak dobrze nie bawiłem OBer bokBeboczkowy,, 1/5 Zdecydowanie odradzam pobyt w tym miejscu. Na samym początku mieliśmy w ogóle problem żeby znaleźć to miejsce. Stare i brzydkie meble. Widok z pokoju to jakieś nieporozumienie. Obsługa też niestety do miłej nie należy. Cena ...
Wschód słońca w Kinderdijk, Holandia –
3 lata temu kupiłem wiatrak znanej firmy. Niedawno się zepsuł. Ale mój stary wiatraczek Predom ma ponad 30 lat i ciągle działa bez szwanku –
Odlotowy wentylator –
0:03
Technologia w obłokach –

Afera z wiatrakiem w tle

Afera z wiatrakiem w tle – Upały w Polsce w pełni. Lekarze zalecają, aby się nawadniać i nie wychodzić z domu o godzinach, w czasie których żar leje się z nieba.„Zawsze lubiłam moją pracę, ale nigdy nie przypuszczałam, że będę musiała z takiego powodu odejść…”Wszystko zaczęło się wraz z tymi upałami, które nawiedziły nasz kraj. Sprzedawałam z moją koleżanką galanterię skórzaną. Może nie wszyscy wiedzą, że takie przedmioty wydzielają swój specyficzny zapach i jest od nich naprawdę gorąco. Niestety nie rozumiała tego żona właściciela, która uważała, że wymyślamy i celowo stawiamy firmę w złym świetle…Nasza szefowa to kobieta w młodym wieku, która bardzo szybko stała się bogata. Nigdy nie żywiłyśmy do niej głębokiej sympatii, ale rozumiałyśmy to, że jest naszą przełożoną i trzeba było jej słuchać. Miarka jednak przebrała się, gdy pewnego dnia w czasie niesamowitych upałów uznała, że nie ma potrzeby inwestować w wiatraki do sklepu.Tak, dobrze czytacie. Nasza szefowa zabroniła nam korzystać z wiatraków w pracy, gdzie temperatura śmiało przekraczała 35 stopni. Uznała, że odgłos, który wydaje wiatrak, jest na tyle irytujący, że klienci mogą się denerwować i przez to nie robić zakupów. Szczerze mówiąc razem z Renatą jakoś szczególnie nie miałam zamiaru zwracać na to uwagi, bo to nie ona pracuje w sklepie od 9 do 21, tylko my.Dlatego też, gdy mój mąż zlitował się nad nami i przywiózł nam do sklepu wiatrak, to kamień spadł nam z serca. Od razu było lżej i można było oddychać. Olga nie pojawiała się w sklepie zbyt często, dlatego jakoś szczególnie nie bałyśmy się o to, że nagle stanie w drzwiach. No niestety… Jakby czytała nam w myślach!Gdy tylko weszła, od razu zaczęła krzyczeć:„To chyba jest jakiś żart?! A co Wy na wakacjach jesteście? Może jeszcze drinki z palemką Wam podać? Pracować to nie ma komu, ale do wymyślania głupot to jesteście pierwsze!”Zdębiałam. Nie mogłam w to uwierzyć. Usłyszałyśmy także, że ona dokładnie sprawdzi, jak szło nam w tych dwóch dniach od kiedy jest wiatrak. Jeśli zobaczy, że jest sprzedaż niższa niż dotychczas, to nam utnie z pensji. Nie pomyślała jednak o jednej, najważniejszej sprawie.NIKT NIE MA OCHOTY MIERZYĆ DO CHOLERY FUTER I KOŻUCHÓW, gdy na zewnątrz żar się leje z niebaMało tego! Jest taka mądra, bo przychodzi do nas w bluzce na ramiączka i krótkiej spódniczce. A jak my mamy wyglądać? Koszula biała z długim rękawem lub sweterek, cieliste rajstopy i spódnica czarna do kolan. I ona ma czelność jeszcze mówić, że my wymyślamy! Nie macie nawet pojęcia, jak się zdenerwowałam. Być może zachowałam się nieroztropnie, ale moja irytacja osiągnęła apogeum. Spojrzałam na nią i powiedziałam:„Żeby być szefem, to trzeba mieć do tego klasę. A ty jej nie masz. Nawet jakbyś wyszła za mąż za księcia, to nie zmieniłoby twojego podłego charakteru. Odchodzę! Sama sobie pracuj w takich upałach!”Byłam z siebie taka dumna. A jeszcze bardziej dumna byłam z Renaty, która gdy to usłyszała, ściągnęła plakietkę ze swoim imieniem, podeszła do niej i powiedziała, że też ma dość i odchodzi razem ze mną! Została sama na polu bitwy. Bez pomocy, bez wsparcia i… bez wiatraka.Wracałam do domu w letniej i przewiewnej sukience, plując sobie w brodę, że wytrzymałam tak długo. Kiedyś praca w tej firmie była przyjemnością. Od momentu, gdy Olga zajęła się naszym sklepem, śmiało mogę powiedzieć, że czułam się jak w obozie pracy… Jeden dzień wolnego w miesiącu, praca po 12 godzin, a ja bałam się przeciwstawić, bo zależało mi na pracy. Jednak to powinno być obopólne. Pracownikowi i pracodawcy powinno zależeć tak samo! Więcej nie pozwolę się tak oszukać.Skoro wpadła na tak genialny pomysł, powinna sama przepracować choć jeden dzień w takich warunkach...Współczuć należy tym, którzy pracują w takich warunkach i nie mogą liczyć na pomoc ze strony szefostwa
Przepraszam, ale czy możemy już wyginąć i zacząć od nowa? –  No więc pół miliona ludzi ściągnęło aplikację naśladującą dźwięk wiatraka. Niektórzy narzekają, że nie chłodzi
Zastanawialiście się kiedyś co gołębie robią dla zabawy? –
0:04
Zapierniczaj szybciej niewolniku, zanim ten upał mnie wykończy! –
0:15
W poszukiwaniu cienia –
 –  Wszyscy byli zgodni: problem pustych tubek mogą rozwiązać jedyniewyspecjalizowani inżynierowie z zewnątrz. Projekt przeszedł przezwszystkie standardowe etapy: ustalono budżet, wybrano potencjalnychwykonawców i wystosowano zapytanie ofertowe. Sześć miesięcy (i 25 mlnzłotych) później firmamieszczące się w budżecie i przede wszystkim wysokiej jakości. Wszyscybyli zadowoleni.miala fantastyczne rozviązanie - na czas,każda tubkę iZastosowano bardzo precyzyjną wage, która ważyłasygnalizowala dzwonkiem i migoczącymi światelkami, jeśli któraś byłalżejsza niż powinna. Gdy tak się dzialo, linia produkcyjna zatrzymywalasię, ktoś podchodzil, usuwal pustą tubkę, naciskal jeden przycisk i liniaruszala dalej. Rezultat byl taki, że z fabryki nie wyszła już ani jedna pustatubka. Brak reklamacji ze strony klientów utwierdzil szefa w przekonaniu,że wydatek 25 mln złotych się opłacil.Po miesiącu zajrzal w raport dotyczący statystyk i odkrył, że wpierwszymtygodniu liczba tubek odrzuconych przez wagę pokrywala się zprzewidywaniami, jednak przez kolejne trzy tygodnie waga nie wykrylażadnych! Tymczasem szacowana liczba pustych tubek powinna wynosić conajmniej tuzin dziennie. Na polecenie szefa inżynierowie sprawdzilidokladnie sprzęt i potwierdzili, że raport nie zawiera zadnych bledówwaga dziala bez zarzutuZaskoczony takim obrotem sprawy szef udal się do fabryki, aby nawlasne oczy sprawdzić linię produkcyjnaą oraz zainstalowaną na niej wagę.Gdy dotarl na miejsce, zobaczył, że obok rozwiązania za 25 baniek stoikosz i wiatrak wart jakieś 50 zł, który zdmuchuje do niego puste tubki.Zapytal więc kierownika zmiany, o co w tym wszystkim chodzi.- A, to? odpowiedzial kierownik Bartek, mlodzik z obslugi, postawil, bomu się nie chcialo tutaj lazić za każdym razem jak zadzwonil dzwonek.
 –

Kilka rzeczy, których nauczyłem się od swoich dzieci:

Kilka rzeczy, których nauczyłem się od swoich dzieci: – - Jak polejesz kłaczki kurzu lakierem do włosów, a potem będziesz po nich jeździć na wrotkach, mogą się zapalić.- Głos czteroletniego dziecka jest donośniejszy niż głosy około stu dorosłych w zatłoczonej restauracji.- Jeżeli zaczepisz smycz o wiatrak na suficie, silnik nie będzie miał siły obrócić trzydziestokilogramowego dziecka ubranego w psie szelki i ubranko Supermana. Jednak jest wystarczająco silny, aby tą samą smyczą zedrzeć farbę ze wszystkich ścian w pokoju 3,5 na 3,5 m.- Piłki tenisowe zostawiają ślady na suficie.- Nie powinieneś podrzucać piłek tenisowych, kiedy wiatrak jest włączony.- Kiedy używasz wiatraka na suficie jako rakiety tenisowej, musisz podrzucić ją kilka razy, zanim zostanie odbita.- Skrzydło wiatraka może odbić piłkę BARDZO MOCNO.- Szyba w oknie (nawet potrójna) nie zatrzymuje piłki uderzonej skrzydłem wiatraka.- Zmieszanie płynu hamulcowego z Cloroxem powoduje powstawanie dużych ilości dymu.- Sześcioletnie dziecko potrafi rozpalić ogień nawet kamieniem, chociaż trzydziesto sześcioletni mężczyzna twierdzi, że jest to możliwe tylko na filmach.- Szkło powiększające pozwala na rozpalenie ognia nawet w pochmurny dzień.- Kiedy jesteś w butach z kolcami, łóżko wodne użyte jako boisko nie przecieka... ono po prostu wybucha.- Duże łóżko wodne zawiera ilość wody wystarczającą do zalania dwustu metrów kwadratowych domu na głębokość ośmiu centymetrów.- Klocki LEGO przechodzą przez przewód pokarmowy czteroletniego dziecka.- Klocki Duplo nie.- Zwroty "idź się pobawić" i "kuchenka mikrofalowa" nigdy nie powinny być używane w jednym zdaniu.- Zawsze zajrzyj do piecyka, zanim go zaczniesz rozgrzewać.- Plastikowe zabawki nie lubią kuchenek.- Straż pożarna zjawia się po około piętnastu minutach od zgłoszenia.- Klej SuperGlue jest na zawsze.- McGyver uczy wielu rzeczy, których nie chcemy wiedzieć.- Podobnie Tarzan.- Niezależnie od tego, ile żelatyny wsypiesz do basenu, nie możesz chodzić po wodzie.- Filtry basenowe nie lubią żelatyny.- Wideo nie wyrzuca kanapek, nawet jeśli w reklamach pokazują, że tak.- Torby na śmieci nie są dobrymi spadochronami.- Kamyki w baku powodują dużo hałasu podczas jazdy.- Cykl wirowania w pralce nie wywołuje choroby morskiej u dżdżownic.- U kotów wywołuje.- Koty wymiotują więcej, niż same ważą.- Cisza niekoniecznie oznacza "nie ma się co niepokoić"
Podejrzliwy dom –
Chwila relaksu w pracynależy się każdemu –
Źródło: walcząc z wiatrakami