Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 12 takich demotywatorów

Najlepszy przyjaciel człowieka – Grób psa sprzed 8400 lat znaleziony w Ljungaviken w 2020 roku jest najstarszym tego typu pochówkiem w Szwecji. W grobie znajdowały się drobne upominki, którymi pies mógł się cieszyćw następnym życiu. Zanim zbudowano piramidy, zanim zbudowano Stonehenge, przed całą znaną historią ludzkości, rodzina pochowała swojego psa z jego zabawkami Grób psa sprzed 8400 lat znaleziony w Ljungaviken w 2020 roku jest najstarszym tego typu pochówkiem w Szwecji. W grobie znajdowały się drobne upominki, którymi pies mógł się cieszyć w następnym życiu. Zanim zbudowano piramidy, zanim zbudowano Stonehenge, przed całą znaną historią ludzkości, rodzina pochowała swojego psa z jego zabawkami

Koszyk z upominkami - jak przygotować go samodzielnie?

 –  TARG CHIŃSKIPOD NAMIOTEMCHIŃSKIEDUPERELECUDAWIANKIGADŻETYUPOMINKI
Na przejściu granicznym w Medyce dostał od funkcjonariuszy słodkie upominki. On i jego rodzina są bezpieczni w Polsce –
Nie sądź książki po okładce – Oto Brian Patrick Carroll, znany jako Buckethead... Nie, to nie jest żaden seryjny morderca. To jeden z najlepszych gitarzystów świata. Nie pali, nie pije, nie bierze narkotyków, nie przeklina. Nie pije nawet kawy. Otwarcie przyznaje się, że kocha swoich rodziców. Na swoich koncertach rozdaje ludziom kupione przez siebie upominki oraz pozwala im używać swojej gitary. Odrzucił intratne kontrakty, gdyż nie zależy mu na wielkiej sławie. Nagrał ponad 300 albumów a jego nagrania można kupić za grosze, a nie za kilkanaście lub kilkadziesiąt dolców, jak to bywa w przypadku innych artystów. Nosi maskę, gdyż jest zbyt nieśmiały, aby stanąć przed ludźmi bez ukrywania swojej twarzy. Bierzmy z niego przykład, jak być dobrym człowiekiem oraz jak wykorzystywać nasze talenty
Dla odmiany pozytywna historia z udziałem kierowcy autobusu. Pan Tadeusz prawdopodobnie ocalił rodzinę z dzieckiem przed kolizją z autem – Na nagraniu widać, jak kierujący autobusem pan Tadeusz zatrzymuje się przed przejściem dla pieszych, by przepuścić rodzinę. A potem nagle wykonuje krótki manewr w lewą stronę - tak aby zajechać drogę rozpędzonemu samochodowi dostawczemu, który prawdopodobnie uderzyłby w wyłaniającą się zza autobusu rodzinę i nie miałby czasu na reakcję."Jestem z Pana - jak większość z nas - bardzo dumna. I żadne słowa podziękowań ani upominki nie wystarczą, by docenić to, co Pan zrobił” - mówiła Beata Moskal Słaniewska, prezydent miasta Świdnika
0:48
Sprawdźcie ostatnią pozycję budżetu –  Wydatki Kanceladl Prezydenta RP Zakładki do książek Usługi grawerskie na cały rok Dostawa orderów Wstążki Obszywanie wstążka. orderów OM Szycie rozetek Torby papierowe Okładki Galanteria skórzana Oflagowywanie obiektów Zabawki i upominki Pióra Apaszki Akcesoria miiinme Projekt refetendalny Monitorine mediów Serwis Katolleklet Agencil Informacylnei 2-dniowe szkolenie z tego, jak dziatać w Internecie  Wykonanie strony internet., Pomoc w opracowaniu pyt', i przeprowadzenie sondaży  Występ zespotu AudioFeals Pomoc w organizowaniu Dożynek Prezydenckich w Spale, a konkretnie za konkurs "NaJtadniejsry wieniec" o nagrodę Prezydenta RP  Poprowadzenie dożynkowego konkursu Koncert Warszawskiego Chór. Chłopięcego Występ zespołu "Mazowsze" Adaptacja -Przedwirtinia. Stefana Żeromskiego dla Andrzeja Dobosza felietonisty i krytyka literackiego  Opracowanie i przygotowanie komiksu na Polską Wystawę Gospoda,.  Skomponowanie utworu Wartość wydatku kv tys. d  37,8 rys. zt
6 grudnia 1944 roku Święty Mikołaj na pojeździe opancerzonym wjechał do dwóch włoskich miejscowości kontrolowanych przez polskie wojsko – Dzieci dostały od Mikołaja upominki i ciepły posiłek. Był to pomysł polskich żołnierzy, by nieco ocieplić straszne skojarzenia z wojskiem związane z działaniami Niemców

Pewna matka napisała list, w którym skarży się na koleżankę, że ta odwiedziła ją pierwszy raz po porodzie i przyszła z pustymi rękami

Pewna matka napisała list, w którym skarży się na koleżankę, że ta odwiedziła ją pierwszy raz po porodzie i przyszła z pustymi rękami – "Nigdy nie byłam zachłanną osobą. Nie oceniam ludzi na podstawie tego, co posiadają i czym się ze mną dzielą. Są jednak jakieś zasady i granice bezczelności, a tym razem zostały przekroczone. Dla mnie to oczywiste, że jak odwiedzasz kogoś pierwszy raz w nowym mieszkaniu, to przynosisz jakiś gadżet do domu. A jak idziesz zobaczyć noworodka, to wręcza się pieluchy, ubranka czy zabawki. Jednak nie wszyscy potrafią się zachować.To moje pierwsze dziecko, więc sytuacja podwójnie szczególna. Tym bardziej, że w moim najbliższym otoczeniu więcej maluchów nie ma. Wszystkie moje koleżanki jeszcze z tym zwlekają. Na szczęście większość z nich stanęło na wysokości zadania. Wspierały mnie w czasie ciąży i po porodzie też widzę, że mogę na nie liczyć. Świadczą o tym choćby tak drobne gesty, jak upominki dla dzidziusia.Ostatnio zaprosiłam kilka przyjaciółek, żeby mogły wreszcie zobaczyć mojego synka. Chciałam to załatwić za jednym zamachem.Prawie każda z nich potrafiła się zachować, a tylko jedna przyszła z pustymi rękami. Niestety, takie przypadki człowiek najlepiej zapamiętuje i coś mi mówi, że jeszcze długo będę miała żal. Nie chodzi oczywiście o to, która ile pieniędzy wydała. Liczy się wyłącznie gest, a Karolinie ewidentnie go zabrakło. Przyszła do mnie jakby się wybierała na zwykłą kawę z kumpelami, a nie zobaczyć dziecko przyjaciółki.Ogólnie dostałam sporo fajnych i przydatnych rzeczy. Specjalną poduszkę do karmienia piersią, słodkie ubranka, zapas pieluch i elektroniczną nianię z kamerą. Nie zrzucały się na to, ale każda przyniosła coś od siebie. Oprócz tej jednej wspomnianej, która postanowiła zabrać tylko siebie. Dla mnie to straszny zgrzyt, bo miałam ją za bardziej ogarniętą. A tu się okazuje, że jednak nie.Podziękowałam za wszystkie prezenty, starając się unikać jej spojrzenia. Bo ona jeszcze bezczelnie na mnie patrzyła i nie widziała problemu.Mogła dać cokolwiek, bo przecież nie liczy się wartość, ale gest. Zamiast tego wybrała najgorsze rozwiązanie, którego długo jej nie zapomnę. Pozostałe koleżanki nie chciały tego przy mnie komentować, ale wiem, że też są oburzone. Ona mogła się jeszcze zreflektować i w tej sytuacji zaproponować kupno czegoś praktycznego, co mi się jeszcze przyda. Ale nie - siedziała u mnie bez obciachu i w tym temacie milczała jak grób. Nawet się znowu zapowiedziała. Na pewno bez upominku.Co ona sobie myślała idąc do mnie z pustymi rękami? Od razu zaczęłam się zastanawiać, czy jej czymś nie podpadłam. A może już ma żal do mojego synka, że z jego powodu nie będziemy się tak często widywać. Szczerze mówiąc - w tej sytuacji to raczej mała strata. Właśnie pokazała kim jest naprawdę i na co ją stać.Wspomniałam o tym mamie i też stwierdziła, że to bezczelna dziewucha. Wcale jej się nie dziwię.Postanowiłam poruszyć ten temat publicznie nawet nie po to, żeby się wyżalić. Chociaż zawiedziona jestem bardzo i wcale nie chodzi o jakiś konkretny prezent. Raczej gest. W głowie mi się nie mieści, że niektórzy ludzie są tak kiepsko wychowani. Dla mnie to elementarna zasada, że jak odwiedzasz kogoś w ważnym momencie życia (tym bardziej przyjaciółkę), to wypadałoby wręczyć chociaż symboliczną drobnostkę. A tu zupełnie nic.Jakoś straciłam zapał i ochotę, żeby utrzymywać dalej tę znajomość. Powiecie, że taka mała wpadka nie powinna przekreślać lat przyjaźni. Ale czy to rzeczywiście było coś takiego? Jakoś po tym nie potrafię jej nazwać swoją przyjaciółką. Okazała się jedną z wielu koleżanek, piątą wodą po kisielu. Choć nawet od dalszych znajomych dostałam upominki dla dziecka. Bezpośrednio lub przez mojego męża.I co ja mam z nią zrobić? Naprawdę, są jakieś granice bezczelności. Ona zachowała się po prostu beznadziejnie i nadal nie widzi problemu"

Niezwykła historia miłości, o dwóch osobach oddalonych od siebie o tysiące kilometrów, których połączyło... pudełko po butach

Niezwykła historia miłości, o dwóch osobach oddalonych od siebie o tysiące kilometrów, których połączyło... pudełko po butach – Któż by się spodziewał, że akt życzliwości może doprowadzić do miłości życia? Właśnie taka historia przydarzyła się Tyrelowi Wolfe’owi, który wziął udział w pewnym bożonarodzeniowym projekcie. Chodziło o to, by wypełnić pudełko po butach zabawkami i przesłać je potrzebującemu dziecku. W 2000 roku, 7-letni wówczas Tyrel, przesłał upominki Joanie Marchan z Filipin. Dziewczynka miała wtedy 8 lat i oprócz zabawek dostała także zdjęcie przystojnego Tyrela w kowbojskim kostiumie. Co prawda przesłała mu potem kartkę z podziękowaniem, ale ta nigdy nie dotarła do skrzynki pocztowej chłopca.14 lat później Joana wciąż pamiętała o Amerykaninie ze zdjęcia. Postanowiła sprawdzić, co się z nim stało, więc wpisała jego nazwisko na Facebooku. W 2009 roku wysłała mu zaproszenie do grona znajomych, ale on – nie wiedząc kim jest ta dziewczyna – zignorował je. 2 lata później Joana spróbowała ponownie. Tym razem chłopak zaakceptował zaproszenie i przesłał jej wiadomość z pytaniem, kiedy mieli okazję się spotkać. Dopiero kiedy mama opowiedziała mu o bożonarodzeniowym projekcie, chłopak przypomniał sobie przesłane pudełko po butach. Wymieniając kolejne wiadomości, Joana i Tyrel zorientowali się, że oboje są pasjonatami wiary i kochają muzykę chrześcijańską.Pisali ze sobą przez rok. W końcu Tyrel stwierdził, że musi zobaczyć kobietę, z którą ma tyle wspólnego. I choć bał się podróży do obcego kraju, przeznaczył swoje oszczędności na lot do Manili. Gdy w 2013 r.  zobaczył Joanę po raz pierwszy, wiedział, że to spotkanie było warte każdego centa. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Dwoje ludzi z różnych krańców świata zostało połączonych przez pudełko po butach.Joana wspomina pierwsze spotkanie: „Kiedy zobaczyłam jego twarz, przeszło mnie niesamowite uczucie”. Tyrel miał podobnie. „Zostałem natychmiast do niej przyciągnięty – opowiada. – Kiedy w końcu tam pojechałem i ją zobaczyłem, musiałem uszczypnąć się kilka razy, bo myślałem, że to sen”.Para pobrała się 5 października 2014 roku. Aby uczcić to, w jaki sposób się poznali, poprosili ślubnych gości o przyniesienie świątecznych pudełek, które trafiły do dzieci za granicą. Oboje mieszkają teraz w Midvale w stanie Idaho, w pobliżu rodziców Tyrela i niedawno powitali na świecie swojego pierwszego syna.Organizacja, która ich połączyła, nosi nazwę „Samaritan’s Purse” i zapewnia duchowe i fizyczne wsparcie potrzebującym z całego świata. Od 1970 r. służy ofiarom wojen, biedy, chorób i klęsk żywiołowych, dzieląc się jednocześnie miłością Jezusa Chrystusa. Jedną z form pomocy tej organizacji jest bożonarodzeniowy projekt, w który przed laty zaangażował się Tyrel. Od 1993 roku udało się wysłać ponad 100 milionów pudełek do dzieci w 130 krajach
Nigdy nie zadzieraj z wku*wionym ojcem zawiedzionej córki! –  Ten list jest w 100% autentyczny, został wysłany do producenta soków KUBUŚ. Drogi Kubusiu! Chciałem Ci w tym liście serdecznie podziękować za te wspaniałe promocje,dzięki którym dzieci mogą się bawić wysyłając do Ciebie etykietki z soków, w zamian za co otrzymują drobne upominki. I tak kilka miesięcy temu moja córka skusiła się na Kubusiowy Plecaczek. Wszystkie pieniążki, które dostawała, wydawała na te Twoje zagęszczane soczko-smrodki licząc na to, że kiedy wyśle założoną ilość etykiet, otrzyma obiecany Plecaczek z Twoją sympatyczną mordką. Trzeba było zobaczyć jej zawiedzioną dziesięcioletnią minkę, kiedy zamiast plecaczka otrzymała w liście Przygodową Bandankę z rozbrajającym wyjaśnieniem, że Plecaczki się skończyły. Tak więc, puchaty sk...ysynu, chciałem Ci napisać, że jebaną Przygodową Bandankę możesz sobie z całym tym twoim posranym działem marketingu wsadzić w dupę, bo nie mam szacunku dla kogoś, kto oszukuje dzieci. Mam nadzieję, że spotkają cię wszelkie możliwe przykrości, a najlepiej, żeby przez tysiąc i jedną noc ciebie i tego chu*a, co wymyślił tę promocję, rżnął Alibaba i czterdziestu nieogolonych rozbójników. Choć znając branżę reklamową obawiam się, że mogłoby to wam się spodobać. Powinieneś też zmienić imię -zamiast Kubuś - Kuba rozpruwacz (dziecięcych portfeli). Moja córka jest zbyt młoda żeby cię pożegnać w jedyny dopuszczalny w tej sytuacji sposób... pierdol się Kubusiu... idziemy do Pysia. Z poważaniem Były Klient
Chińczycy – Kupują upominki z USA wyprodukowane w Chinach

1