Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 12 takich demotywatorów

Para z Kanady zamówiła blender, ale od miesiąca nie może go rozpakować. Problemem są trzy koty, które na zmianę pełnią dyżury (i walczą o prawo do siedzenia na pudełku) i nie pozwalają im dotknąć zakupu

 –  Do pary odezwali się przedstawiciele firmyprodukującej blender i wysłali im drugie pudełko,identyczne jak to pierwsze. (Spoiler: nierozwiązało to problemu).VitamixTFOLASTRIQUEDURERFABRICADASPARA DURARVitomixBUILT TO LASTFABRIQUEPOUR DURERPARA DAN& VitomixBUILT TO LASTPECRUSHERFARKISGRARVitamixBUILT TO LASTFABRIQUEPOUR DURERFABRICADASPARA DURAR2
 –  Moja teściowa kiedyś bardzo się na mnie obraziłai przez pół roku nie pokazywała w naszym domu.Gdy mieliśmy się przeprowadzać, poprosiliśmy jąo pomoc. Miała pójść na około dwugodzinnyspacer z naszym małym synkiem, podczas gdy jamiałam przenosić wszystkie nasze rzeczyz mieszkania do samochodu i z samochodu donowego mieszkania. Przyszła i kiedy ja pakowałamw pokoju obok rzeczy synka, ona zdążyłarozpakować wszystkie podpisane i gotowe dowyniesienia pudełka! Wchodzę do salonuz dzieckiem, a teściowa siedząca w pie dolniku,który sama zrobiła, mówi do mnie, że pokaże mi,jak prawidłowo powinnam zapakować rzeczy.Myślę sobie, że skoro jest taka mądra, to niechsama wszystko pakuje. Wzięłam dzieckoi wyszłam. Napisałam do męża, że jego matkapostanowiła pakować pudełka zamiast mnie, więcza trzy godziny przyjadę już do nowegomieszkania.Teściowa nie spodziewała się, że obrócę się napięcie i wyjdę, myślała, że będzie mogła mniepouczać i dawać swoje ,,świetne" rady. A zamiasttego musiała sama wszystko upychać pokartonach, a następnie znosić je z trzeciego piętrana dół po schodach, bo nie mieliśmy windy.Przy czym musiała się sprężać, bo przyjechał jużsamochód, więc nie miała czasu na prawidłoweukładanie rzeczy w pudełkach. Do nowegomieszkania też wszystko musiała wnieść sama.A mogła sobie spokojnie spacerowaćz wózkiem i pić kawkę, do tego planowaliśmyzapłacić jej za opiekę.Była strasznie oburzona moim zachowaniemi pożaliła się na mnie całej rodzinie od stronymęża, która również wylała na mnie wiadropomyj. W każdym razie nie ma tego złego...Dzięki tej sytuacji przestała już wtrącać sięw nasze sprawy.
Niepracująca matka czwórki dzieci opisuje swoje codzienne życie. Współczuć czy zazdrościć? – "Wszyscy myślą, że odwiozę dzieci do placówek i mam czas na hybrydki. Niestety muszę ich rozczarować, ale tak nie jest. Nie robię ich wcale. Do tego nie pracuje, bo wychowuje dzieci. Ludzie pomyślą, że to skandal.Wstaje o godzinie szóstej i robię śniadanie, potem budzę dzieci, ubieramy się, robimy szybką toaletę i jemy wspólnie śniadanie. Zanim spakuje wszystkich do samochodu to jest 07:30. Nie mieszkamy w mieście więc dojazd zajmuje chwilę czasu. Kiedy dzieci są już w placówkach, to jadę na zakupy. Wracam do domu, staram się rozpakować zakupy, posprzątać z grubsza dom, zrobić pranie, poprasować i zabieram się za obiad. Nawet się nie obejrzę i jest godzina 12:00. Wsiadam do samochodu i jadę po dzieci. Po odbiorze, zajeżdżamy do sklepów papierniczych i wracamy na obiad. Dzieci odpoczywają po posiłku, a ja zmywam. Następnie zabieramy się za lekcje. Później zajęcia dodatkowe i ciągłe rozwożenie dzieci po placówkach. Wieczorem znowu lekcje. Kładziemy się wcześnie spać, żeby następnego dnia nie zaspać.Nie pracuję, bo ze świadczeń mam ładną pensję. Nawet lepszą od mojego męża, którego widzę tylko w weekendy i święta. Zresztą przy czwórce dzieci nie jest to zwyczajnie możliwe. Nie mogę skorzystać z instytucji o nazwie babci. Gdybym mogła, to pewnie byłoby łatwiej, ale teraz jestem zdana sama na siebie" AnimalsCAGENCJA wyborcza.plToTu000DJECO
Popularny YouTuber Logan Paul kupił karty Pokemon za 3,5 miliona dolarów- okazały się fałszywe – Paul liczył, że z czasem uda mu się na kartach zarobić i zakup traktował jako inwestycje. Fani jednak podważali wiarygodność zestawu. Zwrócili uwagę na opakowanie, które miało różnić się od oryginalnych pakietów. Logan zdecydował się je rozpakować, a nagranie z tego wydarzenia udostępnił w sieci. Okazało się,że karty są fałszywe Pokemon
Nie jesteś mały i nic nieznaczący, po prostu jesteś dobrze skondensowany –
 –

Kobieta była gotowa odejść od swojego męża, ale wtedy jej mama poprosiła ją, żeby najpierw wykonała jedno zadanie. Ta historia uczy nas doceniać to, co mamy

Kobieta była gotowa odejść od swojego męża, ale wtedy jej mama poprosiła ją, żeby najpierw wykonała jedno zadanie. Ta historia uczy nas doceniać to, co mamy – „Wytrzymałam w swoim małżeństwie tak długo, jak byłam w stanie. Nadszedł jednak taki dzień, gdy nie starczyło mi już sił i gdy tylko mój mąż Billy wyjechał do pracy – spakowałam rzeczy, zabrałam naszego 14-miesięcznego synka i odeszłam z domu.Tamten rok był jedynym, gdy mieszkaliśmy w jednym mieście z moimi rodzicami. Prawdopodobnie możliwość ucieczki do taty i mamy uprościła moją decyzję odejścia od Billa. Zapłakana i zła siedziałam z mamą w kuchni. Mama trzymała dziecko, ja zaś szlochając usprawiedliwiałam swój wyczyn. Mama zrobiła mi filiżankę herbaty i powiedziała, że wraz z tatą mi pomogą. Odetchnęłam z ulgą, czując, że są po mojej stronie.– Zanim jednak zostawisz Billa, musisz coś zrobić, – powiedziała mama, a następnie położyła spać mojego synka, wzięła kartkę i długopis i zrobiła pionową linię przez środek kartki.Mama poprosiła mnie, abym napisała po lewej stronie wszystko, co zrobił Billy, a co spowodowało, że nie mogę już z nim żyć. Spojrzałam na podzieloną linią kartkę i myślałam, że po prawej stronie będę musiała wypisać wszystkie zalety swojego męża. Byłam pewna, że lista wad będzie znacznie dłuższa, dlatego ochoczo złapałam długopis i wypełniłam lewą kolumnę. Nie żałowałam atramentu ani papieru. Chciałam jak najszybciej odzwierciedlić na kartce wstrętny obraz mojego nieznośnego męża.Napisałam w lewej kolumnie:Nigdy po sobie nie sprząta.Mało kontaktowy (milczek). O wszystkich jego planach i decyzjach dowiaduję się ostatnia.Zasypia w trakcie mszy w kościele.Wydmuchuje nos i beka przy stole.Nigdy nie kupuje mi ładnych prezentów.Ubiera się niechlujnie i brzydko.Skąpi pieniędzy.Leń (nie pomaga mi w domu).Lista wypełniła całą kartkę. Miałam już więcej niż potrzeba dowodów na to, że żadna kobieta nie jest w stanie żyć z takich monstrum. Z wielkim samozadowoleniem i krzywym uśmiechem spytałam:– A teraz, jak sądzę, chcesz, abym napisała po prawej stronie, jakie Billy ma zalety?– Nie, – odparła mama. – Wiem dobrze, jakie Billy ma zalety. Po prostu proszę cię, abyś w prawej kolumnie wypisała wszystkie swoje reakcje na zachowania Billa. Napisz co TY robisz w odpowiedzi, jak się zachowujesz.To było bardzo brutalne i bardzo trudne zadanie – o wiele trudniejsze, niż opis dobrych stron mojego męża. Pamiętałam kilka jego zalet i mogłam je opisać, ale nigdy nie myślałam o samej sobie. Wiedziałam jednak, że mama się nie odczepi, dopóki nie skończę, zaczęłam więc pisać:Obrażałam się, złościłam, krzyczałam irytowałam.Było mi wstyd za niego, wstydziłam się być obok.Robiłam z siebie ofiarę i męczennika, manipulowałam emocjami i starałam się wzbudzić litość do siebie.Chciałam być żoną kogoś innego.Nie rozmawiałam z nim (zamykałam się w sobie i karałam Billa milczeniem).Uważałam, że jestem dla niego za dobra (że Billy nie jest mnie godny).Lista wydawała się nieskończenie długa. Gdy wypełniłam już całą kolumnę, mama wzięła kartkę i nożyczki. Następnie przecięła kartkę wzdłuż pionowej linii. Lewą kolumnę mama zmięła i wyrzuciła do śmieci, a prawą połowę kartkę wręczyła mi i powiedziała:– Rebecko, zabierz tę listę do domu. Zastanów się dzisiaj nad swoimi zachowaniami. Niech dziecko zostanie u nas na noc. Jeżeli uczciwie zrobisz to, o co cię proszę i nadal będziesz chciała odejść od Billa, to tata i ja zrobimy wszystko, żeby ci pomóc.Zostawiłam rzeczy i syna u rodziców i wróciłam do domu. Siedziałam na kanapie ze swoją połówką kartki. Było mi ciężko uwierzyć, że tak właśnie wyglądały moje zachowania, gdy nie miałam przed oczami spisanych irytujących nawyków męża. Lista wyglądała strasznie. Czytałam bez końca spis haniebnych metod, rozwalających reakcji i miałkich, niskich zachowań. Spędziłam następne parę godzin, prosząc w duchu męża o wybaczenie. Modliłam się o siłę i mądrość, by dokonać tych zmian, których dokonać musiałam. Nie potrafiłam zrozumieć, jak to się stało, że zrobiłam z siebie pośmiewisko. Nie umiałam już przypomnieć sobie listy grzechów Billa – do tego stopnia była ona absurdalna. Na tej liście nie było nic niemoralnego ani strasznego. Czyżby moje serce na tyle oślepło i stwardniało, że przestałam zauważać fakt posiadania naprawdę dobrego męża – nie doskonałego, ale dobrego?Przypomniałam sobie, jak 5 lat temu złożyłam Billowi przysięgę. Przysięgałam kochać go w zdrowiu i w chorobie, być z nim w radości i w smutku. Obiecałam to wszystko Billowi w obecności mojej rodziny i przyjaciół. Pomimo złożonej świętej obietnicy, byłam jednak gotowa porzucić go dziś rano z powodu tych drobnych, irytujących mnie, czynów.Wsiadłam do samochodu i pojechałam z powrotem do moich rodziców. Nie mogłam uwierzyć, że czuję się znakomicie, w odróżnieniu od mojej pierwszej wizyty kilka godzin temu. Teraz czułam spokój i wdzięczność. Gdy zabierałam syna, przeraziłam się, że o mały włos zmieniłabym dramatycznie całe jego życie. Z powodu swojego drobiazgowego czepialstwa i przewrażliwienia pozbawiłabym go możliwości codziennego spędzania czasu ze wspaniałym ojcem. Naprędce podziękowałam mamie i wyskoczyłam z domu rodziców, żeby zdążyć rozpakować rzeczy przed powrotem Billa”.Rebeca Serbe
Zakup deski nie jest prostą sprawą, jak nie da się przymierzyć –
Źródło: sklepowe apele
Ale prezent to niespodzianka.Możesz rozpakować dopiero po wigilii –
W drugiej połowie lat osiemdziesiątych powstał w polskim ELWRO program produkcji mikrokomputerów. Była prognoza, że nastąpi lawinowa komputeryzacja kraju, którą należy oprzeć o własny sprzęt, którego produkcja dajezatrudnienie dla 7 tys. ludzi – ELWRO produkowało komputery PC. W końcu lat 80' przygotowywało się do produkcji komputerów nowej generacji, konstrukcja opracowana przez polskich fachowców. Do tego celu wybudowano najnowocześniejszą halę produkcyjną w Europie. Zakupiono za granicą linie produkcyjne. ELWRO miało szansę stać się największym producentem komputerów w Europie. Zaczęły przychodzić w kontenerach zamówione za granicą nowoczesne maszyny. Nie zdążono ich nawet rozpakować, gdyż Rząd premiera Mazowieckiego podjął decyzję o sprzedaży ELWRO niemieckiej SIEMENS. Efektem działań było zwolnienie ponad 6000 ludzi i wywiezienie do Niemiec kontenerów z zakupionymi przez ELWRO liniami produkcyjnymi. Następnie zaczęto demontować maszyny produkcyjne.Po wywiezieniu do Niemiec całego parku maszynowego, niemiecki właściciel przystąpił do zburzenia hali produkcyjnej oraz pozostałych budynków. W ten sposób wyburzono około 60 procent budynków ELWRO. Dzieła zniszczenia dokończono po roku 2000. Prywatyzacja czy wygaszanie gospodarki
Aż strach rozpakować... –
Sylwestrowe niespodzianki – Czas rozpakować
Źródło: internet

1