Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
 –  Moja teściowa kiedyś bardzo się na mnie obraziłai przez pół roku nie pokazywała w naszym domu.Gdy mieliśmy się przeprowadzać, poprosiliśmy jąo pomoc. Miała pójść na około dwugodzinnyspacer z naszym małym synkiem, podczas gdy jamiałam przenosić wszystkie nasze rzeczyz mieszkania do samochodu i z samochodu donowego mieszkania. Przyszła i kiedy ja pakowałamw pokoju obok rzeczy synka, ona zdążyłarozpakować wszystkie podpisane i gotowe dowyniesienia pudełka! Wchodzę do salonuz dzieckiem, a teściowa siedząca w pie dolniku,który sama zrobiła, mówi do mnie, że pokaże mi,jak prawidłowo powinnam zapakować rzeczy.Myślę sobie, że skoro jest taka mądra, to niechsama wszystko pakuje. Wzięłam dzieckoi wyszłam. Napisałam do męża, że jego matkapostanowiła pakować pudełka zamiast mnie, więcza trzy godziny przyjadę już do nowegomieszkania.Teściowa nie spodziewała się, że obrócę się napięcie i wyjdę, myślała, że będzie mogła mniepouczać i dawać swoje ,,świetne" rady. A zamiasttego musiała sama wszystko upychać pokartonach, a następnie znosić je z trzeciego piętrana dół po schodach, bo nie mieliśmy windy.Przy czym musiała się sprężać, bo przyjechał jużsamochód, więc nie miała czasu na prawidłoweukładanie rzeczy w pudełkach. Do nowegomieszkania też wszystko musiała wnieść sama.A mogła sobie spokojnie spacerowaćz wózkiem i pić kawkę, do tego planowaliśmyzapłacić jej za opiekę.Była strasznie oburzona moim zachowaniemi pożaliła się na mnie całej rodzinie od stronymęża, która również wylała na mnie wiadropomyj. W każdym razie nie ma tego złego...Dzięki tej sytuacji przestała już wtrącać sięw nasze sprawy.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…