Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 82 takie demotywatory

Odstawcie mnie!Kim wy w ogóle jesteście?Ratunku! –
Kombinować trzebazawsze do końca –  Pewna pani wybrała się do Afryki na safari I zabrała ze sobąswojego pupila • pudelka.W trakcie wyprawy piesek wypadł z jeepa, czego nikt niezauważył.Piesek biegł za samochodem, biegi, biegi... ale auta niedogonił...Nagle słyszy gdzieś za sobą szelest i kątem oka dostrzegazbliżającego się lamparta. Zadrżał ze strachu, przed oczamiprzeleciało mu cale życie.Strach jak cholera, rozgląda się w poszukiwaniu ratunku -jest! Kawałek dalej w trawie leżą jakieś poobgryzaneszczątki...- Może nie wszystko stracone - myśli pudelek I dopadapadliny.Lampart wyłazi z krzaków, patrzy, tam jakiś dziwaczny małystwór coś wpierdala, ciamka. mlaska.Lampart już - Już ma na niego skoczyć, ale słyszy Jak stwórmruczy do siebie:- Mmmm... jaki smaczny ten lampart... rarytas... mięsko palcel!zać...a kosteczki - co za rozkosz...Lampart przeraził się i dal nura w krzaki.• Cale szczęście, że mnie nie widział ten maty diabeł, bozżarłby mnie jak dwa razy dwa - myśli uciekając.Pudelek odetchnął, ale zauważył, że na drzewie siedzimałpa, która najwyraźniej obserwowała całą sytuację, bominę ma zdziwioną. No i oczywiście małpa puszcza siębiegiem za lampartem i wrzeszczy.Co robić?Małpa faktycznie dopada lamparta I opowiada mu. Jak tozostał wystrychnięty na dudka. Lampart wkur*il sięstrasznie.Kazał małpie wsiąść mu na grzbiet i wrócić ze sobą napolankę, żeby była świadkiem tego. Jak rozprawi się z tymstworem. Wracają, patrzą, a tam pudelek rozwalony nagrzbiecie, dłubie w zębach pazurem i gada do siebie:• Gdzie do cholery ta małpa? Wysiałem ją po kolejnegolamparta a ta cl*a. nie wraca I nie wraca...
Były sobie dwie żabki, które wpadły do naczynia ze śmietaną – Na początku obie machały łapkami, żeby dostać się do brzegu naczynia. Lecz nie zdawało sie to na nic, udawało im się tylko pochlapać, pozostając w tym samym miejscu. W końcu jedna z nich powiedziała:- Już dłużej nie mogę. Nie da się stąd wyjść - racjonalizowała.- Nie ma dla nas ratunku. Jeśli i tak mam umrzeć, nie ma sensu przedłużać tego cierpienia. A może po drugiej stronie jest coś lepszego? Po co odsuwać nieuniknione? Powiedziawszy to, przestała machać łapkami i szybko zniknęła pod białą powierzchnią śmietany.Druga żaba, być może bardziej zawzięta czy może uparta, rzekła sobie tak:- Nie ma szans! Nie odpuszczę choćby nie wiem co. Nie poddam się mimo wszystko. Nawet jeśli zbliża się śmierć, wolę walczyć aż do ostatniego tchu. Nie chcę umierać choćby sekundę wcześniej niż będzie konieczne. Nie przestawała machać łapkami i się chlapać.Po godzinach ciągłego machania śmietana zamieniła się w masło, a żabka wesoło rechocząc wyszła z naczynia i wróciła do domu
"Do polityki garną się ludzie, którzy nic nie osiągnęli, a więc nieudacznicy i darmozjady. Polityka to dla nich deska ratunku, mogą godnie żyć nie dając w zamian nic" – ~ Józef Piłsudski
Ratunku! Mój chomik się zepsuł! –
Ratunku! Za głęboko! –
Ratunku, ciastka mi zapleśniałyi stały się agresywne! – Co robić?!
Nasza ostatniadeska ratunku –
Najpierw "Jedziemy na wycieczkę, bierzemy misia w teczkę" – a później "Ratunku, niedźwiedź!" Co za ludzie...
Ratunku, na pomoc! – Teraz na 100% można powiedzieć, że Służba Zdrowia kuleje
Źródło: internet
"Twierdzę, że dla mnie już nie ma ratunku, więc chciałbym pomagać tym innym, dla których jeszcze jest nadzieja". – Przykład jak jeden schorowany 10-latek jest więcej wart niż tysiąc krytyków WOŚP.
Źródło: Ciężko chory chłopak, który wielokrotnie korzystał ze sprzętu WOŚP.
Mamusiu, ratunku! –
Ratunku! Ratunku! – To znów ciocia przyjechała i będzie mnie całować
RATUNKU! – JUTRO PONIEDZIAŁEK!
Telewizor, telewizorem – ale piłeczka wymagała ratunku!
Ostatnia deska ratunku – Może się okazać pierwszą, z której zostanie wykonana nasza trumna
Ostatnia deska ratunku – W dzisiejszych czasach najpierw ją opodatkują, a później ukradną
Ostatnia deska ratunku – Tak najczęściej wygląda w polskim społeczeństwie
Już wiem jaki będzie koniec ludzkości – pozabijamy się ostatnimi deskami ratunku
AAA! Ratunku! To człowiek! –  On się na mnie patrzy!