Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 296 takich demotywatorów

 –  Film twórców "strzelaj w opony" Instrybutor Kwiecień 2021 Netflix Orlen
To się działo tak szybko! –  Kobieta poruszała się drogą szybkiego ruchuelektrycznym wózkiem inwalidzkim...#wieszwięcej tvp.infoM1georepiaZA Z30833.6 km/h837.9 imp/66% 16x25kL/stvp.infoWózkiem inwalidzkim jechała po ekspresówce[WIDEO]112Komentarze: 78 · Udostępniono 14 razyO Lubię to!Dodaj komentarz A UdostępnijJakubStrzelaj w opony!DEMOTYWATORY.PLTo się działo tak szybko!
Prawie nie widać różnicy - naprawa kamiennego muru po bułgarsku –
 –  Mówię Mu.,walentynki sięzbliżają!!A ON na toże pierd#li..że sezon sięzbliża, że oponymusi kupić..
Kiedy za wszystkie oszczędności kupiłeś Porsche Cayenne i nie stać cię na komplet zimówek –
...że zapomniałeś, iż nie zmieniłeś opon na zimowe –
Fajny patent, dzięki któremu wiadomo kiedy wymienić opony –  REPLACE BY 8 6 4  2
Ktoś sprytny powinien szybko zacząć sprzedawać mieszkańcom Madrytu opony zimowe – Żeby nie mieli takich akcji jak Rosjanie
0:36
- samochody miały sporo opon zapasowych (2-4 sztuki),- jazda próbna w każdej chwili, ale za zwrotem benzyny,- opony raczej balony,- nie było silników diesla tylko motory ropowe,- auto miało być "pod gwarancją" - zamiast na chodzie pisano " –
Kiedy kupisz chińskie zimówkiw internecie, ale przecież trzeba jeździć –
0:15
Do głowy przychodzi mi tylko jedno: czy wierzący ocierają się o ten samochód? A może całują go w opony? Co jeszcze można robić z taką "relikwią"? –  Polska 2020 ffl Obserwuj Przy Sanktuarium św.Jana Pawła II w Radzyminie, w specjalnej gablocie, stanął Opel Vectra, którym jeździł JPII. Około 30-letni samochód jest relikwią II-stopnia.
Kupiłem nowe opony, ale żona nie zauważyła. Na pewno kogoś ma... –
Pożar nielegalnego składowiskaopon w Raciniewie – Znowu "samozapłon", ciekawe co na to resort pana Ziobro
Źródło: https://tvn24.pl
Od tych dwóch lat tylko jedna i ta sama osoba zmienia mi opony w samochodzie i za każdym razem, kiedy zmienia opony mówi "co za ch*j tak mocno dopierd**ił te koła". Chciałbym pozdrowić tego Pana –
 –  Vege Pizza2r0tSpSeo engogoeodzsorsed.h  · Dzień dobry Poznaniu! Taką "piękną" pocztówkę dostaliśmy z rana.Oto my: mityczna groźna antifa, czyli rodzinka 2+2 próbująca w czasie pandemii utrzymać się na powierzchni razem z pracownikami, by nie zatonąć w gospodarczym chaosie. Żeby było jasne: tak mamy antyfaszystowskie poglądy, choć do żadnych grup nie należymy. Wierzymy w równość i różnorodność. Sprzeciwiamy się dyskryminacji wszelkich mniejszości. Angażujemy się w rozmaite akcje. Nasz lokal nigdy nie będzie strefą wolną od LGBT, wręcz przeciwnie. Naszą córkę staramy się wychować w duchu równości i tolerancji. Od kilku miesięcy należy do zorganizowanej grupy przedszkolnej - może to antifa zajączki?Od początku działalności spotykamy się z mniejszymi/większymi aktami agresji. Były już odwiedziny "życzliwych" w kominiarkach i straszenie zdemolowaniem lokalu. W samochodzie naszego niepełnosprawnego współzałożyciela knajpy regularnie przebijane są opony /samochód stoi zawsze na oznaczonej kopercie/. Teraz, jak widać, została zdemolowana elewacja budynku przy naszym lokalu oraz sąsiadującym salonie fryzjerskim. Sprawy zgłaszane na policję zostały umorzone, monitoring uliczny nie działa a rząd od ostatniego czasu wypuszcza demony dając coraz większe przyzwolenie na akty nienawiści, które każdego dnia urealniają się coraz bardziej. To na razie tyle na gorąco, wracamy do pracy. Buźka.
Typek blokuje drogę straży pożarnej, która chce ugasić podpalone przez rolników opony więc pacyfikuje go policja, a on w odpowiedzi na to mówi że policja próbuje go skłócić ze strażakami... – Jakieś pytania? Bo ja nie mam żadnych...
Pamiętajcie, że niedługo trzeba zmienić opony –

"Kiedy w roku 1999 wyszedł Matrix, wszyscy byli zaskoczeni pokazaną tam wizją. Ludzie po przegranej wojnie, zostali siłą sprowadzeni do roli "bateryjek". Przerażająca myśl. Nikt by nie chciał takiego świata.

"Kiedy w roku 1999 wyszedł Matrix, wszyscy byli zaskoczeni pokazaną tam wizją. Ludzie po przegranej wojnie, zostali siłą sprowadzeni do roli "bateryjek". Przerażająca myśl. Nikt by nie chciał takiego świata. – Tymczasem właśnie obejrzałem świetny dokument "Social dilemma" i mam wrażenie, że wizja Matrixa jest bliższa rzeczywistości niż kiedykolwiek. Różnica jest taka, że nie walczyliśmy w żadnej wojnie, ani nikt nas do niczego nie zmusił. Nikt nie użył przemocy by nas zmienić w bateryjki. Sami to wybraliśmy.Budzimy się i patrzymy w ekrany. Zasypiamy i patrzymy w ekrany.Czy jednak aby na pewno, był to świadomy wybór? Czy zawsze patrzymy w telefon, bo chcemy z niego skorzystać czy jednak czasem robimy to, bo telefon nas "przyciąga"? Jak ryba, która światełkiem kusi swoje ofiary? Tutaj wyskakuje jakieś powiadomienie, tam coś piknie i już jesteśmy złowieni. Zamiast żyć swoim życiem, żyjemy życiem innych. Życiem, które tworzy dla nas telefon.Czasami nawet nie musi nas powiadamiać. Czasami jego obecność wystarczy, bo sama jego obecność jest niewypowiedzianą groźbą, że gdzieś tam może się dziać ważnego i nas to omija. Musimy się więc upewnić. Tylko na chwilę. Godzinę później zauważamy, że znowu się zatraciliśmy.Kiedy kilka lat temu wszedłem do sieci na poważniej, jedną z pierwszych rzeczy jakie zrobiłem, było wyłączenie w telefonie wszystkich powiadomień. Dla wielu było to dziwne, niektórzy nawet odbierają to jako niegrzeczne, że nie odpisuje im od razu (serio!), ale ja nie wyobrażam sobie inaczej. To jest jedna z rzeczy, które uważam za równie istotną dla mojego zdrowia jak mycie zębów czy regularne badania. Niestety cierpię w temacie technologicznym na inne schorzenia i wspomniany film wskazał skąd się te problemy biorą.Co kilka miesięcy spoglądam na swoje życie i zastanawiam się co w nim nie gra. Gdzie jest jakaś luka, gdzie podejmuję złe wybory. Taki minimalizm tylko mentalny. Ostatnio podczas takiego procesu odkryłem, że o ile nie padam ofiarą powiadomień, o tyle zdarzało mi się nadmiernie wdawać w internetowe dyskusje. Tutaj ktoś opowiadał pseudonaukowe bzudry, tam ktoś mnie obrażał, a w jeszcze innym miejscu, ktoś "nie miał racji w internecie". Klasyka. Czasami traciłem kwadrans, czasami pół dnia, a do tego wpływało to negatywnie na moje zachowanie. Byłem dużo bardziej poddenerwowany i drażliwy. Była to sytuacja, w której nawet jeśli wygrywałem dyskusję, to przegrywałem swoje życie.Wiecie co się zmieniło odkąd tego nie robię? Nic.Świat się nie skończył, bo nie przekonałem kolejnej Karen, że w szepionkach tak naprawdę nie ma używanej opony do Stara, ani choinki samochodowej o zapachu kokosowym do Malucha.Wcześniej wydawało mi się, że muszę odpowiedzieć. Muszę się zaangażować. Że od tego wiele zależy. Tak wlasnie działają nasze mózgi, a firmy technologicznie to idealnie wykorzystują.Wiedzieliście, że fake newsy (fałszywe informacje) klikają się 6-krotnie lepiej? To dlatego też tyle ich powstaje. Nie dlatego, że ktoś chce żebyśmy się "obudzili" i odkryli, że lądowanie na księżycu było mistyfikacją, a Antarktyda nie istnieje, tylko dlatego, że w taki sposób łatwiej się na nas zarabia. Fake newsy powstają jak grzyby po deszczu, bo generuje to większe zyski.Tylko co z nami samymi w tym wszystkim? Czy nam to jest w życiu potrzebne? Kłótnia na temat księżyca? Coraz większa polaryzacja poglądów? Atakowanie się wzajemne? Czy nie lepiej w spokoju spędzić czas z rodziną, pójść na spacer, przeczytać dobrą książkę, zagrać w dobrą grę, obejrzeć dobry film albo nawet poleżeć i nic nie robić przez chwilę?Dla wielu firm technologicznych jesteśmy tylko produktem. My ich nie interesujemy, tak długo jak wystarczająco często patrzymy w ekran, więc musimy się sami sobą zainteresować. Musimy sami o siebie zadbać. Zobaczyć co wnosi wartość do naszego życia, a co nas z tego życia okrada. Telefony, ekrany, internety mają też swoje jasne strony, bo dzięki nim m. in. ja obejrzałem ten film, a wy czytacie ten tekst, ale czy zawsze to właśnie te wartościowe rzeczy wybieramy? Czy może czasami każdy z nas daje się wciągnąć w coś, co kosztuje go czas, energię, a nawet dobre samopoczucie, a jedynym zwycięzcą jest technologia, która przykuła nas do ekranu po raz kolejny?"Każdego dnia, świat będzie ciągnął Cię za rękę krzycząc, "To jest ważne! I to jest ważne! I to jest ważne! Musisz się tym martwić! I tym! I tym też!"I każdego dnia to od Ciebie zależy, czy wyrwiesz swoją rękę, położysz ją na sercu, i powiesz - Nie... To jest naprawdę ważne."-Lain Thomas
15 lat naprawiania opon w dwóch słoikach –
Kiedy wybierasz się na grzyby i zamiast się relaksować strzela cię kur**ca –