Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 9 takich demotywatorów

Jeżeli masz jakieś ciepłe, zimowe okrycie na zbyciu, to możesz się nim podzielić, zostawiając na wieszaku na peronie nr 1 –  52a₁WYMIANA CIEPŁAREGULAMIN1. POWIEŚ / ZABIERZ UBRANIA KIEDY CHCESZ(WEŻ UBRANIE ZOSTAW WIESZAK)2. PRZYNIEŚ UBRANIE CZYSTE, KTÓRE DA SIĘPOWIESIĆ. NIE ZOSTAWIAJ UBRAŃ W WORKACHLUB KARTONACH.3. JEZELI WIESZAK JEST PEŁNY PRZYNIEŚ UBRANIEKIEDY INDZIEJ, NIE RZUCAJ OBOK.4. KORZYSTAJ Z PUSTYCH WIESZAKÓW.5. NIE PYTAJ O ZGODĘ BY PRZYNIEŚĆ / ZABRAĆ.6. ZOSTAW PORZĄDEK.fb.com/wymianaciepla
W paczce był też list – Jeden z karkonoskich ratowników GOPR 4 grudnia pożyczył swoją kurtkę wychłodzonemu turyście, który próbował zdobyć szczyt w samych szortach. Mężczyzna jednak nie oddał pożyczonego okrycia.Ratownicy, nie mając kontaktu z turystą, opublikowali w mediach społecznościowych apel o oddanie wyposażenia. Jak zaznaczyli, służbowe okrycie jest kosztowne i "niezbędne do pracy, w ciężkich zimowych warunkach". Sprawa trafiła także na policję, a społeczeństwo zaczęło wpłacać pieniądze na rzecz karkonoskiego GOPR.Jak się okazało, apel przyniósł pożądany skutek, a kurtka wróciła do właściciela za pośrednictwem poczty. Dołączony był do niej list z przeprosinami i wyjaśnieniami.Ratownicy są zadowoleni z takiego zakończenia sprawy. Poinformowali, że zebrane fundusze przeznaczą na zakup dodatkowego zimowego wyposażenia Jeden z karkonoskich ratowników GOPR 4 grudnia pożyczył swoją kurtkę wychłodzonemu turyście, który próbował zdobyć szczyt w samych szortach. Mężczyzna jednak nie oddał pożyczonego okrycia.Ratownicy, nie mając kontaktu z turystą, opublikowali w mediach społecznościowych apel o oddanie wyposażenia. Jak zaznaczyli, służbowe okrycie jest kosztowne i "niezbędne do pracy, w ciężkich zimowych warunkach". Sprawa trafiła także na policję, a społeczeństwo zaczęło wpłacać pieniądze na rzecz karkonoskiego GOPR.Jak się okazało, apel przyniósł pożądany skutek, a kurtka wróciła do właściciela za pośrednictwem poczty. Dołączony był do niej list z przeprosinami i wyjaśnieniami.Ratownicy są zadowoleni z takiego zakończenia sprawy. Poinformowali, że zebrane fundusze przeznaczą na zakup dodatkowego zimowego wyposażenia
Źródło: www.o2.pl
Dobrzy ludzie wciąż istnieją... –
Zagłosuj

Z okazji Światowego Dnia Sportu - czy uprawiasz jakiś sport?

Liczba głosów: 1 146
Jednak takie emotki jak Św. Mikołaj czy mały chłopiec pozostały bez zmian –

Ten list jest dowodem na to, że ci ludzie nie popadli w rutynę i znieczulicę…

Ten list jest dowodem na to, że ci ludzie nie popadli w rutynę i znieczulicę… – Wzruszający list do lekarzy, którzy opiekowali się jego żoną tuż przed śmiercią:Za każdym razem, gdy potrzebowała zastrzyku, przepraszaliście ją, że będzie bolało, nie mając nawet pewności czy ona to usłyszy…Kiedy słuchaliście bicia jej serca i oddechu przez stetoskop, a jej okrycie zaczęło się zsuwać, nakrywaliście ją z szacunkiem. Rozkładaliście koc nie tylko wtedy, gdy widzieliście, że temperatura jej ciała wymaga regulacji, ale nawet wtedy, gdy w jej sali było odrobinę chłodno. Mając nadzieję, że będzie dzięki temu lepiej spać…Tak bardzo troszczyliście się o jej rodziców, przez godzinę cierpliwie tłumaczyliście im wszystko. Odpowiadając na każde pytanie z niezwykłym zaangażowaniem i cierpliwością.Mój teść, lekarz, czuł, że jest zaangażowany w jej opiekę oraz leczenie. Nie potrafię nawet powiedzieć, jak ważne to było dla niego.Jeszcze to, jak traktowaliście mnie…Nie wiem, jak znalazłbym siłę na przeżycie tego tygodnia bez Was… Ile razy zastawaliście mnie płaczącego, z głową ukrytą w dłoniach? Dużo. Szybko i prawie niewidocznie wykonywaliście swoje obowiązki i niepostrzeżenie opuszczaliście salę…Ile razy pomagaliście mi ustawić leżankę tak, abym mógł być jak najbliżej mojej żony, wplątując się przy tym w masę drutów i wbijając się w różnego rodzaju rurki?Tylko dla kilku centymetrów mniejszej odległości między nami…Ile razy sprawdzaliście czy nie potrzebuję czegoś do jedzenia, świeżego ubrania, gorącego prysznica, wytłumaczenia czegoś lub po prostu rozmowy?Ile razy przytulaliście mnie i pocieszaliście za każdym razem, gdy rozsypywałem się na miliony kawałeczków?Ile razy pytaliście mnie o to, jaką osobą była Laura czy oglądaliście ze mną nasze wspólne zdjęcia…Ile razy przekazaliście mi złe wieści ze współczuciem i smutkiem w oczach?Ile razy użyczaliście mi komputera, gdy musiałem pilnie napisać maila?Nawet kiedy przyniosłem do szpitala specjalnego gościa, naszego kota Colę, aby mogli się pożegnać, niczego nie widzieliście…Pamiętam też jeden specjalny wieczór, kiedy pozwoliliście mi w sumie na wprowadzenie kolejno około 50 osób…Rodzinę, przyjaciół, znajomych, współpracowników, aby każdy mógł się z nią pożegnać… To było niesamowite - wszyscy mogli okazać jej miłość - od gry na gitarze, po śpiewy i tańce.Dzięki temu odkryłem, jak bardzo moja żona porusza ludzi…To była ostatnia, wspaniała noc naszego małżeństwa i to nie wydarzyłoby się bez Was i Waszego wsparciaBędę pamiętał przez resztę mojego życia.To był najwspanialszy prezent, jaki dostałem. Dona i Jen dziękujęWam wszystkim mam za co dziękować…Z dozgonną wdzięcznościąPeter DeMarco
95% wód oceanów nadal pozostaje nieodkryta – Zatem nie możesz mi wmawiać, że syrenki nie istnieją!
Putin też potrafi być ludzki – W czasie pokazu fajerwerków z okazji otwarcia szczytu Wspólnoty Krajów Azji i Pacyfiku w Pekinie Władimir Putin okrył swoim płaszczem żonę prezydenta Chin. Gest ten pokazała chińska telewizja publiczna, ale cenzura chińska uznała całą sytuację za gorszącą i zaczęła usuwać wszystkie możliwe odnośnikiw Chinach do tej sytuacji
Wszyscy jesteśmy takimi samymi ludźmi – Kolor skóry i ubranie to tylko okrycie zewnętrzne
Źródło: na podstawie www.huffingtonpost.com , cytat: Dalajlama
Najmniejsze gesty – Dają największą radość Najmniejsze gesty – Dają największą radość

1

 
Color format