Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 154 takie demotywatory

Małpy krzyczące z bólu. Szokujące nagrania z laboratorium w Niemczech obiegły świat – Bezbronne małpy krzyczące z bólu oraz zakrwawione, umierające psy i koty - na takie obrazy natrafił działacz na rzecz praw zwierząt, który przeprowadził tajne śledztwo w laboratorium w gminie Neu Wulmstorf w Dolnej Saksonii w Niemczech.Każdego roku poddaje się nim 12 tys. zwierząt.Zwierzętom wstrzykiwano lub zmuszano je do jedzenia lub wdychania rosnących ilości substancji w celu zmierzenia skutków toksycznych, które obejmują wymioty, krwawienie wewnętrzne, niewydolność oddechową, gorączkę, utratę masy ciała, letarg, problemy skórne, niewydolność narządów, a nawet śmierć. Zwierzętom nie zapewnia się żadnych środków znieczulających ani przeciwbólowych - wyjaśnia organizacja Cruelty Free International.FILM w źródło
Alain Robert to Francuz, który swoją przygodę ze wspinaczką bez zabezpieczeń zaczął w wieku 11 lat. Zapomniał kluczy do domu i po balkonach wspiął się do siebie na 8 piętro –
Przygarnij kotka –  FREE KITTEN
 –  Psujesz troche Społeczeństwojest przeme-Napij się piwka,wódeczki,zapomnisz oproblemachJa też mamTo wszystkotylko w twojejgłowiehumorciężko, a niemam depresjidykalizowane-tabletki niewszystkimdookołapomogąBóg nigdy niedaje namwięcej niż po-trafimyudźwignąćDieta, zdrowePOZYTYWNEjedzenie i odMYSLENIE!MusiszWeż się wgarśćrazu poczujesz spróbować jogisię lepieji mindfulnessTeż kiedyśmiałem depres-czasów nikt nieję przez półto- miał czasu nara tygodniaZa moichA nie wyglą-dasz jabyśmiał/aIdź pobiegajczy jakiś sportFREEdepresjęAle dlaczegotakNAPRAWDEjesteś smutny/a?Może poczytajsobie coś Paw-likowskiej?Każdy jestczasem trosz-kę smutnyCiesz sie tymWeż się zajakąś robotęco maszRób więcejrzeczy, któresprawiają ciprzyjemnośćMoże wychodźwięcej naświeżeMusisz sięwięcejuśmiechaćZa długosiedzisz przedtym komputeremWeż sięrozchmurzpowietrze
Dzięki za wspaniała promocję na Dzień Matki –  Thanks @GoldDym for the free workout! Happy mother's day
Kiedy tłumacz Googlewejdzie za mocno –  I'll give a corer for free. I have to get rid of as soon as possible because I have a new one. is not kidnapped, good condition
Kto bardziej zaufania godzien? –  Komu ufasz bardziej niżrządowi?Like Comment Share00 779558 sharesReklamom na Pornhubiemówiącym że singielki w mojejokolicy chcą mi przedłużyćpenisa za free
"Mam złączone brwi" - czyli świetna parodia "I Want to Break Free" grupy Queen w wykonaniu polskich jutuberów –
11 grudnia w Londynie zostanie wystawiony na aukcji stół mikserski, na którym nagrywano takie przeboje jak:  Led Zeppelin "Stairway to Heaven",Bob Marley "I Shot the Sheriff", Free "All Right Now" – Nagrywano też na nim piosenki Davida Bowie, The Rolling Stones
Zrobiłem w Pendolino sieć Wi-Fi i nazwałem ją "Pendolino Free Wi-Fi" i teraz Grażyna z Januszem kłócą się z kierownikiem pociągu, że oszukują i nie działa im darmowy internet –  Pendolino Free Wi-Fihoho
 –  4— Posty Szczecinianki #śpiewanie Dziewczyny, gdzie można w Szczecinie pośpiewać wspólnie? Najlepiej za free? 05 Lubię to! Q Dodaj komentarz 41~111101. -#r W kościele :=7„ w 0032 21 g Lubię to! Odpowiedz Wyświetl poprzednie odpowiedzi (4)
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
Wadliwe prezerwatywy. Prawnik radzi, co zrobić w razie ich pęknięcia – Partia prezerwatyw Durex nie przeszła testów wytrzymałościowych. Firma wycofuje je ze sklepów i obiecuje zwrot pieniędzy. Jednak konsekwencje ich pęknięcia mogą być poważniejsze.Prezerwatywy linii Real Feel i Latex Free z datą ważności do 2020 i 2021 roku nie przeszły testów wytrzymałości i są wycofywane ze sklepów w Polsce, Irlandii i Wielkiej Brytanii
Wszedł na komisariat z tabliczką zawieszoną na szyi. Gdy policjant ją dostrzegł, przytulił go – Kiedy mały chłopiec wszedł na posterunek policji, miał ze sobą torbę i zawieszoną wokół szyi kartkę z napisem „Free Hugs”. Już wtedy wszyscy wiedzieli, że nie będzie to zwykły dzień na służbie.Mimo młodego wieku, 5-letni chłopiec był świadomy relacji między miejscową społecznością, a lokalną policją. Dźwięki przejeżdżających radiowozów obok miejsca zamieszkania chłopca niejednokrotnie wybudzały go ze snu, po czym miał problemy z ponownym zaśnięciem.Szybko okazało się, że maluch boi się nie tylko o siebiePomyślał, że jeśli on się boi, to policja również musi się baćZdecydował więc, że pomoże miejscowym funkcjonariuszom i podniesie ich na duchu.W tym celu poprosił mamę, aby zawiozła go na lokalny posterunek, gdzie będzie mógł ofiarować policjantom pączki, a przy okazji ich przytulić. Nie chciał, aby mężczyźni bali się swojej pracyBrawo dzieciaku!Jak czasami nie dużo potrzeba, by uczynić świat lepszym, czyż nie?

Tajemniczy las pełen butów, o którym nikt wcześniej nie słyszał!

Tajemniczy las pełen butów, o którym nikt wcześniej nie słyszał! – Fotograf  zauważył miejsce przy drodze, gdzie były przywiązane buty do drzew. Podszedł, żeby to sprawdzić i zrobił te zdjęcia.„Tam są dosłownie setki butów – przybite do drzew, zawieszone na gałęziach, lub po prostu umieszczone na ziemi u podnóża drzew.” – Pomyślałem, że może to był czyjś pomnik, kto zginął w wypadku samochodowym – ale okazuje się, że ten las butów jest całkowitą tajemnicą."Nikt nie wie, kto umieścił tam te buty i dlaczego.”Istnieje wiele teorii na temat tego, czym jest ten las. Niektórzy uważają, że jest to realizacja artystyczna, podczas gdy inni uważają, że była to część ruchu „Walking Free”, który miał miejsce w latach 70-tych.„Dla mnie chodzenie po zdjęciach tych butów inspirowało dziwne uczucie czci.”„Zastanawiałem się nad właścicielami tych butów: kim są, czy nadal żyją, jakie są powody, dla których każdy porzucił je i dlaczego niektóre zostały przybite, inne powieszono, a niektórzy po prostu zostawili na ziemiCiekawe jaka historia za tym stoi
 –  free hugs
Aktor przyszedł odebrać swoją kanapkę –  LIAM NEESON EATS HERE FOR FREE
Podsumowanie naszych czasów –  Gluten free trees!

Dieta cud naprawdę istnieje:

 –  Chcecie schudnąć? Jedzcie żelki! Ale nie takie zwykłe. Słuchajcie, opowiem wam historię.Byłem sobie ostatnio w Tesco i zdałem sobie sprawę z tego, że chyba z dziesięć lat nie jadłem żelków. Stoi facet, lat trzydzieści pięć, łysina się zaznacza zakolami większymi niż ma Amazonka w górnym biegu, i ogląda żelki jak mały knyp. No i upatrzyłem sobie - Haribo sugar free. No spoko, bez cukru to może mi dziąseł nie wypali bo słodyczy to nie jadłem w hooy długo. Kupiłem sobie taką paczkę 2kg i szczęśliwy podbijam do kasy. Za mną jakiś starszy pan. Stuka mnie w ramię i mówi:-Tylko pan ich nie jedz za dużo, bo jak wnuczce kupiłem to dwa dni z kibla nie wychodziła.Nie dałem o to najmniejszego jebania(od kiedy mój bratanek zjadł całego szluga i wysrał kiepa nic mnie już nie zdziwi, ale to temat na osobną historię), zapłaciłem za wszytko i wychodzę. Ale po jakimś czasie dałem jebanie. I pomyślałem sobie "a hooy, spróbuję."Wbijam do domu(oczywiście nie mówię dzień dobry bo mieszkam sam, żadna nie odważy się spojrzeć na moje piękne, kuliste ciało), jem sobie obiadek, i coraz bardziej myślę o żelkach. Szybko wpieprzyłem mielone(sprzed 4 dni, ale tbw) i otwieram paczkę. Te misie, matko, jakie piękne! Żebyście wy to widzieli. To nie jakieś tam zwykłe żelki pizdryki ze sklepu, tylko dosłownie każdy miś patrzy na ciebie i się uśmiecha. Pragnie, żebyś go wchłonął. No i zacząłem je wchłaniać. W międzyczasie zadzwonił dzwonek do drzwi - jak się okazało, brat wpadł z ww. bratankiem. No i tak siedzimy sobie, my z bratem po kawce, młody prawilnie spija soczek z wysokiej szklanki jak browara. Ojebaliśmy może ze trzy czwarte tej paczki(tak z półtora kilo), kiedy usłyszałem bulgotanie. Ale to nie takie bulgotanie jak bączek w wannie, tylko takie jak to wyśpiewują mnisi z Tybetu czy innego zapizdowa. Młody czerwony, spuścił łeb, zdążyłby nawet szklankę po tym soku umyć zanim to bulgotanie ustało.-Tata, kupa.-No słyszęNo i jak brat wstawał, to tylko spojrzał na mnie oczami jak 5 złotych i jak nie pierdolnął bączura, to myślałem że mu spodnie rozerwie. Brzmiał dosłownie jak stary Wartburg, i to przez dobre 10 sekund.-Coś ty nam kurwa dał?-No zwykłe że... - i nagle jakbym dostał pięścią w brzuch. Tak mnie skręciło, że się zjebałem z krzesła. No i zjebałem.Co potem się działo to była fekaliopokalipsa. Młody oczywiście nie doszedł do kibla, zasrał próg w kuchni i kawałek przedpokoju. Brat w ostatniej chwili podłożył sobie garnek, fajny taki nowy, pięciolitrowy, i w trzy sekundy się z niego wylało. Kurwa nie dość, że garnek zasrany, to jeszcze brat się patrzy na mnie jakbym nie wiem co mu zrobił. A ja sram na podłogę i krzyczę z bólu, bo mnie skręca jakby mnie zombie gryzły. Brat wtóruje, młody wyje sopranem. No istny performance, oprócz wrażeń wizualnych mamy jeszcze śpiew i breakdance w konwulsjach.Po pięciu minutach pierwsza fala ustąpiła. Co za debil wymyślił żelki-misie, które w jelitach zmieniają się w niedźwiedzie polarne? Brat patrzy na mnie, ja na brata, młody patrzy tępym wzrokiem przed siebie. Nawet on czegoś takiego z siebie nie wyrzucił, a oprócz wcześniej wspomnianego szluga ma na swoim koncie więcej podobnych wyczynów. Już zacząłem iść po wiadro, i to był dobry odruch. Druga fala przyszła tak niespodziewanie, że ledwo zdążyłem kucnąć nad wiadrem. Młody popuszcza jakieś mokre bąki, a ja kurczowo trzymam się drzwi od łazienki podczas gdy furia szatana niszczy wiadro. Brat siedzi wyczerpany na krześle i mówi:-O, dobra. Ten będzie suchy.Po jego twarzy wywnioskowałem, że nie bardzo. Zaraz zaczął się zwijać i spadł z tego krzesła, prosto we wcześniej pozostawione przez niego gówno. Ta fala trwała jakieś dwadzieścia minut, i czułem że jak przyjdzie jeszcze jedna to wysram materię pozakosmiczną, bo gówna to tam już nie będzie. W międzyczasie słyszę stukanie w rury. Jakby ta stara raszpla z piętra niżej wiedziała przez co przechodziliśmy, to już by co najwyżej w wieko trumny mogła pukać.Do czwartej fali byliśmy już przygotowani niemal strategicznie - młody zajął kibel bo najwygodniej, a my z bratem siedzimy oparci dłońmi o brzeg wanny. I czekamy. Nagle jak lecącego Apache wroga słyszę takie łopotanie. I zaczyna się desant, który trwa kolejne czterdzieści minut. To już był rekord. Nie wiedziałem, że mam w sobie tyle czegokolwiek - myślałem w pewnej chwili, że jelitom już się popierdoliło do reszty i zaczęły się wywijać na lewą stronę. Nagle walenie do drzwi.-Spierdalać!-Panie Gównalski, otwierać! Policja!-Sram!-Gówno mnie to obchodzi! Otwierać!-Pięć minut!Jelita pozwoliły mi wstać po dwunastu. Otworzyłem drzwi, i nie zdążyłem nawet przyjrzeć się policjantowi, bo pierdolnął na glebę jak kawka XD raszpla szepnęła tylko "o boże" i zaczęła zbiegać po schodach. Dała radę zejść po dwóch zanim zgasły jej światła. Zamknąłem drzwi(przy okazji wychlapując trochę niedźwiedziego łupu na klatkę schodową), i zdążyłem dojść do drzwi od łazienki, kiedy się znowu zaczęło. Czułem, jak gorąca magma opuszcza mój wulkan i tworzy nowe połacie lądu na podłodze mojego przedpokoju. Było tam wszystko - rzeki, małe pagórki i dolinki, nawet coś na kształt naszej komendy policji. Zrezygnowany brat z tępym wzrokiem osunął się dupą do wanny i tak już siedział w środku, stopniowo robiąc coraz głębszą błotną kąpiel. Mówię wam, wyglądało gorzej niż te kible w "Trainspotting."Koniec końców, spędziliśmy jakieś sześć godzin walcząc z tymi niedźwiedziami. Młody miał mniej w sobie więc po czterech godzinach tylko siedział w rogu kibla i cichutko płakał. Mieszkanie było wynajęte, więc trochę przyps, bo posprzątać trzeba. Po czterech dniach było w miarę ok(poza smrodem), a worki wyjebałem do lokalnej oczyszczalni ścieków bo po godzinie spuszczania w kiblu zapchałem i zrobił się mały wylew. Myślałem, żeby zacząć to gówno ściągać z podłogi jak wodę z akwarium (wiecie, gumowa rurka, zasysanie i lecimy), ale w ostatniej chwili brat mi wyrwał węża z ręki i pierdolnął nim w głowę. Jak znosiłem worki po klatce schodowej to wylewałem trochę pod wycieraczkę tej starej psiochy, niech ma to zdarzenie w pamięci do końca swojego życia XDEpilog: zgubiłem tego dnia 12 kilo. DWANAŚCIE. Niech mi żadna Ewa Koniakowska czy inna Mela B nie pierdoli, że jej dieta jest skuteczniejsza. Po tym, jak tydzień nie było mnie w pracy wyjebali mnie z firmy ochroniarskiej. Zatrudniłem się w restauracji. I jak przychodzą jakieś gnojki które są za głośno to daję im miseczkę żelków "dla szanownych klientów." Przecież się gówniarze (hehe) nie przyznają rodzicom, że wpieprzały słodycze. A ja mam ubaw, widząc ich skręcone małe ryje XD brat dalej się do mnie nie odzywa, ale myślę że mu niedługo przejdzie.
Świetny pomysł na oczyszczanie plaż, dopóki nie obczają tego jakieś Janusze –  BEACH LITTERA FREE COFFEEIF YOU COLLECTA BUCKET OFRUBBISH OFFTHE BEACH.BUCKETS AVAILABLEFROM THE CAFÉ.EVERY LITTLE HELPS
Dla stałych klientów Apple –  AquaAnywhere Wireless Shower Head patented innovation easy installation add flavor and shampoo with our free smart home app shower anywhere and whenever you want no more troubles occupied bathrooms