Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 33 takie demotywatory

Fakty i ciekawostki o których być może jeszcze nie słyszałeś (23 obrazki)

Źródło: faktopedia.pl
 – W odpowiedzi na tę "pozbawioną szacunku" i "mizoginiczną" praktykę, Dublin rozważa podjęcie działań w celu ochrony pomnika Molly Malone, który stał się celem turystycznych rąk. Turyści 'na szczęście' dotykają popiersia z brązu tego kultowego posągu, co doprowadziło do odbarwienia tego elementu.Oby obrońcy praw zwierząt nie dowiedzieli się o święcących się jądrach rzeźby byka z Wall Street
Sądząc, że to ludzkie ciało wezwał policję. – Z dna morza Jońskiego wydobyto dwa pomniki zrobione z brązu, przedstawiające greckich wojowników, które są datowane na V w.p.n.e. GROUD
 –  Może nie na temat, ale moja (wtedy jeszczeprzyszła) teściowa prawie wypchnęła mnie zadrzwi. Wchodzimy z chłopakiem do jego domu,jego mama spojrzała na mnie takimnieprzyjemnym wzrokiem i dosyć chłodno się zemną przywitała. Byłam lekko zdezorientowana,bo zawsze była dla mnie bardzo miła. W trakcie,gdy ja zdejmowałam kurtkę i buty na korytarzu,ona zaciągnęła mojego chłopaka do kuchnii powiedziała: ,,Wyrzuć tę białowłosą dziewuchę!Nie powiem Natalce, ale chcę, żeby to byłpierwszy i ostatni raz!", itp. W końcu dołączyłamdo nich i mówię: ,,Pani Agnieszko, ale to ja!".Kobieta była w szoku. Ale to bardzo miłe z jejstrony. Ogólnie ona ma słaby wzrok, a wtedysoczewek nie założyła i nie ogarnęła, że ja to ja,bo przefarbowałam włosy z brązu na blond xDUwielbiam ją, spoko z niej teściowa. :)
100. urodziny świętuje Hanna Zawistowska-Nowińska ps. "Hanka Zerwicz", sanitariuszka z Powstania Warszawskiego, a po wojnie lekarz pediatra – "Kiedyś był moment bardzo dla mnie ciężki, jak bomba burząco-zapalająca wpadła do jakiegoś domu i stamtąd przybiegli do nas zupełnie palący się ludzie. To jest coś potwornego. Taki widok, że tego się nie zapomni, zupełnie jak postacie z gliny czy z brązu. Skóry czystej nie było widać tylko coś szarego, łuszczącego się, oczy tylko błyskały i wargi. Ci biedni ludzie nie mogli stać ani utrzymać się. Właściwie robili koci grzbiet, na rękach i na nogach się opierali. To było straszne. Nie mieliśmy dla nich żadnego ratunku, poza tym, żeby jakiś znieczulający środek dać, tylko tyle, żeby ulżyć w cierpieniu, a oni się przecież dusili jednocześnie. Skóra nie oddychała, płuca. To było coś tak strasznego... Takich pięć czy sześć osób było. Już nie pamiętam. Ubrania na nich nie było. Było tylko coś takiego... To było okropne, patrzeć jak ci biedni ludzie umierali. Serce się krajało.Kiedyś przyprowadzili do mnie chłopca. Siedział w piwnicy jakiś czas, bo nic nie widział. Myślał, że jest niewidomy. Miał bandaże na oczach. Przyprowadzili go, żeby mu zmienić opatrunek. Dostał odłamkami w twarz, więc jak zmieniłam mu opatrunek, patrzę: muchy łażą, ropa tak grubo zasłaniała oczodoły, że w ogóle oczu nie było widać. Pomaleńku, pomaleńku oczyściłam i okazało się, że widzi, a odłamki są tak szczęśliwie umiejscowione, że gdzieś poza gałką, obok gałki, w powiece. Nie mógł ruszać powiekami, ale na szczęście muchy ropę zjadały i oczyszczały. To jest szczęście w nieszczęściu, tylko wygląda okropnie. Te larwy chodzące po tym... Jak mu oczy przemyłam, on raptem zobaczył. Był tak zdziwiony i zszokowany, że myślał, że cud. Klęknął przede mną i dziękował, jakbym była jakimś cudotwórcą. Zupełnie nie wierzył, że kiedykolwiek zobaczy. Był przekonany, że jest niewidomy, prowadzili go przecież. To był dla niego taki szok i szczęście wielkie, a dla mnie wzruszenie ogromne. Różne rzeczy były..." 20rowstania WarPowstania Warszawie
18 października minęło 60 lat od wystrzelenia w kosmos pierwszego i do tej pory jedynego kota – Czarno-biała kotka Félicette została wysłana w lot suborbitalny za pomocą francuskiej rakiety Véronique. Wystartowała z obszaru Sahary i wzniosła się na wysokość 157 kilometrów.Félicette była jedną z czternastu bezdomnych kotek zakupionych przez francuskie Centrum Nauczania i Badań Medycyny Lotniczej. Wszystkie później przeszły dwumiesięczne szkolenie i miały chirurgicznie wszczepione elektrody do pomiary aktywności mózgu.Kotka została wybrana do eksperymentu, gdyż przejawiała spokojne uosobienie i miała odpowiednią wagę. Jej lot trwał 13 minut, z czego przez 5 odczuwała stan nieważkości. W trakcie lotu mierzone było tętno kotki, jej oddech oraz praca mózgu.Później kapsuła wróciła na Ziemię i bezpiecznie wylądowała z użyciem spadochronów. Félicette wyszła z tego lotu cało i została pierwszym i jedynym w historii “kuweciarzem”, który odwiedził przestrzeń kosmiczną.Kotka nigdy jednak nie zdobyła takiej sławy jak amerykańskie szympansy czy radzieckie psy wysłane w kosmos. Częściowo, gdyż Francja nie rozwinęła własnego załogowego programu kosmicznego, a częściowo, bo wszystkie jej zdjęcia odstraszały elektrodami wystającymi z mózgu.Tak czy owak, obecnie uznaje się jej wkład za kamień milowy w rozwój francuskiego przemysłu kosmicznego, który pozostaje jednym z największych na świecie. W 2019 odsłonięto na International Space University ufundowany poprzez Kickstartera i wykonany z brązu pomnik Félicette.
 –
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
Luo Li Rong to chiński artysta, który tworzy naturalnej wielkości, niezwykle realistyczne rzeźby kobiet z brązu inspirowane dziełami baroku i renesansu –
Grób sławnego rosyjskiego tancerza baletowego Rudolfa Nuriejewa na podparyskim cmentarzu. Ten "dywan" wykonany jest z brązu i szkła –
W starożytnych Olimpiadach, oszukujący sportowcy byli karani grzywnymi, a grzywny były używane do budowy posągów z brązu przy wejściu na stadion olimpijski, każdy z nich zawierał imię oszusta i sposób w jaki oszukiwał –
 –  3rd
Osada w Biskupinie wiąże się z kręgiem kulturowym kultury łużyckiej, trwającym od środkowej epoki brązu, od ok. XIV w. p.n.e., po wczesną epokę żelaza, czyli do ok. V w. p.n.e. – Osada w Biskupinie wiąże się z kręgiem kulturowym kultury łużyckiej, trwającym od środkowej epoki brązu, od ok. XIV w. p.n.e., po wczesną epokę żelaza, czyli do ok. V w. p.n.e. Gród założono na podmokłej wyspie na jeziorze Biskupińskim, o kształcie zbliżonym do owalu i powierzchni ok. 2 ha. Na terenie osady znajdowało się ponad 100 domostw, usytuowanych rzędowo wzdłuż 11 ulic, o szerokości ok. 2,5 m każda. Osada otoczona była skrzynkowym wałem drewniano-ziemnym o długości 640 m, szerokości 3 m i domniemanej wysokości do 6 m, w którym znajdowała się brama wjazdowa.Według autorów definicji, "przyczyny budowy grodów obronnych o regularnej wewnętrznej zabudowie szeregowej przez ludność kultury łużyckiej, są przedmiotem sporów. Z punktu widzenia ekonomicznego zamieszkiwanie ludności rolniczej w zamkniętej przestrzeni grodu otoczonego wodą lub podmokłymi obszarami, nie jest racjonalne."Przypuszcza się, że budowa tego typu osad mogła wynikać z zagrożenia ze strony ludów koczowniczych lub walk wewnątrz-plemiennych.Mieszkańcy Świdnicy w województwie dolnośląskim mogą poczuć się dziś jak dawni mieszkańcy Polski. Ochrona przed ludami koczowniczymi z innych miast województwa, a także chęć uniknięcie walk wewnątrz-plemiennych wśród mieszkańców Świdnicy powinna być podstawą w nowych obozach.
Z jakiegoś powodu figura owa ma stojącego drągala i powstał mit że ma magiczne właściwości zwiększające płodność kobiet. Jak jakaś chce mieć udane życie seksualne i dużo dzieci, powinna pocałować Victora w usta, pomacać go po wacku i zostawić kwiaty w jego kapeluszu. Jak widać po wytarciu figury, mit ma się dobrze do dzisiaj –
Artefakt wykonano w Okresie Walczących Królestw, IV-II wiek p.n.e. –
Drzewo jest częścią gaju oliwnego z epoki brązu, kiedy region ten zamieszkany był przez mykeńskich Hellenów, może mieć zatem nawet przeszło 3000 lat –
Japończycy od początku dążą do tego, by impreza była postrzegana jako najbardziej "eko" w historii – Kartonowe łóżka w wiosce olimpijskiej, poddawane były testom wytrzymałości i jak zapewniają producenci są w stanie wytrzymać obciążenie do 200kgWszystkie medale, którymi nagradzani będą najlepsi zawodnicy, będą pochodziły z recyklingu. By je wykonać uzbierano aż 78 895 ton (!) przeróżnych gadżetów, z których uzyskano ostatecznie około 32 kilogramów złota, 3500 kilogramów srebra i 2200 kilogramów brązu.Medale i łóżka to nie jedyne "eko-niespodzianki". Znicz olimpijski powstanie z odpadów aluminiowych, a podia zostaną wykonane z przetworzonych odpadów domowych i morskich śmieci
Rzymski dyplom wojskowy (diploma) centuriona Liccai, syna niejakiego Birsa z Marsunnia, weterana z floty Misena. Nadany w roku 71 n.e. za panowania cesarza Wespazjana – Mężczyzna za swoją długoletnią służbę (26 lat we flocie) otrzymał obywatelstwo rzymskie, które było największą nagrodą dla osób wolnych w Imperium.Obiekt wykonany jest z brązu i został znaleziony w 1997 rokui jest przechowywany w Muzeum w Brodsko Posavlje
Wielkie olimpijskie przyjaźnie: Shuhei Nishida i Sueo Oe, przyjaciele, których nie podzielą medale – Podczas Igrzysk Olimpijskich w 1936 roku dwaj japońscy skoczkowie o tyczce (Shuhei Nishida i Sueo Oe) zajęli drugie miejsce. Odmówili rywalizacji między sobą, Nishida otrzymał srebro, a Oe brąz. Po powrocie do Japonii ich medale zostały przecięte na pół i połączone razem, aby stworzyć dwa "medale przyjaźni" ze srebra i brązu
 –  Oto fakty o czasie, które rozj*bały mi mózg:- egipskiej faraonce Kleopatrze bliżej w czasie do zbudowania pierwszego McDonalda niż egipskich piramid (2490 p.n.e.)- trzy razy więcej czasu potrzebne było do przejścia od miecza z brązu do miecza ze stali, niż od miecza ze stali do stworzenia bomby atomowej- Uniwersytet Oksfordzki jest o setki lat starszy od Imperium Azteków, Machu Piechu i posągów znajdujących się na Wyspie Wielkanocnej- Tyranozaur Rex żył bliżej czasów współczesnych aniżeli czasów, w których istniał Stegozaur- łuk bloczkowy został wynaleziony później niż broń jądrowa- "Gwiaździsta noc" Van Gogha została namalowana w tym samym roku, w którym powstało Nintendo- Pablo Picasso żył, gdy ukazała się płyta Pink Floyd "The Dark Side of the Moon"
Szwedzki galeon królewski Vasa.Został zbudowany w 1628 na poleceniekróla Szwecji Gustawa Adolfado wojny z Polską – Chciał żeby był wielki ale wąski i taki zbudowano, bo nikt nie miał jaj żeby mu powiedzieć że to głupi pomysł. Zrobiony ze szlachetnego czarnego dębu był uzbrojony w 64 działa z brązu i bogato zdobiony, w tym w podobizny polskich szlachciców umieszczone pod latrynami. Śmieszki się skończyły jak po uroczystym wodowaniu na oczach tłumów ludzi i przepłynięciu 1300 metrów wy***ał się na burtę i zatonął, jak wiatr powiał odrobinę mocniej. Został ponownie odnaleziony w 1956, w świetnym stanie z racji braku organizmów żywiących się drewnem na dnie Bałtyku. 5 lat później wydobyto go i od tego czasu znajduje się w muzeum Sztokholmie gdzie dalej trwają nad nim prace konserwacyjne