Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 8 takich demotywatorów

Ważny apel:

 –  Nadleśnictwo Lidzbark, LasyPaństwowe20 maj 2022Dzisiaj bardzo ważny post! O takiej porzeroku, jaką mamy obecnie, w lesie można spotkaćmałe, świeżo urodzone zwierzętaApelujemy do wszystkich i przypominamy - niezabierajcie ich do domu, nie przywoźcie donadleśnictwa, siedzib parków krajobrazowych,lekarzy weterynarii. Dlaczego? Już o tympisaliśmy, ale pewną wiedzę chyba trzeba sobieco jakiś czas odświeżyć ✪ ✪Samice saren i jeleni oraz innych zwierząt pourodzeniu zostawiają dzieci bez opieki, gdyż takienowo narodzone maluchy są zbyt słabe, bypodążać za matką. Samica powraca do ukrytegomalca w porze karmienia. Jedyną obroną malcajest pozostanie - bez względu na sytuację - wbezruchu. W połączeniu z brakiem zapachu(natura uczyniła maluszka niemal bezwonnym),ryzyko znalezienia go przez drapieżnika jestbaaaaaardzo niewielkie.Niestety, malca może znaleźć nieświadomysytuacji człowiek. Nie widząc w pobliżu matki,nabiera od razu przekonania, że maluch jestsierotą, a bezruch jest oznaką osłabienia. Wtedypostanawia go ratować A. Maluchy sązabierane do domów, a tam dopiero zaczyna sięich prawdziwy dramat. Większość z nich naskutek niewłaściwego pokarmu (bo przecieżpotrzebuje mleka swojej matki, a nie krowiego czymodyfikowanego z supermarketu) umiera zpowodu biegunki. Dramat takiego ratowanegomalucha może też mieć inny scenariusz, niektórzybowiem chcą zawieźć młode z powrotem do lasu,lecz niestety raz dotknięte przez człowieka, nawetmuśnięte, nabywa ludzkiego zapachu.Powracająca matka nie zbliży się do dziecka,ponieważ będzie czuła zapach człowieka. Młodeumiera więc z głodu w lesie. W tak nieszczęśliwysposób kończą się często nieprzemyślanedecyzje człowieka.Zdjęcie wykonane przez naszego podleśniczego zLeśnictwa Kostkowo - Pana TomaszaWeręgowskiego - przedstawia zauważone,zupełnie przez przypadek, urodzone sarniedziecko. Leśnik sfotografował je z odległości inatychmiast się z tego miejsca oddalił przedewszystkim nie dotykając malucha. W ten sposóbmała sarenka pozostała bezpieczna i spokojnieczekała sobie na swoją mamę! Pamiętajmy zatem, że leżące nieruchomoleśne dziecko to sytuacja całkowicie naturalna.Nie dotykajmy maluchów, nie zabierajmy ich, nieprzenośmy.! Pamiętajmy również o tym, aby w lesie psy byłprowadzone na smyczy. Często, nawet wkanapowcach, w lesie odzywa się pierwotnyinstynkt i mogą zagryźć bezbronnego, nowonarodzonego malucha.fot. T. Weręgowski
 –
0:20
Podążaj za nim, a być możeuda ci się zgarnąć portfel –
Polska, rok 2037: – Janusz jak co dzień o 7 rano otwiera swój sklep z paruweczkami. Wchodzi do środka, zapala światło, nagle ogarnia go bezruch, a klucze wypadają mu z rąk. Przy ladzie stoi dwóch napakowanych księży. Jeden ma na czole tatuaż "JP2 na 100%". Drugi nie ma tatuażu, ale ma siekierę. I różaniec. -No proszę, proszę - zaczął ten z siekierą. I różańcem. - widzę, że biznesik ładnie się kręci. Chyba nie chcielibyśmy, żeby sklepik ci spłonął jak Rzym w 64 roku?-C- co? -wymamrotał Janusz.- Ale dlaczego?-To teren Rzułtego. -odparł głębokim głosem jeden z księży- Rzułtemu nie podoba się, że ktoś prowadzi interesy na tego terytorium.Januszowi pot napłynął na policzki. Dobrze wie, że kontakty Rzułtego sięgają nawet do lochów Watykanu. -Ale nie ma co się denerwować na zapas! -uspokaja go ksiądz z siekierą. I różańcem. - Jest pewne wyjście z tej sytuacji, zapewniam, że rozsądne dla obydwu stron. Ah tak, pomyślał Janusz. Strategia "Dobry i Zły Ksiądz". Klasyka.-Zamieniam się w słuch.-Po primo, wieszasz krzyż na ścianie, ty kurwa bezbożniku. Po drugie primo, podpisujesz to. -rzekł ksiądz, wręczając Januszowi dokument.-Akt Zawierzenia Firmy?-Tak. Akt zobowiązuje cię do przekazywania 35% dochodu do Watykanu, w zamian masz nasze błogosławieństwo i protekcję Rzułtego. -To... To strasznie dużo pieniędzy.-Żadna cena nie jest zbyt duża, jeśli mówimy o życiu wiecznym -uśmiechnął się ksiądz. - To jak, mamy umowę, czy dzwonimy po Żołnierzy Chrystusa?-nie, proszę. Tylko nie oni. -Świetnie! Benedykcie, na sfinalizowanie deala poproszę jeszcze jakieś słowo boże. To z Księgi Ulicy, wiesz które.-Jasne. -odparł Benedykt, po czym sięgnął do kieszeni sutanny po biblię. -Księga Ulicy, rozdział 21, werset 36: "Kto donosi na psy, łamie prawo boże i jest jebany"
 –
0:13
I co teraz? –
0:36
Co trzecie dziecko w Polsce ma nadwagę – Lekarze alarmują, polskie dzieci tyją szybciej i ważą więcej niż ich rówieśnicy w Europie.Niestety obserwujemy w ostatnich latach dynamiczny wzrost zachorowań na otyłość, szczególnie wśród małych pacjentów. Nawet bardzo małych. Niedawno miałem roczne dziecko, które ważyło 25 kg. Dwadzieścia pięć kilogramów! Roczne dziecko powinno ważyć maksymalnie o połowę mniej - opowiada prof. Paweł Matusik z Kliniki Pediatrii, Endokrynologii i Diabetologii Dziecięcej Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka im. Jana Pawła II w Katowicach. Dużo kalorycznego jedzenia, słodkie napoje i mało ruchu. Niektóre nastolatki nie są w stanie samodzielnie dotrzeć do szpitala. - Było kilku pacjentów w wieku 17-18 lat, których waga przekraczała 200 kg - wspomina dr Anna Mrózek, pediatra, balneolog z Uzdrowiskowego Szpitala Dziecięcego "Olszówka" w Rabce Zdroju
Taniec to moje drugie imię – Pierwsze to bezruch
Źródło: Robert Górski

1