Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 153 takie demotywatory

Kolejna przepowiednia z Czarnego Lustra spełnia się w realnym, japońskim życiu – W Japonii już są roboty, które naśladują głos i zachowanie osoby, która zmarła. Te roboty mają nawet maski zmarłych na twarzy. Robot imituje osobowość, ruchy rąk, głów, mowy i wszystkie inne dane otrzymane od zmarłego w czasie, kiedy jeszcze był żywy

O czym pisała polska prasa warszawska w dniach odzyskania przez Polskę niepodległości?

O czym pisała polska prasa warszawska w dniach odzyskania przez Polskę niepodległości? – 11 listopada 1918 roku, obok wydarzeń o zasadniczym znaczeniu dla odrodzenia ojczyzny, w Warszawie tętniło życie. Bardzo zwykłe i normalne życie. Gazety, oprócz drukowania odezw i postanowień pełnych patriotycznego uniesienia, zamieszczały informacje o sprawach dalekich od polityki.„Kurier poranny” na pierwszej stronie swojego numeru z 11 listopada zamieścił, tak jak zawsze, informacje o teatralnych nowościach. Spragniony rozrywki warszawiak mógł udać się na przedstawienie do „Sfinksa”, albo do „Czarnego Kota”. Jeżeli zaś nie zdążył do tego czasu udać się na „Melodie Dusz” do teatru „Stylowego” na Marszałkowskiej, to właśnie tego dnia miał ostatnią szansę.Niepodległość niepodległością, Piłsudski Piłsudskim, ale ludzie muszą mieć pomoc domową, kupić meble albo sprzedać narzędzia. Jak dowiemy się z prasy, tego dnia pilnie potrzebna była praczka na ulicy Żurawiej 1, natomiast obrotny mieszkaniec lokalu przy ulicy Złotej 28/1 zamieścił następujące ogłoszenie: aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa Kupie meble, pianino, grader, futra.Spragnieni dobrego filmu mogli udać się do kina „Filharmonia” na premierę sensacyjnego dramatu w 6-katach osnutego na tle przeciwieństw rasowych czyli „Czarnego Księcia”. Można było też wybrać kabaret „Miraż”, który zaczynał swój nowy, „politycznie aktualny” program.Warszawiak z żyłką do hazardu mógł dać się skusić gorącej namowie do wzięcia udziału w III klasycznej loterii, przeprowadzanej na rzecz towarzystwa kulturalno-oświatowego. Już w styczniu roku 1919 miało się okazać, kto zostanie szczęśliwcem i zgarnie aż 300 tysięcy marek.Polak, który dopiero co uwolnił się od zaborców, zupełnie tak samo jak Polak z dnia 10 listopada 1918 r. pragnął wspomóc budowę swojego państwa. Dlatego też 11 listopada można było w dalszym ciągu zapisać się na Polską Pożyczkę Państwową w Domu Bankowym Adama Piędzickiego przy ulicy Królewskiej 6.W dziale ogłoszeń drobnych można było znaleźć najróżniejsze oferty i informacje: o nowo powstałej „kawiarni z obiadami” na rogu Wiązowej i Podwala, o zapewniającej dyskrecję akuszerce pani Chmielewskiej z ulicy Widok 19, o możliwości wyprania kapeluszy na Nowym Świecie, o sprzedaży węgla czy też o straganie z produktami wiejskim na ulicy Mazowieckiej 9. Polecano także mieszkania, jak na przykład na Śliskiej 12, gdzie na zdecydowanych czekały dwa pokoje frontowe z balkonem.Ludzie umierali i chorowali. Dlatego też gazety osobną stronę poświęcały jednocześnie nekrologom i... prywatnym przychodniom. I tak oto doktor Leon Płużański powrócił do Warszawy i cały czas leczy choroby weneryczne i skóry w gabinecie przy Nowym Świecie 37. Jakby tego było mało, powrócił również doktor Szenker i leczy schorzenia nerek pęcherza i dróg moczowych do godziny dziesiątej rano, oraz popołudniami od czwartej do szóstej przy ul. Niecałej, mieszkania 14.Znać było w prasie, że kończy się wojna światowa, bowiem większość ogłaszających się w prasie lekarzy zajmowała się chorobami wenerycznymi
- Ilu prezydentów Polski było przed wojną? - Dwóch. - No, jeden nam gdzieś zginął. Trzech – Tadeusz Sznuk zawsze gotowydo ździebka czarnego humoru

28 zabawnych rysunków dla miłośników abstrakcyjnego i czarnego humoru (29 obrazków)

 –
Podaj nazwę czarnego charakteru z filmu/serialu, którego mimo wszystko dało się polubić –
Wybrano najgorszy zespół na Mundialu w Rosji. To Polska – Serwis realsport101.com opublikował zestawienie najgorszych drużyn mundialu w Rosji. Na czele znalazła się reprezentacja Polski, która wyprzedziła Panamę i Niemcy.- Polska dostała najbardziej wyrównaną grupę, przynajmniej na papierze, więc spodziewano się od tego zespołu wielkich rzeczy, zwłaszcza po osiągnięciu ćwierćfinału na Euro 2016 we Francji. Wydawało się, że obecne gwiazdy kierowane przez Roberta Lewandowskiego wreszcie przybiorą na sile. Wielu widziało Polskę jako czarnego konia turnieju w Rosji. Nie udało się jednak sprostać oczekiwaniom. To był przygaszony i ponury styl gry - napisano w argumentacji zwycięskiej kandydatury.Zdaniem realsport101.com, Panama (2. miejsce w zestawieniu) była w rosyjskim turnieju najgorsza piłkarsko, Niemcy (3. lokata) okazali się największym rozczarowaniem mundialu, a Polska, która powinna zajść bardzo daleko, zawiodła w obu kategoriach, zasługując na miano "najgorszej jedenastki MŚ 2018"
Sandro Rosell, były prezydent FC Barcelona, przebywa obecnie w areszcie i oczekuje na proces – Hiszpańskie media poinformowały, że lokalna policja dotarła do czterech rozmów telefonicznych, w których były szef Barcy przyznaje, iż zakupił wątrobę z czarnego rynku dla Erica Abidala. Francuski defensor, który chorował na raka,przeszczep przeszedł w 2012 roku

Co powstanie gdy zmieszasz dużą dawkę czarnego humoru ze szczyptą pop kultury? (16 obrazków)

Dostał paczkę niewiadomego pochodzenia, której nie zamawiał

Dostał paczkę niewiadomego pochodzenia, której nie zamawiał – Jacques Slade to youtuber zajmujący się recenzowaniem rozmaitych rzeczy (tzw. unboxing). Dostał przesyłkę, której nie zamawiał. Po otwarciu paczki i ujrzeniu czarnego pudełka z napisem „hand made”, wziął kamerę i uwiecznił odpakowywanie niespodziewanego prezentu . Okazał się on bardziej skłaniającym do myślenia manifestem, aniżeli zwykłym podarunkiem. Już podczas otwierania pudełka, napis „Hand Made” (rwykonane ręcznie), zaczął zmieniać się w „Slave Made” (wykonane przez niewolników). Po drugiej stronie eleganckiego pudełka z napisem „Slave Made”, znajduje się napis, że „Niewolnictwo nie zostało zniesione wieki temu. Do dziś są ludzie pracujący za niewiele, lub wręcz za nic. Ludzi kontroluje się za pomocą gróźb, długów i przemocy. To nic innego, jak współczesna forma niewolnictwa”. Informacje byłe ukryte na podeszwach, sznurowadłach, cholewkach, pod językiem i wyściółce. Wszędzie, gdzie się daKażdy może napisać na bucie, co chce, ale nie koniecznie musi być to prawda. Niestety. But został sprezentowany przez Tomson Reuters Foundation. Celem Thomson Reuters Foundation, jest informowanie ludzkości o problematycznych zjawiskach, tak by wszyscy mogli podejmować świadome wybory. I tym przypadku, ich misja jak najbardziej się udałaBądźmy świadomymi konsumentami. Sprawdzajmy co, i od kogo kupujemyKomfort na naszej stopie, może brać się z cierpienia milionów
Rodzicielskie nauczanie – Tak tego nie lubiliśmy, a i tak będziemy tacy sami Moja mama nauczyła mnie wieleNauczyła mnie doceniać dobrze wykonaną praceJeśli zamierzacie się pozabijać, zróbcie to na zewnątrz - przedchwilą skończyłam sprzątać!Nauczyła mnie religiiLepiej Się modI, zeby na dywanie nie było sladuNauczyła mnie podróży w czasieJeśli się nie wyprostujesz, strzelę cię tak, że się znajdzieszw przyszłym tygodniu!Nauczyła mnie logikiDlaczego? Bo ja tak powiedziałam!Nauczyła mnie przewidywaniaTylko załóż czystą bieliznę, na wypadek gdybyś miał wypadek"Nauczyła mnie ironiiŚmiej się, a zaraz ci dam powód do płaczu!Nauczyła mnie tajemniczego zja wiska osmozyZamknij się i jedz kolację!Nauczyła mnie wiele o wytrzymałościBędziesz tu siedział, póki nie zjesz tego szpinakuUczyła mnie meteoreologiiWygląda, jakby tornado przeszło przez twój pokójNa uczyła mnie o zagadnieniach fizykiGaybym krzyczafa, ze spada na ciebie meteor, czy bys raczytmnie wysłuchać?Nauczyła mnie hipokryzjiPowtarzatam ci milion razy nie wyolbrzymiajNauczyła mnie o kręgu życiaWydałam cię na ten świat, to mogę i na tamtenNauczyła mnie modyfikacji zachowańPrzestań zachowywać się jak twoj ojciec!"Nauczyła mnie zazdrościSą miliony dzieci, które mają mniej szczęścia i nie mają takichwspaniałych rodziców jak ty!Nauczyła mnie cierpliwościTylko poczekaj, aż wrócimy do domiuNauczyła mnie medycynyJeśli nie przestaniesz robić zeza, to zobaczysz, że Ci tak zostanieNauczyła mnie myśleć przyszłościowoJesli nie za liczysz tej Klasowki z polskiego, to nigdy nie dostanieszdobrej pracy'Nauczyła mnie empatii"Załóz sweter - dobrze wiem, kiedy jest Ci zimnoNauczyła mnie czarnego humoruJesli Kosiarka obetnie Ci stopy, to nie przychodz z tym do mhie...Nauczyła mnie otrzymywaniaOj, zobaczysz, że dostaniesz!"Nauczyła mnie dorastaniaJedz warzywa, bo nigdy nie urosniesZ.Na uczyła mnie genetykiJesteś zupełnie jak Twój ojciec...Nauczyła mnie moich korzeniCzy Tobie się zdaje, że urodziłeś się w stodole?!Nauczyła mnie doświadczeniaZrozumiesz jak będziesz mieć moje lata. A teraz rób to!Nauczyła mnie spra wiedliwościKiedyś też będziesz mieć dzieci i mam nadzieję, że będą takie jak ty!
- Kochanie? Nie widziałaś może takiego małego czarnego dzyndzelka, co go miałem w laptopie w gniazdo USB wsadzony? – - Nie musisz do mnie mówić jak do niedorozwiniętej. Dobrze wiem co to pendrive. Chciałam sobie na niego zrzucić zdjęcia, ale nie działał, więc go wyrzuciłam.- Dobrze Kochanie - a więc gdzie wyrzuciłaś mój adapter USB do myszy?
Idealny dla wielu:złoty, tani, darmowa wysyłkai pasuje do czarnego dresu –
Zabiłem czarnego węża – Czemu się nie cieszysz?

Miał się tylko zająć kotem żony. Nie uwierzysz co mu się przytrafiło. Ponoć autentyczna historia opisana przez jednego z użytkowników na pewnym forum:

Miał się tylko zająć kotem żony. Nie uwierzysz co mu się przytrafiło. Ponoć autentyczna historia opisana przez jednego z użytkowników na pewnym forum: – „Posiadam. Wróć. Moja żona posiada kota, rasy kotka, rasy czarnej, rasy ze schroniska, rasy małe kocię. Guzik by mnie to obchodziło gdyby nie fakt, że jest małe, że chodzi to to bez przerwy za mną i trzeszczy – a to na ręce, a to żreć, a to trzeszczy dla samego trzeszczenia, zupełnie jak jej pani.Generalnie pogłaskać mogę, kopnąć jakąś rzecz, która leży na ziemi żeby kot za nią biegał też, niech chowa się zdrowo do czasu, aż raz zapomnę zamknąć terrarium i zajmie się nim mój wąż, reszta to nie mój problem. Ale do czasu.Staje się to moim problemem gdy moja współmałżonka udaje się w celach służbowych gdzieś tam na ileś tam. I spada na mnie karmienie, wyprowadzanie i sprzątanie po tym całym tałatajstwie. Jako ze to zawsze lekko olewam i robię wszystko w ostatni dzień przed powrotem małżonki nie nastręcza mi to wiele problemów.Kot jest od niedawna i od niedawna jest nowy zwyczaj – niezamykania łazienki, gdyż w niej znajduje się urządzenie zwane potocznie kuweta, do którego kot robi to samo co ja w toalecie, czyli wchodzi i może spokojnie pomyśleć. Mnie jednak uczono cale życie zamykać te cholerne drzwi do łazienki za sobą, więc stale żona mi trzeszczała, ze kot tam nie może wejść i „myśleć”. Ja jestem stary i się nie nauczę, poza tym mieszkam tu dłużej niż ten kot, sam dom stawiałem, moje drzwi, mój kibel, wyp***ć wiec. I postawiłem na swoim. Od jakiegoś czasu kot chodzi do toalety razem ze mną. Jak nie ma małżonki to musi zazwyczaj czyhać na mnie albo miauczeć coby przypomnieć, ze trzeba mu łazienkę otworzyć, bo jak jest żona to ona ma już w biosie zaprogramowane – ja wychodzę i zamykam, ona idzie i otwiera, żeby kot mógł wejść – taka technologia po prostu. Czasem kot skacze na klamkę, ale ma jeszcze zbyt małą wyporność i zwisa na niej bezradnie. Jednak jak moja żona będzie nadal go tak karmić- to w szybkim tempie będzie za każdym razem klamkę up***ł – a wtedy wiadomo – wąż.Dobrze wiec, uporządkuję: żona – delegacja, ja – praca. Wracam, wchodzę do domu, kot przy drzwiach do łazienki skwierczy, bo jak wychodziłem to zamknąłem za sobą. Ok, kotku mnie się tez chce. Idziemy razem – ja toaletka, okienko uchylam, papierosek (bo żona będzie za trzy dni – wiec spokojnie wywietrzę) kotek swoje, ja przez okienko spoglądam, jest cudnie. Kotek wskakuje na kaloryfer, na parapecik i patrzymy razem przez okno.No cudnie. Kot skończył dawno, ja teraz, pet do muszli, spuszczam wodę, a ten mały sk***l jak nie śmignie i sru za tym petem z tego parapetu i do kibla. Zakręciło nim dwa razy i kota nie ma. Nawet nie zdążył miauknąć. No ja p***ę. Nie, ni ch***ja to niemożliwe jest. Przecież nawet taki mały kot jest k***a za duży, żeby przejść tym syfonem. Ale słyszę tylko pizdut – oż k***a, no to nie mogło mi się zdawać – coś ciężkiego poszło w pion. K***a, wszyscy święci w trójcy jedyny Boże, ukazali mi się przed oczami. Kot k***a popłynął wprost w odmęty prawego dopływu królowej polskich rzek.Lecę k***a na dół do piwnicy, choć może powinienem od razu do schroniska, zanim wróci moja żona – nie ma wafla, znajdę jakiegoś małego czarnego z białą krawatka, nie było jej kilka dni, może się nie połapie. Ale ch***j, najpierw do piwnicy – zbiegam po schodach, słucham – coś drapie w rurze, pion, kawałek płaskiej rury – miauczy – jest, k***a, żyje i nie poleciał do sieci miejskiej. Nawet jak teraz zdechnie to ch***j, przynajmniej będę miął jego truchło i powiem, ze kojfnął z przyczyn naturalnych albo tylko lekko nienaturalnych, bo przecież mi baba nie uwierzy za ch***ja trefla, ze kot sam wpadł do kibla. Ale na razie drapie i żyje.Znalazłem taki wziernik, gdzie można zaglądnąć do tej rury i wołam. Kici, kici! Ni ch***ja, nie przyjdzie, wołam, wołam, a ten głąb zamiast przyjść do mnie to chce iść tam skąd przyszedł, czyli do góry w pion. Ja go wołam, a on do góry drapie. I udrapie, udrapie kilkanaście centymetrów i zjazd w dół. No powaliło i mnie, ze tu stoję i jego (kota) Tak przez pól godziny. Prosiłem, wołałem, błagałem, groziłem, wabiłem żarciem i ni ch***ja, uparł się i nic tylko rura do góry z powrotem do kibla. Za daleko, żeby włożyć rękę, grabie czy cokolwiek. Jedyna metoda – fight fire with fire – ogień zwalczaj ogniem.Zatkałem tę rurę przy wzierniku deszczułkami, których używam na podpałkę do kominka, żeby kot nie popłynął już nigdzie dalej i z buta na górę do kibla – geberit i woda w dół – bombs gone. I bieg do piwnicy. Po drodze słyszę jak się przewala po rurach – podziałało. Wbiegam do piwnicy i k***a koniec świata. Nie ma moich deszczułek – no może z jedna, cala prowizoryczna tama poszła w ch***j i kota tez nie słychać już. K***a, gdzie ta rura teraz idzie – coś mi zaświtało, że kanalizacją w ulicy, dom od ulicy ze 30 metrów – może nie wszystko stracone i gdzieś się zwierzak zatrzymał po drodze.Biegnę na ulicę, jest studzienka – mam nadzieje, że to od mojego domu. Ni cholery jej nie podniosę. Ciężka jak szlag i nie ma za co chwycić. Powrót do domu i pogrzebacz od kominka, tym może uda się to podważyć. Ni cholery – najpierw ugiąłem, potem złamałem żelastwo. Myśl! Auto stoi na ulicy – mam pas do holowania, może uda się to szarpnąć. Hak, pas, wsteczny – poszło, aż zakurzyło. Po jaka cholerę takie te wieka robią ciężkie. Smród jak cholera, ale złażę tam – ciemno jak w d***e, rura jest, wygląda, że idzie od mojego domu. Latarka. K***a, mam w aucie, ch***jową, ale może starczy. Włażę po raz drugi- smród mnie już nie zabije – przywykłem po chwili. Zaglądam i jest, oczyska mu się tylko święcą. I znów ta sama bajka. Kici, kici, kici, a ten mały skurczybyk spierdziela w druga stronę. No ja p***ę. Szlag mnie trafi. Długo tu nie wysiedzę, jest zimno, śmierdzi, a na dodatek ktoś mi zwali te pokrywę na łeb i moje problemy się skończą jak nic. Nie chcesz po dobroci, tobędzie po złości.Do domu, po brezent. Wyłożyłem dno studzienki, tak by mi nie wpadł głębiej. Zużyłem wszystkie taśmy samoprzylepne, plastry, żeby nie wpadł do głównej nitki kanalizacyjnej. Zaglądam co chwile do rury, ale słyszę tylko miauczenie i nic nie widzę. Poszedł gdzieś w p***u. Jeszcze tylko trójkąt, żeby nikt się w tę otwartą studzienkę nie w***ł, bo na ulicy ciemno. Sąsiad, k***a, ciekawski, widziałem żłoba jak patrzył przez okno, jak próbowałem pogrzebaczem podnieść wieko. Nie przyszedł pomóc, a teraz ch***j złamany stoi i się dopytuje. Co mam mu k***a powiedzieć? Ze przepycham kotem kanalizacje? Idźżesz w ch***j, pacanie. Powiedziałem mu w końcu, żeby poszedł do domu i pozatykał sobie tez wszystkie otwory, bo na początku osiedla była awaria i wszystkie ścieki się wracają i wybijają w domach – a ten baran się przestraszył, poleciał i przed swoim domem siłuje się z pokrywa. Niech ma za swoje.Wracając do kota – bo menda tam siedzi i nie chce wyjść. Mam wszystko gotowe, wiec do domu, jedna wanna, druga wanna, koreczek i napuszczam wodę. Papierosik i czekam pod studzienka, bo nuż mu się zmieni i wyjdzie dobrowolnie. K***a, drugi sąsiad przyszedł – po pięciu minutach następny odmyka wieko, teoria samospełniającej się przepowiedni działa – ludzie to są barany. Idę do domu, obie wanny pełne, ognia – spuszczam wodę z wanien i dokładam dwa spusty z dwóch spłuczek z domu. Nie ma ch***ja, to go musi wygonić albo utopić.Lecę na ulice, woda wali na brezent aż huczy, a tego s***a dalej nie wylało z kąpielą. K***a mać, urwało się wszystko w p***u i popłynęło, bo ileż to utrzyma tej wody. Brezent, taśmy, plastry, sznurki – w ch***j – jak się to gdzieś przytka, to będę miał p***e. Znowu do domu po drugi pogrzebacz, bo trzeba zamknąć ten p***y dekiel. Wchodzę – a ten s***l kot tarza się w sypialni po łóżku. No ja p***ę! Jak on k***a wyszedł, którędy? Ano k***a wziernikiem w piwnicy – zostawiłem otwarty. Ja k***a stoję i marznę a ten gnojek tarza się w mojej pościeli. Z***ę! Przerobię na pasztet! I jeszcze z radości włazi na mnie. K***a mać. Przynajmniej kuleje.Straty: z***e łazienki, w obu przelała się woda z wanien, z***a piwnica, bo zostawiłem otwarty wziernik i duża część wody poleciała na piwnicę. Pościel w sypialni do wyrzucenia, brezent z reklamą firmy – poszedł w ch***j, latarka – w ch***j, pogrzebacz w ch***j. Afera na ulicy jak ch***j
Do ludzi. Dzisiaj znaleźliśmy na podwórku czarnego kociaka, małą wystraszoną kulkę. Niestety, nie wyglądało na to, żeby ktoś go szukał – Zaniepokoił nas stan jego oka, które było mocno powiększone. Po wizycie na straży, udaliśmy się do weterynarza. Mały mocno się wiercił, ale po krótkiej walce zasnął spokojnie na kolanach. Lekarz stwierdził, że oko jest nie do uratowania i zostanie usunięte. Także, pomimo młodego wieku, kociak został już okaleczony na całe życie. Poza tym nie przejawiał objawów jakiejkolwiek innej choroby. Niestety, sami mamy psy, więc nie mogliśmy go wziąć. W najlepszym wypadku skończy w schronisku. Schroniskowe koty, szczególnie te okaleczone, nie cieszą się dużym zainteresowaniem, a ja obiecałam sobie, że poruszę niebo i ziemię, żeby znaleźć mu kochający dom. Dlatego tworzę tego demota, wiedząc, że jest tu mnóstwo ludzi o dobrym sercu i że ma to większy sens, niż ogłoszenia na olxie czy Facebooku. Potrzebny jest odpowiedzialny człowiek z odrobiną chęci i mnóstwem miłości do podzielenia się, człowiek, który przygarnie do siebie uroczego kalekę. Akcja działa się w okolicach Wrocławia/Legnicy/Lubin
Zaoszczędzę aż 4979 zł nie kupując go –
W 1985 w Georgii odnaleziono ciało niedźwiedzia czarnego, który przedawkował kokainę.Niedźwiedź zjadł 35 kg kokainy z paczki zrzuconej z samolotu przez przemytników narkotyków –
 –  Kiedy się rodzę, jestem czarny.Kiedy dorosnę, jestem czarny.Kiedy praży mnie słonce, jestemczarny.Kiedy jest mi zimno, jestem czarny.Kiedy jestem przerażony, jestemczarny.Kiedy jestem chory, jestem czarny.Kiedy umieram, jestem czarny.Ty, biały kolego:Kiedy się rodzisz, jesteś różowy.Kiedy dorośniesz, jesteś biały.Kiedy praży cię słonce, jesteśczerwony.Kiedy jest ci zimno, jesteś fioletowy.Kiedy jesteś przerażony, jesteś zielony.Kiedy jesteś chory, jesteś żółty.Kiedy umierasz, jesteś szary.I Ty, masz czelność nazywać mniekolorowym?
Tajwański milioner właśnie spełnił jedno ze swoich życiowych marzeń pomyślnie przechodząc operację przeszczepienia sobie 20-centymetrowego penisa od czarnego faceta – Huy Xen Phang, tajwański przedsiębiorca, który zarobił fortunę w branży nieruchomości, czekał 18 miesięcy przed znalezieniem odpowiedniego dawcyPrzeszczepianie penisa jest nie tylko czwartą tego typu operacją wykonaną na świecie, ale także największą dziś ze względu na olbrzymią wielkość prącia."Jestem bardzo dumny z mojego wielkiego, nowego penisa, nie obchodzi mnie to, co ludzie o tym powiedzą, pewnie będą mi zazdrościć" - powiedział Phang po godzinach po operacji."Moja żona zawsze drażniła mnie gadką o moim maleńkim penisie, teraz będzie miała dużą czarną pałę" - powiedział ze śmiechem"Mój penis był bardzo, bardzo mały, jak większość azjatyckich ludzi. Teraz będę miał największego czarnego penisa na całym Tajwanie i Chinach" - dodał z dumą