Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 72 takie demotywatory

W Dublinie setki osób protestują i składają kwiaty po śmierci 47-letniej matki, Irlandki, która była bezdomna i zmarła na ulicy – Ludzie są oburzeni, że w tym samym czasie nielegalni imigranci śpią w hotelach i dostają darmowe jedzenie i kieszonkowe expressATMLiber up
0:25
 –
A pensję mam taką, jak niemiecki nastolatek kieszonkowe... –  DWI23 MARCA TWARSZAWA97200ZYGMUNTISTARY2001200AUSSIE ZLOTYCHDWIEŚCIE ZŁOTYCHLSKIAOWYNARODOWYBANKPOLSKIWARSZAWA25 MARCA 194DocesoWYAfy whfindDG2053562Good64000ARVIS I INT

Kieszonkowe dzieła sztuki, które wyszły spod pędzla Remingtona Robinsona Artysta maluje swoje obrazki inspirowane otoczeniem na wieczku puszek po cukierkach Altoid (21 obrazków)

Źródło: Remington Robinson
I już wiadomo dlaczego przestała prosić o kieszonkowe –  Czesc corcia mam what apppozdrawiam11:57 //Hejka, aktualnie nie jestemdostępna.Mój instagram-ZASKOCZ.SIETelegram- @zaskoczsieOdezwij się tam jeśli chceszumówić się na spotkaniu lubuzyskać darmowy dostęp dokanału z moimi gorącymimateriałamiCałuje!!Ola11:57Ola????11:57 /
Jak poinformował TVN 24, Sąd Rejonowy w Wałczu oddalił wniosek sanepidu o ukaranie ojca dziewczynki –  Gazeta Wałecka - Obserwuj2 dni -GW16-letnia mieszkanka Lubna (gm. Walcz), Marysia, żebyzarobić na kieszonkowe na wycieczkę szkolną,sprzedawała wiśnie z sadu dziadka. Jej przygoda zzarabianiem pieniędzy skończyła się bardzo szybkointerwencją pracowników Inspekcji Sanitarnej w asyściepolicjantów, nieprzyjętym mandatem karnym i wnioskiemdo sądu o ukaranie.W komentarzu link do artykułu.Zdjęcie autorstwa rodziców Marysi, wykonali je podczaskontroli* 1 tys.Lubię toWISNIE6d D755 komentarzy 1,2 tys. udostępnionSkomentujUdostępni
 –  Mój syn ma 9 lat, a córka 4. Syn dostaje od nas kieszonkowe.Może i nie są to duże pieniądze, ale są jego. W tamtymmiesiącu - łącznie z pieniędzmi, które dostał na urodziny,uzbierał 350 zł i poprosił, żeby go zabrać do galerii.Gdy dojechaliśmy na miejsce syn zapytał: ,,Tato, czy ja mogękupić wszystko co zechcę?". Odpowiedziałem, że oczywiście,ale musi się zmieścić w swoim budżecie.Zakupy mojego syna: 4 lody, smaczki dla kota i królika, deskado krojenia dla mnie (ostatnio narzekałem, że nasza jeststara i musimy kupić nową), obraz do malowania ponumerkach dla mamy i duża lalka dla siostry. Sobie wziąłzestaw Lego. Wiedziałem, że zakupy nie mieszczą sięw budżecie, ale nic nie mówiłem, bo byłem gotowy dołożyćmu pieniądze. Podchodzimy do kasy i pani mówi, że trzebazapłacić 539 zł...Syn nie zastanawiając się długo odłożył Lego i pyta ile terazmusi zapłacić - 339 zł. Patrzę na niego czekając aż poprosi opieniądze, ale nie, nawet jednej łezki w oku nie dostrzegłem.Zapłacił i poszedł do naszych dziewczyn wręczać prezenty.Ja w tym czasie kupiłem mu ten zestaw Lego, zapakowałemw nieprześwitującą reklamówkę i poszedłem za nim.Mówię do syna: ,,Mogłeś kupić mniejszą i tańszą lalkę, a miz mamą nic nie brać i wtedy mógłbyś sobie kupić Lego". Naco on: ,,Ja uzbieram sobie pieniądze, a Ewcia jest jeszczemalutka i widziałem jak długo patrzyła na tę lalkę!".I on tak zawsze, jeśli coś kupuje, to albo dla całej rodziny,albo dla siebie i siostry.Chyba całkiem porządnego młodego mężczyznęwychowujemy :)
Potrzebuję go teraz o wiele mocniej niż jak miałem 7 lat, mamo umieram z głodu –  P39154271257EVER 2050
 –  Słów kilka o wychowaniu... Mój najstarszynastoletni syn ma własny pokój, porządnykomputer do gier, miejsce do nauki imiejsce do odpoczynku, dostaje codzienniekieszonkowe, ma oboje rodziców, markoweubrania, hulajnogę, chodzi do klubusportowego, najnowszy telefon,a mimo to ciągle jest niezadowolony...Do 1:30 może grać na komputerze i dopieropo przekroczeniu tej godziny zaganiam godo spania, a mimo to słyszę od niego: "Niedajecie mi żyć! Duszę się w tym domu przezwas, nie chcę tu mieszkać!"
 –  ,,Mam wszystko, czego chciałam jako nastolatka, aledopiero 60 lat później. Nie muszę chodzić do szkoły anido pracy. Co miesiąc dostaję kieszonkowe z ZUS. Niemuszę wracać do domu przed 22:00. Mam prawo jazdy iwłasny samochód. Ludzie, z którymi się spotykam, nieboją się zajścia w ciążę, a ja nie mam trądziku.Dawno minęły czasy, kiedy dziewczyny gotowały jak ichmatki.Nie dotarłam dzisiaj na siłownię. To już piąty rok z rzędu.Starość nadchodzi w naprawdę złym momencie.Kiedy byłam dzieckiem, myślałam, że ,,popołudniowadrzemka" to kara. Teraz to takie "mini wakacje".Największe kłamstwo, jakie sobie wmawiam, to... "Niemuszę tego zapisywać, zapamiętam".Nie mam siwych włosów... Mam "pasemka mądrości"!Jestem po prostu bardzo mądra.Gdyby Bóg chciał, żebym dotknęła moich palców u nóg,umieściłby je na moich kolanach.W zeszłym roku dołączyłam do grupy stypendystówZUS i wszystko mogę i nic nie muszę.Oczywiście mówię do siebie. Czasami potrzebujęfachowej porady.W moim wieku ,,mieć szczęście" oznacza wejście dopokoju i przypomnienie sobie, po co tam weszłam.Mam więcej przyjaciół, którym powinnam to wysłać, alew tej chwili nie pamiętam ich imion.Teraz zastanawiam się... czy to ja wysłałam to do ciebie,czy ty wysłałaś to do mnie?Pięknego dnia
 –  Mój syn ma 9 lat, a córka 4. Syn dostaje od nas kieszonkowe. Może i nie są to duże pieniądze, ale są jego. W tamtym miesiącu - łącznie z pieniędzmi, które dostał na urodziny, uzbierał 350 zł i poprosił, żeby go zabrać do galerii. Gdy dojechaliśmy na miejsce syn zapytał: „Tato, czyja mogę kupić wszystko co zechcę?". Odpowiedziałem,
Takie będą problemy, jeśli będziemy mieli kieszonkowe telefony. – Prorok, czy co?
To jest Izaak. W tym tygodniu przekazał swoje kieszonkowe na zakup rzeczy miejscowemu schronisku dla bezdomnych. Najlepsze w tym jest to, że robi tak już cały rok –
 –  „Mam wszystko, czego chciałam jako nastolatka,  ale dopiero 60 lat później. Nie muszę chodzić do szkoły ani do pracy. Co miesiąc dostaję kieszonkowe z ZUS . Nie muszę wracać do domu przed 22:00. Mam prawo jazdy i własny samochód. Ludzie, z którymi się spotykam, nie boją się zajścia w ciążę, a ja nie mam trądziku.Dawno minęły czasy, kiedy dziewczyny gotowały jak ich matki.Nie dotarłam dzisiaj na siłownię. To już piąty rok z rzędu. Starość nadchodzi w naprawdę złym momencie.Kiedy byłam dzieckiem, myślałam, że „popołudniowa drzemka” to kara. Teraz to takie "mini wakacje".Największe kłamstwo, jakie sobie wmawiam, to... "Nie muszę tego zapisywać, zapamiętam".Nie mam siwych włosów... Mam "pasemka mądrości"! Jestem po prostu bardzo mądra.Gdyby Bóg chciał, żebym dotknęła  moich palców u nóg, umieściłby je na moich kolanach.W zeszłym roku dołączyłam do grupy  stypendystów ZUS i wszystko mogę i nic nie muszę.Oczywiście mówię do siebie. Czasami potrzebuję fachowej porady.W moim wieku „mieć szczęście” oznacza wejście do pokoju i przypomnienie sobie, po co tam weszłam .Mam więcej przyjaciół, którym powinnam to wysłać, ale w tej chwili nie pamiętam ich imion.Teraz zastanawiam się... czy to ja wysłałam to do ciebie, czy ty wysłałeś to do mnie?
 –
 –
The Salvation Army wraz ze stowarzyszeniem Citizens UK i deweloperem Hill Group rozwija innowacyjny projekt społeczny – W celu zapewnienia bezdomnym dachu nad głową, a przede wszystkim szansy na zmianę życia, w ciągu najbliższych 5 lat w Londynie zostanie zainstalowanych 200 w pełni wyposażonych i gotowych do zamieszkania modułowych mini-domów. Ponadto będą one wydajne energetycznie, ponieważ koszty związane z prądem wyniosą jedynie 6 euro tygodniowo.Projekt jest kontynuacją sukcesu 60 domów kapsułowych wybudowanych w dzielnicy Ilford we wschodnim Londynie. Wszystkie posiadłości sfinansowano wówczas ze zbiórki inspirowanej 10-letnim chłopcem, który przekazywał swoje kieszonkowe na pomoc dla bezdomnych.Pierwszy mini-dom zainstalowano 28 czerwca przy Opactwie Westminsterskim. Inicjatorzy projektu wzywają rząd Wielkiej Brytanii, władze lokalne oraz właścicieli gruntów do wsparcia poprzez zapewnienie funduszy i pomocy w szukaniu odpowiednich działek
Każdy uczeń w wieku 16-20 lat jest w Szwecji upoważniony do otrzymywania od państwa comiesięcznego "kieszonkowego" w wysokości 1250 koron za chodzenie do szkoły – W przeliczeniu to ok. 550 zł

W takich chwilach żałuję, że nie ma kary śmierci w naszym prawie:

 –  Jest 20 czerwca 2006 roku, w powietrzu pachnie latem i wakacjami. Kilkanaście dni temu w Opolu triumfował Blog 27 i Doda Eletroda z zespołem, a za kilkanaście dni legendarny piłkarz Zinedine Zidane przeprowadzi swoją ostatnią boiskową akcję - uderzy głową piłkarza rywali. Ale 13-letnia Sylwia Cieślak już tego nie zobaczy.Z przybałtyckiej wioski Gostyń, gdzie Sylwia chodziła do szkoły, do jej domu w Sulikowie jest tylko 3.1 km odległości. Pogoda ładna, nie ma sensu tłoczyć się w ciasnym autobusie szkolnym, 13-latka postanawia, że wróci piechotą, najwyżej obiad chwilę poczeka. Tym bardziej, że odprowadzi ją o rok starszy Dawid, mieszkają w tej samej wsi. Pomachała koleżankom i poszła.Szukała jej cała wieś i dziesiątki innych osób, ale jej zwłoki znalazł strażak, którego zaintrygował spory fragment ubitej ziemi w polu rzepaku. Po rozkopaniu cienkiej warstwy piasku ukazała się jej pięta. Sylwia odmówiła oprawcy seksu, więc została brutalnie zgwałcona, a następnie - zamordowana: bardzo długo duszona dłońmi i sznurówkami wyciągniętymi z jej butów. Dusił tak, żeby zabić. Żeby nie mogła zeznawać. Na szczęście Dawid, zanim się rozstali, widział do jakiego samochodu wsiadła i jak wyglądał mężczyzna, który ją podwiózł.Jedyny problem polega na tym, że nikt taki do niej nie podjechał, a policjanci zaczęli zauważać coraz więcej rozbieżności w opowieściach chłopca. Wreszcie przyznał się do zgwałcenia, zamordowania i zasypania Sylwii w polu rzepaku. W nagrodę otrzymał tytuł najmłodszego w Europie mordercy na tle seksualnym.Został skazany na śmiesznych kilka lat poprawczaka, bo ,,to przecież jeszcze tylko dziecko". Zawsze mi się wydawało, że ,,dziecko" jeździ na rowerku, biega za piłką, słucha muzyki albo napieprza w gierki na konsoli, ale nie: okazuje się, że można być wystarczająco dorosłym, żeby uprawiać seks, wystarczająco dorosłym, żeby kogoś zgwałcić, wystarczająco dorosłym, żeby kogoś zamordować - ale nadal nie odpowiadać jak dorosły, bo jest się ,,dzieckiem".Sylwia nie była córką ani sędziego wydającego wyrok, ani prokuratora, ani nikogo z ludzi ustanawiających nasze popierdolone (powtarzam: POPIERDOLONE) prawo, dlatego Dawid prawie od razu uzyskał prawo do przepustek. Po roku przyjechał na przepustkę (na miesiąc...!) do domu. Czyli do Sulikowa. Czyli do tej samej pipidówy (kilka wiejskich bloków na krzyż), w której mieszkała Sylwia, i w której... dalej mieszkała jej rodzina. Mieszkał 100 metrów od rodziców i rodzeństwa dziewczynki, którą zgwałcił i zamordował. Co robił w domu? No a co mógł robić młodociany zboczeniec, degenerat, czub i morderca...? Zaczął się dobierać do swojej 11-letniej siostry. To był świetny pomysł, wypuścić gościa skazanego za gwałt i morderstwo na 13-latce, do domu, gdzie mieszka 11-latka. Widocznie rok spędzony w poprawczaku posiada zdaniem prawodawców magiczną moc niesamowicie skutecznej resocjalizacji, skoro żaden kretyn nie widział w tym pomyśle nic niestosownego. Za molestowanie kolejnego dziecka, czyli za przestępstwo pokrywające się z tym, które ,,odsiadywał", został ukarany najwyższym przewidziane przez nasze prawo wyrokiem - otóż, jak podaje portal Archiwum Zbrodni, odebrano mu kieszonkowe i skrócono czas przewidziany na rozmowy telefoniczne, odebrano mu też przepustki. Nie wiem czy muszę dodawać, że ten niewyżyty seksualnie gwałciciel dzieci i morderca dostawał kieszonkowe z naszych podatków.Po ucieczce z poprawczaka, napadł z nożem w ręku na kolejną nastolatkę, ale tym razem nie zgwałcił jej ani nie zamordował, a jedynie okradł. Dostał za to 2 lata więzienia. Pierwotnie został skazany na 7 lat poprawczaka, ostatecznie po dołożeniu do gwałtu i morderstwa również molestowania 11-latki i napaści z użyciem noża, okazało się, że... skrócono mu łączny wyrok. Spędził 4 lata w poprawczaku i 2 w pierdlu. Nie wiem, może w naszym genialnym prawie, molestowanie siostry i napadanie z nożem to jakieś jebane okoliczności łagodzące...? Dawid odzyskał wolność mając 20 lat, Sylwia powinna właśnie pisać maturę. Dawid wrócił do Sulikowa. ,,Szliśmy na spacer z naszymi dziećmi, a on siedział w ogródku i śmiał nam się prosto w twarz. Siedział na krzesełku i patrzył się prosto w oczy. Tak perfidnie się śmiał. Tak z zachwytem, z zadowoleniem, aż mnie z nóg zwaliło. Prąd poraził." Rodzice Sylwii mieli szóstkę dzieci, po jej tragicznej śmierci została im piątka. Niektóre nadal były w wieku, który Dawida podniecał najbardziej. Żaden kretyn (od tych na najwyższych szczeblach państwowych, aż po władze gminne i powiatowe) nie widział nic niestosownego w fakcie, że gwałciciel, pedofil i morderca mieszka 100 metrów od ubogiej rodziny zamordowanego dziecka, która to rodzina najchętniej uciekłaby z tej wioski choćby na bezludną wyspę, tyle że jej nie było stać. Prawo to prawo, business is business, chłopak odsiedział swoje, trzeba dać mu szansę, a nuż nie zgwałci i nie zamorduje siostrzyczki albo braciszka Sylwii? ,,Warto zaryzykować", pomyśleli wszyscy, którzy powinni stanąć na rzęsach, żeby do tak patologicznej sytuacji nie dopuścić - przenieśli rodzinę do lokalu zastępczego, ale tylko na... miesiąc. A Dawid się przyglądał i śmiał się w oczy - wymiarowi sprawiedliwości i mamie zasypanej piaskiem dziewczynki.24 maja 2021. W okolicy Sulikowa zaginęła 18-letnia Magda. Szukają jej znajomi, szukają sąsiedzi i policja.Magda zostaje odnaleziona w lesie.Zamordowana.Przez Dawida z Sulikowa.Jeszcze jeden triumf humanitarnego traktowania morderców i gwałcicieli, nad nieludzkim nawoływaniem do zaostrzenia kar dla zwyrodnialców... Gratulacje, kurwa ich mać.
 –  25-letni Hiszpan pozwał swoichrodziców do sądu po tym, jakwstrzymali mu kieszonkowe. Domagałsię od nich równowartości £355miesięcznie.Zamiast tego sędzia orzekł, że będziemusiał opuścić dom rodziców w ciągu30 dni i nauczyć się samodzielności.Makao i po makale