Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

leylla25

 –  JAK BYŁEM MACY, TO MYśLAŁEM, ŻE RODZICE KRYJĄ PRZED NAMI JAKIŚ SEKRET O TYM śWIECIE, d jak będę dorosły, to qo poznam. DZISIAJ JESTEM DOROSŁY, I JUŻ WIEM CO TO ZA SEKRET, O KTÓRYM RODZICE NIE CHCIELI NAM POWIEDZIEĆ. Ten sekret, to chujoza dnia codziennego.
Most kolejowy zbudowany w całościz kłód drewnianych Oregon, 1903 r. –

Zdumiewające zwierzęta, których rozmiar przekracza nasze wyobrażenia! (19 obrazków)

Ta kobieta żyła na wysokim poziomie – Żyła na wysokim poziomie. Miała mieszkanie w kredycie, jadła w restauracjach i wszędzie jeździła taksówkami. Depresja sprowadziła ją na niziny społeczne, bo leczenie pochłonęło wszystkie oszczędności. Odwrócili się od niej bliscy. - Mówili: to można wyleżeć. Nie można.Potrzebuję pomocyTrzymała karton, a na nim napisała:"Choruję na ciężką depresję lękową. Nikogo nie mam. Nikt mi nie pomaga. Z OPS dostaję grosze, które po odjęciu kosztów leczenia starczają na tydzień. Marzę o dobrym jedzeniu i przyjaciołach. Mam syf w domu i wstyd, że tu siedzę. Zbieram na życie, leki i wyprawkę do szpitala. Proszę o pomoc. Bóg zapłać"."Takie przypadki pokazują, że większość ludzi jest g...no warta. Dopóki mogą coś z ciebie mieć to są przy tobie, kiedy potrzebujesz pomocy - wszyscy znikają..."
 –
Mogłabym tak w niegorzucać cały dzień –
0:06
Jareth Nebula urodziła się jako kobieta, a następnie "zmieniła płeć" stając się mężczyzną. 33 - letnia Brytyjka doszła jednak do wniosku, że w ogóle nie należy do rodzaju ludzkiego i czuje się... bezpłciowym kosmitą. Usunął sobie nawet sutki i każe mówić do siebie per "to" –

Zwierzęta, które bardzo kochają swoje przytulanki! (23 obrazki)

Dzieci się z niego śmieją i wytykają go palcami

Dzieci się z niego śmiejąi wytykają go palcami – Modzie nie warto ulegać i nazwać swoje dziecko tak, aby przede wszystkim podobało się nam i tak, abyśmy czuli, że imię to oddaje jego charakter. Są też osoby, które nadają imiona przekazywane z pokolenia na pokolenie, lub odnoszące się do bliskich sercu sytuacji.Tak też zrobiła kobieta, gdy na świat przyszedł jej syn"Chciałabym przedstawić sytuację mojego syna. Ma 9 lat i ma na imię Alfons. Wraz z mężem daliśmy mu imię po pradziadku, który wychowywał mnie i moją siostrę.Najukochańszy człowiek na świecie, najcieplejszy i najmądrzejszy, jakiego znałam. Szczerze mówiąc, nie bardzo się zastanawiałam, czy imię mojego syna się komuś spodoba. Tak bardzo kochałam dziadka, że nie mogłam się doczekać, kiedy będę mogła nadać jego imię naszemu synkowi. Wyczekanemu i jedynemu. Dla mnie to był od początku mały Alek i tyle. Mąż nie miał nic przeciwko, widział, jak bardzo mi na tym zależy.Pierwszy raz szydzenie z imienia mojego syna spotkało mnie, gdy miał około 2 lata. Byliśmy na placu zabaw, ja siedziałam z daleką znajomą na ławce, a za Alkiem chodził mąż. Syn jak był mały, to miał tak, że, jak się wołało "Alek, Alek" to nie reagował, ale na stanowcze "Alfons!" odwrócił się zawsze. W pewnym momencie mąż głośno zwrócił się do syna w ten sposób, a wtedy znajoma skomentowała "Alfons, co to za imię!". Nie wiedziała, że ten mężczyzna i to dziecko to moja rodzina.Wtedy mnie zatkało i nie przyznałam się, że to moje dziecko. Przemilczałam sprawę i wykręciłam się z dalszej rozmowy ze znajomą. Wtedy zaczęłam się zastanawiać i trochę martwić o to, jak inni będą reagować.Kolejne zdziwione miny widywałam w przedszkolu. W szatni panie podpisały wieszaczki dzieci imionami w tych oficjalnych wersjach.Nie było tam Oli, tylko Aleksandra. Zatem nie było Alka, był Alfons. Kilka pierwszych poranków, kiedy odprowadzałam Alka, widziałam, że rodzice zatrzymują wzrok na naszej tabliczce. Później jednak nie mieliśmy żadnych nieprzyjemności. Dzieci i panie wołały na synka Alek. Jego imię się nie wyróżniało.Dopiero w szkole syn poczuł ciężar swojego imienia. Pani wyczytywała jego imię zawsze w oficjalnej wersji, zresztą w ten sposób zwracała się do wszystkich. Wtedy na imię Alka zwróciły uwagę dzieci. Zaczęło się wytykanie palcami i niewybredne żarty i komentarze.Pewnego dnia syn przyszedł do mnie i zapytał mnie, czemu ma tak na imięOpowiedziałam mu o jego pradziadku. O tym, że zastąpił mi tatę. Opowiedziałam, że nauczył mnie wędkowania i jazdy na rowerze, czyli tego, co dzisiaj najbardziej lubimy razem robić. Że pokazał mi miejsca, które dzisiaj razem odwiedzamy. Myślę, że wtedy go przekonałam.Imię Alfons bawiło dzieci w szkole przez kilka tygodni, potem im się znudziło. Za to mój syn poznał bardzo ważną historię, która ma ogromny wpływ na jego wychowanie. Staramy się Alkowi wtłaczać, że rodzina to jest siła. Kiedy będzie starszy i zrozumie, że modne imię nijak ma się do imienia, które ma wartość sentymentalną.”"Niestety imię, które otrzymał chłopak jest dla niego powodem do płaczu. Dzieci nie rozumieją dlaczego ich kolega się tak nazywa i szydzą z niego..."Co tym sądzisz?
Najlepszy nauczyciel: "Patrzcie! Wystarczy to zsumować teraz i styka" –
Wysłałem jej wszystkie 30. Zadzwoniła do mnie po odebraniu przesyłki z płaczem. Przyjaźnimy się do dziś –
Ta klacz straciła młode w czasie porodu. Dwa dni później została przedstawiona źrebakowi, który stracił matkę. Zdjęcie zostało zrobione godzinę po ich zapoznaniu.To jest piękne! –
Słoniątko kąpiące się po raz pierwszy w życiu –

Te sytuacje zrozumieją kobiety z takimi właśnie cyckami (18 obrazków)

Kiedy obie chcecie pofarbować włosy, ale macie tylko jedno opakowanie farby –
Regulując wysokość fotela –
Jak nie, to będę zmuszony wystawić pałę –
Największy 20-letni renesans wszechczasów –
Więc kupili im wycieczkę do Paryżaz wstępem na wieżę Eiffla, do Disneylandu i na Luwr –
Kiedy podłoga to lawa, ale starzyjuż o tym zapomnieli –