Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 174 takie demotywatory

20 mistrzów Pornhuba, czyli najlepsze komentarze znalezione na stronie dla dorosłych (21 obrazków)

 –
 –  Nowe życie po rozwodzie to grzech
 –
Na cmentarzu w Grabowcu na Mazowszu pochowano w zbiorowej mogile szczątki blisko 150 żołnierzy 12. Dywizji Piechoty Wojska Polskiego, którzy we wrześniu 1939 roku polegliw bitwie pod Iłżą – Ekshumacje i badania przeprowadził Instytut Pamięci Narodowej. Zidentyfikowano zaledwie 21 osób, a podstawą identyfikacji były znalezione w prowizorycznych mogiłach dokumenty i nieśmiertelniki.
 –
Na Mierzei Wiślanej został znaleziony martwy wieloryb – Martwego wieloryba wyrzuciło morze na brzeg w Kątach Rybackich. Szacowany ciężar zwierzęcia to ok. 3 tony, a długość ok. 5 m. Dla porównania wieloryb znaleziony na wysokości plaży w Stegnie w 2015 roku ważył 20 ton
Andre Myrick był sklepikarzem w Minnesocie w połowie XIX w. Kiedy do jego sklepu przyszli indianie Dakota z prośbą o sprzedaż jedzenia na kredyt powiedział, że jak dla niego "jeśli są głodni, mogą jeść trawę albo własne odchody". – 17 sierpnia 1862 r. wybuchła tzw. "wojna Indian Dakota". Myrick zginął już drugiego jej dnia, a znalezione później ciało miało usta wypełnione trawą.
Kto zabija polskie foki?Wkurzony rybak zapowiada: będzie więcej martwych fok – Cztery martwe foki znalezione na polskim wybrzeżu to najprawdopodobniej zemsta rybaków. Drapieżniki nauczyły się wyżerać cenne łososie wprost z sieci. W tym roku to plaga, z którą rybacy postanowili walczyć na własną rękęKto to zrobił, jeszcze nie wiadomo. Za to jasna jest motywacjaAż mi wstyd, że nad morzem mieszkam i takie "bydło" ryby łowi. Pazerność ludzka nie zna granic...
80 kawałków plastiku w żołądku wieloryba. Ratowali go 5 dni, ale zdechł – Aż 8 kilogramów ważyły łącznie śmieci znalezione we wnętrzu zwierzęcia. Służby poległy w walce o jego życie.Teraz pokazują go jako przykład tragicznej sytuacji ekologicznej wódSkąd w żołądku wieloryba takie pokłady plastiku? Odpowiedź jest prosta i zarazem przykra. Ze względu na duży poziom zanieczyszczenia wód, morskie giganty nie mogą pozyskać swojego dotychczasowego pożywienia, a odpady mylą z pokarmem, przez co zaczynają masowo ginąćTak sami zabijamy świat...
Znalezione w sieci –  SPRZEDAM KOBIETERocznik 1950, używana, brak hamuleów, szczęki do wymiany,lekka w prowadzeniu, podgrzewane siedzenie, obaizonzawieszenie, automatyezne ssanie, dwie poduszki powietrzne,pelen lifting, lekko zarysowana maska, nie bita, mało paliekonomiczna w użyciu, odpala na zawolanie, po rozgrzaniumożliwe wycicki i samozaplon.Cena do uzgodnienialub zamiana na młodszy rocznik (minimum 1975) !1darmowa jazda próbna
Zdjęcie znalezione w książce z 1995 roku: "Bezużyteczne japońskie wynalazki" –
Domniemanie niewinnościwedług polskich sądów –  składowane w innym miejscuZdaniem Sądu niewiarygodne jest twierdzenie oskarżonego, że znalezione w domukołpaki kupił. Doświadczenie życiowe i zawodowe Sądu pozwala przyjąć, że złodziej niekupuje takich rzeczy jak kołpaki, nawet po okazyjnych cenach, bowiem może je ukraśćcalkiem za darmo. Jest to o tyle prawdopodobne, że oskarzony jak wyjaśnit ukradł już
Kobra Królewska podjęła próbę ataku na Pytona Siatkowatego. Podczas ataku została przez niedoszłą ofiarę uduszona. Oba węże zostały znalezione martwe, w takiej właśnie pozycji –
Jeszcze są ludzie którzy szanują książki – Znalezione w jednym z bloków w Krakowie Książki do wzięcia Nie krępować się dla każdego coś się znajdzie
"Zamarzła na śmierć", ale… przeżyła? – Jak blisko można dojść do granicy życia i śmierci, jak niewiele może kogoś dzielić pomiędzy jednym, a drugim…Historia Jean Hilliard, która przeżyła całkowite zamrożenie swojego ciała. Kobieta 20 grudnia 1980 roku po północy jechała terenami wiejskimi, prawdopodobnie do rodziny, kiedy samochód wypadł z drogi i nie był w stanie ruszyć ponownie. Poszkodowana nie wiedziała co zrobić, więc wyszła z niego i postanowiła pójść pieszo po pomoc. Jednak długo to nie trwało zanim straciła przytomność i upadła na ośnieżoną ziemię.A temperatura wtedy była niebagatelnie niska, bo aż -22°C.Ciało zostało znalezione następnego dnia rano przez kogoś, kto mieszkał w okolicy. Bez zawahania przewiózł je do szpitala, ale lekarze nie bardzo wiedzieli co z nim zrobić. Mówili, że wyglądało jak kawałek mięsa wyjęty z zamrażarki i ich zdaniem nie było czego ratować. Skóry nie dało się nawet przebić igłą, bo była tak twarda, a temperatura ciała była zbyt niska, żeby udało się ją sprawdzić przy pomocy termometru. Oddech był, ale bardzo płytki, a serce zwolniło do około ośmiu uderzeń na minutę. Minęły trzy godziny, a skóra zaczynała odmiękać, co najbardziej zaskakujące – kobieta zaczęła poruszać gałkami ocznymi i powoli odzyskiwała przytomność.Podobno to, z czego ucieszyła się po przebudzeniu najbardziej, to że przeżyje i straci najwyżej kilka palców.To niesamowite, że jej ciało wytrzymało tak brutalne warunki i że samo się do nich przystosowało, aby chronić życie. A może to kwestia tego, że lekarze uratowali resztki życia, które jeszcze w niej tkwiły? Nie wiadomo, podobno używali poduszek ogrzewających i koncentratorów tlenu, ale nie wiemy do końca czy to akurat tego zasługa.Ludzie nigdy nie przestaną nas zadziwiać, a medycyna ma za sobą tyle dziwnych przypadków, że nigdy nie wiadomo, co może się zdarzyć.Nazywać je można „cudami medycyny”, ale czym są?
 –
"Brak WiFi. Rozmawiajcie ze sobą! Zadzwońcie do mamy! Udawajcie, że mamy rok 1993!" – Też nie wiem czemu po angielsku, ale przesłanie słuszne
Ktoś takie rzeczy również musi robić – Ale nie wiedziałem, że to zajęcie jest tak dobrze płatne Jack Splendor Manchesterowcy BazarW związku z dynamicznym rozwojem firma Suicide Maintain LTD zatrudni osoby w charakterze sprzątacza. Zajmujemy się sprzątaniem pomieszczeń po zgonach, samobójstwach i morderstwach. Wymagana duża odporność psychiczna. Preferujemy byłych pracowników ubojni, obytych z widokiem krwi i wnętrzności. praca na terenie całego North-West. Pracodawca zapewnia transport oraz opiekę psychologa. Dniówka wynosi 125 plus bonus w zależności od rodzaju zlecenia: późno znalezione złoki (tzw. "zgniłek") - 100, wisielec (tzw. breloczek) - 75, samobójstwo z użyciem broni palnej (tzw. rozpaćkaniec) - 150.

Kiedy inni ludzie wyrzucali zbędne im książki, ten człowiek je wyjmował z kubła na śmieci i dawał im drugie życie. Robił tak przez 20 lat, po czym otworzył bibliotekę dla najbiedniejszych

Kiedy inni ludzie wyrzucali zbędne im książki, ten człowiek je wyjmował z kubła na śmieci i dawał im drugie życie. Robił tak przez 20 lat, po czym otworzył bibliotekę dla najbiedniejszych – Mężczyzna w ciągu 20 lat jeżdżenia śmieciarką zebrał i uratował od zniszczenia 25 tys. książek! Jeśli więc jest na tym świecie choćby jedna osoba, która wątpi w istnienie książkowego raju najwidoczniej jeszcze nie słyszała o José Alberto Gutiérrezie.Mężczyzna z kolumbijskiej Bogoty zrobił dla biednych dzieci więcej niż wszyscy ci, którzy co jakiś czas, zamiast wrzucić pieniążek do fontanny, czy automatu z kawą oddają go na cele charytatywne. Ba, zrobił nawet więcej niż niejeden posiadacz fundacji charytatywnej, która gro z tego, co dostaje przeznacza na swoje potrzeby.Dodajmy, zrobił to zupełnie bezinteresowanie. Sam nawet nie wiedział, że jedna książka ocalona od zniszczenia uruchomi lawinę dobra, która miała potem miejsce.Choć nie powinny, zwykle używane książki zamiast w antykwariacie lądują na śmietniku. Zawsze jednak istnieje szansa, że znajdzie je jakiś człowiek o wrażliwym sercu i weźmie ze sobą do domu. Tak właśnie było z Gutiérrezem, który pewnego dnia znalazł w zabieranych śmieciach „Annę Kareninę” Lwa Tołstoja. Ta pierwsza książka okazała się dla niego niezwykle ważna, zapoczątkowała, misję, która trwa nadal w najlepsze, misję ratowania bezpańskich książek, które przydałyby się tym, których na nie nie stać.Mężczyzna począł zabierać ze sobą do domu wszystkie te egzemplarze, które nie były zniszczone i mogły się jeszcze komuś przysłużyć. W miarę jak kolekcja rosła sąsiedzi zaczęli odwiedzać dom Jose, dopytując, czy mogą pożyczyć tę, czy tamtą pozycję, dla swoich dzieci i biednych kuzynów, którzy nie mają się, z czego uczyć. Wtedy właśnie zrodził się pomysł biblioteki społecznej.Powstała „La Fuerza de Palabras” (siła słów przyp. red.), biblioteka, która zajęła cały parter domu kolumbijskiego śmieciarza. Poukładane w wysokie ściany książki zapełniły ściany i sięgnęły do sufitu.Rodzina, widząc wysiłki Gutiérreza zaczęła pomagać mężczyźnie w zarządzaniu projektem. Układać, administrować, organizować imprezy i eventy. Cel był jasny: zaszczepienie miłości do książek dzieciom i nastolatkom oraz pomoc w ich edukowaniu. Gutiérrez mieszka w La Nueva Gloria, dzielnicy o niskich dochodach w południowej części Bogoty. Kiedy rozpoczął zbieranie książek jedyna szkoła w okolicy nawet nie miała swojej biblioteki! W trakcie swojej misji Jose przekazał materiały do 235 różnych szkół i instytucji!Kiedy inni wyrzucali, on je gromadził, by dać im drugie życie. Jose przez 20 lat wybierał książki z kubłów na śmieci, po czym otworzył bibliotekę dla najbiedniejszych! Rodzina, widząc wysiłki Gutiérreza zaczęła pomagać mężczyźnie w zarządzaniu projektem. Układać, administrować, organizować imprezy i eventy. Cel był jasny: zaszczepienie miłości do książek dzieciom i nastolatkom oraz pomoc w ich edukowaniu. Gutiérrez mieszka w La Nueva Gloria, dzielnicy o niskich dochodach w południowej części Bogoty. Kiedy rozpoczął zbieranie książek jedyna szkoła w okolicy nawet nie miała swojej biblioteki! W trakcie swojej misji Jose przekazał materiały do 235 różnych szkół i instytucji!Jego zbiór stał się zbiorem publicznym. Miasto oddało mężczyźnie stara karetkę, by mógł nią przewozić książki do swej kolekcji. W planach jest też przeniesienie biblioteki z domu śmieciarza do nowego budynku, gdzie mogłaby stać się pełnowymiarowa biblioteką publiczną.Pozostali kierowcy śmieciarek już wiedzą dokąd zabrać znalezione książki.