Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 11 takich demotywatorów

 –  Ulica Ignacego ChrzanowskiegoObserwuj7 kwi 20226:30 Kraina Wielkich Jezior Chrzanowskiego.Piękna para kaczek przyleciała na porannątoaletę.Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk ❤⚫ ObserwujMogę prosić o kontakt tel lub nr tel.22 godz. Lubię to! Odpowiedz105

Długie, ale warto przeczytać:

 –  Wieści z Rosji IIINie wiem ile w tym prawdy ale wrzucam - tłumaczony translatorem więc nieco zgrzytający przy czytaniu - wywiad z rosyjskim anonimowym analitykiem z FSB, który gdzieś tam w Rosji wyciekł."Będę szczery: przez te wszystkie dni prawie nie spałem, prawie cały czas w pracy, w głowie mi się kręci, jak we mgle. A że jestem przepracowany, czasem już łapię stany, jakby to nie było realne.Szczerze mówiąc, puszka Pandory jest otwarta - do lata rozpocznie się prawdziwy horror na skalę światową - nieunikniona jest globalna klęska głodu (Rosja i Ukraina były głównymi dostawcami zboża na świat, tegoroczne zbiory będą mniejsze, a problemy logistyczne doprowadzą katastrofę do szczytu).Nie potrafię powiedzieć, co kierowało decyzją o operacji, ale teraz wszystkie psy są metodycznie sprowadzane na nas (Służbę).  (...Ostatnio jesteśmy pod coraz większą presją, aby dostosowywać raporty do wymagań kierownictwa - już kiedyś poruszyłem ten temat. Wszyscy ci konsultanci polityczni, politycy i ich otoczenie, zespoły wpływu - to wszystko tworzyło chaos. Bardzo dużo.Najważniejsze jest to, że nikt nie wiedział, że będzie taka wojna, ukrywano to przed wszystkimi.  (...)Dlatego mamy totalną pizdę - nawet nie chce mi się dobierać innego słowa. Z tego samego powodu nie ma ochrony przed sankcjami: Nabiullina  [szefoa Banku Rosji] może zostać uznana za winną zaniedbań (raczej strzelcy jej zespołu), ale jaka jest ich wina? Nikt nie wiedział, że będzie taka wojna, więc nikt nie przygotował się na takie sankcje. To druga strona tajemnicy: skoro nikomu o niej nie powiedziano, kto mógł obliczyć to, o czym nikt nie powiedział?Kadyrow traci zmysły. Nieomal doszło do konfliktu z nami: Ukraińcy być może nawet podłożyli kłamstwo, że w pierwszych dniach operacji podesłaliśmy im trasę jednostek specjalnych Kadyrowa. Zostały one w najstraszliwszy sposób pobite w marszu, nie zaczęły jeszcze walczyć, a w niektórych miejscach zostały po prostu rozerwane na strzępy.  (...)Blitz nie powiódł się. Wykonanie tego zadania jest teraz po prostu niemożliwe: gdyby w ciągu pierwszych 1-3 dni schwytano Zelenskiego i urzędników państwowych, zajęto wszystkie najważniejsze budynki w Kijowie i odczytano im rozkaz poddania się - tak, opór zmalałby do minimum. Teoretycznie. Ale co dalej? Nawet w przypadku tej idealnej opcji istniał nierozwiązywalny problem: z kim negocjować? Jeśli zabijemy  Zelensky'ego, to z kim podpiszemy umowy? Jeśli z Zelenskim, to po tym, jak go zdemolujemy, te papiery będą bezwartościowe. OPZJ odmówił współpracy: Medwedczuk jest tchórzem, uciekł. Jest tam drugi przywódca - Bojko, ale on odmawia współpracy z nami - nawet jego ludzie go nie rozumieją. Chcieli przywrócić Tsareva, ale nawet nasi prorosyjscy zwolennicy zwrócili się przeciwko nam. Czy powinniśmy przywrócić Janukowycza? Jak możemy to zrobić?  Jego rząd zostanie zabity w ciągu 10 minut po naszym wyjściu. Okupacja? Skąd weźmiemy tylu ludzi? Komendantura, żandarmeria wojskowa, kontrwywiad, straż - nawet przy minimalnym oporze miejscowych potrzebujemy 500 tys. lub więcej ludzi. Nie licząc łańcucha dostaw. A jest taka zasada, że przekraczając ilość można tylko wszystko zepsuć. A to, powtarzam, byłoby w idealnym scenariuszu, który nie istnieje.(Prodovzhennya) Co teraz? Nie możemy ogłosić mobilizacji z dwóch powodów:1) Mobilizacja na dużą skalę podważyłaby sytuację w kraju: polityczną, ekonomiczną, społeczną.2) Nasza logistyka już dziś jest przeciążona. Sprowadzimy wielokrotnie większy kontyngent, a co dostaniemy? Ukraina to ogromny kraj pod względem terytorium. A teraz poziom nienawiści do nas jest nie do opisania. Nasze drogi po prostu nie są w stanie przyjąć takich karawan dostawczych - wszystko się zatrzyma. I nie będziemy w stanie nad tym zapanować, ponieważ panuje chaos.I te dwie przyczyny wypadają jednocześnie, choć wystarczy jedna, by wszystko się nie powiodło.Jeśli chodzi o straty: nie wiem, ile wynoszą. Nikt tego nie wie. Przez pierwsze dwa dni była jeszcze kontrola, teraz nikt nie wie, co się dzieje. Można stracić duże jednostki z łączności. Można je znaleźć lub rozproszyć, atakując je. Nawet dowódcy mogą nie wiedzieć, ilu z nich biega po okolicy, ilu zginęło, ilu dostało się do niewoli. Z pewnością liczba ofiar śmiertelnych jest liczona w tysiącach. Może 10 tysięcy, może 5, może tylko 2. Nawet centrala nie zna dokładnych danych. Ale powinna być bliższa 10. Nawet jeśli zabijemy Zelenskiego i weźmiemy go do niewoli, nic się nie zmieni. Nienawiść do nas jest na poziomie Czeczenii. A teraz nawet ci, którzy byli lojalni wobec nas, są przeciwni.  (...)Ponadto liczba ofiar wśród ludności cywilnej będzie rosła w postępie geometrycznym, a opór wobec nas będzie się tylko nasilał. Próbowaliśmy już wejść do miast z piechotą - z dwudziestu grup desantowych tylko jedna odniosła nieduży sukces. Wystarczy przypomnieć sobie szturm na Mosul - to reguła, tak było we wszystkich krajach, nic nowego.Warunkowy termin zakończenia wojny upływa w czerwcu. Warunkowo - bo w czerwcu nie mamy gospodarki, nic nam nie zostało. Ogólnie rzecz biorąc, już w przyszłym tygodniu nastąpi punkt zwrotny po jednej ze stron, po prostu dlatego, że sytuacja nie może być aż tak napięta jak teraz. Ogólnie rzecz biorąc, kraj nie ma wyjścia. Po prostu nie ma wariantu ewentualnego zwycięstwa, a jeśli przegramy - to już po nas, mamy przechlapane. W 100% powtarzamy to, co działo się w ubiegłym stuleciu, kiedy to postanowiliśmy dokopać słabej Japonii i odnieść szybkie zwycięstwo, a potem okazało się, że armia ma kłopoty (...) A wróg jest zmotywowany, zmotywowany w potworny sposób. Wiedzą, jak walczyć, mają wystarczającą liczbę dowódców średniego szczebla. Mają broń. Mają wsparcie. (...)Nie wiem, kto wymyślił "ukraiński blitz". Gdybyśmy my (analitycy) mieli rzeczywisty wkład, wskazalibyśmy przynajmniej, że pierwotny plan jest nieaktualny, że jest wiele rzeczy do sprawdzenia. Wiele rzeczy. Teraz jesteśmy po szyję w gównie. I nie wiadomo, co robić. "Denazyfikacja" i "demilitaryzacja" nie są kategoriami analitycznymi, ponieważ nie mają jasno określonych parametrów, na podstawie których można by określić stopień realizacji lub braku realizacji celu.Teraz musimy tylko czekać, aż jakiś pojebany doradca przekona najwyższe władze do rozpoczęcia konfliktu z Europą, żądając obniżenia sankcji. Albo obniżą sankcje, albo przystąpią do wojny. A jeśli odmówią? Nie wykluczam, że wtedy dojdzie do prawdziwego konfliktu międzynarodowego, jak to zrobił Hitler w 1939 roku. Czy istnieje możliwość przeprowadzenia lokalnego uderzenia jądrowego? Tak. Nie w celach militarnych (to nic nie da - to broń wyłomowa w obronie), ale po to, by zastraszyć innych. Czy wiesz, co zacznie się za tydzień? Cóż, nawet za dwa tygodnie. Będziemy tak zdeterminowani, że ominie nas głód lat 90. Po zamknięciu aukcji Nabiullina wydaje się podejmować normalne kroki - ale to tak, jakby palcem zatkać dziurę w tamie. Nadal będzie pękać, i to jeszcze mocniej. Niczego nie da się rozwiązać w ciągu trzech, pięciu czy dziesięciu dni.Kadyrow nie bez powodu  szaleje (...)  Stworzył sobie obraz siebie jako najpotężniejszego i niezwyciężonego. A jeśli raz upadnie, obali go jego własny naród. Wszystko to dzieje się w tym samym czasie, a my nie mamy nawet czasu, aby wszystko połączyć w całość. Znajdujemy się w takiej samej sytuacji jak Niemcy w latach 43-44. Od razu na starcie. Czasami jestem już zagubiony w tym przepracowaniu, czasami wydaje mi się, że wszystko było snem, że wszystko jest tak, jak było przedtem.(...) jesteśmy już w stanie całkowitej mobilizacji. Nie możemy jednak pozostać w takim trybie na długo, a czas, w którym się znajdujemy, jest niejasny i na razie będzie tylko gorzej. Mobilizacja zawsze sprawia, że kierownictwo traci orientację. Wyobraźcie sobie: możecie przebiec sto metrów sprintem, ale start w maratonie i sprint z największą możliwą siłą jest zły. Tak więc ja i pytanie Ukraińca pędziliśmy jak na sto metrów, ale weszliśmy w maraton biegowy.I to jest bardzo, bardzo krótkie podsumowanie tego, co się dzieje.Z cynicznej strony dodam tylko, że nie wierzę, aby W. Putin nacisnął czerwony guzik, aby zniszczyć cały świat.Przede wszystkim nie ma jednej osoby podejmującej decyzję, a przynajmniej ktoś z niej wyskoczy. (...)A co jest najbardziej obrzydliwe i smutne, osobiście nie wierzę w chęć poświęcenia człowieka, który nie dopuszcza w pobliże siebie swoich najbliższych przedstawicieli i ministrów, ani członków Rady Federacji. W obawie przed koronawirusem lub atakiem nie ma to znaczenia. Jeśli boisz się dopuścić do siebie najbardziej zaufanych, to jak odważysz się zniszczyć siebie i swoich bliskich włącznie?
 –  Marcin Gołaszewski – zmotywowany(a) w: Łódź.Wmcztoraj 1o ac13:59s09a7  · Precz z pisowską propagandą, manipulacją i dezinformacją! Zalali Polskę bilbordami, wykupili reklamy w gazetach i reżimowej tv, zohydzają Unię Europejską. Oni wydali 12 mln z naszych podatków, my wydaliśmy kilkaset zł z własnej kieszeni na banery pokazujące prawdę. Łodzianie muszą wiedzieć, że winny podwyżkom cen prądu jest PiS! 77% ceny to zaniedbania rządu, likwidacja OZE, rabunkowa polityka energetyczna, gigantyczne marże producentów energii.
Grupa mieszkańców Pragi wzięła dziś sprawy w swoje ręce. Rozbetonowali kawałek swojej ulicy, a w miejsce betonu posadzili rośliny, dzięki czemu drzewa przy Stalowej będą wreszcie miały lepszy dostęp do wody – O rozpłytowanie ul. Stalowej mieszkańcy apelują od dwóch lat, ale do dziś nie doczekali się realizacji. Może teraz Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie poczuje się odpowiednio zmotywowany i wreszcie zrealizuje zapowiadane plany? Oby tak było!
2 w nocy –
Najbardziej zmotywowany człowiek to ktoś, kto bardzo potrzebuje toalety. Żadna przeszkoda nie jest w stanie go powstrzymać przed osiągnięciem celu.Czy kiedyś słyszałeś następujące wymówki: – Zsikałem się, ponieważ:- nie miałem czasu, żeby pójść do toalety- byłem zbyt zmęczony- straciłem nadzieję, nie wierzyłem, że zdążę- oni mnie ciągle wyprzedzają, bo mają dłuższe nogi- jestem za głupi, aby skorzystać z toalety- to już ósmy raz; jakoś nigdy nie mogę zdążyć- to nie dla mnie- zapukałem do toalety, ale nikt mi nie otworzył- zabrakło mi motywacji- miałem doła- nie stać mnie na chodzenie do toalety- postanowiłem, że pójdę jutro- czekałem, aż rząd się zmieni- wysikam się od poniedziałku
Stanisław Piotrowicz z PiS (dawniej PZPR) – Obecnie przewodniczący Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Kiedyś prokurator stanu wojennego, odznaczony przez komunistów za zasługi. Można powiedzieć, że to chichot historii. Ale tylko do czasu, gdy zobaczy się jak skutecznie przepycha sprzeczne z Konstytucją ustawy przez Sejm. Nic dziwnego, że powierzono mu to zadanie - jest jak czołg, nie do zatrzymania. Uświadommy sobie, że ten czołg wraca do domu, do systemu, który zna, który go wychował i za którym pewnie tęskni. Pewnie dlatego jest taki zmotywowany i skuteczny. Wraca do systemu, w którym rządzi nie prawo, ale Partia. I okazuje się, że jednak to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Tadam!
Pewna młoda mama napisała w internecie prawdę o swoim byłym. Ten wpis stał się hitem internetu: – “To mój były. Jest wart więcej, niż złoto. To mężczyzna, kto nie płaci ani dolara przez system, bo gdy mój syn potrzebuje nowych ubrań wystarczy, że zadzwonię. To mężczyzna, który kupuje mnóstwo filmów dla dzieci na Vudu, żebyśmy mogli cieszyć się nimi w domu. Mężczyzna, który zostawia pudełko zakupów o wartości 45 dolarów, żebym nie musiała jechać do sklepu. Mężczyzna, który w ciągu 10 minut pojawia się, by zająć się synem, gdy mam zbyt dużo do roboty, albo potrzebuję się przespać. Mężczyzna, który wysłuchuje mnie, gdy jestem zestresowana. Który przypomina synowi, aby nie zapominał o chłopaku mamy, gdy wymienia swoich ulubionych bliskich…To mężczyzna, który przyjeżdża, gdy zatrzaśnie nam się dom, albo spędza z nami wieczór naprawiając coś. Mężczyzna, który podpisał kupione przez siebie prezenty od ‘mamusi’, bo mama nie mogła tylu kupić. Mężczyzna, który wciąż zajmuje się dziećmi mojej siostry, żeby nasz syn mógł spędzać czas z kuzynami. Ten, który idzie ze mną na spotkanie z ludźmi z Craigslist, żeby upewnić się, że będziemy bezpieczni. To zmieniający pieluszki, robiący czekoladowe mleko, bezinteresowny, opiekuńczy, hojny, spełniony OJCIEC mojego syna.”„Ilość przeszkód, które pokonaliśmy, aby znaleźć się w tym miejscu, jest ogromna. Nie było łatwo, był to wybór. Przestańcie wymyślać wymówki i pogódźcie się dla swoich dzieci. Jestem najbardziej upartą osobą, jaką znam, ale wybaczenie przyszło nam łatwo, dla dobra naszego syna. I dzięki temu widzę syna każdego dnia. Zawsze cieszymy się swoją obecnością.Na wypadek, gdybym ostatnio Ci tego nie mówiła, bardzo się cieszę, że przy nas jesteś. Przez to, jak zmotywowany jesteś i to, że Pierson widzi w Tobie wyjątkowy wzór do naśladowania, mimo tego, co musieliśmy przejść. Uwielbiam to, ile miłości mój syn zawsze będzie od Ciebie dostawał.”
Najbardziej zmotywowany człowiek to ktoś, kto bardzo potrzebuje toalety. Żadna przeszkoda nie jest w stanie go powstrzymać przed osiągnięciem celu. Czy kiedyś słyszałeś następujące wymówki: – Zsikałem się, ponieważ:- nie miałem czasu, żeby pójść do toalety- byłem zbyt zmęczony- straciłem nadzieję, nie wierzyłem, że zdążę- oni mnie ciągle wyprzedzają, bo mają dłuższe nogi- jestem za głupi, aby skorzystać z toalety- to już ósmy raz; jakoś nigdy nie mogę zdążyć- to nie dla mnie- zapukałem do toalety, ale nikt mi nie otworzył- zabrakło mi motywacji- miałem doła- nie stać mnie na chodzenie do toalety- postanowiłem, że pójdę jutro- czekałem, aż rząd się zmieni

Nie jestem dzisiaj leniwy...

Nie jestem dzisiaj leniwy... –
Jeśli będziesz się wahał przed zdecydowanym działaniem – ubiegnie cię ktoś bardziej zmotywowany Jeśli będziesz się wahał przed zdecydowanym działaniem – ubiegnie cię ktoś bardziej zmotywowany
Źródło: imgur.com

1