Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 11 takich demotywatorów

Bądź happiness managerką. Nazwij pracownika, który w przeciwieństwie do Ciebie, ma prawdziwą pracę - zgniłym jabłkiem.  Szef zamiast dać prawdziwym pracownikom podwyżki albo zatrudnić kogoś do pomocy daje kasę Tobie, bo pracownicy nie są happy. Profit – Jeśli naprawdę czujecie wypalenie to nie słuchajcie się tych menadżerek od szczęścia, tylko przede wszystkim zadbajcie o siebie BUSINESS INSIDERCzujesz wypalenie? Nie wiń szefa aniwypłaty. Ekspertka: jesteśmyroszczeniowiJedną z kluczowych zmiennych są natomiast relacje, jakie budujemy wpracy. Wsparcie, współpraca, bliskie kontakty mają fundamentalneznaczenie dla poczucia szczęścia w organizacji. Bardzo istotne jest, bytrzymać się osób, które są pozytywne. - Jeśli włożymy dolodówki pięć jabłek, z których jedno jest zepsute, to po dwóchtygodniach wszystkie będą zarażone. Jeden malkontent w zespolepotrafi swoim nastrojem zarazić całą grupę osób - mówi happinessmanagerka. I dodaje: trzeba umieć oddzielić to, na co mamy wpływ i to, naco nie mamy wpływu. To drugie pozostaje nam zaakceptować i iść dalej.
Wywołała niewiarygodne gówno. W ciągu tylko miesiąca aż 80% personelu firmy złożyło wypowiedzenie, a do tego jest 6 spraw w sądzie –  Menadżerka z HRu w naszej firmie rzuciła robotę zpowodu bardzo złych warunków od zarządu. Jejostatniego dnia ,,przypadkiem" zostawiła listę płacz wypłatami każdego w kserokopiarce.Wywołała niewiarygodne gówno. W ciągu tylkomiesiąca aż 80% personelu firmy złożyłowypowiedzenie, a do tego jest 6 spraw w sądzie.jeja.pl
Simon Leviev, czyli "Oszust z Tindera" zapowiedział nagranie podcastu z poradami na temat randkowania i występ w randkowym show, w którym kobiety mają walczyć o jego miłość – Simon Leviev, którego prawdziwe imię i nazwisko brzmią Shimon Hayut, to "bohater" głośnego dokumentu Netflixa o oszuście, który wyłudził od kobiet poznanych za pośrednictwem Tindera około 10 milionów dolarów. Leviev poinformował, że nie podoba mu się, w jaki sposób został przedstawiony w filmie Netflixa, dlatego zamierza opowiedzieć swoją wersję historii. Jedną z jej części ma być autobiograficzna książka, ale to nie wszystko. Jak informuje magazyn TMZ, mężczyzna podpisał kontrakt z hollywoodzką menadżerką i chce na dłużej zagościć w branży rozrywkowej. Leviev przygotowuje się podobno do produkcji autorskiego podcastu, w którym zamierza dzielić się ze słuchaczami swoją wiedzą i doświadczeniem w temacie randkowania. Planuje też występ w popularnym randkowym show, w którym piękne kobiety walczyłyby o jego względy
Menadżerka baru wygrała w sądzie z facetem, który klepnął ją w tyłek – 22-letnia Annabel Bassil pracowała w barze w Sydney, gdy została klepnięta w pośladek przez jednego z siedzących przy stoliku klientów. Kobieta nie dała za wygraną i pozwała mężczyznę do sądu. Po rocznej batalii 41-latek musiał uznać przegraną. Annabel nie ukrywa, że cieszy ją taki wyrok sądu: "Prawie dokładnie rok temu, kiedy pracowałam w pubie, klient płci męskiej uderzył mnie w tyłek. Nie miałam wcześniej żadnego kontaktu z tym klientem, po prostu wszedł, zobaczył mnie i uderzył, co próbował uzasadnić, mówiąc, że wszystko jest w porządku, ponieważ ma żonę."Incydent odbił się na psychice 22-łatki: "Kwestionowałam swoją wartość i straciłam ochotę na pracę w barze, która była dla mnie wszystkim. Pracowałam tam, odkąd skończyłam 17 lat. Widziałam twarz tego faceta gdziekolwiek się udałam i ogólnie czułam się nieswojo w moim miejscu pracy."Kobieta liczy, że mężczyzna wyciągnął wnioski. Przestrzega też innych przed uprzedmiotawianiem kelnerek: "Pamiętaj, że jeśli dziewczyna uśmiecha się do ciebie, nalewa ci piwo lub mówi "miłego dnia", to nie oznacza to, że chce twój numer. Nie chce spać z tobą lub nawet zaangażować się w rozmowę z tobą. To absolutnie, w żaden sposób nie oznacza też, że możesz jej dotknąć."
 –  Kiedy Janusz z Grażyną trafiają na nadgorliwą panią menago. XDDobra, to jest jedna z najbardziej kuriozalnych historii, jakie przeczytałem w tym tygodniu. Otóż pan Janusz z żoną Grażyną, wbili do Cinema City z kapucziną kupioną poza kinem. Na bramce przyciął ich kasjer i mówi: "Uuuu nie wolno wchodzić z przekąskami nabytymi poza naszym barem, bo taki regulamin, ale w sumie aż tak bardzo nie kocham tej roboty, żeby się o to z wami bić, więc jeśli ta kawa serio jest dla was sprawą życia i śmierci, to zapytajcie w biurze, czy możecie z nią wejść".Janusz i Grażyna na odpierdol przytakneli, że spoko luz, zapytają, ale tak na serio mieli wyebane i poszli bezpośrednio na salę. A przynajmniej w jej kierunku, bo w tym momencie z biura wyskakuje pani Menago, przecina im drogę i jedzie, że "Hurr Durr, nie wolno z własną kawą, bo #regulamin", na co Janusz: "Plażo Proszę, 3 dni temu kupiłem waszą kawę i była paskudną lurą, więc tym razem kupiłem gdzie indziej", na co pani Menago: "Ale #Regulamin parówo mówi, że nie wolno. Poza tym nasze kubki mają atesty, że wytrzymają 3h, a ten to hugo wie, czy nie puści za pół godziny i później odszkodowanie będziecie chcieli, bo się poparzyliście".Janusz na to: "No to dej mi wasz kubek, przeleje sobie", na to pani menago: "Ni chu chu, bo nie mam pewności, że w środku nie ma alko". W tym miejscu Janusz się wkurzył i wypił kawę duszkiem, po czym, z poparzeniami pierwszego stopnia mordki, nonszalancko rzucił kubkiem do śmietnika, ale peszek, bo kubek zanim wpadł do środka, 3 razy odbił się od obręczy i zachlapał pokrywkę. Pani Menago na ten widok nie wytrzymała presji i serdecznie zaprosiła Janusza, żeby wypierniczał... albo wzywa ochronę. Janusz powiedział: "A wzywaj se! Zapłaciłem za bilet, więc wbiam na salę". I wbił.25 minut po rozpoczeciu seansu, zapalają się światła, film zostaje zastopowany i na salę wpada policja. Gadają z Januszem i panią Menago, po czym dochdzą do wniosku, że mają to w dupie i nech Janusz z panią Menago sami to rozstrzygną, a nie zawracają gitarę.Janusz stwierdza, że wychodzi, ale chce zwrot punktów, za które nabył bilety. Pani Menago mówi, że technicznie jest to niewykonalne. Janusz straszy, że tego tak nie zostawi, na co pani menago zaczyna się bać i w ramach odszkodowania .. uwaga uwaga... proponuje vouchery na inny seans (po tym wszystkim XD). Janusz na to, żeby sobie wsadziła, bo nawet z własną kawą nie można wejść (XD do kwadratu). Chce punkty, albo cały świat się dowie, co tu zaszło (Janusz, lepiej dla ciebie, żeby się nie dowiedział).I tym sposobem 100 osób nie obejrzało filmu "Na noże", bo mentalny Kuźniar ściał się menadżerką roku.To teraz może doradzę, jak sobie radzić w takich sytuacjach:Dla Janusza - Jesli boli Cię, że np. do knajpy nie można przynieść swojej puszki Coli kupionej na promce w Żabce, tylko trzeba bulić złodziejskiego piątala za małą buteleczkę, to generalnie lepiej siedź w domu. Plan B - przemyć w gaciach i pij, kiedy masz pewność, że nikt nie widzi. Cały świat nie musi o tym wiedzieć. Zalety: Oszczędzasz 2 zł! Wady: Masz poparzone przyrodzenie!Dla Pani Menago - albo obezwładniasz typa jeszcze na wysokości kas, albo bierzesz na klatę, że Bóg tak chciał. Ewentualnie dojeżdzasz gościa po seansie. Wady: niesmak, że janusz wygrał! Zalety: 100 osób oglada film, za który zapłacili!P.S. Po to wymyślono długie rękawy, żeby przemycać w nich Twixy.Warszawa: WYRZUCILI ludzi z kina iwezwali POLICJĘ! Nie zgadnieszdlaczego!
65-letni Kirby Evans, któremu usunięto oko oraz nos wskutek raka, został wyproszony w dosyć niegrzeczny i brutalny sposób ze stacji benzynowej w Walterboro (Południowa Karolina, USA), gdzie chciał zjeść pączki i się napić... – Menadżerka stwierdziła, że albo się zakryje, albo ma opuścić stację, ponieważ straszy klientów... Jego córka opublikowała całą sprawę na FB! Menadżerka Forks Pit Shop stwierdziła, że niczego nie żałuje, ponieważ Pan Kirby odstraszał jej klientów, a ona musi zarobić na chleb... Co myślicie o tej sprawie?
Matka poprosiła kierowniczkę zmiany o urlop, by zaopiekować się umierającym dzieckiem, a ten odmówił jej i każe jej przyjść do pracy – Crystal pracuje w supermarkecie PS Food Mart w Albion w stanie Michigan. Kilka dni temu skontaktowała się z menadżerem by poinformować, że jej syn jest obecnie na oddziale intensywnej opieki medycznej, podłączony do aparatury podtrzymującej życie. Oto co Crystal opisała w poście na Facebooku:"Więc mój syn leży pod aparaturą podtrzymującą życie, a ja poinformowałam szefa 48 godzin wcześniej, że nie będę w stanie pracować dopóki mój syn nie zostanie odłączony od aparatury a oto co mi odpisała" Menadżerka, Dawn, odpisała zimno: "Tak nie robimy u nas, więc rozumiem, że odchodzisz z pracy", a potem jeszcze odpisała: "skoro nie możesz przyjść do pracy to znaczy, że odchodzisz". Crystal próbowała tłumaczyć, że poinformowała o wszystkim z wyprzedzeniem, na co jej menadżerka znowu odpisała: "Koniec dyskusji. Jeśli jutro nie przyjdziesz to rozumiem, że odchodzisz z pracy". Crystal powiedziała, że to nie jest zwykła wizyta u dentysty lub okulisty, tylko że chodzi o życie jej dziecka, a na to jej menadżerka odpisała, że Crystal dramatyzuje. Później Crystal ponownie kontaktowała się z Dawn by powiedzieć, że nie przyjdzie do pracy, bo jej syn jest w ciężkim stanie i spytała, czy gdyby ona miała dziecko w takim stanie to czy by przyszła do pracy. Dawn odpisała: "Tak, przyszłabym. Mam rachunki do zapłacenia i dodatkowo to zajęłoby moje myśli. Nie można tutaj przychodzić kiedy nam się podoba. Jutro i w poniedziałek ktoś Cię zmieni. Twój syn jest w najlepszym miejscu w jakim może być. A ja mam sklep który prowadzę i na tym się skupiam."Crystal skontaktowała się z przełożonymi Dawn, a firma wystosowała odpowiedź na Facebooku: "Zbadaliśmy zgłoszony nam problemem dotyczącym odrzucenia wniosku o urlop przez jednego z naszych menedżerów. Zbadaliśmy sprawę i stwierdziliśmy, że sytuacja nie była dobrze rozwiązana, brakowało współczucia, które cenimy w naszym społeczeństwie. Bardzo nam przykro. W wyniku tych ustaleń podjęliśmy szybkie działania i ten menedżer nie jest już zatrudniony przez PS Food Mart. Potwierdziliśmy również naszemu pracownikowi, że w tym trudnym czasie będzie mogła poświęcić dziecku cały swój czas. Chcielibyśmy podziękować opinii publicznej za ich troskę." Firma nie miała innego wyboru, biorąc pod uwagę zły rozgłos wywołany tą historią. Nie jest to niestety jedyna historia tego rodzaju, która została zgłoszona. Zapraszamy do dzielenia się tym artykułem, możliwe, że przypadek Crystal nie jest wyjątkiem, a warto takie historie nagłaśniać
Tim Bergling znany fanom muzyki jako Avicii zmarł w wieku 28 lat. Nie wiadomo, co było przyczyną śmierci – - Z głębokim smutkiem informujemy o utracie Tima Berglinga, znanego również jako Avicii - poinformowała Diana Baron, menadżerka gwiazdora. Tim został znaleziony martwy w Muscat w Omanie w piątek po południu czasu lokalnego, 20 kwietnia. Rodzina jest zdruzgotana i prosi wszystkich, aby uszanowali potrzebę prywatności w tym trudnym czasie. Żadne dalsze oświadczenia nie będą wydawane

Śląskie rajtuzy podbijają internet! Z przodu Spodek, z boku kopalnia

Śląskie rajtuzy podbijają internet! Z przodu Spodek, z boku kopalnia – „Niy ważne, kaj ciśniesz, ślónskie rajutuzy są po to, coby sie wysztiglować tak na zicher!” – tak łódzka fabryka rajstop reklamuje rajstopy, na których umieszczono śląskie ikony architektoniczne.– To specjalnie zostało tak zrobione. Aby puścić oko do dziewczyn, które będą je nosić i do tych, którzy będą je oglądać – dodaje menadżerka z uśmiechem.Początkowo mogłoby się wydawać, że firma przygotowała dwa wzory rajstop – jedne ze Spodkiem, drugie z kopalnią. Ale nadruki znalazły się wspólnie na jednej parze.- Pomyśleliśmy, że jeśli zamkniemy cały Śląsk na jednej rajtuzie, to będzie to niekonfliktowe i będzie fajnym „kombo”.
W jednym ze szwajcarskich hoteli wywieszono niestosowną tabliczkę z prośbą o korzystanie z prysznica skierowaną do żydowskich gości. Goście natychmiast uznali je za antysemickie, a środowiska żydowskie dopatrzyły się w tym komunikacie nawiązania do obozów zagłady i domagają się natychmiastowego zamknięcia hotelu – "Do naszych żydowskich gości (kobiet, mężczyzn i dzieci) - proszę wziąć prysznic przed i po skorzystaniu z basenu. Jeśli będą Państwo łamać te zasady, będziemy zmuszeni zamknąć dla was basen" - tabliczka o takiej treści została wywieszona w jednym z hoteli w mieście Arosa w Alpach.Menadżerka hotelu tłumaczy niefortunną treść komunikatu prośbami ze strony gości, według których żydowscy klienci "się nie myli" To our Jewish Guests Women men and childrenPlease take a shower before you go swimming and although after swimming. If you break the rules, I'm forced to cloes the swimming pool for you
Chłopaki przyszli ściągnąć haracz – Nie wiedzieli, że menadżerka ma okres Chłopaki przyszli ściągnąć haracz – Nie wiedzieli, że menadżerka ma okres

1