Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 29 takich demotywatorów

 –  Proszę o pomoc!!! Mam nowe autko ( moje pierwsze) i w instrukcji pisze, że na 1 biegu mogę jechać do 20 km. Problem polega na tym, że do pracy mam 12 km i nie mieszczę się w tych 20. Co mam robić. Myślałam że będę w pracy szybciej niż PKS ale autobus mnie wyprzedza a ja jadę i jadę. Silnik strasznie głośno pracuje i ciągle się włącza coś, że temperatura za wysoka, a na dworze zimno. Co mam robić ratujcie, to auto jest chyba zepsute. Składać reklamację, czy nie? Są jakieś auta, co na 1 biegu jadą 1 km?
Może i macie super nowe samochody, które nawet same parkują, ale moje autko naprawi się przy pomocy starej butelki wody źródlanej. Wasze tak potrafią? –
 –  Wszyscy pamiętamy akcję szukania Malucha dla znanego aktora. Został on wyremontowany w Polsce i przetransportowany do Los Angeles. Teraz Tom Hanks wpadł na świetny pomysł wsparcia szpitala w Bielski-Białej. Potrzebna do tego będzie Syrenka... Syrenka początkowo była produkowana w Warszawie. W 1972 zaczęto ją tworzyć w Fabryce Samochodów Małolitrażowych w Bielsku-Białej. To właśnie o model wyprodukowany w tym mieście chodzi aktorowi. Autko zostanie wyremontowane przez przyjaciół aktora z Polski, który zajęli się odnowieniem jego Fiata 126p. W akcję zaangażowała się też Monika Jaskólska — pomysłodawczyni przekazania Tomowi Malucha.
Nie mam garażu i moje autko musi stać na dworze. Ponieważ jest zima, warto zaopatrzyć się w płyn do odmrażania zamków. Polecam - nie raz uratował mi życie – Jeżeli jesteś gdzieś w trasie, to odmrażacz, który stoi na półce w domu nie jest zbyt przydatny. Warto mieć go zawsze przy sobie. Gdzieś, gdzie będzie pod ręką. Gdzieś, gdzie w każdej chwili można po niego sięgnąć. Gdzieś, gdzie się nie zgubi. I teraz taka rada ode mnie dla Was: schowek w środku samochodu to nie jest najlepsze miejsce na odmrażacz do zamków. Nie musicie dziękować
Dla tych, którzy uważają, że w Polsce nie da się godnie żyć. Posłuchajcie historii Janusza: – Mam 41 lat i mogę powiedziec, że powiodło mi się w życiu. Mieszkam z żoną i trójką dzieci w apartamencie - 42 metry kwadratowe w bloku z wielkiej płyty (otrzymaliśmy ten penthouse z komunalki) i mam stałą pracę na umowę zlecenie - jestem ochroniarzem w Lidlu. Zarabiam 1280 zł, a w dobrych miesiącach z nadgodzinami to i z 1400 zł wyciągnę. Ciężko pracowałem na swój sukces. Po studiach na wydziale filozofii zrobiłem doktorat. Pierwotnie planowałem pracę na uczelni, ale ponieważ nie było etatów, a pojawiła się świetna oferta z Lidia to długo się nie zastanawiałem. Zarabiam dużo, więc żyję komfortowo. Miałem golfa 2, rocznik 88 po lifcie i na wtrysku. Trochę się zapożyczyłem i znajomy ściągnął mi z Niemiec wygodną limuzynę - Dacię Logan, rocznik 2005. Autko mam w najbogatszej wersji z obrotomierzem i trzecim światłem stopu. Na allegro kupiłem używane kołpaki, żeby odświeżyć design. Dwa razy w miesiącu tankuję na fuli za 5o zł i jako zapalony turysta podróżuję z rodziną. Już trzy razy byliśmy w tym roku u dziadków na wsi. W lecie lubię pogrillować z rodziną i przyjaciółmi. Ponieważ mam chody w Lidlu i wiem, kiedy są promocje, to wspaniałą, zdrową kiełbasę kupuje po 6.99 za kg, do tego markowe piwo za 1,59 zł i żyć nie umierać
Jeśli ktoś zrealizuje ten pomysł w Polsce, to rozwali rynek! –  Załóż agencję ochrony i nazwijją BOGA". Potem malujesz autkoPatrol interwencyjny BOGA"na chronionych obiektachwielkie szyldy Obiekt chronionyprzez BOGA"i hasło reklamowe:,Możesz się czuć bezpieczny,gdy jesteś chroniony przez BOGA"
Ciekaw jestem historii tych przedmiotów –  Puszka spray'u Zabawkowe autko Telefon Butelka perfum Słoik od kawy słoik masła orzechowego pocisk szklanka wibrator i szczypce do grilla latarka

Ta mama wzbudziła sporo kontrowersji w internecie, zamieszczając w nim wpis mówiący o tym, czemu nie uczy syna dzielić się z innymi: Chyba ma sporo racji...

Chyba ma sporo racji... –  Te zasady poznałam w przedszkolu mojego syna.Dzieci w tym przedszkolu mogą bawić się jednązabawką, jak długo chcą. Inne dzieci nie mająprawa im zabrać, czy mówić, że już bawią siędługo i mają się z nimi podzielić. Jeśli dziecko chcezabawkę, musi poczekać, aż inne przestanie sięnią bawić. Odnosi się to do wszystkich zabawek imiejsc do zabawy na placu zabaw.Na początku zastanawiałam się nad taką politykaprzedszkola. Przecież dzieci POWINNY się dzielić.Pierwsze dwa tygodnie były czasem, kiedydziecko musi przyzwyczaić się do reguł i bawić sięwedług nich. Mój syn szybko nauczył się, że niemusi się dzielić, ale tez nie może wymagać też odinnych, by dawali mu jego rzeczy.Z tego powodu miałam dwie sytuacje, którepokazały mi coś ważnego. Pierwsza miała miejscew parku, mój syn miał swój samochodzik, naktórym jeździł. Podeszło do niego dziecko, że chceten samochodzik. Mój syn je zignorował, przez comaluch zaczął wyrywać mu samochodzik. Mamadziecka z wielkim wyrzutem powiedziała, że„Mama nie uczy go, jak się dzielić i obrzuciłamnie złym spojrzeniem. Nie przeszkadzał jej fakt,że samochodzik był własnością mojego syna.Drugą sytuację miałam, gdy byliśmy z małym naplacu zabaw. Syn jeździł na autku, wokołokrążyły dzieci i ich matki, przyklejone do nich jakcienie i załatwiające wszystko za swoje dzieci. Jasiedziałam na ławce i obserwowałam, co robimój syn. Jakaś matka podchodziła do mojegosynka, by dał jej dziecku autko, bo „już się nimdługo bawi”. Dla mojego synka nie był toargument. Kobieta w końcu szarpnęła swojedziecko i zabrała je z placu.Dlaczego nie pobiegłam do syna, że ma sięnatychmiast podzielić? Bo uważam, że nie musi.Czy my dorośli dzielimy się? Czy gdy naprzystanku, ktoś podejdzie do ciebie i powie maszfajny telefon, miałaś go już długo i masz mu godać. To dajesz? Świat dorosłych tak nie działa.Potem mamy tylko kłopoty z nastolatkami, któreuważają, że wszystko im się należy. Sami je tegouczymy. Dajemy dzieciom wszystko, co tylko chcąbez powodu. Szybko, bo się niecierpliwią.A potem sami lamentujemy, bo starsze dzieciwchodząc w dorosłe życie, nie mogą sobieporadzić, z tym że nie wszystko się im należy, żedostaną natychmiast i bez wysiłku to, co chcą.Czas uczyć dzieci, że dostaną to, co chcą ale tylko,gdy na to zasłużą swoją cierpliwością i pracą.
Źródło: JestPozytywnie.pl
Idiotów nie sieją,sami się rodzą –  Proszę o pomoc!!! Mam nowe autko ( moje pierwsze) i w instrukcji pisze, że na 1 biegu mogę jechać do 20 km. Problem polega na tym, że do pracy mam 12 km i nie mieszczę się w tych 20. Co mam robić. Myślałam że będę w pracy szybciej niż PKS ale autobus mnie wyprzedza a ja jadę i jadę. Silnik strasznie głośno pracuje i ciągle się włącza coś, że temperatura za wysoka, a na dworze zimno. Co mam robić ratujcie, to auto jest chyba zepsute. Składać reklamację, czy nie? Są jakieś auta, co na 1 biegu jadą 1 km? POMOCY!!!