Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 23 takie demotywatory

A nepotyzm kwitnie. Córka Kurskiego dopiero co roczek skończyła, a już dostała fuchę w TVP – Anna Klara Teodora wystąpi w spocie promującym akcję "Reklama dzieciom" obok innych dzieciaczków i kilku gwiazd stacji.- Nie było castingu, taką decyzję podjęła producentka spotu Joanna Kurska - przekazało portalowi Wirtualnemedia.pl centrum informacji publicznego nadawcy.- W realizacji poza córką państwa Kurskich biorą udział gwiazdy TVP oraz dziecko jednej z nich. Rodzice wyrazili pisemne zgody na wykorzystanie wizerunku swoich dzieci w spocie. Wszystkie osoby dorosłe i dzieci wystąpiły charytatywnie - stwierdzono
 – Zosia rozwijała się prawidłowo. Wszystko zmieniło się, kiedy mając ponad roczek lekarze zdiagnozowali zanik mięśni SMA typu 1. Zosia musi przejść terapię genową i otrzymać lek, który jest znany jako najdroższy na świecie. Kosztuje 9,5 mln zł i nie jest w Polsce refundowany
Szczególnie w tym wyjątkowym dniu, warto przypomnieć sobie ile twój ojciec dla ciebie zniósł i dlaczego nie wolno ci złościć się na niego podczas jesieni jego życia – "Synku...To już drugi raz w tym tygodniu, kiedy kubek wypadł mi z drżącej ręki i rozlałem herbatę. Słyszę twoje ostentacyjne westchnięcie i widzę nerwowe ruchy, kiedy sprzątasz efekt mojej nieporadności, a ja przełykam łzy.Obudziłem się w nocy w mokrej pościeli. Pierwszy raz od siedemdziesieciu lat. Rano nie kryłeś obrzydzenia, znajdując w pralce jawne dowody mojej niedołężności. Dziś już nie wypiłem herbaty do kolacji. Bałem się, ale to nic- wypiję rano.Wyszedłeś do pracy, trzaskając drzwiami chyba głośniej niż zwykle. Kiedy skończyłem przesuwać między palcami stare, drewniane paciorki, posadziłem na kolanach, zupełnie jak Ciebie kiedy byłeś mały, album ze zdjęciami. Uśmiecham się, a łzy kapią na pergamin między stronami. Na tej fotografii masz roczek. Siedzisz w samej pieluszce na dywanie. Tyle razy Cię przewijałem... Kilka stron dalej masz trzy lata i właśnie wylałeś na siebie całą miseczkę pomidorowej zupy.Ludzie mówią, że starość się Panu Bogu nie udała, a ja myślę, że jest bardzo dobrym papierkiem lakmusowym na miłość."
 – fot - 1 Uliana Tarasowa - '' Mój syn, Tarasow Mark, przepadł bez wiesci na krążowniku Moskwa''.w zaznaczonym ramką komentarzu zaginiony napisał kilka miesiecy temu '' zobaczymy się za roczek''. No chyba jednak nie.fot. 2,3 .W tym przypadku to karma bo ojciec na swoim profilu zamieszczał wpisu z poparciem dla Putina i inwazji. Teraz pisze, że oficjalne informacje o uratowaniu marynarzy to kłamstwo i prosi o rozpowszechnianie jego wpisu i pilnowanie swoch dzieci...Widziano tez relacje przypisywana matce uratowanego marynarza i ten miał jej powiedzieć, że widział straszne rzeczy, ofiar ma być około 50 plus ranni z czego część z pourywanymi kończynami. Mówił o 3 rakietach, ale to nie pewnik
List starszego człowieka do syna. Dla tych, którzy złoszczą się na swoich starych już rodziców: – "Synku...To już drugi raz w tym tygodniu, kiedy kubek wypadł mi z drżącej ręki i rozlałem herbatę. Słyszę twoje ostentacyjne westchnięcie i widzę nerwowe ruchy, kiedy sprzątasz efekt mojej nieporadności, a ja przełykam łzy.Obudziłem się w nocy w mokrej pościeli. Pierwszy raz od siedemdziesięciu lat. Rano nie kryłeś obrzydzenia, znajdując w pralce jawne dowody mojej niedołężności. Dziś już nie wypiłem herbaty do kolacji. Bałem się, ale to nic- wypiję rano.Wyszedłeś do pracy, trzaskając drzwiami chyba głośniej niż zwykle. Kiedy skończyłem przesuwać między palcami stare, drewniane paciorki, posadziłem na kolanach, zupełnie jak Ciebie kiedy byłeś mały, album ze zdjęciami. Uśmiecham się, a łzy kapią na pergamin między stronami. Na tej fotografii masz roczek. Siedzisz w samej pieluszce na dywanie. Tyle razy Cię przewijałem... Kilka stron dalej masz trzy lata i właśnie wylałeś na siebie całą miseczkę pomidorowej zupy.Ludzie mówią, że starość się Panu Bogu nie udała, a ja myślę że jest bardzo dobrym papierkiem lakmusowym na miłość.Twój tata"
"Kiedy miał roczek, przedawkowałam narkotyki z nim leżącym obok mnie. Kiedy miał dwa latka odwiedzał mnie w więzieniu. Z bezsilności walił w szybę w pokoju odwiedzin i płakał za mną. Potem zaczął obgryzać paznokcie. – W wieku 3 lat był świadkiem, jak zostałam uderzona cegłą w głowę i pękła mi głowa. Jechał ze mną karetką. Bardzo go to przerażało.W wieku 4 lat był ze mną w rozbitym samochodzie po jednym z moich wielu przejażdżek pod wpływem.W wieku 5 lat moja matka przez większość czasu musiała go wychowywać. Ledwo wróciłam do domu.W wieku 6 lat straciłam pełną opiekę rodzicielską i trafiłam do więzienia.Ma dziś 12 lat. Mieszka ze mną. Uczęszcza do prywatnej szkoły chrześcijańskiej. Jest na liście honorowej. Co wieczór modli się, a jego mamusia budzi go każdego ranka do szkoły. Świętuję z nim wszystkie jego osiągnięcia, a on obchodzi ze mną każdy dzień trzeźwości. Każdego dnia mówię mu, jak bardzo go kocham. Jest taki dobry dla życiowo połamanych, bo kiedyś sami byliśmy złamani. Jest naprawdę wyjątkowy.Dziękuję Ci Boże, że pozwalasz mi być codziennie matką tego słodkiego chłopca.To najsłodszy dar mojej trzeźwości”.
 –  List do J. Żulczyka Drogi Panie Jakubie, Mam nadzieję, że nie przejął się Pan zbytnio ostatnimi pogróżkami ziobrowskiej prokuratury i że cieszy Pana wsparcie, jakie płynie do Pana z różnych stron, a także uznanie za trafną ocenę. Ja piszę, żeby uświadomić Panu, że nie jest Pan sam i że nawet najczarniejszy scenariusz wcale nie musi być taki czarny. A więc nie jest Pan sam, bo ja mam dwie sprawy karne też z paragrafów za „znieważenie”. Pierwsza za nazwanie M. Morawieckiego „szmatą” i „psem na smyczy Kaczyńskiego”, a drugą za piosenkę „Dupa w Belwederze” (do odsłuchania na YT). Poza tym komisja dyscyplinarna mojej uczelni tj. Uniwersytetu im. J. Długosza w Częstochowie, właśnie złożyła formalny wniosek o ukaranie mnie naganą za mój wpis na FB z dnia 20.10.20 (po śmierci Pszoniaka) „Wczoraj zmarł wspaniały człowiek i aktor. A w Belwederze debil nominował kretyna”. A więc nie jest Pan sam i nawet leksykalnie jesteśmy sobie bliscy.Co się zaś tyczy scenariusza, to nie wierzę, żebyśmy Pan, a nawet ja, z moimi dwoma zarzutami, dostali całe 3 lata. Ale roczek, w ramach pisowskiej pokazówy, jest już całkiem możliwy. I tu proponuję: Let’s look on the bright side!, jak mówią nasi ulubieńcy. Najważniejsze, żeby wsadzili nas razem. Nie, nie mam skłonności homo, ale myślę, że rok, zwłaszcza w pandemii, moglibyśmy naprawdę sensownie spędzić. Przeczytałbym Pana książki i pogadalibyśmy o nich, poduczyłbym Pana angielskiego (moja zawodowa specjalność), mógłby Pan też pisać (Stasiukowi i Maleńczukowi więzienie dobrze zrobiło), bo ja dużo medytuję, więc byłoby cicho. Może nawet urodzilibyśmy coś wspólnie, np. kawałek sceniczny pt. „Znieważacze” (ewentualnie „Żnieważcy” albo ciężko aluzyjni „Znieważańci”)? A więc po odsiadce można by było coś pokazać i wydać. Mam też nadzieję, że gra Pan w szachy i/lub w skrable, no i nie jest Pan całkiem drętwy muzycznie, żebyśmy mogli trochę podżemować –  to też są małe-wielkie przyjemności! I tak roczek minie jak strzelił. A jak wyjdziemy, to może nawet już będzie po pisie i Dudzie? Tym optymistycznym akcentem kończę.Pozdrawiam serdecznie,Prof. dr hab. Bogusław Bierwiaczonek (ur.1955, świeżo zaszczepiony)
Nasz mały covidek ma już roczek. Tylko niech nikt nie śpiewa "sto lat" –
0:11
W najbliższy czwartek minie roczek odkąd covidek zawitał do Polski –
Wszystkiego najlepszego z okazji 1. urodzin Delaney i jej praprababki Rosalee, która skończyła 100 lat tego samego dnia. Te same urodziny dzielą w odstępie 99 lat –
I tak leci to życie... –  Patrząc na zdjęcia niektórych można dojść do związku, że ich związek bardzo dynamicznie się rozwija: status w związku, po roku bycia razem oświadczyny, ślub, ciąża, dziecko ma roczek, nagle wszystkie wspólne zdjęcia zostają usunięte i ona dodaje fotę z nową fryzurą. A ja w tym czasie nawet zdjęcia profilowego nie zmieniłem...
 –  1 Roczek Macieja

Najgorsze w robieniu paznokci jest użeranie się z takimi klientkami...

 –  Witam. Można się umówić napaznokcie żelowe, następnywtorek. Godzina obojętna.Witam. Oczywiście. Godzina 14.30.Z racji że jest Pani nowaklientka, bardzo proszę ozdjęcie paznokci, abym mogłaocenić czas trwania usługi. Dlanowych klientek, obowiązujerównież zadatek w wysokości50% ceny usługi. Odliczany odceny w dniu wykonania usługi.Zadatek należy wpłacić w ciągu48 godzin od dnia ustaleniaterminu usługi, w przypadkubraku wpłaty wizyta zostajeodwołana. W przypadku nieodwołania wizyty (najpóźniej 3dni przed dniem wizyty) zadatekprzepada. Informuję również omożliwości, odmowy wykonaniausługi, jeżeli stan paznokcistanowi przeciwwskazanie dowykonania stylizacji, oraz jeżelina paznokciach będą widocznezmiany chorobowe.Jeżeli akceptuje Pani w/wwarunki, proszę o potwierdzeniezgody, wtedy podam numerkonta bankowego do przelewuzaliczki. Pozdrawiamserdecznie.Wie Pani co, bo ja nie mam terazpieniędzy. I zrobimy tak że ja jakprzyjdę to zapłacę 30 zł, a resztę10 września bo wtedy będę miećpieniądzeZ całym szacunkiem dla Pani,*j ale nie przyjmuje płatności naf raty, i bez znaczenia jest to czyto stała klientka czy nowa.Aleja Pani nie oszukam. Mamdwójkę dzieci, więc wstyd bybyło okłamać.Nie będę wchodzić w dyskusjęna ten temat. Mam regulaminusług i nie robię żadnychwyjątków. Ja za produktynie mogę płacić na raty.Także Drosze o decvzie. lub orSMSz karty Plus<3Oi_i<;,,i .,,| n a @ is> o©15% 13 23:31datę, tak, aby miała Pani jakzapłacić za usługę.Chciałam mieć paznokcie naroczek dziecka, ale widzę żepani nie rozumie tego że chceładnie wyglądać. Ma panidziecko? Chyba nie.Niech się pani z tej pazernościnoga nie odwinie w życiu!DowodzeniaMam i to nawet dwójkę dzieci,i za przedszkole czy jedzenienie da się zapłacić na raty, jakoi      matka chyba jest Pani tego'      świadoma. To nie pazerność,tylko moja praca. ŻegnamCiekawe kurwa czy będziesztaka ugadana jak ci nasle urządskarbowy. NaraOczywiście że będę, w końcupo to przychodzą żeby z nimirozmawiać. Żegnam.
Przecież to kartka z 53-go tygodnia życia –  Anonimowe Wyznanie *21 sierpnia o 12 01 OMój bratanek ostatnio kończył swó] dwunasty miesiąc życia. Z tej okazjizostało dla niego wyprawione małe przyjęcie. Postanowiłam do prezentudokupić jakaś kartkę z życzeniami właśnie na tę rocznicę urodzin. Wchodzędo kiosku i po wstępnych uprzejmościach pytam pani sprzedawczyni;- Czy dostanę u pani kartkę urodzinową z okazji roczku?Na co pani po dłuższym zamyśleniu odpowiada:- Niestety nie... Są tylko takie na pierwsze urodzinki.Kontrolne spojrzenie utwierdziło mnie w przekonaniu, że ta kobieta byłazupełnie poważna.Kiedy już pozbierałam swoją żuchwę z podłogi, zdecydowałam się. kuzdziwieniu sprzedawczyni, na kartkę z okazji pierwszych urodziny
Chyba jednak się nie nadam, bo mam stopy –  jednego... iri,;j4Inie jestem troszkę tęższa niż wychodzę na zdjęciach, mam duże uda i lekki brzuszek ar, fakciki: -mam synka który ma roczek. a -jestem z Warszawy."' -lubie spacery po parku.• -uwielbiam słuchać muzyki Q -nie toleruje chamstwa.a -nie lubię "sebixow. -patologie żegnam. ! -nie lubię jak chłopak nosi sandały. 2 -lubie oglądać filmy..M -lubie tatuaże SY -lubie kolczyki 9 -lysa gwowa jest fuuu -nie nawidze stóp, są obrzydliwe... X -urocze jak chłopak jest wrażliwy Jestem singielką, hetero, 172 cm, 76 kg, kilka dodatkowych kilogramów, Blondynka i niebieskie oczy, mieszkam z rodzicami, mam dzieci, Jestem nałogową palaczką. Znam polski Hobby IP

Gdy trafiła do schroniska była przerażona i nie przestawała tulić misia

Gdy trafiła do schroniska była przerażona i nie przestawała tulić misia – Ellie ma zaledwie roczek. Była słodkim szczeniaczkiem kiedy jej rodzina ją kupiła, a gdy tylko podrosła i znudziła im się, oddali ją do schroniska.Jej smutek był ogromny, a widok przytłaczający dla pracowników schroniska. Zostawili z nią jej misia i to była jedyna rzecz, która jej pozostała. Tuliła się do niego przez cały czas i nie reagowała na nic.„Biedna Ellie nie potrafiła sobie poradzić z tym, że ją oddali. Nagle jej życie zmieniło się o 180 stopni. W jednej chwili straciła wszystko, co znała. Znalazła się w głośnym, przerażającym miejscu, które w niczym nie przypominało jej domu.”– przyznała Jennifer Jessup.Bardzo źle znosiła pobyt w schronisku. Cały czas tuliła się do misia.„Bardzo się bała. Jedyną rzeczą, jaka jej pozostała, był pluszowy miś. Cały czas się do niego tuliła. Ten widok rozdzierał serce.”Jennifer dowiedziała o Ellie, gdy brat poprosił ją o pomoc w znalezieniu dla siebie towarzysza.Kiedy zobaczyli z bratem w jakim stanie się znajduje wiedzieli, że adopcja tej psinki to misja dla nich. Oczywiście podczas podróży cały czas towarzyszył jej miś. „Kiedy Ellie była bez misia, od razu zwijała się w kłębek i bardzo się bała. Miś dodawał jej odwagi i poczucia bezpieczeństwa.”Ale stopniowo zaczynała się otwierać.„Po podróży była wyczerpana. Wiem jednak, że będzie potrzebowała trochę czasu, aby wyjść ze swojej skorupy.” – przyznał nowy właściciel suczki.„Jedno jest pewne – Ellie trafiła w najlepsze ręce!” – mówi Jennifer „Mój brat bardzo kocha zwierzęta i jestem pewna, że Ellie nie mogła lepiej trafić. On da jej wszystko, czego potrzebuje.”  Ellie z każdym kolejnym dniem staje się bardziej otwarta i towarzyska. „Cały czas się poznajemy. Każdego dnia otrzymuje ode mnie wiele czułości. Wiem, że właśnie tego jej trzeba, aby przywrócić jej pewność siebie. Jest wspaniałym psem i myślę, że już wkrótce staniemy się najlepszymi przyjaciółmi. Ona już nigdy nie zazna krzywdy ze strony człowieka.” – dodał właściciel suczki. Wierzymy, że uda się odbudować zaufanie i Ellie będzie radosnym i szczęśliwym psem. Przykład Ellie pokazuje, że nie trzeba nawet fizycznie krzywdzić psa by wyrządzić mu wielką krzywdę, po której nie ma siły się pozbierać

Mąż po raz kolejny rani żonę. Kiedy zdaje sobie sprawę, jest już za późno

Mąż po raz kolejny rani żonę.Kiedy zdaje sobie sprawę,jest już za późno – Mężczyzna postanowił napisać bardzo odważny i zarazem poruszający list o błędach, które popełnił w trakcie swojego małżeństwaDo czasu kiedy jego żona postanowiła go opuścićNiestety. Nie wiem wszystkiego, co o małżeństwie wiedzieć należy. Nie wiem o nim nawet zbyt wiele, ale jest jedna rzecz, której jestem w pełni świadomy. Jestem dupkiem i byłem gównianym mężem. Tego roku, w niedzielę wielkanocną moja żona zdjęła z palca obrączkę i po dziewięciu latach małżeństwa powiedziała mi, że chce mnie zostawić. To bolało. Zamurowało mnie. Przeraziło.Dlatego pytanie na dziś brzmi:Czy gdybym był mężem takim, jak na początku, czy nawet w połowie naszego małżeństwa, to czy kiedykolwiek doszłoby do tego, że moja żona szukałaby szczęścia gdzieś indziej?Na pewno kiepsko zakończyła nasze relacje. Nie tak powinno być, ale ona też ponosi za to swoją cenę… Jednak muszę wziąć odpowiedzialność – przynajmniej częściową – za to w jakiej sytuacji się znaleźliśmy. Nie byłem mężem idealnym. Nie jestem nawet pewien czy byłem dobrym…Kochałem ją. Byłem dla niej miły. Chciałem uczynić ją szczęśliwą i zdobywać jej podziw. Chciałem opiekować się nimi i zapewnić im dostatek. To przede wszystkim dla niej codziennie chodziłem do pracy. Dała mi cel. Ja chciałem być z nią zawsze. Jednak byłem dupkiem… Egoistycznym dupkiem. I chociaż wydaję mi się, że odkupiłem swoje winy w ciągu ostatnich dwóch lat, to nic nie zmieni faktu, że wcześniej byłem naprawdę kiepskim mężem… To wtedy wszystko w niej rosło.Turniej golfowyWtedy jeszcze tego nie wiedziałem, ale cztery lata temu miał miejsce kluczowy moment… Było to w czasie niedzielnego finału turnieju golfowego Masters. Najpopularniejszy turniej golfowy w całym roku. Mieszkam w Ohio więc ten okres zawsze jest bardzo pogodny. Moja żona bardzo lubi przebywać na zewnątrz, w końcu wychowywała się na wsi. Uważała, że spędzanie pięknego dnia w domu nie jest zbyt dobrym pomysłem… Stało się więc nieuniknione – finał na zewnątrz. Nasz synek miał ledwo roczek, a moja żona chciała całą rodziną cieszyć się piękną pogodą. A ja wybrałem turniej, zamiast popołudnia z żoną i synem…Wiecie co? Każdy z Was, który pomyślał, że był to słuszny wybór jest dupkiem. I gównianym mężem. Podobnie, jak ja. Popełniłem najgorsze przestępstwo z możliwych… Zostawiłem moją żonę samą w naszym małżeństwie. Było dużo takich momentów, jak ta niedziela cztery lata temu…Te piątkowe wieczory kiedy zostawała w domu, aby zająć się dzieckiem i posprzątać. Spędzała je sama na kanapie oglądając durny serial, kiedy ja bawiłem się z kumplami…Te poniedziałkowe noce kiedy ona zapraszała mnie do łóżka, a ja wolałem oglądać mecze piłki nożnej, zamiast przyjść do niej…Kiedy szliśmy na imprezę, a ja cały czas piłem i śmiałem się z przyjaciółmi, zamiast przytulić ją, szepnąć jakikolwiek komplement, powiedzieć, że ją kocham czy nawet podtrzymać choć przez chwilę kontakt wzrokowy…Kiedy w nocy ona urodziła syna, a ja poszedłem do domu, żeby się wyspać, mimo że prosiła, żebym został…Najtrudniejszą lekcją, jaką kiedykolwiek dostałem jest to, że możesz mieć najlepsze intencje na świecie. Możesz być dobry i gotowy na poświęcenie… I możesz się złamać. Droga do piekła wybrukowana jest dobrymi chęciami. Słyszałem to przysłowie bardzo często, ale nie miałem pojęcia co oznacza – do tej pory. Najśmieszniejsze jest to, że mogłem nagrać ten pieprzony turniejDlatego zatroszcz się o swoją drugą połówkę, zanim zrobi to ktoś inny
Tort urodzinowy dla Brajanka –  chwdp1 roczekpolicja

Jacyś obcy faceci obserwowali matkę z dziećmi podczas zakupów w Ikei. Ostrzeżenie, jakie zamieściła kobieta w internecie to ważne ostrzeżenie dla wszystkich rodziców:

Jacyś obcy faceci obserwowali matkę z dziećmi podczas zakupów w Ikei. Ostrzeżenie, jakie zamieściła kobieta w internecie to ważne ostrzeżenie dla wszystkich rodziców: – W sobotę Diandra Toyos była w IKEI z trójką dzieci i swoją mamą. Ma czteroletnią córkę i dwóch synów, jeden ma roczek, a drugi siedem tygodni.Diandra opisuje na Facebooku, że siedzieli na kanapie, gdy zauważyła przystojnego mężczyznę w średnim wieku kręcących się niedaleko. Coraz bardziej zbliżał się do dzieci.W pewnej chwili podszedł do jej córki i starszego syna, a Diandra instynktownie stanęła między nim, a dziećmi. Najmłodszy syn był w nosidełku na jej brzuchu.Nie konfrontując mężczyzny, dalej szukali idealnej kanapy. Dzieci wypróbowały każdą kanapę w zasięgu wzroku, a mężczyzna był trochę dalej. Czasami podnosił jakieś rzeczy udając zainteresowani,e ale Diandra widziała, że jego uwaga skupiona jest na rodzinie.W końcu nawet mama Diandry zauważyła dziwne zachowanie i cicho powiedziała, że powinny mu się przyglądać.Diandra opisuje, jak kilka chwil później zobaczyły równie przystojnego mężczyznę po dwudziestce.Nie patrzył na nie, ale również zbliżał się do rodziny.Rodzina próbowała się od nich oddalić, ale oni za nimi szli.Wreszcie usiadły w jednym z salonów, aby pozbyć się śledzących je mężczyzn.Mężczyźni usiedli na innej kanapie, z twarzami zwróconymi do nich.Rodzina została tam kolejne pół godziny.Diandra postanowiła, że muszą iść. Gdy wszyscy wstali, matka spojrzała w oczy jednemu z mężczyzn przekazując, że wie, co robią.Na szczęście wynik był taki, jak chciała – mężczyźni zrezygnowali. Rodzina ruszyła ku wyjściu, gdzie natychmiast wezwała ochronę i powiedziała, co się stało.Jasnym było, że mężczyźni nie byli w IKEI, by zrobić zakupy – Diandra zauważyła pewien szczegół w planie mężczyzn, który jest wyjątkowo nieprzyjemny.„W dziale, w którym byli, znajduje się wyjście. IKEA to duży, trudny do ogarnięcia labirynt. Mężczyźni mogliby uciec z moimi dziećmi, a jeśli ktoś czekał na zewnątrz, zniknęliby, zanim bym dobiegła do nich,” wyjaśnia w swoim poście.Po przeanalizowaniu tego, co się wydarzyło, matka trójki dzieci doszła do przerażających wniosków:„Jestem niemal pewna, że byliśmy celem handlarzy,” pisze.Teraz Diandra ostrzega innych rodziców i namawia ich do ścisłego pilnowania dzieci, gdy są w miejscach publicznych.„Gdybym tego dnia nie zwracała dużej uwagi na nie… albo pozwoliła dzieciom bawić się w czasie, gdy patrzę na telefon… mogłam je stracić. Robi mi się niedobrze na samą myśl. Ufaj swoim przeczuciom, jest ku nim jakiś powód,” dodaje.

Młoda matka umierała w szpitalu, gdy nagle zdarzył się cud! Płacz nowo narodzonej córeczki przywrócił ją do życia

Młoda matka umierała w szpitalu, gdy nagle zdarzył się cud! Płacz nowo narodzonej córeczkiprzywrócił ją do życia –  Shelly Cawley z Concord w Północnej Karolinie spodziewała się pierwszego dziecka. Wraz z mężem, Jeremym, nie mogli doczekać się dnia porodu! Sprawy jednak nabrały złego obrotu...Niespodziewanie, wbrew wcześniejszym prognozom, Shelly trafiła do szpitala na cesarskie cięcie. I doszło do tragedii! Chociaż jej córeczka Rylan urodziła się zdrowa, Shelly nie mogła jej zobaczyć. Wytworzył się skrzep, przez który młoda mama zapadła w śpiączkę. Jeremy po początkowej euforii z narodzin córki wpadł w przerażenie. Jego żona umierała!Sytuacja była tragiczna, gdy nagle jedna z pielęgniarek wpadła na nietypowy pomysł. Ashley Manus położyła koło nieprzytomnej kobiety jej dziecko. Liczyła na to, że maluszek przywróci matkę do życia. Ostatecznie ile razy zdarzyło się, że tuż po porodzie udało się uratować dziecko przykładającje do piersi matki? Teraz był potrzebny cud działający w drugą stronę... Po 10 minutach dziewczynka zaczęła płakać na piersi mamy i... udało się! Na monitorze zaobserwowano gwałtowny powrót czynności życiowych. Jeremy nie ukrywał łez - był o włos od stracenia żony!Rylan właśnie skończyła roczek. Obie z mamą świetnie się czują, a Shelly obiecuje, że gdy jej córka dorośnie, pozna historię z przeszłości. Uratowała własną mamę!