Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 72 takie demotywatory

Właściciele porzucili go na pastwę losu, a on... znalazł pracę! Oto Negao, uroczy kundelek, który został porzucony w okolicy stacji benzynowej

Oto Negao, uroczy kundelek, który został porzucony w okolicy stacji benzynowej – Zdarzenie miało miejsce w Brazylii. Przez kilka dni błąkał się w okolicach stacji, do momentu, gdy szefostwo postanowiło się nim zaopiekować. Teraz psiak codziennie wita przyjeżdżających klientów i jest najbardziej uroczym pracownikiem, jakiego można sobie wyobrazić.Właściciele liczą na to, że więcej stacji weźmie z nich przykład i przygarnie bezdomne psy. To naprawdę świetny pomysł na uratowanie niejednego psiaka!

Ten uroczy psiak dostał szansę na nowe życie, a teraz ma nowego przyjaciela Czasem trzeba trochę poczekać, żeby odnaleźć szczęście

Czasem trzeba trochę poczekać,żeby odnaleźć szczęście –  Nikt nie wiedział jak pomóc tej zalęknionej suczce,dopóki nie pojawił się jej mały „braciszek”. Poznajcie Weezy, przestraszoną psinkę, która bałasię dosłownie wszystkiego - ludzi, piszczącychzabawek, a nawet much.Nikt nie wiedział dlaczego została porzucona wschronisku dla zwierząt w Albercie (Kanada), jednotylko było pewne, a mianowicie to, że była strasznie zaniedbana i przestraszona. Pierwsi ludzie, którzy zdecydowali się ją zabrać do domu, oddali ją już następnego dnia, twierdząc, że jest zbyt dzika i zahukana. Na szczęście pewnego dnia zjawiła się Sarah Marvo, która poznała historię biednej Weezy i postanowiła jej pomóc. Okazało się, że ma tak zniszczone zęby, że konieczne jest ich usunięcie, zostały jej tylko dwa.Dopiero po trzech latach Weezy po raz pierwszy zaszczekała i zaczęła okazywać zaufanie. Nastąpiło to wraz z narodzinami dziecka jej właścicieli.  Są oni przekonani, że suczka kocha ich dziecko z całych sił, gdyż nie odstępuje go nawet na krok. demotywatory.pl
Porzucony pies cieszy się na widok dawnych właścicieli. Przyszli do schroniska po nowego... – Pracownicy schroniska znaleźli w okolicy błąkającą się, bezpańską suczkę rasy owczarek niemiecki, zaopiekowali się nią.Któregoś dnia, kiedy w placówce pojawiła się para zdecydowana na przygarnięcie psa, suczka zaczęła żywiołowo skakać i machać ogonem. Okazało się, że... rozpoznała swoich właścicieli. Została przez nich porzucona kilka miesięcy wcześniej, a z ulicy trafiła do schroniska. Teraz jej dawni właściciele szukali dla siebie nowego pupila...Na ich widok sunia pojaśniała jak choinka na Boże Narodzenie. Wyglądała jak najszczęśliwszy pies na świecie. Ale oni wcale nie zamierzali zabrać jej do domu. Powiedzieli, że chcą innego psa.Ponoć ich argumentem było to, że stała się przygnębiona i bez życia, że nie jest już tym samym psem, co dawniej.Ich zdaniem jedynym wyjściem z sytuacji było pozostawienie jej w schronisku i wzięcie nowego psa!!!Mam nadzieję, że nigdy więcej nie dostaną pod opiekę żadnego innego zwierzęcia. Powinno się takich ludzi odnotowywać w specjalnych rejestrach z dopiskiem:"Zakaz posiadania zwierząt"!
Mały, wielki bohater –  Czy wiesz, że...11-letni Tadeusz Jeziorowski w czasie wolnypaska-bolszewickie] wziął udział w obronie Płocka.Aby walczyć uciekł z domu. Z zachowanychwspomnień wynika. że bohaterski urwisbez najmniejszego strachu przez 5 godzin.mimo ogromnego zmęczenia roznosił amunicje.ze wspaniałą dumą odbierał naboje. nabijał brońi podawał ją żołnierzom". Wsławił się tym. że gdyna jednej z barykad nie było już żadnego obrońcy.rzucił się. aby ratować porzucony karabinmaszynowy. Mimo deszczu kul wyszedłz walki bez najmniejszego uszczerbku.
Jedziemy na wakacje mówili,będzie fajnie mówili – Szkoda, że nie dotyczyło to też mnie TEN PSIAK ZOSTAŁ PORZUCONY NA ODLUDZIU.MIAŁ ZA ZADANIE UMRZEĆ.WŁAŚCICIEL PRZYWIĄZAŁ GO DO DRZEWA SZNURÓWKĄ TAK,ABY NIE MÓGŁ SIĘ RUSZAĆ. ZAGADNIJCIE W JAKIM MIESIĄCUKTOŚ MÓGŁ ZROBIĆ COŚ TAKIEGO?W LIPCU OCZYWIŚCIE.
Przez 3 dni nie chciał z niego wyjść, ciągle czekając na powrót swojego pana. – Czasami myślę, że człowiek nie zasługuje na przyjaźń psa
Porzucenie psa podczas wyjazdu na wakacje – W Internecie siła. Pomóżmy odnaleźć zwyrodnialców którzy to zrobili, niech zapłacą za swój czyn - sytuacja miała miejsce w Gorzowie!!! A psiakowi właściciela na jakiego będzie zasługiwał, niech odzyska zaufanie do ludzi mimo że tak wcześnie został skrzywdzony.
Źródło: twitter
Gdzieś na Bahamach, Seszelachalbo innym Bora-Bora – Siedzi sobie i śmieje się jak czyta,że policja nie wie kogo właściwie szuka Skok na kasę w Swarzędzu. Konwojent mógł ukraść nawet 8 mln zł w gotówce Zuchwała kradzież w Swarzędzu. Konwojent, który od kilku miesięcy pracował pod skradzioną tożsamością, zabrał nawet 8 mln zł i zniknął. Pieniądze miały trafić do bankomatów O sprawie jako pierwszy poinformował "Głos Wielkopolski". - Wygląda to na bardzo dobrze przygotowany skok, a sprawca mógł mieć wspólników - mówi nam, zastrzegając anonimowość, jedna z osób znających ustalenia śledztwa. Sprawę bada prokuratura. Złodziej od kilku miesięcy pracował w firmie ochroniarskiej. W piątek razem z innymi ochroniarzami rozwoził gotówkę do bankomatów. Pierwszy postój mieli w Swarzędzu. To wtedy doszło do skoku. Dwóch pracowników wysiadło z samochodu i wkładało pieniądze do kasetki w bankomacie. Wtedy złodziej, który został w pojeździe, po prostu odjechał. Pozostali ochroniarze natychmiast zawiadomili swoją firmę i policję. Samochód miał GPS pozwalający go namierzyć. Ale złodziej też był przygotowany. Według naszych informacji włączył urządzenie zakłócające sygnał. Porzucony pod lasem samochód odnalazł dopiero... grzybiarz. Policja chciała zabezpieczyć ślady: odciski palców, ślady biologiczne. Ale złodziej oblał całe auto substancją chemiczną, dzięki której zatarł ślady. Pieniądze w samochodzie Mimo że skok był profesjonalnie przygotowany, w samochodzie firmy ochroniarskiej pozostała część pieniędzy. Dlatego śledczy podejrzewają, że złodziej bardzo się spieszył albo nie miał więcej miejsca w swoim samochodzie. Ile pieniędzy przewozili ochroniarze? Policja nie ma pewności, bo złodziej zabrał też dokumenty. Śledczy opierają się tylko na oświadczeniu pracowników firmy ochroniarskiej - według nich było to ok. 8 mln zł. Nasi informatorzy nie chcą mówić, ile pieniędzy udało się odzyskać. Kim jest poszukiwany mężczyzna? Na razie policja, według naszych informacji, nie bardzo wie, kogo szukać. Złodziej posługiwał się bowiem fałszywym nazwiskiem i dokumentami. Nikt w agencji ochroniarskiej go dokładnie nie zweryfikował. Tożsamość skradł jednemu z mieszkańców spod Poznania, do którego policja oczywiście natychmiast dotarła. Został przesłuchany jako świadek - nie miał pojęcia o kradzieży. Skok stulecia w Wielkopolsce - powtórka z 1993 roku? Piątkowa kradzież może przejść do historii jako wielkopolski skok stulecia. Wcześniej nazywano tak brawurową kradzież wypłaty dla pracowników Swarzędzkich Fabryk Mebli. W 1993 r złodzieje udający konwojentów przejęli ponad 5 mld zł, czyli dzisiejsze pól miliona złotych. Choć ta suma miała wtedy większą wartość - były to 1302 przeciętne miesięczne wynagrodzenia. Pomysłowość rabusiów była wielka. Przecięli linię telefoniczną między Poznaniem a Swarzędzem, odwołali prawdziwych ochroniarzy, a potem sami ich udawali. Towarzyszące im kasjerki związali i porzucili w lesie, a samochód dla zatarcia śladów - spalili. Na trop złodziei udało się trafić dzięki drobiazgowej analizie wraku samochodu, ustalono, kiedy go sprawdzono, gdzie parkował. Złodzieje wpadli 23 dni po napadzie. Tamto śledztwo prowadził Maciej Szuba, wtedy naczelnik wydziału kryminalnego, potem szef poznańskiej policji. - Jedyny trop, jakim dysponuje w tej sprawie policja, to wizerunek złodzieja. Ale skoro cały skok był tak dobrze przygotowany, to nie można wykluczyć, że złodziej zadbał też o zmianę wyglądu. Mógł przefarbować, zapuścić lub zgolić włosy, wąsy, brodę - mówi Maciej Szuba, dziś prywatny detektyw. Były policjant Maciej Szuba przypuszcza, że w przypadku poniedziałkowego rabunku złodziej jeszcze przed zatrudnieniem się w firmie ochroniarskiej musiał wiedzieć, jak takie firmy działają. - Albo więc obserwował bankomaty podczas uzupełniania gotówki, albo sam wcześniej pracował w takiej firmie. To może być dla policji trop -podpowiada Maciej Szuba. Jego zdaniem w takich sprawach policja musi też zwrócić uwagę na osoby, które nagle zaczęły wydawać dużo gotówki. - Takie pieniądze swędzą, jest pokusa, by je wydawać. Pamięta pan, jak wpadli sprawcy najsłynniejszego w PRL skoku na bank w Wołowie? Żona jednego z nich po prostu poszła na zakupy - mówi Szuba. Ale dodaje też, że dziś sytuacja jest inna: - Złodziej mógł wyjechać za granicę. Nie ma przestępstwa doskonałego, każdy popełnia jakiś błąd. Teraz zadaniem policji jest ten błąd znaleźć.

Przyjaciel to rodzina, którą sami sobie wybieramy

Przyjaciel to rodzina, którą sami sobie wybieramy – Ten mały gepard został porzucony przez własną matkę zaraz po urodzeniu w Wildlife Safari. Pracownicy safari postanowili mu pomóc i umieścili zwierzę razem ze szczeniakiem chcąc stworzyć im warunki do wzajemnego ogrzewania się i przytulania. Szybko okazało się, że tych dwoje stało się najlepszymi przyjaciółmi
Zrobisz zdjęcie i idziesz dalej? – Jak śmiesz nazywać się człowiekiem!
Ten labrador o imieniu Lady został porzucony przez swoich właścicieli – po czym przemaszerował prawie 50 km, powracając \ndo swojego domu
Pluszowy miś, który zastąpił matkę – Breeeze, to 7-dniowy konik, który został porzucony przez matkę zaraz po urodzeniu, odnaleziony będąc w trudnym stanie, zupełnie odwodniony. Częściowo brak matki rekompensuje mu pluszowy miś, do którego kocha się przytulać.