Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 90 takich demotywatorów

poczekalnia
Premier Izraela jest oburzony tym, że coraz więcej wskazuje na to, że MTK będzie prowadzić śledztwo przeciwko niemu. Amerykanie też już potępili MTK, bo bronią swoich sojuszników. Cóż, ciekawe dlaczego ani USA, ani Izrael nie są stronami MTK... – Jedni i drudzy stanowczo podkreślają, że "MTK nie ma prawa ruszać tego tematu". Podczas gdy Palestyna jest stroną MTK (a sam trybunał uznaje to państwo). W źródle macie potwierdzenie tego. A do komentarza wrzucę link o ich premierze.Bardzo dobrze, żeby tylko chcieli go osądzić. Dość przyzwolenia na izraelskie zbrodnie. Bo ci hipokryci z jednej strony krzyczą o "holocauście, za który Polska ponosi wyłączną winę", a z drugiej sami przeprowadzają współczesny holocaust. Wiele wskazuje też na to, że również liderzy Hamasu będą sądzeni. No i znowu, bardzo dobrze. Bo czemu Izrael ma nie ponieść konsekwencji tylko dlatego, że nie jest stroną? Rosja też nie jest, więc co? Mamy stwierdzić, że skoro nie ratyfikowało traktatu, a sama Ukraina też nie jest stroną, to niech Putin robi co chce? Ale hipokryci z tych Amerykanów... Proces wobec liderów Hamasu pewnie już poprą...
Przeprowadzono ankietę: zebrano 100 mężczyzn i poproszono ich o szczerą odpowiedź na pytanie: "Kto rządzi w twoim domu, jeśli żona, zrób krok do tyłu" – 99 facetów zrobiło krok w tył. Wszyscy zdziwieni,że jeden został, więc od razu padło pytanie:- Hej, stary, zdradź nam swoją tajemnicę, jak udało ci się utrzymać władzę w domu?- Chłopaki, nie wiem. Moja żona mnie tutaj przyprowadziła i powiedziała, że mam tu stać i nie ruszać się ani na krok
Turysta uprawiający wspinaczkę górską, zsunął się z ponad 150 metrowego ustępu tuż przy podejściu na Vaganski Vrh, najwyższy szczyt w górach Velebit w Chorwacji. Młody turysta doznał poważnych złamań i nie mógł się ruszać.... – Jego pies, zszedł po oblodzonej grani do swojego pana i spędził z nim wiele godzin w tym noc, ogrzewając go swoim ciałem w trakcie oczekiwania na pomoc ratowników wysokogórskich. Po 13 godzinach zostali odnalezieni i uratowani w trakcie jednej z najbardziej skomplikowanych operacji ratunkowych w Chorwacji.Pies, który wabi się North nie odstępował wspinacza na krok, pozostając przy nim nawet w czasie, kiedy ratownicy zabezpieczali jego złamania i ubierali go w dodatkowe ciepłe ciuchy. Bo pies to najwierniejszy przyjaciel na którego oddanie czasami wręcz nie zasługujemy!
Źródło: OTM
 –  Dzień dobry. Nie działa mi router.A które światła się świecą?W kuchni i w łazienceOkej. Proszę niczego nie ruszać.Niedługo przyjedzie do pani naszpracownik.
Kiedy wracasz pijany do domu i schody nagle zaczynają się ruszać –
Czyli jak kupię, to mogę pić, palić, jeść fast food i nie ruszać się sprzed telewizora? –  Gąbka czyszczącaserce3szt239559Ñ
Był przywiązany do drzewa tak mocno, że ledwo mógł ruszać głową. Był też wychudzony, że ledwo stał na łapach. Nie mógł nawet szczekać."Aż nóż się w kieszeni otwiera, patrząc na takie skurwy***stwo..." –  TRICHER
Cudowne ozdrowienieza wstawiennictwem Holeckiej –  To cud!Cud!Cud!Posłanka Borowiakjuż może ruszać ręką!To cud!

Przerażająca historia z lasu:

 –  Jak byłem dzieckiem pojechałem z dziadkiemi wujkiem na ryby z noclegiem. Nad jeziorodotarliśmy pod wieczór. Wujek z dziadkiemkazali mi zostać przy samochodzie i gopilnować, a oni mieli w tym czasie pójśćnapompować ponton przy brzegu. Na pytanieco mam zrobić gdy coś się wydarzy powiedzieli,że mam zamknąć się w samochodzie i zatrąbić,a oni szybko do mnie przyjdą.Dopóki słońce zachodziło, wszystko było git, alegdy zaczęło się ściemniać, wszedłem dosamochodu mimo tego, że byłem raczejodważnym gościem. Po chwili zapadła totalnaciemność i prawie nic nie było widać. Naglepatrzę, a centralnie przed naszymsamochodem rusza się krzak. Trwało todosłownie chwilę. Spojrzałem w stronę jeziora,ale dziadka i wujka nie było nigdzie widać.Kątem oka zobaczyłem, że krzak znowu zacząłsię ruszać... Zacząłem trochę panikować, więczablokowałem wszystkie drzwi w samochodzie.Wtedy z krzaków dobiegł dźwięk płaczącegodziecka. Włosy stanęły mi dęba. Do najbliższejmiejscowości mieliśmy jakieś 20 km, a podrodze nikogo nie mijaliśmy. Ręce zaczęły mi siępocić, ale zebrałem się w sobie, uchyliłem lekkookno i krzyknąłem: „Ej, dzieciaku, coś zajeden???". Cisza. Krzak kilka razy się poruszyłi znowu słychać było płacz przez kilka sekund.W tamtym momencie prawie zesrałem się zestrachu. W sumie, miałem 7 lat, więc niedziwota. Wpadłem na pomysł, żeby włączyćświatła i oświetlić krzak. Ujrzałem wtedyświecące się JEDNO oko. Zacząłem się paniczniezastanawiać, dlaczego nie dwa???Oko w krzaku zaczęło się ruszać i znowu rozległsię płacz. Spanikowałem i zacząłem trąbić jakpo bany. Usłyszałem wtedy dochodzące z tyłukroki i zobaczyłem zbliżające się światło latarki.Dziadek z wujkiem podbiegli do samochodui zapytali co się dzieje i czy stała mi się krzywda.Myślałby kto, że tacy opiekuńczy.Powiedziałem, że więcej z nimi nie pojadę naryby, bo płaczące dzieci w krzakach będą mi sięśniły po nocach. Najpierw zamilkli, a późniejzapytali, o jakich dzieciach ja gadam. Mówię, żew krzakach jakiś dzieciak siedzi i oko mu sięświeci - włączyłem jeszcze raz światła, żeby impokazać. Oni patrzą i faktycznie, jakieś oko sięświeci. Dziadek wyszeptał, że jeszcze takiegoprzerażającego gówna, to, kuwa, w życiu niewidział. Wujek na to: ,,Tato, idź zobacz co to,a ja w tym czasie wezmę coś do ręki".,,Pieprzony szlachcic. Jak takiś mądry, to samidź i zobacz, a ja tu z wnukiem postoję" -odpowiedział dziadek. Każdy z nas był festprzerażony. Ale w końcu wujek wyciągnąłzapasowe koło z bagażnika i zaczął się z nimskradać w stronę krzaków. Po chwili wskoczyłw krzaki i zaczął się z czymś siłować. Naglesłyszymy jak się drze: ,,pieprzeni myśliwi!"Dziadek pyta zdenerwowany, co tam sięodwala. I wtedy wujek wyciąga z krzakówzająca uwięzionego w pułapce.Okazało się, że jakiś myśliwy zostawił pułapkęi prawdopodobnie o niej zapomniał. Wtedy teżdowiedziałem się, że zające z bólu krzycząidentycznie jak ludzkie dzieci, a jedno oko byłowidać dlatego, że zające patrzą główniebokiem. Szkoda mi się go zrobiło i wypuściliśmygo na wolność. Wtedy oprócz ciekawostki, żezające z bólu płaczą jak małe dziecidowiedziałem się również, że myśliwi tobezduszne kwy.
Lekarz przyniósł mi markeri powiedział, żebym zaznaczył w kółko to kolano, które będą operować i zaznaczył X na tym, którego mająnie ruszać, po czym wyszedł z sali – No więc zrobiłem tak, jak mi kazałA potem narysowałem kilka strzałek do tego kółka i napisałem "Tu operować", a na drugim kolanie narysowałem więcej x-ów i dopisałem "Nie dotykać"Siedziałem tam, nudząc się przez jakieś 30 minut, pisząc różne rzeczy na swoim ciele, jak "Nie dostaniecie mojego wyrostka!" albo "Hej, dlaczego tu zaglądasz? Zajmij się kolanem!".Poprosiłem nawet moją mamę, żeby napisała mi na plecach coś w stylu "Jeśli możesz to przeczytać, to jestem po złej stronie. Obróć mnie".Operacja przebiegła pomyślnie i musiałem zostać na noc w szpitalu. Kiedy lekarz przyszedł sprawdzić, co u mnie słychać powiedział, że przeze mnie mieli opóźnienie na sali operacyjnej, bo kiedy mnie odkryli i zobaczyli wszystkie te notatki, nie mogli przestać się śmiać przez 10 minut. Kiedy w końcu się uspokoili, obrócili mnie, żeby przenieść mnie na stół operacyjny i zobaczyli notatkę na plecach - i znów zaczęli się śmiać. Lekarz powiedział, że operację zaczęli z 30-minutowym opóźnieniem No więc zrobiłem tak, jak mi kazałSiedziałem tam, nudząc się przez jakieś 30 minut, pisząc różne rzeczy na swoim ciele, jak "Nie dostaniecie mojego wyrostka!" albo "Hej, dlaczego tu zaglądasz? Zajmij się kolanem!".Poprosiłem nawet moją mamę, żeby napisała mi na plecach coś w stylu "Jeśli możesz to przeczytać, to jestem po złej stronie. Obróć mnie".Operacja przebiegła pomyślnie i musiałem zostać na noc w szpitalu. Kiedy lekarz przyszedł sprawdzić, co u mnie słychać powiedział, że przeze mnie mieli opóźnienie na sali operacyjnej, bo kiedy mnie odkryli i zobaczyli wszystkie te notatki, nie mogli przestać się śmiać przez 10 minut. Kiedy w końcu się uspokoili, obrócili mnie, żeby przenieść mnie na stół operacyjny i zobaczyli notatkę na plecach - i znów zaczęli się śmiać. Lekarz powiedział, że operację zaczęli z 30-minutowym opóźnieniem
Gdy nie możesz sprostać celom w życiu, które wymagają wysiłku –  THINMonica Riley chce być tak gruba,by nie mogła się ruszać315-kilogramowamodelka marzy ocałkowitejniepełnosprawnościKN, thesun.co.ukData utworzenia: 6 września 2016, 1516.Udostępni27-letnia Monica Riley z Fort Worth w Teksasie waży 315 kilogramów.Kobieta nie chce schudnąć. Jej celem jest zostanie najgrubszą kobietąśwlata. 27-latka założyła sobie także, że do w wieku 32 lat będzie tak otyła,że nie będzie mogła się ruszać. W zrealizowaniu marzenia Monice pomagapartner, który gotuje koblecle i karmi ją... lejkiem.
100. urodziny świętuje Hanna Zawistowska-Nowińska ps. "Hanka Zerwicz", sanitariuszka z Powstania Warszawskiego, a po wojnie lekarz pediatra – "Kiedyś był moment bardzo dla mnie ciężki, jak bomba burząco-zapalająca wpadła do jakiegoś domu i stamtąd przybiegli do nas zupełnie palący się ludzie. To jest coś potwornego. Taki widok, że tego się nie zapomni, zupełnie jak postacie z gliny czy z brązu. Skóry czystej nie było widać tylko coś szarego, łuszczącego się, oczy tylko błyskały i wargi. Ci biedni ludzie nie mogli stać ani utrzymać się. Właściwie robili koci grzbiet, na rękach i na nogach się opierali. To było straszne. Nie mieliśmy dla nich żadnego ratunku, poza tym, żeby jakiś znieczulający środek dać, tylko tyle, żeby ulżyć w cierpieniu, a oni się przecież dusili jednocześnie. Skóra nie oddychała, płuca. To było coś tak strasznego... Takich pięć czy sześć osób było. Już nie pamiętam. Ubrania na nich nie było. Było tylko coś takiego... To było okropne, patrzeć jak ci biedni ludzie umierali. Serce się krajało.Kiedyś przyprowadzili do mnie chłopca. Siedział w piwnicy jakiś czas, bo nic nie widział. Myślał, że jest niewidomy. Miał bandaże na oczach. Przyprowadzili go, żeby mu zmienić opatrunek. Dostał odłamkami w twarz, więc jak zmieniłam mu opatrunek, patrzę: muchy łażą, ropa tak grubo zasłaniała oczodoły, że w ogóle oczu nie było widać. Pomaleńku, pomaleńku oczyściłam i okazało się, że widzi, a odłamki są tak szczęśliwie umiejscowione, że gdzieś poza gałką, obok gałki, w powiece. Nie mógł ruszać powiekami, ale na szczęście muchy ropę zjadały i oczyszczały. To jest szczęście w nieszczęściu, tylko wygląda okropnie. Te larwy chodzące po tym... Jak mu oczy przemyłam, on raptem zobaczył. Był tak zdziwiony i zszokowany, że myślał, że cud. Klęknął przede mną i dziękował, jakbym była jakimś cudotwórcą. Zupełnie nie wierzył, że kiedykolwiek zobaczy. Był przekonany, że jest niewidomy, prowadzili go przecież. To był dla niego taki szok i szczęście wielkie, a dla mnie wzruszenie ogromne. Różne rzeczy były..." 20rowstania WarPowstania Warszawie
 –  Rzucił mnie na łóżko iprzytrzymał ręce kolanami, także nie mogłam się ruszać. Usiadł mina klatce i zaczął na mnie pluć.Kosmyki moich włosów owijałwokół palców i kolejno je wyrywał.Błagałam, żeby przestał" - tofragment zeznań kobiety, któraoskarżyła swojego kochanka obrutalne pobicie. Był nim MichałAdamczyk, dziś gwiazda TVP. Sąduznał, że jego wina nie budziwątpliwości.
Ok, jestem gotowy, możesz ruszać –
0:44
 –  23223
0:19
Idealna zabawka, nie trzeba się ruszać –
0:09
 –  Mój ojciec nauczył mnie, że faceta niepowinno się ruszać po powrocie z pracyprzez około godzinę. Wcześniejignorowałam tę zasadę i pewnie dlategoczęsto wybuchały między nami kłótnieo jakieś totalne bzdury. Potrzebowałamjego atencji, więc od progu atakowałamgo swoimi opowieściami, pytaniami,marudzeniem... Ale od jakiegoś czasu jużtak nie robię. Daję mu czas na ochłonięciei zregenerowanie się. Po jakimś czasie samdo mnie przychodzi, przytula się i zaczynarozmowę. Bardzo ważne jest, żeby daćfacetowi przejść w tryb domowy i niezamęczać go od progu rozmowami,oczywiście nie jest to łatwe, ale dzięki temunasze relacje się poprawiły.

Apelujemy: nie ruszać Bambi!

 –  Borem Lasem Wodą Bagnem2 godz.Już niedługo na polskich polach, łąkach i lasach zacznąpojawiać się młode koźlęta saren i cielęta jeleni i danieli.Pod żadnym pozorem NIE WOLNO dotykać, a tym bardziejzabierać takich osamotnionych w różnych miejscachmaluchów !! !! !!To że leżą same, nie oznacza, że są sierotami !!Matki tych maluchów zawsze są gdzieś w pobliżu, żerujączawsze mają oko na swoje młode, nawet jeśli my ich niewidzimy. OKoza lub łania odwiedza swoje młode kilka razy dziennieby je nakarmić, poczym pozostawiają je na kolejne kilkagodzin w bezpiecznym miejscu.Natura wyposażyła takie młode sarny i jelenie w jeden znajlepszych kamuflaży, całkowity brak zapachu przezpierwszy okres życia oraz naturalny instynkt zamierania wbezruchu w razie zbliżającego się zagrożenia.To wszystko sprawia, że są bardzo trudne do wykryciaprzez drapieżniki.Jedynie w 2 przypadkach możemy przenieś lub zabraćtakie maluchy w bezpieczne miejsce:Gdy prowadzimy sianokosy lub inne prace rolnicze.Wówczas takie koźle lub cielaka należy delikatnieprzenieść w możliwie najbliższe bezpieczne miejsce (wwysoką trawę lub zadrzewienia).Gdy jesteśmy pewni, że matka nie żyje, np. leży bliskopotrącona blisko szosy, a młode znajdują się w niewielkiejodległości od niej. W takim wypadku należy skontaktowaćsię z najbliższą instytucją zajmującą się fachową opiekątakich zwierząt, jak Ośrodki Rehabilitacji Dzikich Zwierząt.W każdym innym wypadku proszę Was, błagam, NIEDOTYKAJCIE I NIE ZABIERAJCIE ich z naturalnegośrodowiska! AZapewne większość robi to z odruchu serca widzącsamotne maleństwo pośrod dzikiej natury, ale tak właśniemusi być. Dzika natura to jej dom!Mimo apelów i próśb, co roku w ten sposób zostajązabrane naturze i ich matkom setki i tysiące takichmaluchów, z których większość umiera po kilku dniach,gdyż odhowanie takiego młodego jest bardzo trudne,wymaga odpowiedniego mleka, czasu i warunków.Dlatego proszę Was, powstrzymajcie się od porywanialeśnych i polnych maleństw i udostępnijcie ten post dalej,by trafił on do jak najszerszego grona odbiorców!Pozdro z Boru!Fot. D. Kontny#Wiosna #Spring #JeleńSzlachetny #RedDeer #Sarna#RoeDeer #LeśneMaluchy #Natura #ZwierzętaLeśne#Bory Tucholskie #BoremLasemWodąBagnem#NieZabierajMniezLasu
Lepiej było nie ruszać, –
0:17
 –
0:06