Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 26 takich demotywatorów

 –  edytagorniak 8minNaklejki z awatarem - od firmy Meta2X@zurnalistapl@kuba_wojewodzki_officialNaprawdę potrzebujesz aż mojego nazwiska, żebyzapewnić sobie uwagę? Domyślam się, że pożyczasz jena potrzeby startu jakiegoś nowego programu. Boiszsię że samemu by się nie udało Kubuś? Wiem żebardzo liczysz na odwet czyli promocję, więc chętnieci pomogęskoro i tak już zapożyczyłeś sobie mojeNazwiskoEjj... a może to tylko ujma dla ego, że po ponad rokutwoich starań nie przyjęłam zaproszenia do twojegopodcastu? Chętniej niż do Cb. pójdę do Žurnalisty,który znakomicie przygotowuje się do rozmów i mapasję poznawania ludzi. Ba! nie musi obrażać swoichgości, żeby mu się „klikało". Na pewno się ze mną wtym zgodzisz :)A może pożyczenie mojego Nazwiska to wyraz lęku oswój własny byt A može próbujesz odwrócić uwagęod plotek, że jesteś gejem i każdą kobietę używasz,aby to przykryć? A może po prostu tylko tylezrozumiałeś ile umiałeś przez swoje drugie życie -używać ludzi do swoich celów.A może zwyczajnie wziąłęś za to kaskę.Jak przystało na klauna.Kubusiu it's OK, trzymam kciuki za twój nowyprogram, cieszę się że mogłam ci pomoc w promocji:))Uważaj tylko kiedy jesz chleb kupiony za pieniądzezarabiane w brudny sposób.bo...jak to mówią -Karma Is A bitchBesosLoVe
 –  umeme Centerthat meer?Wumbers 1-1010 21 3425 6828wwOut
Cyrk pojechał, klauna zostawili... –  Ks. Bp elbląski Józef Wysocki"PREZYDENT DUDATO DAR OD BOGA,A RZĄDY PISTO ZMARTWYCHWSTANIE."
Podobno postać uaktywnia się po zmroku i nic w zasadzie nie robi poza patrzeniem i obserwowaniem – "Około godz. 22 w okolicach obwodnicy naprzeciwko Dino byłam na spacerze z psem. Z daleka zobaczyłam (prawdopodobnie mężczyznę) przebranego za coś w rodzaju klauna. Nie wiem, czy jest niebezpieczny. Zrobiłam zdjęcie z daleka, po czym przybliżyłam, bo nie mogłam w to uwierzyć. Uważajcie na siebie" - pisze jeden z internautów
Janusz Kowalski rozmawiał z Donaldem Tuskiem w Sejmie – Poseł wstał ze swojego miejsca, panowie chwilę porozmawiali, obydwaj się uśmiechali. Wyglądało to, jakby Kowalski się tłumaczył: "Musiałem robić z siebie klauna, bo mi tak kazali..."

I to jest właściwe pytanie

I to jest właściwe pytanie –  Nie obwiniaj klauna za to, że zachowujesię jak klaun. Zadaj sobie pytanie,dlaczego wciąż chodzisz do cyrku.
Dało to efekt, gdyż wkrótce uzbierano całą kwotę. Dalej oczywiście można wspomóc Samuela, link do zbiórki w źródle –  2015
Policja milczy i nie wiem, czy udawał premiera, czy może Sasina –
W Szwajcarii możesz wynająć klauna, który będzie prześladował kogoś przez siedem dni. Klaun będzie za nim podążał, zastawiał pułapki, wysyłał straszne wiadomości, a nawet przywali mu tortem w twarz, jeśli go złapie –
 –  Pewnego dnia w szóstej klasie powiedziano nam,że zamiast matematyki przyjdzie ksiądzi przeprowadzi pogadankę. Czekaliśmy na toz niecierpliwością, ale lekcja się zaczęła, a księdzawciąż nie było.Akurat tak się złożyło, że do klasy wszedłmężczyzna, który reklamował cyrk. Był klaunem,ale ubranym w zwykłe ubranie. My oczywiścieo tym nie wiedzieliśmy, a on nie miał pojęcia, żena kogoś czekamy.- Dzień dobry, dzieci!- Dzieeeeń dooobryy!- Drogie dzieci, czy zgadniecie kim jestem?(wyciąga nos klauna i zakłada go na swój.)- Księdzem!Trzeba było widzieć minę tego człowieka, pełnąprzerażenia i zdziwienia zarazem. A ksiądz - konieckońców - w ogóle się nie pojawił.
Wszystko przez jego zachowanie i radość po wywalczeniu złotego medalu na normalnym obiekcie w Oberstdorfie – Tytuł artykułu brzmiał: "Ahahahahaha!". To już wiele mówiło o treści, którą można było znaleźć w środku. Dziennikarz Volker Kreisl zaznaczył, że w przeszłości trener musiał temperować polskiego skoczka. Dawał za dużo powodów mediom, żeby można go było nazywać śmieszkiem i "klaunem". W serwisie sueddeutsche.de opisano sposób, w jaki miał się cieszyć Żyła, po wywalczeniu złota. Okrzyki, które wydawał, były nazwane "nieporównywalnymi dźwiękami". "Jaa-jaa-hahaha-Jiuu-Aah!" – napisano."Skoczkowie, którzy wychodzą ze swojej "skorupy", są rzadkością, a skoczkowie, którzy są klaunami, nawet nie istnieją. Ale zaraz – był jeden! (...) Ten Polak, który musiał zostać sprowadzony na ziemię przez trenera, bo za bardzo "pajacował" przy dziennikarzach. Jak on się nazywał? Tak, Piotr Żyła. Ten, który tak głośno się śmiał po każdym skoku, że aż myślało się, że to będzie śmieszne, gdy zostanie mistrzem świata. W sobotę właśnie nim został" – czytamy
Czy wiesz, że Joaqium Phoenix zanim zagrał pogrążonego w depresji sfrustrowanego klauna, wczuwał sięw rolę inwestując przez dwa dni na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych? –
 –  Ronda QueenKochanka mojego chłopaka ma z nimdziecko ale nadal się kochamy,powinnam z nim zostać?Thobeka.(SMsThobekaaTak, będą potrzebowali klauna naprzyjęcia urodzinowe gówniaka.
Nowozelandczyk wiedział, że wyrzucą go z pracy. Wezwano go na spotkanie i pozwolono mu przyjść z jedną osobą, która będzie go wspierać. Wynajął więc klauna, żeby robił zwierzątka z balonów i udawał, że płacze –
Żydzi to się bawią. Przybili McDonaldowego klauna do krzyża i udają, że to sztuka – W piątek w Izraelu doszło do demonstracji przed Muzeum Sztuki w Hajfie, gdzie na wystawie wisi charakterystyczna figurka klauna będąca maskotką sieci barów McDonald. Postać ta przybita jest do krzyża. W wyniku przepychanek rannych zostało trzech policjantów
Trudny wywiad z Piotrem Żyłą – Piotr Żyła od zawsze był swojego rodzaju maskotką, każdy czekał, aż powie coś głupiego, śmiesznego, zrobi z siebie klauna. W tym sezonie widzimy innego Piotrka - na skoczni radzi sobie na razie bardzo dobrze, ale przede wszystkim zmienił całkowicie swój sposób udzielania wywiadów
Nie wiadomo czy to żart czy autentyczny psychopata, ale na Pomorzu czai się demoniczny Klaun stworzony na podobieństwo do Pennywise! – Nasz klaun jednak nosi nazwę Murder Tommy - swoją tożsamość ujawnia poprzez Instagram. I tu na dobre zaczyna się historia klauna psychopaty z okolic Koszalina. Tommy zaczął publikować tajemnicze zdjęcia z dziwnymi opisami. Pojawił się tam film z dzieckiem, podpisany jako „Smutek”. Psychopata wykonuje na nim gest, jakby karmił niemowlę. Kolejne zdjęcia budzą jeszcze większą grozę. Postać twierdzi, że „drzewa mają oczy” lub ukazuje się w drzwiach zrujnowanego domu w akompaniamencie straszliwego szumu. Jedno z ostatnich zdjęć na tym koncie przeraza najbardziej. Przedstawia uwięzionego człowieka, zaś podpis („klatka, krwawe oczy, ostatni oddech – śmierć”) sugeruje, że ta osoba już nie żyje.Internauci dają się wciągnąć w chorą grę i próbują wytropić autora. W sieci pojawiają się coraz to nowe informacje i filmy, na których przypadkowe osoby zarejestrowały straszną postać. Ktoś odnalazł również odpowiedź na jedną z zagadek, którą Tommy zadał na Instagramie („Catch Me! 26.1.19.20.1.23.1”). Psychopata ma ukrywać się we wsi Zastawa, a dom, w którym rzekomo mieszka leży w samym środku lasu. Wielu internautów powiązało pseudonim koszalińskiego klauna z Tommym Lynn Sellsem, amerykańskim seryjnym mordercą, któremu udowodniono dokonanie 6 morderstw, ale który przyznał się do zabicia ponad 70 osób.Jedno z ostatnich doniesień o upiornym klaunie pochodzą z 8 marca 2018. Około godziny drugiej w nocy przerażającą postać grasowała w parku obok kina w Koszalinie.Nie można lekceważyć tego typu postaci, bowiem na całym świecie tego typu klauny są odpowiedzialne za wiele brutalnych ataków na ludzi. Policjantom coraz trudniej rozróżnić prawdziwe „ataki klaunów” od miejskich legend, a w wielu krajach pojawiły się „mapy zagrożonych miejsc”, w których widziane były straszne postacie

Jedyna straszniejsza rzecz od przerażającego klauna to przerażający klaun w wersji dziecięcej. Ta sesja zdjęciowa małego chłopca przyprawia o dreszcze:

 –

Mija 7 lat od śmierci Manute'a Bola - jednego z najwyższych koszykarzy w historii NBA, ale przede wszystkim wspaniałego samarytanina o wielkim sercu i człowieka, który przewidział zagrożenie ze strony Bin Ladena i islamu

Mija 7 lat od śmierci Manute'a Bola - jednego z najwyższych koszykarzy w historii NBA, ale przede wszystkim wspaniałego samarytanina o wielkim sercu i człowieka, który przewidział zagrożenie ze strony Bin Ladena i islamu – 19 czerwca przypada 7. rocznica śmierci najbarwniejszej - zdaniem wielu ekspertów i kibiców koszykówki - postaci w historii NBA, Manute'a Bola. W 1985 roku nieznany nikomu "dziwoląg" z Sudanu przebojem dostał się do najlepszej koszykarskiej ligi świata.Mierzącego 231 cm zawodnika, wywodzącego się z afrykańskiego plemienia Dinka (jego członków uznaje się za najwyższych ludzi świata), podczas draftu wylosowała ekipa Washington Bullets (obecnie Wizards). Tak rozpoczęła się kariera przybysza z Afryki, który w kolejnych latach porwał serca fanów basketu na całym świecie. Oprócz Wizards występował również w barwach Golden State Warriors, Philadelphia 76ers i Miami Heat.Rekordy sportowe Bola muszą robić duże wrażenie. Już w swoim debiutanckim sezonie w NBA Sudańczyk rozegrał 80 spotkań. Jego średnia bloków w sezonie - 4,97 na mecz - po dzień dzisiejszy jest drugim wynikiem w historii ligi. 23-letni wówczas zawodnik zablokował 397 rzutów, co pozostaje rekordowym osiągnięciem w lidze dla debiutanta.Bol przez całą karierę był koszykarzem wyjątkowo szczupłym, co przy jego słusznym wzroście (231 cm) i stosunkowo niedużej wadze (zaledwie 90 kg) wyglądało wręcz komicznie. Stąd też wzięła się łatka "dziwoląga".
 - Moja mama mierzyła 208 cm, a tata 203. Najwyższy w rodzinie był pradziadek, który miał 239 cm. Mój wzrost nie jest więc niczym szczególnym - powiedział Bol na łamach "The New York Times" w 1985 roku.Manute Bol z pewnością nie odejdzie długo w zapomnienie. Nie tylko przez pryzmat sportowych wyników, ale - może nawet przede wszystkim - przez zaangażowanie się w akcje charytatywne, których celem było niesienie pomocy ogarniętemu wojną domową Sudanowi. Przez dziesięć lat kariery w NBA (w latach 1985-94), sportowiec przekazał na rzecz swojego rodzinnego kraju ok. 3 mln dol. amerykańskich. Oprócz tego pomagał finansowo licznej rodzinie - tej bliższej, jak i dalszej.- Bóg zesłał mnie pewnego dnia do Ameryki i dał dobrze płatną pracę. Dał mi też serce. Ja kocham ludzi - przyznał w rozmowie z amerykańskimi mediami.O rodakach nie zapomniał nawet wtedy, kiedy był zmuszony przerwać grę w koszykówkę z powodu problemów zdrowotnych. Badania lekarskie wykazały, że cierpiał na reumatyzm kolan i nadgarstków. Po zakończeniu kariery robił co mógł, by zarabiać pieniądze i przekazywać je do ojczyzny.
Bol doskonale wiedział, że dzięki swojej dziwacznej posturze może wciąż zarabiać duże pieniądze. Występował więc w telewizji. Brał udział w walkach celebrytów w ringu bokserskim, a nawet zagrał w hokeja na lodzie, pomimo tego, że nigdy wcześniej nie jeździł na łyżwach. Prowadził życie cyrkowego klauna, wystawiając się na pośmiewisko, ale najważniejsze dla niego było pozyskiwanie funduszy dla potrzebujących ludzi w Sudanie.
Działalność Samarytanina sprawiła, że w ojczyźnie był postrzegany jak bohater narodowy.

- Manute jest inteligentnym i mądrym człowiekiem. Czyta "New York Times" i orientuje się w wielu dziedzinach. Mówił w narzeczu Dinka i w języku arabskim zanim nauczył się angielskiego. Gdyby takich jak on było więcej, świat byłby z pewnością o wiele lepszy. W takim świecie chciałbym żyć - powiedział w jednym z wywiadów Charles Barkley. Legendarny amerykański koszykarz był jednym z przyjaciół słynnego Afrykanina w NBA.
Bol nie ograniczał się jedynie do przekazywania pieniędzy rodakom. Często odwiedzał obozy dla uchodźców i pomagał rebeliantom. Angażował się w budowę szkół i szpitali w kraju położonym w północno-wschodniej części Afryki, a także w politykę. W 2001 roku otrzymał nawet propozycję objęcia stanowiska ministra sportu w rządzie Sudanu, ale nie mógł jej przyjąć. Warunkiem było bowiem przejście na islam, co nie wchodziło w rachubę. Był bowiem chrześcijaninem.Odmowa przyjęcia stanowiska ministra wiązała się z poważnymi sankcjami. Odebrano mu paszport i objęto aresztem domowym, zamykając drogę powrotu do USA. Dzięki pomocy Stanów Zjednoczonych udało mu się jednak uciec do Egiptu, gdzie założył szkołę koszykarską (jednym z jego podopiecznych był Luol Deng). 
Bol ostrzegał świat, kiedy jego rodzinny kraj udzielał azylu Osamie bin Ladenowi. - Islamizacja źle się skończy - mówił, ale wówczas nie traktowano tej sprawy zbyt poważnie.
W 2004 roku - po powrocie do Stanów Zjednoczonych - bohater Sudańczyków miał poważny wypadek samochodowy w Colchester (w stanie Connecticut). Miał pecha, bo wsiadł do taksówki, którą prowadził pijany kierowca. W wyniku obrażeń odniesionych w wypadku spędził ponad trzy miesiące w szpitalu. Zapadł w śpiączkę. Nie posiadał ubezpieczenia, więc leczenia pochłonęło resztę oszczędności. Wyszedł z tego, ale ze zdrowiem było coraz gorzej.19 czerwca 2010 roku świat obiegła smutna informacja. Bol zmarł w Virginia Medical Center w Charlottesville (stan Wirginia). Były sportowiec, który pod koniec życia zmagał się z niewydolnością nerek i powikłaniami po zespole Stevensa-Johnsona (groźna choroba skórna) odszedł w wieku 47 lat.- Zmarł świetny sportowiec i wielki człowiek. Przy nim każdy stawał się lepszym człowiekiem. Manute Bol nie odejdzie w zapomnienie - pisały amerykańskie media, oddając hołd Sudańczykowi.
Wygrywa ten, którego nazwisko zostanie wymienione w największej liczbie komentarzy – Nie dyskryminujemy nikogo - płeć, partia i poglądy nie mają żadnego znaczenia - klauni w polskiej polityce są wszędzie