Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 316 takich demotywatorów

Nie wiem co mają w głowie ci, którzy takie "męskie mody" wymyślają

Nie wiem co mają w głowie ci, którzy takie "męskie mody" wymyślają – Ale jak dla mnie to facet jest męski, gdy jest facetem - głównie z charakteru. Żadna koszula w kratkę z pi*dy faceta nie zrobi Nadchodzi era drwala - nowy trend w modzie męskiejJuż nie metroseksualny wymuskany elegant, ani pan w garniturze, ani hipster. Najnowszy wzorzec męskiego stylu to miejski drwal. Czyli mężczyzna drwaloseksualny (cichy chichot).Amerykańskie portale lajfstajlowe odnotowały usadowienie się w miejskiej przestrzeni mężczyzny "drwaloseksualnego” (ang. lumbersexual). Myliłby się ten, kto założyłby, że drwaloseksualni mieszkają w leśnych chatkach w głuszy, dajmy na to - Alaski. Otóż najwięcej przedstawicieli gatunku można spotkać w Nowym Jorku. Najzagorzalsi drwaloseksualni mieszkają w Williamsburgu, są fotografami, projektantami albo bliżej nieokreślonymi artystami, a w wolnych chwilach lubią wędkować, rzeźbić w drewnie, oliwić motocykle, warzyć domowe piwo i szykować herbatki z kombuczy. Albo pracują nad nowym programem komputerowym, który może pomóc najbiedniejszym rejonom świata, a w chwilach wolnych lubią uciec do lasu, w góry, powspinać się albo pojeździć/popływać na desce. W plecaku mają raczej drogiego laptopa, choć wyglądają jakby wyszli z remake'u "Przystanku Alaska”. Takie połączenie miejskiego zwierza z dzikim barbarzyńcą.Metroseksualny typ (wizualizacja - David Beckham ca. 2002 i później) - w wąskich spodniach i dopasowanej koszuli, jest passe, co ucieszy bez wątpienia wielu mężczyzn. Tak przynajmniej przewiduję na podstawie obserwacji ze sklepów i rozmów na temat ubrań i mody ze znajomymi mężczyznami - zazwyczaj prędzej czy później padało zdanie "Czy teraz wszystkie spodnie muszą szyć na zabiedzonych chłopców? Dlaczego one są takie, że nogę mogę wcisnąć w nogawkę maksymalnie do kolana?”. Zapomnijcie, chłopaki. Te straszne czasy dobiegają końca, choć w pewnym momencie - przyznać trzeba - metroseksualnymi byli nazywani wszyscy faceci, którzy potrafili sami kupić sobie ciuchy, chodzili na siłownię i używali kosmetyków innych niż mydło (dziatwa nigdy nie uwierzy, że to był wielki postęp w historii ludzkości).Teraz naszedł czas "drwali” - zainteresowanych bardziej aktywnościami na świeżym powietrzu (niech to będzie nawet włóczenie się po mieście, choć wyjechać gdzieś w naturę nie zaszkodzi) niż pielęgnowaniem idealnej fali nad czołem i testowaniem pianek do golenia w poszukiwaniu tej idealnej. Drwaloseksualny mężczyzna wygląda jakby wybierał się na szlak górski lub rozważał ścięcie jakiejś sosny. A! - i najczęściej się nie goli.Nie dajmy się jednak zwieść tej powłoce. Drwaloseksualni głównie przenoszą akcesoria i styl przypisane dotychczas "twardzielom” żyjącym w naturze do mainstreamu, a ich wygląd jest równie przemyślany, jak metroseksualne czy hipsterskie kreacje (nie, wbrew pozorom styl hipsterski nie polega na ubieraniu się po ciemku, w tym szaleństwie jest metoda). Jakie więc są elementy stylu "na drwala”? Bawełniana bluza z długim rękawem, zazwyczaj biała, na to sweter, na to koszula w kratę. Albo koszula w kratę i na nią wrzucony zapinany sweter w norweskie wzorki. Może być na zamek albo na takie guziki-kołki, to mniej ważne. Najważniejsza jest koszula w kratę. Flanelowa. Taka, jaką nosili wielbiciele grunge. Ponadczasowa, miękka, ciepła. Poza tym dżinsy. Buty, na które może spaść siekiera i nic się nie stanie, ale na zimę w mieście, oblodzone chodniki i zaspy - też niczego sobie. No i czapka - najlepiej zrobiona na drutach, bo świadomy społecznie drwaloseksualny ceni rękodzieło i nie popiera wielkich koncernów wyzyskujących ludzi i niszczących środowisko.W wersji bardziej miejskiej, to sweterek na koszulę, kurtka, najlepiej parka, na bluzę z kapturem albo na tę koszulę i sweterek. Dżinsy. Czapka. Generalnie - na "zwykłego studenta”. Uwaga - co łączy drwaloseksualnych? To, że w prawdziwym życiu są raczej wykształconymi panami z porządną pracą, którzy swoją męskość podkreślają para-kampingowym strojem i butami za 500 PLN.Na razie drwaloseksualni występują głównie w Stanach Zjednoczonych, wieszczę jednak szybką adaptację trendu u nas. Zadałam sobie trud (a był to trud nie lada, uwierzcie) przejrzenia blogów i Instagramów polskich szafiarzy i da się tam wyczuć wyraźny powiew wiatru przemian znad lasu w Michigan. Wprawdzie - jak to na blogach szafiarskich - sprawa dyktowana jest raczej tym, kto płaci, a nie osobistymi wyborami ("jeśli dziś środa, to kochamy buty Timberlanda/Caterpillar, jeśli piątek, to wyginamy się w bluzach Wang dla H&M”. Tak, oczywiście, piszę to tylko dlatego, że zazdroszczę sławy, szczęścia i miliona monet od sponsorów). Ale są też bardzo kreatywne wariacje na temat stylu drwala.Poza tym, większość stylizacji mogłaby być trzymana pod kloszem w Sevres jako wzorzec generyczności.Jednym i drugim typom pytani o zdanie koledzy powiedzieli "nie!” - argumentując, że proponowanym stylizacjom równie daleko do menelstwa jak ekskluzywności. Jeden nawet twierdzi, że to, co zobaczył u naszych szafiarzy go zabiło, a inny na obeznanie go z polską męską blogosferą modową (cóż za zwariowana konstrukcja językowa) odpowiedział mi tym oto rysunkiem:Ale wracając do drwaloseksualnych... skąd wzięła się ta moda? Trudno powiedzieć. Można stwierdzić, że została wykreowana przez szare eminencje światowego marketingu, każące nam co jakiś czas zmieniać upodobania i pragnąć "nowych” rzeczy. Moda się powtarza, nic nowego nie zostanie już wymyślone, połykamy własny ogon, przyszedł czas na flanelowe kratki (co logiczne, biorąc pod uwagę, że dopiero co modne były różne koszmarki z lat 80.). W pewnym sensie poziomu i estetyki stylizacji "drwaloseksualny" jest męskim odpowiednikiem pin-up girl, a oba te style cieszą się obecnie za Oceanem wielką popularnością.Można też - siląc się na socjologiczne dywagacje i analizy - uznać, że mężczyzna drwaloseksualny jest odpowiedzią na potrzeby wyemancypowanych kobiet i wyrazem buntu mężczyzn. Ogólna szorstkość i strój nawiązujący do pracy fizycznej implikują siłę i testosteron. Że fascynacja drwalem, to atawizm - że duży, zarośnięty, żylasty chłop, co drwa narąbie, wióry polecą, te sprawy. Że jest też wyrazem buntu przeciwko korporacyjnemu kieratowi, czy wymuszonej "metro” elegancji. Tak, jak grunge'owa flanela i brud były wyrazem buntu i przekory wobec plastikowej estetyki lat 80., tak "drwal” jest zaprzeczeniem uwięzionego za biurkiem od 9 do 17 (haha, dobre sobie, chyba że pracuje w administracji) nieszczęśliwego trybika machiny finansowej. No i z drwalem od razu wątła białogłowa widzi się w leśnej chacie z dala od cywilizacji, serce mocniej bije, on przed zimnem ogrzeje, generalnie - szał ciał i odwieczny eskapizm klasy średniej.A tak serio, to nie zrozumiem chyba nigdy konieczności nazywania terminami jak "metroseksualny” czy "cośtam-seksualny” zjawiska polegającego na tym, że istnieją mężczyźni, którzy nie chcą chodzić tylko w garniturach albo dżinsach i koszulce, i mają jakiś styl. Ot, moda. Wielkie mi mecyje.

Jeśli sama traktujesz siebie jak towar, nie oczekuj od innych, że będą traktować cię jak księżniczkę

Jeśli sama traktujesz siebie jak towar,nie oczekuj od innych, że będą traktować cię jak księżniczkę –  Ta dziewczyna szukała bogatego mężaOdpowiedź, którą otrzymała od bankierazadziwiła wszystkich - pozytywnie!Na forum randkowym pojawiło się następująceogłoszenie:"Nie będę kłamać, dlaczego tu jestem. W tym rokukończę 25 lat i jestem bardzo atrakcyjna, z dobrynmsmakiem i wyczuciem stylu. Chcę wyjść za faceta,który zarabia ponad 500 tys. dolarów rocznieMożecie myśleć, że to oszustwo, ale nieTo zrozumiałe, że w Nowym Jorku facet, któryzarabia milion dolarów rocznie jest uważany zareprezentatywnego dla klasy średniejMoje warunki nie są takie niewykonalneCzy na tej stronie jest ktoś, kogo roczny dochódwynosi 500 tysięcy dolarów? Może ma ochotę sięożenic? Kolejne pytanie:"Co należy zrobić, aby wyjść za mąż za bogategok tyz"Wszyscy, z którymi się spotkałam, nie zarabiająwięcej niż 250 tys. rocznie. Ja mam większeambicje. Możesz mi odpowiedzieć na kilka pytań,które mnie interesują? Na przykład1) Gdzie bogacze prywatnie zwykle spędzają czas?(Proszę napisać swoje ulubione bary, restauracje,sifownie, najlepiej z adresami2) W jakiej grupie wiekowej powinnam szukać?3) Dlaczego większość żon bogatych osób todkiekobiety4) Co decyduje o tym, że kobieta może być twojążoną, a co - tylko na dziewczyną?ie mogę się doczekać odpDyrektor generalny jednego z największychbanków w Stanach Zjednoczonych odpowiedział w,Szanowna Pani pięknaPrzeczytałem Twój post z wielkimzainteresowaniem. Zgadujç, że jest wiele dziewcząt,które mają podobne pytania do tworichroszę pozwól mi przeanalizować twoją sytuacjęjako profesjonalnego inwestoraMój roczny dochód wynosi ponad 500 tys. dolarów,czyli spełnia on twoje wymagania, więc mamnadzieję, że nie uznasz mojego postu jakiniezwiązany z tematemZ punktu widzenia biznesmena, ślub z tobą jest złądecyzją. Odpowiedź jest bardzo prosta, więcTo co chcesz zrobić zamieńmy na dane, tonie-uczciwieIstnieje jednak poważny problem, twoje pięknozniknie, ale moje pieniądze nie zostaną zwróconeFaktem jest, że mój dochód może zwiększać sięz roku na rok, ale ty nie będziesz ładniejszaZ ekonomicznego punktu widzenia,my - dwa aktywa. Moje koszty wzrosną,a twoja cena spadnieWyobraź sobie, że ty jesteś jak akt handluJak każdy handel na Wall Street,masz swoją pozycjęJeśli cena rynkowa składnika aktywów spadnie,sprzedajemy go. Posiadanie składnika aktywów,którego cena spada jest po prostu bez sensuTo samo z małżeństwem, które proponujesz.Okrutnie to brzmi, ale optymalnym rozwiązaniemaktywów problemowych, które szybko tracą swojąwartość - jest szybka ich sprzedaż lub wynajemKażdy człowiek, który zarabia więcej niż 500 tysdolarów rocznie - nie może być głupcemOczywiście, tak jak ja, może chcieć z tobą sięspotkać, ale nigdy nie będzie chciał się z tobąMoja rada dla Ciebie - zaprzestań tych poszukiwańLepiej jest szukaj sposobów, aby stać się bogatą izarabiać jak najwięcej pieniędzy rocznicetedy szanse na znalezienie bogatego głupcawzrosnaMam nadziejç, że moja odpowiedź się przydaPodpisano,
Facebook wprowadza 15 nowych opcji przy wypełnianiu rubryki "płeć" w profilach użytkowników i użytkowniczek w Stanach Zjednoczonych – A ja się pytam gdzie jest opcja "królik"? Kolejny dowód na królikofobię!
W Polsce jest już tak źle – Że nawet zima wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych
Dla zjednoczonych fanów – nie ma rzeczy niemożliwych
Źródło: twórczość własna
Centralia - prawdziwe Silent Hill – Centralia to miasto w hrabstwie Columbia w stanie Pensylwania, w Stanach Zjednoczonych, obecnie prawie całkowicie opuszczone z powodu trwających od 50 lat pożarów w znajdujących się pod miastem kopalniach węgla. W maju 1962 roku, ogień zajął śmieci w opuszczonej kopalni i rozprzestrzenił się podpalając główną żyłę pokładów węgla, która po części przebiegała pod miastem. Większość mieszkańców opuściła to miasto, zostawiając swoje domostwa. Ogień płonie do dziś pod powierzchnią wielu akrów i stale się rozrasta. Na przestrzeni kilku mil znajduje się tyle węgla, że pożar może trwać nawet kolejne 250 lat.Centralia była inspiracją dla opuszczonego miasta Silent Hill, miejsca akcji gry video oraz filmu o tym samym tytule
Para homoseksualistów ze Stanów Zjednoczonych adoptowała rosyjskiego chłopca, tylko po to by spełnić zachcianki pedofilów – I bądź tu bezgranicznie tolerancyjny
100 lat Papcio Chmielu! – Henryk Chmielewski, twórca komiksów z serii Tytus Romek i Atomek skończył właśnie 92 lataPrzez kilkadziesiąt lat, od 25 października 1957 Tytus de Zoo z kolegami przeżyli wiele na ziemi, morzach i ocenach, także w kosmosie. Odbywali podróże w czasie, uczestniczyli w Powstaniu Warszawskim, odsieczy wiedeńskiej, bitwie pod Grunwaldem, walczyli o niepodległość Stanów Zjednoczonych. To była i jest nie tylko zabawa, to również nienachalny dydaktyzm, nauka historii, geografii, także odróżniania dobra od zła, pochwała przyjaźni.Henryk Chmielewski to nie tylko lubiany rysownik i ilustrator. To także żołnierz Armii Krajowej i Wojska Polskiego, uczestnik Powstania Warszawskiego, odznaczony Warszawskim Krzyżem Powstańczym, Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski i Orderem Uśmiechu.
Denis Carre – Francuz wyglądający jak znany piosenkarz PSY wpadł na niecodzienny pomysł dostania się na festiwal filmów w Cannes.By wyglądać dość realistycznie wynajął 3 ochroniarzy, drogie samochody i managera, by móc zostać wpuszczonym bez większych problemów.I tak też strzelał sobie fotki z gwiazdami, pił darmowe drinki bawiąc się do późna w towarzystwie znanych osobistości.PSY dowiadując się o tym, a będąc w tym czasie w Stanach Zjednoczonych napisał na Twitterze: "Wydaje się, że w Cannes jest drugi JA... pozdrówcie go ode mnie"
Mieszkam w Stanach Zjednoczonych, mam samochód na raty, chodzę na studia których nie sponsorują mi rodzice, pracuję i spłacam własne mieszkanie – o i zapomniałem, mam dopiero 19 lat
Kuloodporna szyba w trakcie przemówienia. To tylko utwierdza nas w przekonaniu, że rasizm stanowi poważny problem w Stanach Zjednoczonych – Przecież fakt, że prezydent jest murzynem, nie musi zaraz oznaczać, że zacznie do wszystkich strzelać
Tofik – Zyskuje popularność w Stanach Zjednoczonych
Hymn Stanów Zjednoczonych –  "Nasze" wykonanie zdemotywowało Butterbean'a
Źródło: kulturystyczni.pl
prawdziwy demot!
Manualna skrzynia biegów –  Najlepszy system antykradzieżowy w Stanach Zjednoczonych
Witajcie – Jesteśmy przedstawicielami Armii Stanów Zjednoczonych. Zestrzeliliśmy wasw pokojowych zamiarach
1 głos – Tyle  zdecydowało o tym, że to angielski, a nie niemiecki został wpisany do konstytucjiStanów Zjednoczonych jako język urzędowy