Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 33 takie demotywatory

 –
 –  10 lat temu państwo polskie straciło czołówkę najważniejszych oficjeli, którzy wbrew zasadom bezpieczeństwa umieszczono na pokładzie jednego samolotu. Jak pamięć ofiar czci partia rządząca? Umieszczając wbrew zasadom bezpieczeństwa czołówkę oficjeli w jednym miejscu podczas pandemii. Ja pierdolę.
Polska Fundacja Narodowa – Kwintesencja sprawowania władzy przez aktualną partię rządzącą Jacht miał promować Polskę. Od prawie pół roku stoi w porcieJacht "I Love Poland" miał promować Polskę na morzach i oceanach. Chociaż jednostka od 156 dni cumuje w porcie na Rhodes Island, Polska Fundacja Narodowa wciąż wykłada na niego pieniądze.
 –  Michał Obserwuj @PremiumPPV Czemu nie ma tu wymienionej śmieciarki, górniczki, spawaczki, mechaniczki, ciecini, ochroniarki, hutniczki, kierowczyni, drwalini, hydrauliczki, fliziarzyni? Kobiety mają być jakąś wyższą kastą rządzącą? Paulina Matysiak @PolaMatysiak Filolożka, doktorka. reżyserka, ministra, polityczka. prezydentka. filozofka. posłanka.. Tak. są takie wyrazy. Tak. można ich używać. A nawet trzeba, bo będzie to świadczyć o równouprawnieniu kobiet w zakresie wykonywania zawodów i piastowania
1000 zł na dziecko zamiast 500 zł? PiS zapowiada zmiany w programie 500 plus – Program 500 plus to jeden z najbardziej kontrowersyjnych pomysłów, jakie realizuje partia rządząca. Większość rodziców cieszy się z dodatków na swoje pociechy, jednak są też i tacy, którzy uważają, że to zbyt duże obciążenie dla budżetu państwa. Okazuje się, że PiS chce pójść o krok dalej i zwiększyć kwotę 500 złotych na każde dziecko.Poseł PiS oraz wiceszef sejmowej komisji finansów publicznych Janusz Szewczak złożył poważne deklaracje, które mogą pomóc zaplusować partii w następnych wyborach. Oznajmił, że Prawo i Sprawiedliwość postara się zwiększyć dodatek 500 plus o kolejne 500 złotych.Polityk PiS podkreśla, że jego partia rozbudziła duże nadzieje w Polakach i teraz próbuje je spełniać. Według Szewczaka projekt 1000 plus jest możliwy do realizacji już podczas trwania przyszłej kadencji Sejmu
Podwyższone stawki VAT, które zostały "tymczasowo" podwyższone przez rząd Donalda Tuska jeszcze w 2011 roku, już nie będą w nieskończoność ponawiane. Teraz mają stać się normą – Zgodnie z ustawą o VAT - stawki tego podatku w 2019 r. automatycznie powrócą do poziomu 22, 7 i 3 procent. Jak dowiedział się "Dziennik Gazeta Prawna", Ministerstwo Finansów nie chce do tego dopuścić i podwyższone stawki VAT mają zostać zapisane w ustawie jako standardowe.Partia rządząca, która wprowadziła kilka bardzo kosztownych programów socjalnych z 500+ na czele, panicznie boi się spadku wpływów do budżetu. Według MF ubytek może wynieść 7 mld zł rocznie - tyle zamiast trafić do budżetu zostałoby w kieszeniach Polaków po obniżeniu stawek VAT
Mąż, a zarazem ojciec nie mógł dłużej na to patrzeć i napisał list do Ministra Zdrowia: – "Panie Ministrze Konstanty Radziwiłł, niech mi Pan kilka rzeczy wyjaśni, bo czegoś tu nie pojmuję… Proszę mi powiedzieć dlaczego w XXI wieku i w kraju leżącym samym środku Europy, moja żona, matka dwójki dzieci, a zarazem kobieta, która co miesiąc do kasy tego państwa oddaje TYSIĄCE CIĘŻKO ZAROBIONYCH ZŁOTYCH w różnych podatkach i opłatach, musiała w takich warunkach, jak na załączonym obrazku czuwać przy swoim chorym 1,5 ROCZNYM SYNU wymagającym pilnego leczenia szpitalnego?" - napisał w liście otwartym do ministra zdrowia jeleniogórzaninMoże mi Pan też powiedzieć, dlaczego mój 1,5 roczny syn wymagający konsultacji neurologicznej po przyjęciu na Oddział Pediatryczny w Jeleniej Górze (bo Neurologii Dziecięcej tu nie ma…) musiał czekać DOBĘ na badanie neurologa, bo prawdopodobnie JEDYNY aktywny neurolog dziecięcy w tym mieście, był w tym czasie zajęty obsługą dziecięcego SORu zorganizowanego prowizorycznie na TYM SAMYM ODDZIALE??" – dodaje.Przez dwa dni spędzone w tym Szpitalu kierowana przez Pana tzw. "służba zdrowia" tak nas przeorała, że gdy w końcu przeniesiono nas do leżącego 100km dalej szpitala z oddziałem dziecięcym z prawdziwego zdarzenia, moja żona na widok uśmiechniętego personelu, kolorowej przestrzeni i nowych, dostosowanych do pobytu małych dzieci sal prawie się rozpłakała.Pan i cała wasza ekipa rządząca lubicie się przechwalać jak to co rusz udaje się wam wdrażać kolejne „prorodzinne” programy. Tymczasem rzeczywistość w mniejszych miastach wygląda tak jak na załączonym obrazku. Czasem sobie myślę, że was polityków powinno się wsadzić w autobusy, rozwieźć po mniejszych miastach i kazać się tam położyć choć na 3 dni w szpitalu, żebyście mogli zrozumieć jaki BURDEL TAM MACIE!!! Tylko wcześniej trzeba by Wam zabrać komórki, żebyście przypadkiem nie próbowali dzwonić do swoich kolesi ordynatorów, którzy jak znam życie trzymają wam na oddziałach najlepsze miejsca…Serdecznie NIE POZDRAWIAM!
"Koniec wolności" – Uważaj, by nie przyszło to do Ciebie jak "ptasia grypa" Koniec wolności słowa i wolności zgromadzeń w Hiszpanii1 lipca weszła w życie uchwalona jakiś czas temu wbrew protestom ustawa „Prawo o bezpieczeństwie publicznym”, potocznie zwana „prawem knebla”.Orwellowska wizja świata przedstawiona w jego słynnym „1984” urzeczywistniła się w Hiszpanii. 1 lipca weszła w życie uchwalona jakiś czas temu wbrew protestom ustawa „Prawo o bezpieczeństwie publicznym”, potocznie zwana „prawem knebla” (hiszp. Ley Mordaza). Znalazły się w niej m.in. następujące zapisy:Fotografowanie służb porządkowych i udostępnianie ich zdjęć w mediach społecznościowych podlegają karze grzywny do 30 000 EUR, zwłaszcza gdy zdjęcie przedstawia stosowanie przemocy przez funkcjonariusza wobec obywatela. Grzywna może zostać zwiększona w zależności od liczby osób śledzących dany profil społecznościowy.Zamieszczanie i udostępnianie na Twitterze „informacji o miejscu zorganizowanej formy protestu” może zostać zinterpretowane jako akt terroryzmu, gdyż „zachęca innych do popełnienia przestępstwa”.Ujawnianie przypadków łamania prawa/afer w stylu Edwarda Snowdena może stanowić akt terroryzmu.Przeglądanie stron internetowych o tematyce terrorystycznej – nawet w celach analitycznych czy dziennikarskich – może stanowić akt terroryzmu.Satyryczne komentarze na temat rodziny królewskiej stanowią teraz „przestępstwo przeciwko Koronie”.Organizowanie protestów w stylu Greenpeace podlega karze grzywny od 600 do 30 000 EUR.Spontaniczne protesty przed parlamentem są zabronione i podlegają karze grzywny od 600 do 30 000 EUR.Przeszkadzanie funkcjonariuszom w wykonywaniu swoich obowiązków i/lub stawianie oporu przy aresztowaniu podlegają karze od 600 do 30 000 EUR.Okazywanie braku szacunku funkcjonariuszom (zadawanie obraźliwych pytań, krzyki, naśmiewanie się) podlega natychmiastowej karze od 100 do 600 EUR.Okupowanie lub odmowa opuszczenia biura, banku czy innego budynku jako forma protestu podlegają karze od 100 do 600 EUR.Pisanie w Internecie o czymś, co „może zakłócać porządek publiczny” stanowi przestępstwo.Na nic zdały się protesty partii opozycyjnych, sędziów, prawników, organizacji pozarządowych oraz ekspertów ds. praw człowieka. Rządząca partia Partido Popular kierowana przez premiera Mariano Rajoya de facto zdelegalizowała wolność słowa i zgromadzeń w kraju, który ma jeden z najniższych poziomów przestępczości per capita w Europie. Partie opozycyjne już zapowiedziały, że po przejęciu władzy natychmiast uchylą to drakońskie prawo. Jak będzie, się okaże.
Dlaczego partia rządząca była przeciwko poprawce prosumenckiej? – Bo w przydomowych elektrowniach nie ma prezesów, ani członków rad nadzorczych
Koalicja rządząca odrzuciła projektu ustawy podwyższenia kwoty wolnej od podatku – PO odrzuciło projekt, usuwa komentarze i pytania związane z dzisiejszym głosowaniem na facebooku. By żyło się lepiej!
Polska Kraj bezprawia.. – Ekipa rządząca naszym krajem już dawnopowinna zaostrzyć kary w takich przypadkach
Jak można szanować dziennikarza – który zamiast kontrolować partię rządzącą, kontroluje opozycję?
Polscy rodzice, niczym XX-wieczny Michał Drzymała, znów przechytrzyli rząd – Oto dwukrotnie frakcja rządząca odrzuciła wniosek w sprawie referendum w sprawie sześciolatków (w tym jeden podpisany przez milion obywateli) Wydawałoby się, że w tej sytuacji rodzice powinni ulec presji i poddać się. Nic bardziej mylnego.Pozbawieni w tym roku prawa wybory (w 2013r. do szkoły poszło tylko 15% 6-latków), odkryli lukę w przepisach, która umożliwia im odroczenie obowiązku szkolnego ich dzieci. Otóż wszystkie poradnie psychologiczno-pedagogiczne w Polsce przeżywają istne oblężenie i nie nadążają z wydawaniem ODROCZEŃ. Polski rząd nie ustępuje. Oto docierają do nas informacje, że niektóre poradnie otrzymały zakaz wydawania odroczeń, a odpowiedni „eksperci” przygotowują nowe testy sprawdzające gotowość dzieci do podjęcia nauki w szkole