Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 8 takich demotywatorów

Kraska dawniej była szeroko rozpowszechnionym gatunkiem w Polsce. Pod koniec lat 70. jej liczebność szacowano na około tysiąc par, w połowie lat 80. o połowę mniej - około 500-600 par. Z początkiem lat 90. nastąpił kolejny spadek, do 360-380 – 2015 r. na obszarze Równiny Kurpiowskiej było około 26-28 par tego ptaka. - Bez podjęcia działań ochronnych ptak ten może za kilka lat całkowicie zniknąć z naszego kraju
Żywi się łatwowiernymi osobami, które nie zdają sobie sprawy, że w internecie łatwo można zostać zrobionymw bambuko –  M
Ośle nianie we Włoszech – Każdego roku we Włoszech wypasane zwierzęta są przenoszone z wysokich pastwisk na równiny. Nowo narodzone jagnięta nie są w stanie samodzielnie odbyć tej podróży. Zamiast tego jeżdżą w torbach specjalnie wykonanego siodła na grzbiecie osła lub niani muła. Zostają ściągane na przystankach odpoczynku i wracają do matek, żeby coś zjeść
Lodowe góry Plutona, zamarznięte równiny i warstwy zamglenia atmosferycznego podświetlone przez odległe Słońce, widziane przez sondę kosmiczną New Horizons –
0:20
 –  Drodzy Fejsbukowicze,Jako świeżo upieczony celebryta, nie załapałem się niestety na Zanzibar, więc z tej mazowieckiej równiny chciałbym przekazać Wam życzenia zdrowia, spokoju, wytrwałości, odporności na błędy systemu oraz tego, abyśmy za rok spotkali się weselsi.
Królowa słoni, która przez ponad 60 lat przemierzała równiny Parku Narodowego Tsavo East w Kenii. Była jednym z niewielu żyjących w Afryce słoni z kłami na tyle długimi, że dotykały ziemi –
Głośno było ostatnio o kawale, jaki zrobili rosyjscy żartownisie dzwoniąc do Andrzeja Dudy i wmawiając mu, że rozmawia z sekretarzem generalnym ONZ – To jednak nic w porównaniu z żartem, jaki wyciął władzom Poznania w 1924 r. student Romuald Gantkowski razem z grupą kolegów. Zadzwonił do kilku redakcji, podając się za pracownika wydziału prasowego polskiego MSZ. Niedługo potem, 12 czerwca, w poznańskiej prasie ukazał się komunikat: „Z wielkobrytyjskiej wystawy w Wembley przybywa dziś do Poznania dwu delegatów Beludżystanu (leżącego w Azji, południowy wschód równiny Iranu). Gości podejmować będzie tutejsze Polsko-Tureckie Towarzystwo”. Nikt z miasta nie wiedział wtedy jeszcze, że za tą lakoniczną depeszą kryje się perfekcyjnie przygotowany dowcip. Pomysłodawca kawału poinformował miejskie władze, że beludżystańscy goście przejeżdżają przez Polskę incognito, ale chcą na chwilę zatrzymać się w Poznaniu i zwiedzić zamek oraz ratusz.Żartownisie przebrali się m.in. w turbany wypożyczone z teatralnej garderoby i wsiedli w wypożyczoną u znajomego Gantkowskiego limuzynę berliet. Przed dworcem powitał ich komendant policji w odświętnym mundurze, białych rękawiczkach, z szablą u boku. Funkcjonariusz w stroju galowym zapewnił, że policjanci objęli misję dyskretną opieką i zaprosił gości do zamku. Tam czekali na nich już intendent gmachu, dziekan uniwersytetu, profesorowie i... tłum poznaniaków.Wizyta książąt w zamku trwała ponad godzinę. Goście piękną francuszczyzną rozpytywali o szczegóły doskonale sobie znanego gmachu, a biedni profesorowie nie mieli pojęcia, że z przesadną uprzejmością kłaniali się... studentom pierwszego roku.Co ciekawe, gdy misja zwiedzała Poznań, w operze, gdzie wieczorem miało się odbyć galowe przedstawienie na cześć gości, trwały gorące poszukiwania... nut beludżystańskiego hymnu narodowego. Książęta zostali na nie zaproszeni przez reprezentanta rady miejskiej w ratuszu.Tam też okazało się, że poznańskie władze bezpieczeństwa zdążyły już zadzwonić do Warszawy i dowiedzieć się, że o misji z Beludżystanu nikt nie słyszał. Goście musieli uwolnić się spod policyjnej opieki i szybko zakończyć kawał.Jeszcze tego samego wieczora policja zażądała od rektora uniwersytetu wydania dowcipnych studentów. Ten jednak oświadczył prasie, że stanowczo odmawia, bo to jeden z lepszych kawałów, o jakich słyszał w życiu. Koniec końców ścigania sprawców odpuścił sam prezydent, który po ochłonięciu ogłosił, że „również uśmiał się z tego dowcipu na swój sposób”
Dopiero ze szczytu górymożna ocenić rozległość równiny –

1